Skocz do zawartości

Szanuj się samcu! - o żon wyborze


Rekomendowane odpowiedzi

Wracając do tematu...weźmy :D kochającą :D się parę:

 

Tak szczerze, ile procent kobiet zgodzi się na rozdzielność majątkową jeśli taki narzeczony poinformuje ją o tym przed ślubem? Wg mnie, niewiele.

Powiedzą (bo co pomyślą to diabli wiedzą) że: Ty mnie nie kochasz, nie ufasz mi, jak sobie wyobrażasz nasze życie, co - będziesz mi wydzielał pieniądze na chleb. Przecież będziemy razem na dobre i na złe ... itd, itd....?

 

Co który "zakochany" narzeczony będzie gotowy na taką propozycję? Wg mnie, też niewielu.

 

Narzeczona spyta się mamy, taty co oni na to i konflikt gotowy. Ślubu nie będzie. A gościowi zależy przecież na ślubie bo skoro by nie zależało to by się nie żenił. A skoro zależy - nie będzie czegoś takiego proponował. 

 

I mówię tu o młodych parkach - tych "zakochanych". 

   

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Normalny napisał:

Co który "zakochany" narzeczony będzie gotowy na taką propozycję? Wg mnie, też niewielu.

 

Narzeczona spyta się mamy, taty co oni na to i konflikt gotowy. Ślubu nie będzie. A gościowi zależy przecież na ślubie bo skoro by nie zależało to by się nie żenił. A skoro zależy - nie będzie czegoś takiego proponował. 

 

I mówię tu o młodych parkach - tych "zakochanych". 

  

 

Przechodziłem, w wieku 27 lat się zaręczyłem hehe i do ślubu nie doszło właśnie z tego powodu, powiedziałem że rozdzielność, rodzinka jej anty i nie było żadnego burdelu, tzn. wesela, ślubu ;)

 

Ale bywały przypadki, że nie musiałem się zaręczać, laska chciała skończyć swój związek a już szukała kogoś lepszego...  na 3-5 spotkaniu leci z tekstem czy jak nam się ułoży to będziesz chciał intercyzy, a ja mówię, że tak :) i taki uśmiech B) no i ten tekst "to odwieź mnie do domu" odwiozłem i już koniec, na mieście udajemy że się nie znamy ;) ... 

 

przejebane mam, pasożyt za pasożytem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Krzysiek1991 napisał:

patrząc ile jest do weryfikacji to dziwię się czemu nie powstały wyspecjalizowane firmy(coś jak detektywi) typu "Audyt Kobiet" :D

 

Zdziwił byś się ;)  nawet oferują testowanie wierności narzeczonych :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mariuszsoq napisał:

Przechodziłem, w wieku 27 lat się zaręczyłem hehe i do ślubu nie doszło właśnie z tego powodu, powiedziałem że rozdzielność, rodzinka jej anty i nie było żadnego burdelu, tzn. wesela, ślubu ;)

 

Dnia 14.09.2016 o 20:14, Dobi napisał:

Tylko ja wspomniałem o tym, że kobieta po rozwodzie i z dwójką dzieci nie jest dobrą partią i raczej nie będzie mieć powodzenia wśród mężczyzn. Wszyscy na mnie naskoczyli, bo jestem nieczuły, bo jej nie współczuję, bo ją dołuję... i jestem niedojrzały, by nie zaakceptowałbym kobiety z dziećmi. Jakiś rycerzyk się uaktywnił.

 

1 godzinę temu, Mariuszsoq napisał:

to będziesz chciał intercyzy, a ja mówię, że tak :) i taki uśmiech B) no i ten tekst "to odwieź mnie do domu"

 

No i w pizdu Wasze porady z forum w większości przypadków.

Kobieta nawet z dzieckiem po rozwodzie Sobie znajdzie białego rycerza, a jak coś jej nie pasuje to sayonara i następny. Często ma tylu orbiterów, że taki "przeskok" jest dla niej niezauważalny.

Fajnie sobie w teorii poczytać o rozdzielności i "kozaczeniu", ale w praktyce , co widać po wypowiedział użytkowników jest inaczej...

Rozdzielność majątkowa lub coś innego, co Kobiecie się nie spodoba, powie Ci "odwieź mnie do domu", wyjdzie do znajomych/imprezę/portal randkowy i już jej nadskakują faceci w ogromnych ilościach i sobie przebiera jak najlepszy model.

Wybór kobiety mają ogromny, nawet znam przypadek 60 letniej babci , której jakiś biały rycerz w starszym wieku kupił kolie za 3-4 tys. mając emeryturę 1.5 tys + problemy finansowe i do tego nadskakiwanie i podlizywanie się. Widać niektórzy się nigdy nie nauczą.

 

 

 

 

Edytowane przez ThePowerOfNow
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy z brzegu przykład. Wyrosło trochę fanpage'y  na Facebooku typu spotted, randki  itp.  Ogłoszenie faceta szukającego dziewczyny, 5-10 dziewczyn,  ogłoszenie dziewczyna szuka fajnego ułożonego chłopaka wieku x do y + (wpiszcie sobie zainteresowania itp)   50-70 chłopa... 

Badum tsss... ja poczekam postoję niech się rycerzyki biją jeden z drugim.  Zobaczymy za parę lat :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

No i w pizdu Wasze porady z forum w większości przypadków.

Kobieta nawet z dzieckiem po rozwodzie Sobie znajdzie białego rycerza, a jak coś jej nie pasuje to sayonara i następny. Często ma tylu orbiterów, że taki "przeskok" jest dla niej niezauważalny.

Fajnie sobie w teorii poczytać o rozdzielności i "kozaczeniu", ale w praktyce , co widać po wypowiedział użytkowników jest inaczej...

Rozdzielność majątkowa lub coś innego, co Kobiecie się nie spodoba, powie Ci "odwieź mnie do domu", wyjdzie do znajomych/imprezę/portal randkowy i już jej nadskakują faceci w ogromnych ilościach i sobie przebiera jak najlepszy model.

Wybór kobiety mają ogromny, nawet znam przypadek 60 letniej babci , której jakiś biały rycerz w starszym wieku kupił kolie za 3-4 tys. mając emeryturę 1.5 tys + problemy finansowe i do tego nadskakiwanie i podlizywanie się. Widać niektórzy się nigdy nie nauczą.

 

 

To oznacza tylko jedno, że nie jesteś wystarczająco atrakcyjny. Nie piszę o wyglądzie tylko o zasobach i charakterze wzbudzającym emocje.

 

Im więcej masz i im masz bardziej wyjebane na to co one chcą i robią tym masz więcej adoratorek.

 

Jeżeli nie wybijasz się ponad kuców, którzy jej liżą dupkę i dają atencję na fejsie to nie jesteś od nich bardziej atrakcyjny = jesteś do zastąpienia.

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ThePowerOfNow chodziło chyba o ślub z intercyzą.

Po potwierdzeniu, że chce się intercyzę baby znikają, do tego z zemsty rozpowiadają plotki i samiec spalony w danym środowisku.

Do zamoczenia można znaleźć dość szybko, ale do ślubu z intercyzą to rzadkość.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Mosze Red napisał:

To oznacza tylko jedno, że nie jesteś wystarczająco atrakcyjny. Nie piszę o wyglądzie tylko o zasobach i charakterze wzbudzającym emocje.

 

Może tak być, bo nie jestem bad boyem (nie ma emocji), nie zarabiam 10k na miesiąc lub więcej (słaba kasa), wygląd (dużo poprawiłem, ale są przystojniejsi poza tym startowałem z niższego pułapu - trądzik wyleczony po 22 roku życia.)

Także na mnie te porady z forum nie działają - "kozaczenie", bo łatwo mnie zastąpić kolejnym "kucem" ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działają tylko nie zacząłeś od tych porad co trzeba ;) 

 

Główna porada, zajmij się sobą, swoimi pasjami, celami życiowymi, tworzeniem zasobów. Jak będziesz miał 30+ lat, będziesz przyzwoicie sytuowany, zadowolony z siebie to same się będą garneły.

 

Najpierw rozwój własny i tyle. Kobieta to jest maleńki ułamek życia i tak naprawdę młodemu facetowi stwarza tylko problemy.

 

Zajmij się sobą, loszki to tylko wisienka na torcie życia.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

No i w pizdu Wasze porady z forum w większości przypadków.

Kobieta nawet z dzieckiem po rozwodzie Sobie znajdzie białego rycerza, a jak coś jej nie pasuje to sayonara i następny. Często ma tylu orbiterów, że taki "przeskok" jest dla niej niezauważalny.

Fajnie sobie w teorii poczytać o rozdzielności i "kozaczeniu", ale w praktyce , co widać po wypowiedział użytkowników jest inaczej...

 

Dlatego zwróciłem uwagę, że takie postawienie się co do intercyzy przed ślubem młodych ludzi doprowadzi ich do ... braku ślubu. A przecież chcą ślubu. Aby myśleć tak jak niektórzy tu muszą być przeczołgani przez baby ... tak jak niektórzy tu.

 

Moim zdaniem babki po rozwodzie jak najbardziej znajdą sobie kogoś, może nie na stałe ale na rozmowy, wyjazdy i bzykanko. Nie każda waży 100 kg i jest paskudna. Moja EX żona jest atrakcyjną kobietą (jeden z powodów odejścia pewnie) a jest pod 40. Znajdą takich jak my....a co? Nie chcemy pogadać czasami z babką, gdzieś wyjechać lub bzyknąć? A niektórzy wiedzą, jaka jest babka po rozwodzie w łóżku ;) 

 

Dlatego czasami zastanawiam się czy to "kozaczenie" nie jest próbą zagłuszenia własnych niepowodzeń. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Mosze Red napisał:

Działają tylko nie zacząłeś od tych porad co trzeba ;) 

 

Główna porada, zajmij się sobą, swoimi pasjami, celami życiowymi, tworzeniem zasobów. Jak będziesz miał 30+ lat, będziesz przyzwoicie sytuowany, zadowolony z siebie to same się będą garneły.

 

Najpierw rozwój własny i tyle. Kobieta to jest maleńki ułamek życia i tak naprawdę młodemu facetowi stwarza tylko problemy.

 

Zajmij się sobą, loszki to tylko wisienka na torcie życia.

 

Na tym forum zarejestrował się pewien użytkownik , który prowadzi bloga PuA.

Przytoczę jego wypowiedzi , bo trochę są w opozycji do tego co napisałeś:

 

Cytat

"Rób swoje, a dziewczyna pojawi się na twojej drodze. Pasja, cele, marzenia, rób to, a pojawią się ludzie."

Największe kłamstwo świata. Możesz mieć mega ciekawe życie, robić mnóstwo rzeczy, ale dziewczyn nie uświadczyć. Masa ekscytujących zajęć przyciąga zero atrakcyjnych kobiet, także nie tędy droga. Nawet jeśli realizujesz pasje/cele/marzenia i jakimś cudem będziesz trafiał na kobiety - i tak musisz wykonać pierwszy krok.

Mało kto będzie "światowej sławy kimś", żeby dziewczyny same do niego lgnęły. Większość musi być w tym temacie aktywna - podejść, zagadać, umówić się.

 

...

 

Znajomy zjeździł ostatnio Azję, złapał bakcyla nurkowania, zrobił jakieś wyjebane uprawnienia, nurkuje, podróżuje i oczywiście spotkał zero kobiet robiących to samo. Ale nie robi tego dla nich, ani dla poznawania nowych ludzi - chce, więc robi.

Popełniasz jakieś gruby błąd zakładając, że "dziewczyny szukają facetów". Dziewczyny mają dostęp "jedynie" do tych, którzy będą je podrywać. Nie szukają, nie podrywają, nie zapoznają nowych facetów, nie są stroną aktywną.

Bardziej kontrowersyjna teoria jest taka, że mało które dziewczyny w ogóle robią coś interesującego/ambitnego. Przechodziłem przez kilka różnych hobby i jeżeli coś kręci facetów, to zwykle nie ma tam kobiet.

Oczywiście wyjątki zawsze się znajdą, ale przecież my nie o tym.

 

...

 

Jestem z natury introwertykiem, odpoczywam będąc samemu i takie też były/są moje hobby - bieganie, perkusja, motocykle, podróże, żeglowanie, ... Nie liczę, że poznam za ich pomocą jakąkolwiek dziewczynę, bo w tych aktywnościach dziewczyny to zaledwie kilka do kilkunastu procent. I to w większości, hmmm, dyskusyjnej urody.

Zdecydowanie wolę zagadać na ulicy, gdzie stosunek kobiet do facetów przynajmniej oscyluje w okolicy 50:50.

Jeżeli ktoś ma bardziej społeczne hobby, to na pewno może tam jakieś dziewczyny poznać. Ale znów: to będą cały czas te same osoby. Przez głupią stację metra przewijają się tysiące osób, ciągle inne, więc codziennie mam szansę poznać kogoś nowego. Żadne hobby mi tego nie zapewni.

Hobby i pasje - dla siebie. Poznawanie dziewczyn - na ulicy, w centrum handlowym, w kawiarni, w barze, itd., itp.

@tddaygame - Daygame w Warszawie (i nie tylko) - http://pl.blog.tddaygame.com

 

 

 

 

 

 

1 godzinę temu, slavex napisał:

Pierwszy z brzegu przykład. Wyrosło trochę fanpage'y  na Facebooku typu spotted, randki  itp.  Ogłoszenie faceta szukającego dziewczyny, 5-10 dziewczyn,  ogłoszenie dziewczyna szuka fajnego ułożonego chłopaka wieku x do y + (wpiszcie sobie zainteresowania itp)   50-70 chłopa... 

Badum tsss... ja poczekam postoję niech się rycerzyki biją jeden z drugim.  Zobaczymy za parę lat

 

U mnie jest tak: facet szukający partnerki na wesele - 0 lajków, kobieta szukająca partnera na wesele: 60 lajków ;).

Będziesz czekał kilka lat na kobiety w swoim życiu?

 

 

 

Edytowane przez ThePowerOfNow
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ThePowerOfNow napisał:

Na tym forum zarejestrował się pewien użytkownik , który prowadzi bloga PuA.

Przytoczę jego wypowiedzi , bo trochę są w opozycji do tego co napisałeś:

 

Oczywiście, że musisz umieć otworzyć buzię i pojawiać się w odpowiednim towarzystwie, to chyba oczywiste, że aby poznawać nowych ludzi musisz wśród ludzi przebywać

 

Ale im więcej masz/ więcej sobą reprezentujesz w oczach pań, tym mniejsza interakcja z twojej strony, a większa z ich.

 

Wchodzą też w grę inne czynniki, np. lokalizacja. Dobrze sytuowany facet (ale bez szaleństw) będzie miał znacznie większe branie na prowincji niż w stolicy.

 

Są jeszcze inne czynniki.

 

Spójrz na to z innej strony jako Sebix ze średnią krajową nie zbudujesz stałej relacji z atrakcyjną panią, jeśli dobrze będziesz wyglądał i miał gadane, czasem coś zaliczysz, ale na tzw. układanie sobie życia z paniami z górnej półki nie licz. Będziesz obiektem zainteresowania pań 30+ którym szaleje zegar biologiczny, samotnych matek, rozwódek szukających drugiej szansy. Czyli kobiet nie oszukujmy się, niskiego sortu.

 

Jak jesteś zamożny, albo znany/ rozpoznawalny (to zazwyczaj idzie w parze z tym pierwszym, ale nie zawsze) będziesz miał dostęp do większej ilości kobiet i bardziej atrakcyjnych kobiet.

 

 

Zresztą jeśli chodzi o PUA, to jest tu kilka osób, które mocno w tym siedziało i może lepiej porównać oba podejścia i benefity z nich wynikające np. @Długowłosy < wywołuję do tablicy ;)  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurwa ale z czym wy macie problem? Co was obchodzi że babka po rozwodzie znajdzie kolejnego? A niech sobie nawet i dziesięciu znajdzie - co was to obchodzi? 

 

Że kobieta z dzieckiem znajdzie sobie po rozwodzie białego rycerza? I co z tego, skoro samotny ogarnięty 30-latek mógłby dmuchać co tydzień inną singielkę rówieśniczkę? Biali rycerze zawsze się znajdą tak jak i desperatki które ci obciągną na pierwszej randce. Nie widzę tu nigdzie niesprawiedliwości.

 

Że są jakieś nieścisłości w wypowiedziach użytkowników - są różne sposoby na wyrwanie laski, gdyż istotną rzeczą to czymś ją zainteresować - swoimi zasobami, facjatą czy gadką - grunt, żebyś nie ginął w tłumie szaraków. Dlatego rozrywkowy hulaka będzie czytał bloga o PUA i przekonywał, że gadka jest najważniejsza, a bogaty przystojny biznesmen będzie lał z tego bekę, widząc jak młode stażystki wypinają swe wdzięki w jego gabinecie... A przecież on się nawet nie odezwał.

Edytowane przez Mayki
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Normalny napisał:

 

Dlatego zwróciłem uwagę, że takie postawienie się co do intercyzy przed ślubem młodych ludzi doprowadzi ich do ... braku ślubu. A przecież chcą ślubu. Aby myśleć tak jak niektórzy tu muszą być przeczołgani przez baby ... tak jak niektórzy tu.

 

Moim zdaniem babki po rozwodzie jak najbardziej znajdą sobie kogoś, może nie na stałe ale na rozmowy, wyjazdy i bzykanko. Nie każda waży 100 kg i jest paskudna. Moja EX żona jest atrakcyjną kobietą (jeden z powodów odejścia pewnie) a jest pod 40. Znajdą takich jak my....a co? Nie chcemy pogadać czasami z babką, gdzieś wyjechać lub bzyknąć? A niektórzy wiedzą, jaka jest babka po rozwodzie w łóżku ;) 

 

Dlatego czasami zastanawiam się czy to "kozaczenie" nie jest próbą zagłuszenia własnych niepowodzeń. 

 

 

LEPIEJ ŻEBY SIE NIE HAJTALI ZE WSPÓLNOTĄ MAJĄTKOWĄ I SIĘ RELACJA ROZPADŁA NIŻ W DRODZE PRZYMUSU STRZELIĆ SOBIE W KOLANO

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle nie rozumiem łączenia pasji z poznawaniem lasek.

Robię to, co lubie tylko i wyłącznie dla siebie. Nie ma dla mnie znaczenia to, czy dzięki temu kogoś poznam, czy nie. Nie zamienię swoich zainteresowań na inne tylko po to, aby mieć lepszy dostęp do lasek.

 

Jak chce kogoś poznać, to wiem, gdzie szukać. Wszystko zależy od konkretnych wymagań, od sytuacji. W każdym mieście są knajpy, gdzie ludzie chodzą głównie po to, aby się pobawić i poznać kogoś. Jeśli chcę poznać kogoś tylko po to, aby potańczyć czy się pobawić, to wiem, gdzie pójść. Gdybym szukał kogoś na stałe, rozglądałbym się w innych miejscach.

 

Samice po rozwodach są u mnie na straconej pozycji choćby nie wiem co. Mogą się przytulać, mogą być ładne - mnie to nie przeszkadza. W żadne poważne relacje z nimi nie wejdę. W ogole nie planuje poważnych relacji z kobietami. Jeśli nawet coś by mi odbiło, to walnijcie mnie w łeb, bracia :)

 

 

To, że babki po rozwodzie czasami mają spore powodzenie, to fajnie. Zajmują gości, którzy mogliby stwarzać konkurencję w walce o inne kobiety ;) O ile ktoś walczy o kobietę.

Edytowane przez Dobi
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, ThePowerOfNow napisał:

Możesz mieć mega ciekawe życie, robić mnóstwo rzeczy, ale dziewczyn nie uświadczyć. Masa ekscytujących zajęć przyciąga zero atrakcyjnych kobiet, także nie tędy droga. Nawet jeśli realizujesz pasje/cele/marzenia i jakimś cudem będziesz trafiał na kobiety - i tak musisz wykonać pierwszy krok.

Mało kto będzie "światowej sławy kimś", żeby dziewczyny same do niego lgnęły. Większość musi być w tym temacie aktywna - podejść, zagadać, umówić się.

Ale pierdolenie.

Mieszkałem z takim "światowej sławy kimś", kilka podróży autostopowych, po świecie, fp na fejsie - prawie 10 000 polubień, zdjęciowa relacja, filmiki <1000 oglądalności. Nie musiał zabiegać, o uwagę i robić pierwszy krok. Miał kilka propozycji w miesiącu.

Jak się nie potrafisz sprzedać w odpowiedni sposób ludziom siebie i tego czym się zajmujesz(i jeśli Ci na tym zależy), to nawet będąc prezydentem USA możesz być prawiczkiem i latać jak frajer za laskami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wyboru żon....jeśli jakiś pan młody to przeczyta i twoi rodzice mają majątek (dom, mieszkanie, działkę, zamek czy pałac) niech przepiszą to na ciebie przed ślubem. Koniecznie przed ślubem!!!! I niech się nie boją utraty zamieszkania bo zawsze w akcie notarialnym mogą sobie wpisać dożywotnie użytkowanie lokalu - ale lokal na kwicie będzie twój i tylko twój. Po ewentualnym rozwodzie dalej twój.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Dobi napisał:

W ogóle nie rozumiem łączenia pasji z poznawaniem lasek.

Robię to, co lubie tylko i wyłącznie dla siebie. Nie ma dla mnie znaczenia to, czy dzięki temu kogoś poznam, czy nie. Nie zamienię swoich zainteresowań na inne tylko po to, aby mieć lepszy dostęp do lasek.

 

Podpisuję się pod tym rękoma i nogami. Problem w tym, że często dużo osób o tym zapomina i próbuje rozwijać "niby-pasje" a robią to tylko z nadzieję, że nie opędzą się od lasek. Nie tędy droga panowie. Kobieta to DODATEK do waszego życiu i to nie wokół niej ma się kręcić wasza egzystencja. Nie można uzależniać swojego szczęścia czy też sukcesu w życiu od posiadania kobiety, bo przecież nie o to chodzi ;)

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

U mnie jest tak: facet szukający partnerki na wesele - 0 lajków, kobieta szukająca partnera na wesele: 60 lajków ;).

Będziesz czekał kilka lat na kobiety w swoim życiu?


Nie, nie będę czekał, miałem na myśli raczej to ze takie "spottowe" bicie się wśród 60 lajków to zostawię dla tych rycerzyków - do usranej śmierci mogą się w to bawić. Ja wolę się zająć czymś konkretnym.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Mosze Red napisał:

 

Wchodzą też w grę inne czynniki, np. lokalizacja. Dobrze sytuowany facet (ale bez szaleństw) będzie miał znacznie większe branie na prowincji niż w stolicy.

 

 

racja, ale nie do końca, żyje w takiej prowincji i jest tak... kiedyś komu dałem kosza, mija x lat, ktoś zainteresowany, okazało się że to koleżanka koleżanki i już jest zainteresowana na nie, bo podobno wyrucham i zostawię...

albo druga na nie, bo mnie nie usiedliła to innej powie jakie to ja zły ćpun, narkoman, egoista, hitler, "nic z tego nie będzie uwierz". PRZECIEŻ PRZECHODZIŁEM PRZEZ TO ! slyszac teksty przez tel od kolezanki jej (obydwie 30+, jedna rozwodka, druga białego rycerza ma) że "a czemu nie chciałeś mnie zaprosić z mężem moim do Twego domu? "  moja odpowiedz "A KIM TY KURWA JESTEŚ ? niech xxx zrobi spotkanie zapoznawcze a nie bede was spraszal do mego dorobku zycia (obce osoby)" i po temacie, taka baba babe nakreci, bo sama nie ma to innej nie da, to jest prowincja...........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red ale o czy w ogóle jest mowa....

 

Zacznijmy od tego, że @ThePowerOfNow włóczy się po forum i jojczy w praktycznie każdym temacie. Staje się to już powoli męczące bo facet, zamiast się rozwijać, po prostu szuka usprawiedliwienia do swoich niepowodzeń. Nie zdziwiłbym się, gdyby był porejestrowany na innych forach, np. o PUA, i tam tez jojczył szukając dziury w całym :)

 

Teraz słów kilka o PUA. Cały "ruch" jest nastawiony na uzyskanie efektu czyli bzykanie i w dużo mniejszym stopniu LTR. Problem polega na tym, iż o ile niektóre zasady i nauki z niego płynące są naprawdę przydatne, o tyle ludzi, którzy się tym zajmują to nieruchacze / ściemniacze. Sprawy mają się tak, iż dzięki mądremu zastosowaniu zasad PUA, a właściwie znajomości dynamik społecznych, wyrobieniu się towarzyskiemu, a przede wszystkim przyzwyczajeniu do obecności kobiet można się fajnie wyrobić...

 

ALE

 

Błędem w ruchu PUA jest właśnie jego nakierowanie na uzyskanie spektakularnych efektów w jak najkrótszym czasie. Sam Marek kiedyś mówił, że świadomy trener PUA bzyka bo ma odpowiedni mindset, natomiast jego uczniowie tego nie rozumieję, myśląc, że nauczenie się kilku formułek na pamięć, podstaw Body Language itp. to jest wszystko.

 

Nie. Mindset jest najważniejszy.

 

Podsumowując - PUA warto liznąć, nie warto się w nie zatopić ale opłaca się otrzaskać dzieki niemu towarzysko. Miałbym natomiast duży dystans co do zdrowia emocjonalnego / uczciwości facetów 25+ siedzących w tym ruchu.

 

Z dwójki  - nadziany gość z odpowiednim mindsetem > dobry PUAs

Przystojny facet >= PUAs

PUA samo w sobie, bez pracy nad hajsem i wyglądem nie znaczy wiele.

 

PS Chłopaka którego przywołuje @ThePowerOfNow nie oceniam bo nie znam, nie moje czasy już zupełnie, jestem off od jakiś 7 lat (od wejścia w LTR). Przeglądając natomiast pobieżnie obecne fora (nie tylko polskie) cieszę się, że miałem szansę uczestniczyć w tym kiedy rodziło się w PL.

PS 2 Naprawdę dobrych PUAsów nie ma już w PUA. Są w... biznesie.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red podpiął/eła i promował(a) ten temat
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.