Skocz do zawartości

Ciekawi mnie ten ezoteryczny kochanek.


Eredin

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Jak pamiętacie (a jeśli nie, to w ramach pokuty 10 razy Zdrowaś Skodo Gazu Pełna) Marek popełnił taką oto audycję:

 

 

I teraz tak: na wygląd nie narzekam a nawet sobie chwalę, pieniądz jakiś tam jest (wystarczy, żeby nie myśleć o gazie do Forda :P), pozycja... No cóż, należę do zwykłych ludzi, jeśli chodzi o społeczne ramy.

 

Ale tu nie o to chodzi, dostęp do seksu mam, a mój stosunek do wiązania się z kobietami znacie wszyscy. 

 

Tu chodzi o moją wrodzoną ciekawość. Powiedzmy, że jeśli chodzi o sprawy ezoteryki - niektóre tematy łykam w ciemno, co do innych mam wątpliwości, jeszcze niektórych nie przyjmuję wcale. Ale zawsze mnie ciekawiły zjawiska, których nie widać na pierwszy rzut oka. Zawsze szukałem sposobów na przeżycie czegoś w bardziej ''magiczny'' sposób niż racjonalny. 

 

Od momentu wysłuchania tej audycji od razu gdy się pojawiła, zaczęło mnie to ciekawić i kusić, by spróbować. Więc co za problem, spytają niektórzy? Ano problem jest. Nie chcę sobie sprowadzić czegoś, od czego się potem nie będę mógł uwolnić. ;) Nie chcę narobić zamieszania, bo życie mam dosyć spokojne i takie, jakie mi odpowiada. Poza tym miałem już kiedyś 'psychofankę' i dziękuję, postoję - wolałbym jeździć Fabią niż powtórzyć tamte akcje. 

 

I teraz tak: niby bym spróbował, żeby zobaczyć jak i czy w ogóle to zadziała w moim przypadku. Niby bym sobie wybrał jakąś niewiastę tak dla eksperymentu. Ale mam wątpliwości. Nie chcę się z nikim wiązać, nikomu nic obiecywać (nawet w inny niż dosłowny sposób) ani sprowadzać jakiegoś cyrku na kółkach do swojego żywota. 

 

Ot, zwykła ciekawość, chęć przeżycia czegoś odmiennego, zapoznania się z światem, którego nie widać na pierwszy rzut oka.

 

Było by miło, gdyby osoby interesujące się tymi kwestiami napisały, co myślą na ten temat. Osoby racjonalne, które w to nie wierzą - nie piszcie mi, że to nie zadziała, żebym sobie dał spokój itp. Ja sam nie mówię, że w to wierzę - bo gdybym wierzył w pełni, nie było by tego tematu. 

 

Po prostu ciekawość, ale jeśli to ma przynieść poważne konsekwencje, lepiej sobie daruję. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Eredin said:

 

Osoby racjonalne, które w to nie wierzą - nie piszcie mi, że to nie zadziała, żebym sobie dał spokój itp.

 

Z tego co wiem to to jest topik otwarty i kazdy z  braci moze w tym watku cos napisac. Zawsze mozesz poprosic :) A tak powaznie to masz olimp i tam najbardziej ogarnietych ludzi. Pytales tam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikomu nic nie zabraniam. Po prostu wiem, że pewne osoby powiedzą mi, żebym to olał, bo nie działa i w sumie sam na razie do nich należę, ale coś we mnie chce spróbować. 

 

Nie pytałem, szczerze mówąc dopiero teraz o tym uslyszałem po raz pierwszy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wysłuchaniu audycji Marka i dogłębnym zastanowieniu się czy warto, podjąłem się próby. Od razu zaznaczam, że moja wiedza ezoteryczna jest zerowa. 

 

Zrobiłem tak jak w audycji, umyłem ząbki XD no i działałem przez jakieś pół godziny. Czułem ogromną przyjemność z racji, że przez cały czas komplementowałem duszę wybranki. Na początku nic, czasem się widzieliśmy, bo to znajoma była tak poniekąd... Potem, po tygodniu bodajże, z niewidzialnego dla niej gościa stałem się obiektem zainteresowania. Sama pisała, sama interesowała się moją osobą, komplementowała i tak dalej. Było widać, że coś jest na rzeczy, widziałem to po jej mowie ciała, a na to jestem dosyć wyczulony. Droga wolna, jak to mówią. Nie skorzystałem jednak. Metoda w moim odczuciu działa, ale coś to we mnie zostawiło, jakiś rodzaj odpowiedzialności za tę dziewczynę. Chociaż to akurat może być tylko moim odczuciem. 

 

Spróbowałem tylko z ciekawości, ale akurat to dziewczę po jakimś czasie było mi uległe. Zastanowiłbym się 10 razy jednak zanim zrobiłbym takie coś kolejny raz. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi akurat przyszedł do głowy taki ,,obiekt'', z którym dawno nie mam kontaktu, nawet numeru do niej nie mam ani ona do mnie. Byłby to dosyć wiarygodny eksperyment w takim przypadku, ale jakoś niespecjalnie chcę być królikiem doświadczalnym... Ale ta ciekawość jest spora. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Eredin napisał:

@Aumakua a co sam mistrz myśli o moich rozterkach?

 

Spróbuj. Pamiętaj że nawet jeśli dostaniesz w dupę, to wiele się nauczysz i poznasz swoje możliwości. Nie uciekaj od wiedzy, agresywnie jej szukaj i nic się nie bój. Bóg lubi odważnych, co próbują iść nowymi ścieżkami, a nie pizdeczki co idą tylko utartym szlakiem.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję. 

 

Zatem spróbuję i o efektach będę pisał na bieżąco. Zaznaczam już dzisiaj: nie ma praktycznie żadnej szansy, by tamta niewiasta odnowiła ze mną kontakt. Dlatego wybrałem ją jako eksperyment, bo będzie wtedy idealnie widać czy zadziała w moim przypadku. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka miesięcy temu pozwoliłem sobie na ten eksperyment w wersji "hard", obiektem propozycji czyniąc duszę dziewczyny, której nie znam imienia, wieku, ani też nigdy jej nie widziałem na oczy :)Intuicyjne rozpoznanie sytuacji, ryzyko o znamionach hazardu, ale kto nie ryzykuje...

 

Efekt jest dosyć niejednoznaczny, bowiem wirtualne relacje uległy ostatnio pewnemu zacieśnieniu, jednak generalnie widoków na konsumpcję nie ma zbyt wielkich. Prawdopodobne fiasko może jest zasługą opatrzności, niemniej - ciekawość korci strasznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbowałem od razu po napisaniu poprzedniej wypowiedzi, wszystko jak należy. Na razie nic się nie dzieje, jak nie zadziała teraz to poczekam do grudnia, bo wtedy się będę raczej z tą dziewczyną widział (przypadkiem, po prostu będę niedaleko). 

 

@Aumakua można to powtarzać? Czy jak raz nie zadziała to znaczy, żeby sobie dać spokój i nie być namolnym w takich kwestiach? 

 

Może jeszcze sobie wybiorę kolejny obiekt. Ciekawski jestem w takich sprawach jak cholera. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aumakua Guru, po jakim czasie można się spodziewać jakichś efektów? Może się to odwlekać w czasie tak długo, że zapomnimy o rytuale, a przypomnimy sobie o tym gdy wspomniana lasia wpadnie na nas i się sama nadzieje na ruszt? Czy może jednak szybciej. Domyślam się, że jest to kwestia indywidualna i nie ma reguł, ale i tak pytam :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Eredin napisał:

Spróbowałem od razu po napisaniu poprzedniej wypowiedzi, wszystko jak należy. Na razie nic się nie dzieje, jak nie zadziała teraz to poczekam do grudnia, bo wtedy się będę raczej z tą dziewczyną widział (przypadkiem, po prostu będę niedaleko). 

 

@Aumakua można to powtarzać? Czy jak raz nie zadziała to znaczy, żeby sobie dać spokój i nie być namolnym w takich kwestiach? 

 

Może jeszcze sobie wybiorę kolejny obiekt. Ciekawski jestem w takich sprawach jak cholera. 

 

Czekaj, ale co powtarzać, rozmowę z duszą partnerki czy co? Miałem mega biegunkę i skołowany jestem :>

 

2 godziny temu, Mocny Wilk napisał:

@Aumakua Guru, po jakim czasie można się spodziewać jakichś efektów? Może się to odwlekać w czasie tak długo, że zapomnimy o rytuale, a przypomnimy sobie o tym gdy wspomniana lasia wpadnie na nas i się sama nadzieje na ruszt? Czy może jednak szybciej. Domyślam się, że jest to kwestia indywidualna i nie ma reguł, ale i tak pytam :D

 

Im mniej Ci zależy na efekcie, tym szybciej. Mocne oczekiwanie wszystko spieprzy. Trzeba próbować i się uczyć, poznawać swoje i otoczenia reakcje na rytuał i zdobywać w ten sposób wiedzę.

 

Do roboty lenie :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmowę z duszą tej dziewczyny. Bo ja tam w sobotę zaznaczyłem, że nie chcę żadnych zobowiązań, nie chcę się wiązać, że zależy mi tylko na... <i tu wymieniłem parę rzeczy, pominę szczegóły>. 

 

Ogólnie ten monolog troszkę trwał, wszystko pozytywnie i miło. Fajnie się czułem w trakcie tego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Aumakua napisał:

Im mniej Ci zależy na efekcie, tym szybciej. Mocne oczekiwanie wszystko spieprzy.

Ok... czyli robię rytuał i już o tym nie myślę, żeby dusza się nie czuła napastowana czy co? :D 

Mam nadzieję, że dobrze kumam o co chodzi w rytuale, bo nigdy nie robiłem takich cudów :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...
Dnia 24.08.2016 o 23:03, bumblebee napisał:

no i działałem przez jakieś pół godziny

Wow. W sumie Marek nie mówił ile ma to trwać ale nie sądziłem że to trzeba pół godziny. I pół godziny się kłaniałeś?

 

Dnia 30.08.2016 o 22:41, Eredin napisał:

jak nie zadziała teraz to poczekam do grudnia, bo wtedy się będę raczej z tą dziewczyną widział (przypadkiem, po prostu będę niedaleko). 

No i jak tam ? Coś zaiskrzyło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Tu nasuwa mi się jedno pytanie. Czy ta metoda dotyczy tylko podrywu, czy też można spróbować tej technologii w innych dziedzinach? Porozmawiać z duszą wroga? Nakłonić innych ludzi do tego aby wpływać na nich, by podejmowali działania korzystne dla nas? Czy mi się wydaje, że technologia o której wspomniał Marek to tylko wierzchołek góry lodowej? Czy możliwe jest to że niektóre decyzje które podjęliśmy były spowodowane tym, że ktoś porozmawiał z naszą duszą i ta nakłoniła nas do danego działania? Kurwa.

Edytowane przez vodkas85
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ramzes możesz coś więcej powiedzieć o cenie? Chce to zastosować wobec kobiety w której się zakochałem i nie odpuszcza mi to już kilka miesięcy ( to u mnie nic nowego, spotkam kolejna i w 10s zapomnę - tak już mam). Myślę ze jesteśmy bratnimi duszami i tak samo np mówią mi badania zodiakow co z kolei się potwierdzilo jaka jest. Ale mniejsza o to. Czym ryzykuje? Może o co prosić te duszę. Może np żeby mi dała szansę na spotkanie. Myślę że wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mopel44 Masz wszytko omówione w audycji podwieszonej na początku tematu. Myślę ,że swój problem rozwiązujesz ale nie od tej strony. Przyjmijmy teoretycznie ,że twoja prośba zostanie wysłuchana i spotkasz się ze swoją " bratnią duszą ". Skąd masz pewność ,że ta osoba nie przyjdzie tylko po to by cię skrzywdzić? 

Inna kwestia to to ,że jak już sam zauważyłeś to nie pierwsza twoja "miłość". Co się stało z tymi poprzednimi? Co jeśli miało by cię ciągnąć do danej osoby mimo odczuwania obrzydzenia do niej? Wiesz taki dziwny mix ,który podpowiada,ż może być fajnie.

Z innej strony. Nakłonisz tą osobę by przyszła na spotkanie ok przyjdzie. Będzie wobec ciebie słodka i poprosi cię o dowód twojej miłości. Np. 50 tys wkładu na wasze gniazdko ;)

albo potrzeba na operacje czy cokolwiek tam sobie wymyśli.

Czy jesteś na tyle asertywny aby odmówić swojej bratniej duszy?

Skoro ktoś nie chce się z tobą spotkać to nie lgnie do ciebie. Więc jeśli ktoś wraca to zapewne chce cię wykorzystać.  

5 godzin temu, Mopel44 napisał:

Myślę ze jesteśmy bratnimi duszami i tak samo np mówią mi badania zodiakow

Być może faktycznie są osoby, które lepiej ze sobą współpracują choćby ze względu na np. znaki zodiaków. Jednak weź pod uwagę , że na ziemi jest 7mld ludzi. Być może osób spełniające te kryteria "astronomiczne" jest np. 35 milionów. To by znaczyło ,że byłbyś w stanie spędzić 1 dnia z każdą swoją bratnią duszą. Nawet jeśli masz milion kobiet które mogą być twoimi bratnimi duszami to i tak za dużo by poznać każdą .   

5 godzin temu, Mopel44 napisał:

Chce to zastosować wobec kobiety w której się zakochałem i nie odpuszcza mi to już kilka miesięcy ( to u mnie nic nowego, spotkam kolejna i w 10s zapomnę - tak już mam).

To nie kwestia tego ,że tak już masz i nie może się zmienić. (Mi się zmieniło) Przyjmijmy roboczo ,że facet daje kobieta bierze. Kobieta może być otwarta na to co chcesz jej dać lub nie. 

Facet może również nie chcieć dawać gdy kobieta chce brać. Co nie zmienia faktu,że gdy chcesz komuś coś dać a on tego nie potrzebuje to się zachowujesz jak cygan co wciska dywan albo inny akwizytor/ pracownik callcenter. 

Co wcale nie znaczy ,że dywan nie jest spoko i być może w innym miejscu będą się licytować by go mieć. Tak samo z kobietą skoro nie chce to nie nara. I może to dziwne ale inna osoba będzie zadowolona i wdzięczna z tego co ma. 

Na koniec przesłuchaj sobie  audycję "jak zapomnieć o dziewczynie" bo bratnich dusz może być więcej niż myślisz i co roku rodzą się nowe.  

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona chce tego co mogę jej dac. Sorki że nie przesłuchalem- jakiś mi umknęło. Ja dosyc ja poznałem - zgodność z zodiakiem 100% ( na tyle na ile bylem w stanie go określić) z reszta wszystkie moje ukochane i kobiety były z tego samego znaku... Tak samo jak tym razem- zawsze poczułem jakis magnetyzm i pociąg - wszystkie były sliczne ale mnie uroda kobieca po jednym spotkaniu już zwisa. Dzięki za troskę. Żebyś nie myślał - ja nie rozpaczam- tym razem spotkaliśmy się w bardzo złym momencie i wszystko rozbilo się o brak czasu więc pisanie przez net i o kilka złych zbiegów okoliczności. Tamte co kiedyś to z każda bym chciał byc. No może za wyjątkiem narzeczonej ale gdyby skasowac wspomnienia to tak. Ja ponoć stara dusza jestem i mam niby program z poprzedniego wcielenia. A zapomniałem. Nie rozpaczam tylko mnie myśl o niej  motywuje i daje sił. W tej audycji jest o konsekwencjach? A o niej nie chce wyjątkowo zapomniec bo żadna nie była tak piękna i nie czułem się z przy niej tak dobrze... Dzięki i pozdrawiam

Edit: ja te audycje widziałem dzisiaj i nic specjalnie o konsekwencjach ten nie było.

Edytowane przez Mopel44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.