Skocz do zawartości

Usłyszałem prawdę od kobiety.


Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Zenek napisał:

-Że potrafi zrobić piękne (pełne miłości) oczka na zawołanie (zademonstrowała ;) )

-Że nie ma w niej potrzeby bliskości, za to widzi ją w mężczyznach i to wykorzystuje (potrzeba seksu jest, ale przytulanie itp. drażni ją)

 

To słyszałem z ust kobiety kilka razy.

 

10 minut temu, Zenek napisał:

-Że jest w stanie się ze mną przespać, a chwilę później pojechać do swojego nowego gościa, jakby nigdy nic

 

Tego doświadczyłem kilka razy, strasznie mnie to brzydzi.

 

11 minut temu, Zenek napisał:

-Że kupczy dupą i jest zdzirą i że wszystkie tak mają

 

Pogratulować pani szczerości, zazwyczaj mówią, że wszystkie inne tak mają, a ona sama jest inna i wyjątkowa. 

 

Inne rzeczy, które wymieniłeś są proste do zaobserwowania = oczywiste.

 

Mam pytanie, czy ona to powiedziała na trzeźwo? :lol:

 

Jeśli na trzeźwo to albo jest wysoce samoświadoma, albo ma początek ciężkiej depresji.

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Zenek napisał:

-Że nie ma w niej potrzeby bliskości, za to widzi ją w mężczyznach i to wykorzystuje (potrzeba seksu jest, ale przytulanie itp. drażni ją)

 

Ja się odniosę tylko do tego. Otóż tak, romantyzm jest czysto męskim wymysłem, to właśnie mężczyźni są czuli i to właśnie oni wymyślili miłość. To oni są bardziej rozwinięci emocjonalnie (co może być szokiem, ale tak jest), mężczyzna przeżywa całą gamę uczuć, potrafi bardzo mocno kochać, tak mocno, że zniesie wszystkie upokorzenia, przeciwności, odda całe swoje życie za swoją miłość, szuka tej jednej jedynej. Tylko samiec jest do tego zdolny, tylko samiec potrafi kochać, bo to właśnie samiec wymyślił romantyzm i miłość, samice są proste, a więc nie są w stanie przeżywać wyższych uczuć, dla nich liczą się rzeczy proste, bo same takie są i muszą takie być, abyśmy nie wymarli. 

 

To co twierdzę potwierdza tylko post kolegi @Tamten Pan z tego tematu: http://braciasamcy.pl/index.php?/topic/4201-vr-ktoś-testował/&do=findComment&comment=90652

 

On tam też przejawia swój romantyzm, piszę, że nie dla niego taka sztuczna lalka, która wygląda identycznie i zachowuje się identycznie jak ciało samicy. W seksie z taką lalką brakuje mu bliskości, zapachu, oddechu lubej na sobie, a przed samym seksem brakuje mu tej całej otoczki; rozbierania, SMSów (to jest właśnie romantyzm). Właśnie z powodu umiejętności przeżywania wyższych uczuć, miłości, bliskości, oddania, bezinteresowności, lojalności, honoru, dumy. Wszystkie wyższe stany emocjonalne to wymysł samców, samicom są całkowicie obce z racji ich przyziemnej natury i budowy mózgu.

 

To też jest ogromna indoktrynacja, takie głoszenie tego, że mężczyźni nie odczuwają żadnych emocji, że to tylko kobiety są emocjonalne i potrafią przeżywać głębokie emocje i rozkosze - jest dokładnie na odwrót. To właśnie facet kocha, to właśnie facet jest romantyczny, oddany, lojalny. Samica tego nie potrafi. 

 

Edytowane przez Spira
  • Like 13
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mosze Red napisał:

Mam pytanie, czy ona to powiedziała na trzeźwo? :lol:

 

Jeśli na trzeźwo to albo jest wysoce samoświadoma, albo ma początek ciężkiej depresji.

 

 

 

Ja mam takie doświadczenie, że taka spowiedź oznacza definitywny koniec relacji. Żadna załamka, żadna depresja - po prostu ten jeden raz może być z Tobą szczera. :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze RedPo pijaku, ale dzisiaj potwierdza to bez problemu, jest bardzo wylewna.

Bardziej bym się skłaniał ku temu, że jest wysoce samoświadoma. Mówiła, że próbowała się oszukiwać,

przez pewien czas, ale w końcu stwierdziła, że taka jest i tego nie zmieni, że wpierw czuła się z tym źle, ale teraz to akceptuje. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Spira napisał:

 

@Tamten Pan

Właśnie z powodu umiejętności przeżywania wyższych uczuć, miłości, bliskości, oddania, bezinteresowności, lojalności, honoru, dumy. Wszystkie wyższe stany emocjonalne to wymysł samców, samicom są całkowicie obce z racji ich przyziemnej natury i budowy mózgu.

 

+ poświęcenia, czyli dawania więcej, rezygnując ze swoich celów i nie obwiniając innych o to (odpowiedzialność, poczucie obowiązku). Kobieta na odwrót wymaga więcej, rości, przerzuca odpowiedzialność, ale bardzo lubi dodawać sobie fejmu dobrymi słowami na swój temat.

 

Ale są też kobiety o typie przytulanki, tyle że nie wiem co ma tutaj to do tematu i jak to ugryźć.

 

2 minuty temu, Zenek napisał:

@Mosze RedPo pijaku, ale dzisiaj potwierdza to bez problemu, jest bardzo wylewna.

Bardziej bym się skłaniał ku temu, że jest wysoce samoświadoma. Mówiła, że próbowała się oszukiwać,

przez pewien czas, ale w końcu stwierdziła, że taka jest i tego nie zmieni, że wpierw czuła się z tym źle, ale teraz to akceptuje. 

 

 

Po 30 jest? Może co nie co zrozumiała ze swojej natury. Kazali jej być grzeczną, miłą, wierną, a nie potrafi więc akceptuje że jest inna i wykorzystuje te swoje cechy jak najlepiej :P 

 

Spotkałem sie wiele razy z tezą że kobiety to wszystko robią nieświadomie i tu jest przykład że wcale nie. To gra. Tobie moze powiedziec prawdę, bo to wasz koniec. Innymi będzie manipulowała i tej prawdy nie powie, żeby nie straciła ich uwagi czy oddania.

Edytowane przez M.Dabrowski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Zenek napisał:

-Że jak się facet zaczyna sprzeciwiać i stawiać na swoim, to jest zdziwiona, wkurwiona, ale z drugiej strony czuje, że ten gość ma jaja

 

 

I wtedy panna czuje motylki i zaczyna się robić wilgotna...

 

Witaj wśród oświeconych! Nie możemy traktować kobiet, jako nasze dopełnienie, tylko jako dodatek do naszego życia!

 

 

PS

 

Ciekawe, ile pań podczytujących to forum, spuściło teraz na mnie gromy... :-)

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Spira napisał:

Tylko samiec jest do tego zdolny, tylko samiec potrafi kochać, bo to właśnie samiec wymyślił romantyzm i miłość, samice są proste, a więc nie są w stanie przeżywać wyższych uczuć, dla nich liczą się rzeczy proste, bo same takie są i muszą takie być, abyśmy nie wymarli. 

Poruszałem z nią podobny temat, stwierdziła, że jeżeli chodzi o wyższe uczucia, to owszem posiada je, ale nie w relacjach z mężczyznami.

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraź sobie. Masz z nią dzieci, powiedzmy 10 lat w małżeństwie, jesteś dalej w średnim wieku, ale zasoby już mocno na rodzinę poszły. Całe życie funkcjonujesz w schemacie białego rycerza. A kobieta w jeden dzień mówi ci całą prawdę, ot tak, po prostu, bo ma takie widzimisię. Ty chcesz, aby zaprzeczyła, a ona odchodzi i na 100% potwierdza przy okazji pokazując ci zdjęcia ze zdrady (murzyńskie kutasy, np. bo w modzie). Samobójstwo praktycznie gwarantowane. Z tego powodu forum jest bardzo potrzebne. 

 

Panie, szkoda gadać :D 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac Mimo tego, że teoretycznie wiem już wiele w temacie, nie mogłem uwierzyć w to co słyszę. 

Bez tej wiedzy nie wiem jak bym zareagował słysząc coś takiego (może pomyślał bym, że zwariowała, a może bym się załamał).

Gdyby to wyglądało tak jak opisałeś, to rzeczywiście, mogło by się skończyć samobójstwem, albo (przy "szczęściu") ciężkim nałogiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rysiek Judasz napisał:

Ja mam takie doświadczenie, że taka spowiedź oznacza definitywny koniec relacji. Żadna załamka, żadna depresja - po prostu ten jeden raz może być z Tobą szczera. :D

To mi ciężko wyczuć, bo mówiła, że lubi ze mną seks, że najlepszy byłem, że tylko ja doprowadzałem ją do orgazmu. Połechtała ego, no i potwierdziła słowa czynami -nie zastosowałem się do Waszych rad,

aby nie wchodzić z nią w relacje seksualne, ale nie mogłem się powstrzymać, poza tym jak powiedziała mi, że chodzi o sam seks, to bardziej na lajcie do tego podszedłem

(skoro ona ma gdzieś jakieś romantyczne pierdolenie i mówi, że chodzi jej o dymanie, to czemu mam mieć jakieś opory). Chciała by to powtarzać i chce żebym patrzył na nią

przez pryzmat seksu i niczego więcej,więc nie wiem, czy ona na pewno chce zakończyć relację. 
 

11 minut temu, Assasyn napisał:

Paradoksalnie, to dobra nowina dla Ciebie :)

 

Tak.

Cała rozmowa z nią pomogła mi, bo kamień spadł mi z serca. Teraz nie mam, aż tak silnych emocji związanych z jej wyprowadzką.

Nie próbuje szukać usprawiedliwienia dla niej, nie będzie mi jej brakowało jako osoby, a jedynie jako obiektu seksualnego, nawet moje pretensje, żal i agresja w stosunku do niej, gdzieś

znikają. Samo to, że ona podchodzi do sprawy dość mechanicznie , sprawia, że ja zaczynam traktować to luźniej i zrzucam z siebie

bzdurne romantyczne przekonania, zaczynam przekonywać się, że chodzi tylko o seks, a cała otoczka to ściema, że nie było między nami

żadnej miłości, że była kalkulacja zysków i strat, że nie mam o co obwiniać siebie. 

 

 

 

Edytowane przez Zenek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Zenek napisał:

Cała rozmowa z nią pomogła mi, bo kamień spadł mi z serca. Teraz nie mam, aż tak silnych emocji związanych z jej wyprowadzką.

Nie próbuje szukać usprawiedliwienia dla niej, nie będzie mi jej brakowało jako osoby, a jedynie jako obiektu seksualnego, nawet moje pretensje, żal i agresja w stosunku do niej, gdzieś

znikają. Samo to, że ona podchodzi do sprawy dość mechanicznie , sprawia, że ja zaczynam traktować to luźniej i zrzucam z siebie

bzdurne romantyczne przekonania, zaczynam przekonywać się, że chodzi tylko o seks, a cała otoczka to ściema, że nie było między nami

żadnej miłości, że była kalkulacja zysków i strat, że nie mam o co obwiniać siebie.

morpheus.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są laski, które nie potrafią kochać ale to wynika z dwóch rzeczy. Pierwsza to dywersyfikacja znajomości, innymi słowy nie jesteś jedyny (to, że z Tobą mieszka, może wynikać z zupełnie innych powódek), druga to fakt, że spały z połową facetów w tym kraju i naturalne mechanizmy, gdzie kobieta na skutek współżycia z jednym facetem się zakochuje po jakimś czasie, nie mają okazji zadziałać. Nigdy nie słucham co mówią, zawsze obserwuję, choć tak zwana "szczerość" pojawia się u nich wówczas, gdy nie mają już nic do stracenia, chcę się rozliczyć, bądź usprawiedliwić.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Rysiek Judasz napisał:

 Nigdy nie słucham co mówią, zawsze obserwuję, choć tak zwana "szczerość" pojawia się u nich wówczas, gdy nie mają już nic do stracenia, chcę się rozliczyć, bądź usprawiedliwić.

Albo zemścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Rysiek Judasz napisał:

Nigdy nie byłeś kochany przed kobietę?

Po tym wszystkim co od niej usłyszałem ,nie jestem w stanie stwierdzić.

Np. w związku z nią, byłem przekonany, że mnie kocha. Pod względem seksu było spoko (nawet, przez niemalże całą ciążę był seks)

Myślę, że we względzie seksu zgodziła by się na wiele, tylko, że ja traktowałem ją jak księżniczkę i nie chciałem urazić propozycjami.

Chyba, że tym się objawia kobieca miłość, że była po prostu napalona i nic poza tym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ot kolejny związek nie z powodu miłości kobiety, tylko wyrachowania.

 

Przed chwilą, Zenek napisał:

Po tym wszystkim co od niej usłyszałem ,nie jestem w stanie stwierdzić.

Np. w związku z nią, byłem przekonany, że mnie kocha. Pod względem seksu było spoko (nawet, przez niemalże całą ciążę był seks)

Myślę, że we względzie seksu zgodziła by się na wiele, tylko, że ja traktowałem ją jak księżniczkę i nie chciałem urazić propozycjami.

Chyba, że tym się objawia kobieca miłość, że była po prostu napalona i nic poza tym. 

 

 

Ale czemu jak mówisz o kobiecej miłości to o seksie, napaleniu? Przecież one mogłyby się dymać z byle kim praktycznie, w obojętnie jaki sposób. To objaw miłości? Zwykła zwierzęca chuć. Miłość to sie okazuje w codziennych sytuacjach.

 

A te traktowanie jak księżniczke, żeby nie urazić... zdziwiłbyś się co by z tobą robiła gdybyś tylko chciał i nie bał się. Bo to strach przed urażeniem, ustawienie kobiety w pozycji tej lepszej której nie można urazić, nie można mieć własnych potrzeb, tylko jej sie liczą bardziej. Ona mogłaby krytykować i sobie grać, ale jej nie można.

 

Niższa pewność siebie w tym związku = ty?

Edytowane przez M.Dabrowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, M.Dabrowski napisał:

Ale czemu jak mówisz o kobiecej miłości to o seksie, napaleniu?

Bo nie wiem czym właściwie się objawia, dociekam więc. 

6 minut temu, M.Dabrowski napisał:

Niższa pewność siebie w tym związku = ty?

Tak było niemal do końca, dopiero jak powiedziała, że się wyprowadza, zacząłem robić się twardszy.

8 minut temu, M.Dabrowski napisał:

A te traktowanie jak księżniczke, żeby nie urazić... zdziwiłbyś się co by z tobą robiła gdybyś tylko chciał i nie bał się.

Byłem białym rycerzem po całości, więc...co tu dużo mówić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze @Zenek, że jeszcze w taki sposób podchodzisz do sprawy. Znam przypadek mężczyzny, którego żona zostawiła kilka lat temu. Nie chcę zdradzać szczegółów. Powiem tyle. Ona też mu prawdę powiedziała po kilkunastu latach małżeństwa i to bardzo brutalną. Taką prawdę, której nie można znieść. Ten człowiek się strasznie rozpił. Obecnie wrak człowieka, chociaż pracuje. Trzyma się, ale na krawędzi. Już na pewno nie wyjdzie z tego stanu. Poprzedni post oparłem na pewnych doświadczeniach. Mogłeś znacznie gorzej skończyć, dlatego koniecznie flaszka i wdzięczność. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.