Skocz do zawartości

Jak nie wychowałem swojej kobiety.


eX.

Rekomendowane odpowiedzi

A u mnie troche inaczej.

Ja otwarcie gadalem z kobieta o tematach ktore opisywal Marek. Mowilem tlumaczylem (oczywiscie wiekszosc zapomniala i nawet nie chciala sluchac)

W kazdym razie ja tam sie nie bede obawiac ze moja baba bedzie miala jakiekolwiek obiekcje w stosunku do tego ze czytam forum czy cokolwiek.

Wie o stronach Marka i wie o forum gadala ze niby nie ma zamiaru wchodzic na to ale podejrzewam ze pare razy zagladala:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, qbacki napisał:

Wie o stronach Marka i wie o forum gadala ze niby nie ma zamiaru wchodzic na to ale podejrzewam ze pare razy zagladala:P

 

Inteligentna kobieta powinna zrozumieć, stać się partnerem... A co do Karyn, szkoda strzępić ryja, po prostu grać z nią w gierkę, dostać to co trzeba i adios ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, eX. napisał:

Inteligentna kobieta powinna zrozumieć, stać się partnerem...

Powinna. Każdy mężczyzna by tak chciał.... no i na tym się kończy.

Kiedyś zastanawiałem się nad tym, dlaczego tak jest. Nadal nie wiem, ale teraz mnie to już nie obchodzi.

Najbardziej nie ogarniam bab, które zazdroszczą swoim partnerom/mężom dobrej pracy, pieniędzy. Mężczyzna inwestycję w siebie często traktuje, jak inwestycję dla całej rodziny. Coś, co pozwoli jego rodzinie żyć na wyższym poziomie. Baba myśli tylko i wyłącznie o sobie. Nie ogarnia tego, że jeśli jej mąż będzie zarabiał więcej, będzie miał lepszą pracę, to cała rodzina na tym skorzysta.
Prawdopodobnie jest tak przez to, że ona ma świadomość wzrostu atrakcyjności swojego partnera w oczach innych kobiet i boi się, że go straci.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Dobi napisał:

boi się, że go straci


A tak nie wiele trzeba. Nie robić czepialstwa o byle gówno, mieć pozytywne podejście do życia, doceniać faceta za to, że jest pracowity. No i cieszyć się, że można w miarę spokojnie żyć, może bez fajerwerków, też nie na zasadzie od wypłaty do wypłaty.  Dać facetowi normalnie żyć i samej sobie bez zatruwania wspólnej przestrzeni - o czym chyba kobiety zapominają, że związek to wspólna przestrzeń, więc jak sama będzie wnosić gnój to będzie potem na to narzekać. 

Powiem tak, miałem okazję mieć tak upierdliwego klienta, że sporo nerwów straciłem. Teraz się trafił taki, że można się normalnie dogadać, współpraca idzie do przodu - nawet jako, że już trwa dłuższy czas to i po trochę niższej cenie. Mimo to jestem zadowolony i nie czuję tego "wypruwania" żył.  

Tak samo szczerze gdybym miał mieć kobietę: 

- 6/7 na 10: pracuje, ja ją szanuję, ona mnie,  nie robi burd o byle co, nie jest może idealna ma swoje wady (każdy ma) - ale żyje się dobrze czuję, że razem ciągniemy ten związek staramy się, jest ok to jestem w stanie naprawdę przymknąć oko na pewne rzeczy i sobie żyć    
- 8-10  na 10: ale charakter upierdliwy, że głowa mała to sorry drzwi są tam... 

To ja wybieram 6/7. Tak czasem patrze na to co w Polsce się dzieje (w prawie, polityce itp)  i my sobie kurewsko utrudniamy życie, a czasem naprawdę wiele nie trzeba by żyło się zgodniej i prościej  (nie mówię łatwiej - w sensie na łatwiznę, wygodnictwo).  

Edytowane przez slavex
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia Sunday, September 04, 2016 o 21:30, Dobi napisał:

Najbardziej nie ogarniam bab, które zazdroszczą swoim partnerom/mężom dobrej pracy, pieniędzy. Mężczyzna inwestycję w siebie często traktuje, jak inwestycję dla całej rodziny. Coś, co pozwoli jego rodzinie żyć na wyższym poziomie. Baba myśli tylko i wyłącznie o sobie. Nie ogarnia tego, że jeśli jej mąż będzie zarabiał więcej, będzie miał lepszą pracę, to cała rodzina na tym skorzysta.

Taka była moja żona. Jeśli ja miałem dużo ona tez tak chciała. Nie rozumiała ze ta kasa była dla nas - dla rodziny. 

 

Z domu zrobiła firmę. Nie można było odpocząć  na fotelu bo ciągłe napięcie ze ona też chce zarabiać. Rezultat taki ze w domu bez obiadu, ja sprzątam a ta się realizuje. Nastepowała w domu zamiana ról (mój błąd!!!!). Przez to musiałem stawać dla niej mnej atrakcyjny. Moje frustracje i jej wizja życia skończyły się rozwodem (i przejeciem dóbr materialnych przez panią) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Normalny napisał:

Taka była moja żona. Jeśli ja miałem dużo ona tez tak chciała. Nie rozumiała ze ta kasa była dla nas - dla rodziny. 

Ja miałem podobnie, lecz ex nie pracowała i nie zamierzała pracować. Wszystkie obowiązku przerzucała na mnie, bo ona jest zmęczona - przez 8 godzin musiała zajmować się dzieckiem, a ja sobie chodziłem do pracy i nic mnie nie obchodziło. Nawet odpocząć nie pozwoliła.

Ta była aż tak głupia, że narzekała na to, że.... za dużo zarabiam. No za dużo. Bo jej rodzina twierdziła, że skoro zarabiam dużo, to znaczy, że chodzi mi tylko o pieniądze, a "pieniądze, to nie wszystko". Gdy pytałem, za co mam kupić mleko i pieluchy dla córki - nie potrafi odpowiedzieć. No, ale przecież w sklepie powinienem dostać to za darmo, bo pieniądze, to nie wszystko ;)

Głupia zazdrość rodziny i bezmyślne powtarzanie ich haseł przez ex doprowadziły do końca rodziny. Najlepsze jest to, że to ona uważa, że miała mnie dość i nie mogła wytrzymać, że musiała mnie zostawić ;) W sumie to dobrze, bo wtedy byłem gotów zrobić wszystko, aby być z córeczką. Męczyłbym się z ex tylko po to, aby dziecko miało dwoje rodziców. W momencie, gdy ona sama zaczęła wierzyć w to, że ma złego męża i matka zaprowadziła ją do adwokatki, wszystko stało się jasne :)

Ona nadal jest przekonana, że zrobiła dobrze :D
Nadal wierzy w to, że jej mąż jest zły, bo pracuje w biurze - "a w biurze, to się nie narobi" i ma do domu wracać wypoczęty.
Nadal ma pretensje o to, ile zarabiam - bo za dużo, więc zależy mi na pieniądzach (no, a komu nie zależy?)
Wierzy, że ona może mieć każdego, a ja - nikogo, bo jestem zły. Tak jej rodzina powiedziała.

Cóż... ludzie wierzą w różne dziwne rzeczy ;-)


To są psychopaci. Takich ludzi należy unikać, jak ognia. Popełniłem błąd, ale na szczęście dość szybko się z tego syfu uwolniłem. Pozostało walczyć o wolność dla córki, aby nie musiała z tymi idiotami przebywać zbyt często.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.08.2016 o 19:54, eX. napisał:

Czy zdarzyło się Wam moi drodzy Bracia, że przez swoje gadulstwo pokazaliście dziewczynie z którą jesteście (świrujecie) te forum? Albo czy laska, sama znalazła, bądź gdzieś przypadkiem trafiła na wasze niewylogowanie? - ...i jakie skutki to Wam przyniosło?

 

Tak zdarzyło mi się jakieś dwa miesiące temu. Była na tyle inteligentna, że sama czytała od jakiegoś czasu i wyczuła intuicyjnie, że moje nastawienie do niej się zmienia. Jaki skutek - rzuciła mnie. Powód? A mianowicie taki, że za dużo Kotońskiego się naczytałem oraz to, że nie może być z facetem, który będąc sam w stanie kawalerskim byłby w stanie chodzić do prostytutki. Zasłoniła się systemem wartości ( hipokrytka na dodatek kryptofeministka). Oczywiście powód z dupy, grunt aby był jakiś pretekst do opuszczenia gałęzi. Sama kilka dni temu na pewnym blogu mówiła, że dąży do tego aby kobieta była wolna i mogła uprawiać seks z kim chce, gdzie chce i kiedy chce. A zresztą już o tym wspominałem tutaj na forum w temacie - Blogowe "mądrości" kobiety działo wytoczone w Marka, we mnie i innych mężczyzn w dziale Wojna płci.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Mi to forum pokazała właśnie wcześniej już wspomniana 27-latka. Książkę Marka też mam od niej. Myślę, że czyta to forum, ale mam to gdzieś.

 

Dnia 6.09.2016 o 08:55, Spektator napisał:

"pieniądze, to nie wszystko"

Liczy się jeszcze złoto i nieruchomości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja niestety muszę zmienić zdanie. 

Jeżeli ktoś ma w pizdzie(prawidłowo) to śmiało można tłumaczyć pokazywać. Każdy wie ze i tak nie dotrze ;)

 

Ale na jedno już bądźcie przygotowani: 

" wszystko przez te Twoje strony" 

"jakiś gowien sie naczytałeś" 

"zmieniłeś sie przez tego Marka"

 

Ajajaj ziemia to brudne, ciemne i gowniane miejsce...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.