Skocz do zawartości

Prawda wychodzi po alkoholu


Zerwito

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Bracia, ostatnio zrobiliśmy sobie wieczorne spotkanie z byłą klasą z liceum. Było dosyć wąskie grono ja mój kumpel i 3 koleżanki. Trochę popiliśmy i wiadomo, każdy poczuł się bardziej wylewny. W sumie od momentu rozstania z moją byłą i przeczytaniu forum, kobietopedii itp. inaczej patrzę na świat. Dostrzegam błędy w Matrixie, widzę schematy. Zaczęliśmy z kumplem przysłuchiwać się rozmowie naszych 3 koleżanek. Nie chcę tworzyć długiej lektury, tak więc w skrócie przedstawie fakty jakie wypłynęły z rozmowy.

 

1. Pierwsza koleżanka rozstała się z chłopakiem, ponieważ razem z znajomymi wyjeżdżała do Austrii na wakacje i tam miała zamiar się puszczać - dosłownie takie słowa padły. Robiły zakłady z koleżankami, która wyrwie lepszego, która ilu przeliże itp.

Chłopakowi powiedziała, że nic nie czuję i muszą się rozstać. Do tego bezczelnie go obgadywała, jaki to był zły okres w jej życiu, że to błąd, że słaby w łóżku. 

 

2. Druga planuję odbić chłopaka z którym pracuję, a który obecnie jest w związku. Padały teksty w stylu: zrobię mu loda to będzie mój.

 

3. Trzecia to już naprawdę kosmos. Rozstała się z chłopakiem - poznałem go; typowy beta. Dwa dni później ruchała się w namiocie z jakimś typkiem, którego znała może dwa dni. Najlepsze jest to, że jej były cały czas się o nią stara (nie wie nic o namiocie).

 

Reasumując, wszystkie mają po 19 lat. Najbardziej denerwuję mnie brak szacunku do byłych partnerów. Rozumiem, że można mieć złe wspomnienia, ale żeby publicznie wyrzucać takimi obelgami na chłopaków, których jedyną winą jest to, że nieświadomie żyją w systemie. Normalnie takich rzeczy w życiu bym nie usłyszał, ale alkohol zrobił swoje. Zwykle kobiety nie mówią takich historii przy płci przeciwnej. Jestem strasznie zniesmaczony i zdziwiony, bo spodziewałem się, że każda samica ma różne rzeczy na sumieniu, ale nie takiego kalibru, zwłaszcza, że to dziewczyny z normalnych domów.

 

Powiem wam bracia, że już mi to wszystko zbrzydło. Wiem, że one kierują się tylko biologią i atawizmami, ale kurwa jestem tak zdegustowany wszystkimi babami, że nie wiem czy kiedykolwiek spotkam się z jakaś nawet na niewinną kawę. Staram się zrozumieć ich naturę, proste kierowanie się emocjami. Na wszystko patrzę inaczej np. widzę fajną laskę w sklepie to zamiast ślinić się na jej widok to myślę ilu samców wyjebała na kasę, ilu zostawiła. Wiem, że to niezdrowe i powinienem mieć pretensję tylko do natury, ale jakoś nie mogę.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lojalność, szacunek, empatia. Słowa nieznane dla kobiet. Tzn znane, ale żeby to dostać od mężczyzn, a same nie dadzą tego co wymagają od innych. Mnie też do denerwuje, ale powoli się przyzwyczajam że kobiety takie są i trzeba traktować na zimno, jak maszynke do robienia lodów, a nie jak człowieka. Za co kochać takie patologiczne baby? Korzystają z urody, możliwości, mają wyjebane na męską rasę, która zawsze jest "zła", ale one święte. Większość zjebanych zachowań wobec innych tworzy kobieta, tylko że ona sama siebie uważa zawsze za pokrzywdzoną, więc nie ma opcji by mężczyzni byli wykreowani inaczej.

 

Gorsze historie słyszałem, ale to musiałem podstępem wejsć w grono kobiet. Na babskich wieczorach cuda sie dzieją i niesamowicie obgadują, ale 99% to obelgi i wyśmiewanie. Nie tylko exów, ale też aktualnych. To jest mizoandria. Tyle.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz im tylko  podziękować za to , co powiedziały, kolejna maska opadła, a Twoja świadomość się powiększyła.

Spróbuj przełamać awersję  i podejść do tego na luzie,na zasadzie - ja robię swoje, jak się danej "damie" nie podoba, wtedy addio.

Swoim uprzedzeniem nie zmienisz biologicznych programów , a wiedzę możesz wykorzystać w relacjach z kobietami, by  lepiej kontrolować swoje reakcje.

Po co się denerwować na kobiety, jeżeli od dzieciństwa otoczenie wtłacza im do głowy wręcz "boskie atrybuty", no to je wykorzystują.

I tutaj wkracza rola męskich mężczyzn, żeby wszelkie symptomy wichury pod kopułą temperować ,wychowywać je  w miarę możliwości i równoważyć logicznym myśleniem, przy tym trochę grając na emocjach.

Podsumowując, keep calm and have fun... :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nowego zią, nic nowego, nic nowego od....

 

Dziewczęta, dziewczyny, kobiety, zawsze są gorsze od chłopaków widać to juz od zachowań wczesnoszkolnych... Dwie bijące się laski vs dwóch bijących się typów.... Przemśl to i wyciągnij wnioski...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie są gorsze, tylko inne. Mają inne zadanie, inne priorytety i system motywacji.

Bez nich byś nie istniał.

 

Cała patologia jaka teraz na świecie panuje jest wynikiem tylko tego, że zostaliśmy oszukani - nie jako jednostki, ale całe społeczeństwo.

A za tym idzie rozwój patologii i negatywne wzorce, które prowadzą nas w jeszcze większe cierpienie.

Zmienisz wzorzec na inny = przestajesz cierpieć i się użalać.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypraszam sobie bezczeszczenie mojego zacnego, starotestamentowego imienia.

Wódki razem nie piliśmy kolego, bądź więc łaskaw pisać mój nick tak jak jest.

 

Co do wulgarności, to rzecz jest wynikiem tego że Panie zostały spuszczone ze smyczy i się rozbrykały. Granice rozbrykania Pań wyznaczamy MY, mężczyźni więc po części jesteśmy w jakimś tam stopniu odpowiedzialni za to co się dzieje - w granicach personalnej świadomości zjawiska. W myśl zasady, że zwierze nie wie, że jest zwierzęciem. 'Zwierzątka' można natomiast 'tresować' - do czego zachęcamy w tym dziale: http://braciasamcy.pl/index.php?/forum/161-jak-wychowałem-swoją-kobietę/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patologią też może być to, że słyszymy że kobiety trzeba tresować (złe słowo - stawiać im granice i szanować swoje "dary"), a kobiety się buntują i myślą sobie, my też będziemy tresowac mężczyzn, a szczególnie właśnie tych którzy granice stawiają i nie dają się upokarzać (między innymi wmawianiem poczucia winy, obniżaniem samooceny - za dużo narzekań kobiet się słyszy, mimo że w wielkiej części same są sobie winne). Społeczenstwo staje się wyrachowane i skupione na tym by uzyskiwać nad drugą stroną władzę, czyli traktujące drugiego przedmiotowo.A że panie mają większy wybór, lepiej manipulują, całe życie były wyrachowane, bierne i biorące, oraz gorzej rozumują moralność to która płeć przoduje w traktowaniu interesownym i przedmiotowym człowieka mówić nie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.