Skocz do zawartości

Szanuj się samcu! - o żon wyborze


Rekomendowane odpowiedzi

Super poradnik i info, dzięki. Trochę/bardzo zawęża pulę potencjalnych partnerek...

 

Tak sobie pomyślałem, że w takim systemie bardzo przydatna byłaby rola swata/swatki, i to full-time profesjonalnej, która za stosownym wynagrodzeniem, by kojarzyła pary na podstawie powyższych kryteriów... Trochę taką rolę odgrywają wyspecjalizowane dla pewnych grup demograficznych portale społecznościowe/randkowe...

 

Kolejny pomysł dla p. Marka - założenie portalu randkowego dla prawdziwych samców - loszkom by to gwarantowało super wysoki poziom potencjalnych partnerów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

Po ankietach nawet na tym forum tego nie widać.

 

Jak chcesz, żeby było widać po ankietach to idź zamieść ankietę na forum PUA ;) tam ludzie skupiają się na zaliczaniu, my się skupiamy na pracy nad sobą. 

 

 

11 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

Większość osób uprawiała seks w związkach.

 

Znów wracamy do fałszywego obrazu świata wpajanego większości osób od dziecka, ludzie decydują się na związki ponieważ są przeświadczeni że związek to szczęście.

 

Związek to zobowiązania i obciążenia, a nie szczęście. W związku istnieje pewna doza przyjemności opata na seksie, ale nie tylko. Związek jest formą zapłaty za przyjemność, formą zapłaty nieadekwatnie wysoką do tego co się w zamian otrzymuje. Za przyjemność, którą poza związkiem można uzyskać za nieporównywalnie niższą cenę.  

 

Co by było gdyby od dziecka powtarzano ci, że seks można uzyskać znacznie łatwiej, na innych zasadach i nie trzeba się wiązać?

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Mosze Red napisał:

Co by było gdyby od dziecka powtarzano ci, że seks można uzyskać znacznie łatwiej, na innych zasadach i nie trzeba się wiązać?

 

Każdy człowiek to wie (np. prostytucja), ale robi na odwrót.

 

10 minut temu, Mosze Red napisał:

Jak chcesz, żeby było widać po ankietach to idź zamieść ankietę na forum PUA ;) tam ludzie skupiają się na zaliczaniu, my się skupiamy na pracy nad sobą. 

 

1. Obawiam się, że byłoby gorzej na PuA forum, bo ktoś kto jest zadowolony ze swojego życia seksualnego nie wchodzi tam, lub tylko nieliczni osiągną ten "stan" dzięki poznaniu technik PuA

2. Tak, Skupiają się , ale swoje potrzeby mają i wyniki na proste pytanie wyglądają następująco.

pytanie: Czy masz tyle seksu ile chciałbyś mieć?

38 - NIE

15 - TAK

 

 

Edytowane przez ThePowerOfNow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

Każdy człowiek to wie (np. prostytucja), ale robi na odwrót.

 

Wiedza, a utrwalony wzorzec to dwie różne sprawy. Jak mawia guru, każdy wie, że palenie szkodzi, a nadal pali. 

 

Gdyby od małego wszyscy ci powtarzali, że przelotne znajomości są ok, fuck friends jest ok,chodzenie do prostytutek jest ok. To samo promowała by pop kultura....

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, WojtekSk napisał:

Kolejny pomysł dla p. Marka - założenie portalu randkowego dla prawdziwych samców - loszkom by to gwarantowało super wysoki poziom potencjalnych partnerów.

 

Proporcje na takim portalu randkowym byłyby takie: 100 facetów vs 1 kobieta .

To już lepiej iść do klubu, gdzie jest przynajmniej 10 facetów na 1 kobietę haha.

I kobieta wybiera sobie oczywiście najlepszego samca :).

Świetny pomysł z tym portalem, jestem za :)

 

5 minut temu, Mosze Red napisał:

chodzenie do prostytutek

 

Ja uważam, że jeżeli podświadomość ma inteligencję 2 letniego dziecka, to mówisz mu chodząc na prostytutki tak: "jestem frajerem, bo płacę za seks".

Logicznie sobie możesz uzasadniać, że za seks zawsze się płaci, ale podświadomość swoje wie.

Nawet prostytutki mówią w swoim gronie o klientach per "frajer".

Dla kobiet prawiczek czy facet, który nie potrafi zdobyć "darmowego seksu", wywołuje salwę śmiechu :).

One tego nie są w stanie zrozumieć i sporo facetów, którzy są w gronie "ruchaczy" również.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.08.2016 o 17:23, ThePowerOfNow napisał:

Ja uważam, że jeżeli podświadomość ma inteligencję 2 letniego dziecka, to mówisz mu chodząc na prostytutki tak: "jestem frajerem, bo płacę za seks".

Logicznie sobie możesz uzasadniać, że za seks zawsze się płaci, ale podświadomość swoje wie.

Nawet prostytutki mówią w swoim gronie o klientach per "frajer".

Dla kobiet prawiczek czy facet, który nie potrafi zdobyć "darmowego seksu", wywołuje salwę śmiechu :).

One tego nie są w stanie zrozumieć i sporo facetów, którzy są w gronie "ruchaczy" również.

Nie ma darmowego seksu...

Za każdy musisz zapłacić tyle waluta jest inna.

Jest takie powiedzenie, że mężczyzna ma 3 banki: pieniędzy czasu i energii.

 

Z logicznego punktu widzenia ja chyba jednak wolę wydać na kobiety pieniądze, bo czasu już nie odzyskam, a hajs owszem.

To jest moment kiedy zadajesz już sobie wyłącznie o jakość seksu, a nie ilość.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ThePowerOfNow

 

Myślę, że jeśli jesteś wyżej finansowo jak RED to seks już nie jest taki tani przy ONS, jak w przypadku dziwek. Ot co.

Co innego chłopak który zarabia 2-4k netto to ile on straci na dziewuchę?

Tutaj dochodzą również szantaże i inne gierki Pań, które można stracić sporo nerwów i czas.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własne mieszkanie przed 28 r.ż. + dobre wykształcenie + dobrze płatna praca + brak długów? Mało realne...

Aż mi się przypomniał wpis na pewnym forum dla kobiet, gdzie opisywały swojego idealnego mężczyznę. Tam też niektóre wymagania z d.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Nwm napisał:

Własne mieszkanie przed 28 r.ż. + dobre wykształcenie + dobrze płatna praca + brak długów? Mało realne...

 

Znam sporo takich osób, ale to różni ludzi, którzy coś osiągają od tych, którzy nie osiągają, nie mówią nie realne/ nie da się itp. zwyczajnie myślą jak to zrobić i sukcesywnie do tego zmierzają.

 

28 lat życia, to jest 10 lat dorosłości, byli/ są ludzie, którzy w ciągu dekady zbijali i tracili kilka fortun.

 

 

Dziesięć lat to dość czasu żeby ukończyć studia, rozkręcić biznes i się dorobić. I właśnie obnażyłaś typową kobiecą wadę, jak coś jest trudne to oburzenie i "nie da się", czego wy wymagacie itp. 

 

A później Karyny płaczą na wykopie ludzie dajcie 100k na operację dla małej Dżesiki, bo zamiast myśleć o układaniu własnej przyszłości były kosmetyczki, solarki, domówki, dyskoteki, fejsbuki, ploteczki, portale dla pań, które stanowią kółka wzajemnej adoracji.

 

Przelicz sobie ile godzin rocznie na tym tracisz, a ja ci wtedy powiem ile da się zarobić kasy przy minimum talentu przez tyle roboczogodzin, które w swoim życiu bezpowrotnie straciłaś. 

 

Ewentualnie jakie dobrze płatne umiejętności można w tych ramach czasowych zdobyć ;)

 

Zresztą twój post jest wtórny, znajdź sobie temat "porozmawiajmy o ideałach" czy jakoś tak to szło, tam już były takie damskie "rozterki".

 

A ten warn, który leci to za wypowiadanie się poza rezerwatem ;)  

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież Red nie pisał tylko o sprawach materialnych. Zaznaczył wyraźnie, że nie powinno dochodzić do mezaliansów. Tak samo jak ktoś jest biedny nie powinien się żenić tylko zając się samorozwojem, również w kwestii dóbr.

 

Może się mylę Bracia ale mam wrażenie jakby dyskusja zeszła na stronę materialną. Równie ważna, jak nie ważniejsza strona - to ta niematerialna jak obciążenia rodzinne, wychowawcze, nałogi, przeszłość itp itd co Red wyraźnie zaznaczył.

 

To proste, że mezalians to pułapka. Ale nie prawda, że to co Red napisał działa w dwie strony. Jeśli facet ma zasoby i pozycję zawsze jest stroną mocniejszą. Może wybierać gdzie i jak chce i oczywiste, że będzie wybierał młodsze i atrakcyjne. I wszystko jest normalne i wszystko gra. W przeciwną stronę to już tak nie działa. Nie będę się już kolejny raz rozpisywał o zegarze biologicznym itp. Krotki przykład: facet powiedzmy 45 i kobieta 27 - obraz normalny i zupełnie ok, a odwrotnie? No właśnie.....

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, ThePowerOfNow napisał:

Jak rozumiem każdy tutaj zarabia kokosy, ma mieszkanie własne i dobry samochód oraz odpowiednią sylwetkę, a także czyta i rozwija się, nie ma nałogów oraz pochodzi z normalnej rodziny, która nie jest obciążona żadnymi chorobami itd.

 

Dobrze rozumiesz.

 

21 godzin temu, mac napisał:

Czyżby służby specjalne?

 

Mniej - więcej...;)

 

 

5 godzin temu, ThePowerOfNow napisał:

Dokładnie! Gości, którzy mogą tak wybrzydzać jest naprawdę mało.

 

Niska samoocena welcome. Tylko tyle i aż tyle. Pewność siebie otwiera, dajmy na to, 97 % drzwi.

 

5 godzin temu, Mosze Red napisał:

 

Co by było gdyby od dziecka powtarzano ci, że seks można uzyskać znacznie łatwiej, na innych zasadach i nie trzeba się wiązać?

Posłużę się filmem instruktażowym, który w sposób dosadny oddaje stan faktyczny przedstawionego tutaj twierdzenia:

 

Edytowane przez Robson
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jA PIERDOLE -znow sprowadzacie wszystko do tego ze my mamy zapierdalac ,gromadzic,wspinać sie po drabinie społecznej...tylko po to zeby jakaś wagina z ponad przecietnym fejsem sie wami 

zainteresowała,bądz dała sie zainteresować,no kurwa ,znów  wasze postępowanie ma być podporządkowane pod baby?

Robicie coś dla siebie czy po to żeby waginą sie spodobać,,coś mi sie tutaj jara.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kryss, no właśnie też zauważyłem taką tendencję, choć piszę tu bardzo mało.

Problemem nie jest tak naprawdę, czy jakaś pani będzie zinteresowana, czy nie będzie

1 godzinę temu, SennaRot napisał:

Jeśli facet ma zasoby i pozycję zawsze jest stroną mocniejszą

Nie zgodzę się. Facet nawet z pozycją i zasobami NIGDY nie będzie mocniejszą stroną. Jeśli będzie to do czasu.

Powiedziałbym, że MOŻE być mocniejszą stroną jeśli będzie świadomym człowiekiem, znającym wzorce i zależności tfu, partnerskie. Wtedy tak. W każdym innym przypadku, kobieta te zasoby przechwyci.

 

3 minuty temu, Mosze Red napisał:

Temat dryfuje nie do końca w tym kierunku, o który mi chodziło.

Prostuj ich, Chłopie, bo powtarzają jak mantrę: pozycja, zasoby, pozycja, zasoby, pozycja, zasoby . Może jeszcze niech sigila z tego zrobią i aktywują go strzałem z wiatrówki w stopę.

 

 

Panowie, moim bardzo lamerskim zdaniem, w tekście chodzi o przedstawienie WYTYCZNYCH, które pozwolą na ŚWIADOMY wybór partnerki, która nie musi nawet znać pozycji zawodowych i zasobów. Na wstępnym etapie znajomości, a najlepiej w ogóle. Przekazanie takiej wiedzy kobiecie jest bardzo... niekorzystne.

Edytowane przez Robson
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tylko zaangażujesz sie emocjonalnie jest po tobie,.... bo zanim sie zorientujesz jesteś rozłożony na czynniki pierwsze.

Jeśli trafisz na odpowiednią babke, da sie to ułożyć.....ale to lotto

ale czy my żyjemy tylko po to zeby przypodobac sie wątpliwej jakości panią?

rubta jak chceta,ja mam to w dupiu, bo wiem że nie warto,czasem z cegła łatwiej się dogadac.

Edytowane przez kryss
błąd
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Robson napisał:

Nie zgodzę się. Facet nawet z pozycją i zasobami NIGDY nie będzie mocniejszą stroną. Jeśli będzie to do czasu.

Powiedziałbym, że MOŻĘ być mocniejszą stroną jeśli będzie świadomym człowiekiem, znającym wzorce i zależności tfu, partnerskie. Wtedy tak. W każdym innym przypadku, kobieta te zasoby przechwyci.

 

W tym kontekście jak najbardziej się z Tobą @Robson zgadzam. Pisałem "mocniejszą stroną" w kwestii możliwości wyboru partnerki.

 

Owszem kobiety są sprytne, cwane, wyrachowane i potrafią grać. Tylko, ze ich "wartość" wraz z przekroczeniem bardzo szybko pewnego wieku zaczyna gwałtownie lecieć w dół. W przypadku facetów jest odwrotnie.

 

To taki lekko offtop a wracając do tematu.

 

Większość facetów decydując się na małżeństwo jest jakby w amoku. Nazwijmy to stan zakochania, przyzwyczajenia, nieważne jak. Chodzi o pewny mechanizm jaki mają mężczyźni zakorzeniony od dzieciństwa w głowach - obraz kobiety na piedestale, dobrej, kochającej, tej z która osiągnie wyżyny szczęścia. Taki obraz zakorzeniony, że żona to ta kochająca, najwspanialsza, z nią będę żył długo do śmierci. Społeczeństwo gloryfikuje kobiety a faceci oceniają swoje partnerki poprzez ten pryzmat. Spróbujcie coś złego powiedzieć nawet dobremu kumplowi na temat jego wybranki.... nawet jak to prawda.

 

Z drugiej strony kobiety grają, udają, zatajają. One dobrze znają reguły gry i wiedzą co im da ślub. Dla nich zazwyczaj niesie za sobą ten akt prawny wiele korzyści i zabezpiecza przyszłość. Gra warta świeczki. Zwłaszcza, że czas zazwyczaj nagli i co gorsza jest ograniczony. Nie gra tylko sama kobieta ale często jej rodzina. Dla rodziców 30paro letni facet kawaler to nie problem. Ale dla rodziców 30paro letnia panna w domu to problem z każdym rokiem coraz większy.

 

Stąd takie nazwijmy to prześwietlenie to nic złego, to samo dobro. Da racjonalne spojrzenie na drugą osobę, być może możliwość wyjaśnienia wielu kwestii. Może Nas uchronić przed zasadzką, manipulacją. Ślub zawiera się w USC w 20 minut, kosztuje grosze. Rozwód to wojna trwająca często latami kosztująca sporo kasy.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawierają małżeństwa, bo boją się być sami ze sobą.

Faceci, którzy się "pożenili" z mojego środowiska, dobrze wiedzieli, co ich czeka. Często żartują między sobą z tego, a ja dostrzegam w tym śmiechu chorą desperację.

 

 

8 minut temu, SennaRot napisał:

Pisałem "mocniejszą stroną" w kwestii możliwości wyboru partnerki.

Ja Cię zrozumiałem, chciałem tylko rozwinąć myśl.

 

 

Jest jeszcze jeden drobny, acz uwierający w dupę mankament: Nas na forum jest mało, ja sam np. doszedłem do Was okrężną drogą z zebraną wiedzą i doświadczeniem ;) Ale... naprawdę dużo mężczyzn, można powiedzieć w chuj, żeby podkreślić ich ilość, zbiera zasoby i pozycję pod kątem perełeczki właśnie. I nawet jak ją wiezie, pełen dumy w Audi Q7 w gazie i z kratką na podszybiu, kątem oka zerka czy pipeczka jest zadowolona i czy fotele z gronostaja nie za mocno obcierają. A ona jeszcze jazdę zrobi, bo musi do kosmetyczki, a ten baran za wolno jedzie. Problem przesadziłem świadomie. Chociaż... ;) 

 

Świadczy to o jednym: BRAK POZYTYWNEJ SAMOOCENY FACETA. To do tego sprowadza się cały problem. To z tego wynikają różnego rodzaju chore jazdy jagódki. I to właśnie jest główną przeszkodą w drodze do szczęścia - Waszego (tych, którzy nie wiedzą, offkoz).

 

Owszem karoseria jest ważna, tą stówe na klatę trzeba cisnąć (w seriach, kurwa). Ważna jest pozycja zawodowa, ważne są zasoby. Można to zdobyć w różny sposób - znajomości, ciężka praca (ludzie z wysoką samooceną nie pracują dużo. Przypadek - nie sądzę) i chuj wie jeszcze jak ale to wszystko spaja PODŚWIADOMOŚĆ, z której wynika cała reszta.

Panowie, Franz Bardon, nakazuje wręcz pracować równocześnie na trzech płaszczyznach: fizycznej, mentalnej i podświadomej (inaczej to nazywa) _jednocześnie_. Nie tylko praca na pozycję zawodową i zasoby, nie tylko siła ale praca nad samooceną. To jest klucz.

  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Mosze Red napisał:

 

Znam sporo takich osób, ale to różni ludzi, którzy coś osiągają od tych, którzy nie osiągają, nie mówią nie realne/ nie da się itp. zwyczajnie myślą jak to zrobić i sukcesywnie do tego zmierzają.

 

28 lat życia, to jest 10 lat dorosłości, byli/ są ludzie, którzy w ciągu dekady zbijali i tracili kilka fortun.

 

 

Dziesięć lat to dość czasu żeby ukończyć studia, rozkręcić biznes i się dorobić. I właśnie obnażyłaś typową kobiecą wadę, jak coś jest trudne to oburzenie i "nie da się", czego wy wymagacie itp. 

 

A później Karyny płaczą na wykopie ludzie dajcie 100k na operację dla małej Dżesiki, bo zamiast myśleć o układaniu własnej przyszłości były kosmetyczki, solarki, domówki, dyskoteki, fejsbuki, ploteczki, portale dla pań, które stanowią kółka wzajemnej adoracji.

 

Przelicz sobie ile godzin rocznie na tym tracisz, a ja ci wtedy powiem ile da się zarobić kasy przy minimum talentu przez tyle roboczogodzin, które w swoim życiu bezpowrotnie straciłaś. 

 

Ewentualnie jakie dobrze płatne umiejętności można w tych ramach czasowych zdobyć ;)

 

Zresztą twój post jest wtórny, znajdź sobie temat "porozmawiajmy o ideałach" czy jakoś tak to szło, tam już były takie damskie "rozterki".

 

A ten warn, który leci to za wypowiadanie się poza rezerwatem ;)  

Łamiesz tą wycieczką personalną moje niewieście serduszko :'( Pozdrawiam cieplutko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Nwm napisał:

Łamiesz tą wycieczką personalną moje niewieście serduszko :'( Pozdrawiam cieplutko

 

Interesujące, gdzie tutaj masz wycieczkę personalną.

 

Czy wycieczka personalna to stwierdzenie, że czas poświęcany na pseudo dbanie o siebie w postaci fryzjerek, kosmetyczek i tony tapety (tak pseudo, bo prawdziwe dbanie to sport i dieta) można spożytkować inaczej?

 

A może wycieczka personalna jest to z małą Dżesiką? Czyżbym przypadkiem trafił? :lol:

 

Może wycieczką personalną jest warn za złamanie regulaminu i pisanie poza rezerwatem?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, kryss napisał:

jA PIERDOLE -znow sprowadzacie wszystko do tego ze my mamy zapierdalac ,gromadzic,wspinać sie po drabinie społecznej...tylko po to zeby jakaś wagina z ponad przecietnym fejsem sie wami 

zainteresowała,bądz dała sie zainteresować,no kurwa ,znów  wasze postępowanie ma być podporządkowane pod baby?

Robicie coś dla siebie czy po to żeby waginą sie spodobać,,coś mi sie tutaj jara.

Ależ oczywiście, że masz zarabiać - ja Ci życzę jak i każdemu na forum, żeby zarabiał jak najwięcej.

Ale dla siebie do kurwy nędzy, bo to lubisz robić. NIE poświęcać się tylko robić to co się lubi i kręcić lody na tym.

 

Jak widzę te osły, woły i konie - co ciągną dyliżans zwany rodziną tak, że ledwo co oddychają, a lata lecą. To żal mi gości, ale nie zbawisz ich.

Facet to ma być woźnicą/kierowcą w tym wszystkim, a nie parobkiem. Ot co ogromna różnica.

 

Tak jak @Robson opisał - ma Q7 i tak dostanie zjebkę - bo mentalnie to pizdeczka na usługach kobiety.

 

Było w jakimś filmie:

-To jest milioner, ma dziesiątki kopalni i rafinerię naftową

-A to, jego żona - więc praktycznie wszystko co on ma należy do niej.

Edytowane przez GluX
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kryss racja, same zasoby i pozycja nie wystarczą. Już wyobrażam sobie jak Mareczek podczas audycji wali pięścią w stół i krzyczy: "kurwa, ludzie - SA-MO-O-CE-NA!". Ilu ludzi z grubym portfelem i wysoką pozycją stoczyło się na dno? Samoocena i praca nad sobą jest równie ważna jeśli nawet nie ważniejsza. Na podium wrzuciłbym jeszcze znajomość kobiecych gierek i manipulacji - nie zamierzam uczyć się tego na własnej skórze.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Salsero napisał:

@kryssIlu ludzi z grubym portfelem i wysoką pozycją stoczyło się na dno? Samoocena i praca nad sobą jest równie ważna jeśli nawet nie ważniejsza. Na podium wrzuciłbym jeszcze znajomość kobiecych gierek i manipulacji - nie zamierzam uczyć się tego na własnej skórze.

 

Co racja to racja. Z racji wykonywanej (kogo ja chcę oszukać :rolleyes:) aktualnie pracy mam styczność z rozmaitymi dzianymi typami. Sytuacja jest trochę śmieszna.

Facio ma tego hajsu od zajebania i trochę, inni podobnie.

Kozaków udają, że mnie to drażni. Trochę ich przerobiłem, ale ci to jakaś wyjątkowa banda pajaców, albo mi się próg wkurwu podniósł.

W czym rzecz?

W textach z gatunku "a to żona ci pozwala", "nie mogę bo żona...", "żona to, żona tamto".

 

Ej, no kurwa sorki, ale co to ma być?

Ma facet siano, ma jakieś znajomości, ma to, tamto siamto, udaje kozaka a jakaś cipcia w domu daje mu szlaban na aktywności?

Jebaniutki wychodzi z pracy żeby dzieci odebrać skądśtam. Żonka na manikurze, pedikurze, wuj tak naprawdę wie gdzie :D

Hellooo, coś mi tutaj nie tuta.

 

No i te matołki jeszcze próbują szefów zgrywać. "Zrób mi to, tamto."

Zupełnie nie rozumieją chyba czemu tak bardzo mam ich w dupie B)

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Salsero napisał:

@kryss racja, same zasoby i pozycja nie wystarczą. Już wyobrażam sobie jak Mareczek podczas audycji wali pięścią w stół i krzyczy: "kurwa, ludzie - SA-MO-O-CE-NA!". Ilu ludzi z grubym portfelem i wysoką pozycją stoczyło się na dno? Samoocena i praca nad sobą jest równie ważna jeśli nawet nie ważniejsza. Na podium wrzuciłbym jeszcze znajomość kobiecych gierek i manipulacji - nie zamierzam uczyć się tego na własnej skórze.

 

Mam ostatnio styczność częściej z ludźmi, których większość postrzega jako sukces zawodowy - typu: nowe A6, 2 dzieci, piękny dom - on szanowane stanowisko dyrektora operacyjnego w korpo.

W tym wszystkim taki facet jest wciąż człowiekiem - to nie jest pół-bóg. Ma też swoje problemy - wewnętrzne jak i zewnętrzne. Tylko, że ma pieniądze.

To jest człowiek który posiada tylko kapitał i dobrą robotę. W niektórych przypadkach już widzę ten schemat, w którym nie jeden popadł - w szkole się ze mnie śmiali, kobiety mnie nie szanowały!

To poświęcę multum czasu i dorobię się! To jest bazowanie na swoich słabościach i często nic dobrego z tego nie wynika.

 

Skąd w prawie każdym facecie myśl - że jak będzie miał hajs to znikną jego problemy? Ja zawsze uważam, że trzeba robić na tym świecie na odwrót - pozbądź się problemów - a hajs przyjdzie sam.

Bo nagle będziesz pewny siebie, ludzie będą Cię szanować, będziesz więcej doświadczał - efekt tego przyjdzie sam.

 

@wroński - to samo co Ty myślę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam cały wątek i aż sie zarejestrowałam, żeby się wypowiedzieć... Co wy pie*rzycie? Że kobiety są tylko z facetami dla hajsu? To przepraszam bardzo, czemu jestem ze swoim facetem już prawie 1,5 roku, gdy on się jeszcze uczy i mieszka u rodziców, a to ja pracuje i mam pieniądze? Chyba to załamuje wasz cały światopogląd, co, stulejarze?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red podpiął/eła i promował(a) ten temat
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.