Skocz do zawartości

Partner na wesele - szansa na poznanie ciekawych kobiet


mac

Rekomendowane odpowiedzi

17 minut temu, Turop napisał:

Kto szuka, ten znajdzie :D Jak idę z nastawieniem, że kogoś obije, to tak się zapewne stanie. Sam tak miałem, ale to wychodziło z próby dowartościowania się kosztem pobicia kogoś. Jest dużo ochrony w klubie, jak jest problem wystarczy podejść i załatwione, a nie wymierzać samosądów Januszowych, ja już wyrosłem z bicia kogoś na imprezie. 

Kkiedyś był taki okres wszystko co w domu i w życiu mnie wkurwiało szedłem i się tłukłem.

Kilku chłopaków co fanatyków jakiegoś klubu byli i się podczepiałem,ale musiałem się od nich odciąć dziś kilku już nie żyje zacpani albo dostali taki wpierdol albo w więzieniu.

O dziwo dobre chłopaki tyle że większość bez ojca ? albo ojciec alkoholik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Reflux napisał:

W dupie mam ich oburzenie, nikt nie będzie mnie zmuszał do rzeczy których nie lubię robić.

 

@Reflux

Sam tak myślę, tylko że w moim przypadku jest tak że jak kiedyś to i owo w tym stylu powiedziałem, to od tego czasu dość często atakują. Tak np mój wygląd, oczywiście to że wolny jestem, że prawie nie piję itd. A często jest tak że coś normalnego przekręcają i potem atakują, a jak już nie mają się do czego przyczepić to coś wymyślają.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Patton napisał:

Tak np mój wygląd, oczywiście to że wolny jestem, że prawie nie piję itd. A często jest tak że coś normalnego przekręcają i potem atakują, a jak już nie mają się do czego przyczepić to coś wymyślają.

A z tym atakowaniem jak reagujesz? Ja z piciem mam takie wypracowane riposty, że mało kto mnie zachęca do picia, ale to już wychodzi naturalnie i nie muszę się nikomu "tłumaczyć" z moich decyzji.

 

Sytuacja 3 dni temu, wracam z pracy, sąsiedzi piją pod blokiem weselną, wołają na kielicha, mówię, że nie piłem 4 lata to dziś zgona na pewno zaliczę, śmiechy itp, ale bez następnych namow , każdy załapał oprócz jednej sąsiadki i legendarny tekst z jej strony "ze mną się nie napijesz?" i leje kielicha obejmując moje ramię, no to jej mówię, wiesz co, nawet jak byś była królową Anglii to bym się z Tobą dzisiaj nie napił, chcesz się przypodobać to przyjdź rano jak będziesz świeża i pachnąca . Czerwona jak cegła, każdy smiechnął w głos i po kłopocie. 

 

Czym naturalnie to wychodzi i jestem pewny swoich racji, nikt nie kwestionuje moich decyzji, nawet gdyby były skrajnie inne od reszty towarzystwa. Chyba w tym rzecz, żeby na każdym polu życia wypracować naturalną ramę, wtedy się najwięcej zyska. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton Ostatnia osoba która tak próbowała zrobić została werbalnie przeze mnie zmieciona. Jest prosty sposób na takich znajdujesz ich słaby punkt i uderzasz w niego po całości. Teraz raczej unikają jakichkolwiek ataków na mnie. 

 

Druga sprawa to zwykle nie zadaję się z januszami. Szkoda zdrowia na januszy i przejmowanie się ich opiniami. Pamiętaj też że, ich ataki to takie shit testy. Próbują podbić swoją wartość obniżając twoją. Nie pozwól na to i tyle.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.