Skocz do zawartości

Flora i świnki.


Mosze Red

Rekomendowane odpowiedzi

Niezbyt często pamiętam swoje sny.

 

Dzisiejszy udało mi się zapamiętać dwa obszerne fragmenty.

 

 

Pierwsza scenka:

 

Odbieram w drzwiach list polecony od listonosza, mówię dziękuję i do widzenia.

 

Wchodzę do gabinetu, otwieram list nożem do papieru, w środku znajduje się list, który czytam (niestety nie pamiętam treści) i czek wystawiony przez: Flora Nowicka (nie znam takiej osoby, o takim imieniu, a Nowicki/ a to bardzo popularne nazwisko). Sumy wpisanej na czeku też nie pamiętam.

 

 

Druga scenka:

 

Jestem w jakimś leśnym zagajniku, co ciekawe ubrany jak na spotkanie służbowe, pod krawatem w garniturze itp.

 

Siedzę sobie na pieńku a w koło mnie biegają świnki, takie nieduże 25 - 30 kilo, wielkości psa. Strasznie się cieszą i chcą się bawić, ja im rzucam jakiś kij - aportują jak pies.

 

Potem wstaję bawię się z nimi, ganiam, drapię za uszami itp.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga scenka:

 

Jestem w jakimś leśnym zagajniku, co ciekawe ubrany jak na spotkanie służbowe, pod krawatem w garniturze itp.

 

Siedzę sobie na pieńku a w koło mnie biegają świnki, takie nieduże 25 - 30 kilo, wielkości psa. Strasznie się cieszą i chcą się bawić, ja im rzucam jakiś kij - aportują jak pies.

 

Potem wstaję bawię się z nimi, ganiam, drapię za uszami itp.

 

Lubisz świńskie kawały, i zamiast spotkań biznesowych wolałbyś sobie poświntuszyć :>

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.