Skocz do zawartości

Rozwój Duchowy a agresja prostaków...


Deus74

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Rozwojem duchowym zajmuje sie od wielu lat, i zauważyłem jedna zależność. Odkąd się tym zajmuje jestem ciągle atakowany przez różnych osobników..oczywiście nie fizycznie bo duży jestem i wszyscy wiedza o tym że wpierdole :)

ale gdy tylko zaczynam się na przykład modlić to zaraz czuje że coś się wydarzy i prawie zawsze ktoś się do mnie przyrabie. Ostatnio slucham Sztukę Relaksu Marka i jest to samo..wystarczy , że rano sobie medytuje i slucham tej mp3-ki to wiem , ze w pracy będzie na mnie hejt i dól do końcą pracy..co o tym myślicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestaniesz zwracać na to uwagę to i sami przestaną "hejtować"(co za durne słowo z angielszczyzny).

Szczerze zainteresowani albo tylko ciekawscy sami zapytają co robisz i dlaczego. Dla mnie to tak zwana oszczędność energii.

Poza tym zgadzam się z Bratem wyżej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy Ty nie masz czasem za duże mniemanie o swojej zajebistości ?Może starasz się innych nawracać do swojego punktu widzenia i przez to stają się agresywni-nie znam Ciebie tylko głośno myślę o ew.przyczynach tego stanu;).

 

Wiadomą sprawą jest, że jeśli człowiek staję się z dnia na dzień lepszy ,stale pracuję nad swoim rozwojem,nad rozpoznawaniem stanów , emocji to z czasem niektórych zaczynają drażnić Twoje zmiany''Kiedyś był podobny do nas pił wódkę jarały go te same prymitywne żarty ,a teraz jest jakiś dziwny jakby nie nasz''. Najważniejszą rzeczą jest podążać ścieżką wytyczoną przez siebie-ludzie i tak będą gadać.

 

Odkąd postanowiłem wziąć się w garść, postawić na własny rozwój mam podobnie jak Ty -kiedyś co tydzień wódeczka lub piwko z kumplami teraz po odcięciu od tego zaczynają się teksty namawianie do alko stylu ''z nami się nie napijesz''

 

 

''Iść swoją drogą nie dać satysfakcji wrogą, nowy dzień szanse na wygraną wciąż powiększa''B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ThePowerOfNow napisał:

Dziwny ten Twój rozwój duchowy skoro ludzi nieświadomych nazywasz prostakami. ...

nie oceniaj mnie po kilku słowach..prostak to osoba, która jest arogancka i chamska wobec mnie, a na słowo Bóg mnie wyśmiewa..coś Ci jeszcze wytłumaczyć??

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Deus74 napisał:

nie oceniaj mnie po kilku słowach..prostak to osoba, która jest arogancka i chamska wobec mnie, a na słowo Bóg mnie wyśmiewa..coś Ci jeszcze wytłumaczyć??

Emerson napisał raz, że łatwo jest się czuć lepszym po przeczytaniu książki.

 

Świat taki jest i tyle - ciągle dualistyczny - zły-dobry || brzydki-ładny || głupi-mądry

 

To właśnie te próby będą Cię kształtować - czy ulegniesz społeczeństwu czy nie - powoli będzie się tworzyć granica gdzie jesteś "TY" a gdzie "RESZTA".

Potem zrozumiesz, że wszyscy są tacy sami i ta granica to kwestia ego - że jesteśmy połączeni wszyscy na jakimś poziomie. Jesteśmy Tworem świata.

 

Zapraszam do tematu "UWALNIANIE EMOCJI" - widzę po Twoich postach bardzo duże ładunki gniewu i wstydu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, GluX napisał:

widzę po Twoich postach bardzo duże ładunki gniewu i wstydu.

 

Gość zauważa banalną kwestię - życie to wzloty i upadki, radości i smutki. Żadna droga duchowa  przed tym nie uchroni, ja kiedyś próbowałem i w końcu przyszła kryska na matyska. Mnie ciekawi jedna kwestia - jak po kilku postach odkrywasz, jak to nazwałeś, "duże ładunki gniewu i wstydu"? 

 

Co do tematu -  być może przywiązujesz się za bardzo do jakiegoś obrazu rozwoju duchowego albo uciekasz w modlitwy od dnia codziennego. Ludzie są jacy są, a ty im bardziej od czegoś uciekasz, tym bardziej cię goni. Jak tobie ktoś dopierdoli, też musisz potrafić się odgryźć, inaczej ci wejdą na łeb. Jest czas na modlitwę i czas na codzienną gehennę (żartuję :D) Ja miałem tak, że im wyżej wzlatywałem, tym silniej mnie próbowano zbić, ale zamiast się bronić, akceptowałem to. Chujowa postawa, ludzie potrafią czasem zaleźć za skórę jeśli im się pozwoli. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PYCHA. To częste zjawisko występujące wśród ludzi zajmujących się ezoteryką. U siebie też to czasem zauważam jak się zagalopuje.

 

Uważaj co robisz, bo wyrabiasz sobie nawyk. Medytacja ---> przykre doświadczenie. Skoro już przy braniu się za medytacje masz w sobie pewność, że coś się wydarzy i z takim przeświadczeniem medytujesz... To tak jakbyś to robił w tej właśnie intencji. Więc się wydarza.

 

Albo masz w sobie takie poczucie zajebistości i pychy, że innych traktujesz jak ścierwo i oni to czują. Co dajesz to dostajesz.

 

PS. Pierwsze słyszę, żeby relaksacja sprowadzała jakieś negatywne zdarzenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurwa ale masakra...tak czułem, że po napisaniu tego posta znajdą się zaraz fachowcy, którzy zamiast mi pomóc lub doradzić to dopierdolą mi śrubkę w dupę:) tak właśnie twierdze że są prostaki w śród nas...nie nie jestem zajebiście pewny siebie....znam prawo przyciągania i jego skutki...nie nie jestem mądrzejszy i nie zauważyłem u siebie zajebistośći po przeczytaniu książki i słuchaniu medytacji..:) mam 42 lata i nie daje awatara typu czarnoksiężnik lub kotek z bajki hahaha...po czym stwierdziłeś Panie GluX że czuć u mnie gniew i wstyd ?( JEZUUU) ..Wracając do tematu: ja odkąd pamiętam miałem problem z ludźmi , w sensie, że za bardzo się z nimi spoufalałem a później dostawałem od nich takiego kopa, żę mi się odechciewało..Sytuacja na czasie..od 9 lat pracuje w fabryce jako pracownik na linii produkcyjnej i generalnie jestem pracownikiem rzetelnym i pracowitym :)  nigdy nie mówię jak inni ...że mam na coś wyjebane albo , że czegoś nie zrobię...po prostu idę i wykonuje polecenia mojego lidera zmianowego. Wczoraj miałem rozmowę z moim kierownikiem zmiany i dowiedziałem się takich o sobie rzeczy, że mi szczena opadła. Ci ludzie z którymi byłem zgrany i mówiło się w gronie to i owo, (z liderem włącznie bo o niego też chodzi ) oczernili mnie i pomówili...Dobrze że kierownik jest moim starym znajomym i przymknął na te oskarżenia oko....ale ja sam poprosiłem o przeniesienie i od jutra zmieniam dział i brygadę. Morał z tego taki, że wśród nas jest pełno prostaków i plotkarzy, których trzeba po prostu eliminować i mówić im prosto w twarz co się o nich myśli . Przez takich jak oni zawsze tracę zaufanie do ludzi...do polaków zwłaszcza...co nie chłopcy ?:) Ale generalnie tak...jestem wkurwiony na ludzi, którym się kiedyś zaufało. Z medytacją i rozwojem tak mam, że zawsze kiedy tylko zaczynam się tym zajmować dostaje po dupie od najbliższych (od wszechświata) mi ludzi. Dlatego zwróciłem się do was szanowne grono fachowców o poradę bo sam u siebie tego nie ogarniam. Po roku przerwy znalazłem przekazy Marka  i zacząłem słuchać i czytać co ma do powiedzenia, i muszę przyznać, że nasz Guru trafił w mój gust...w sensie rozwoju :) tyle wypocin..możecie dalej mnie opluwać :)

Edytowane przez Deus74
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Deus74 napisał:

Ale generalnie tak...jestem wkurwiony na ludzi, którym się kiedyś zaufało

Może Ty po prostu naiwny i prostoduszny chłopak jesteś a ludzie odbierają to jak słabość i jazda na pochyłe drzewo.

 

Zalecam więcej dystansu do siebie.

 

Ja gdzieś tam wyczytałem, że gdybym miał geny i doświadczenia życiowe dowolnie wybranego człowieka to bym był taki sam bo ego tworzy się wg matrycy wspólnej dla gatunku więc nie ma sensu się wkurzać na innych tylko robić swoje a paradoksalnie takie sytuacje mogą Ci tylko pomóc.

 

Chciałeś rady a jak chłopaki piszą co myślą to twierdzisz, że plują - słabe to jest.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio zajmujesz się medytacją i duchowością? Nikt tu bezpośrednio po Tobie nie jedzie, a wściekasz się i dogryzasz innym jak małe dziecko. Bierzesz wszystko za mocno do siebie. Dopierdalanie? Opluwanie? Chłopie gdzie Ty to widzisz? Jak Ty się tak łatwo oburzasz i obrażasz to się trochę nie dziwie, że ludzie się od Ciebie odwracają. Wyluzuj trochę :)

 

To o czym piszą tu ludzie to rzeczy, które się często zdarzają. Nikt Ci na złość nie robi. Przecież się nie znamy. Może ktoś trafi w Twój problem, może nie. Przeczytaj na spokojnie i się zastanów. A to, że masz 42 lata nic nie zmienia. Pycha i fałszywe wzorce dotyczą i starszych od Ciebie. Często to widzę wśród "ezoteryków" dlatego o tym piszę. Z resztą sam to trochę mam :D

 

A może "góra" pomaga Ci wyeliminować z życia ludzi niepotrzebnych na Twojej drodze?

 

 

PS. Chujowe jest to, że my czytamy co napisałeś, zastanawiamy się co poradzić, piszemy, po czym nas wyśmiewasz bo nie takich rad się spodziewałeś. Szanujmy się.

 

PS2 Mój awatar to nie jest czarnoksiężnik, więc to nie o mnie Ci chodziło, prawda? :D

 

Pozdro.

Edytowane przez Drizzt
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć @Deus74, napisze z chęcią co i dlaczego uważam.

4 godziny temu, Deus74 napisał:

Kurwa ale masakra...tak czułem, że po napisaniu tego posta znajdą się zaraz fachowcy, którzy zamiast mi pomóc lub doradzić to dopierdolą mi śrubkę w dupę:) tak właśnie twierdze że są prostaki w śród nas...nie nie jestem zajebiście pewny siebie....znam prawo przyciągania i jego skutki...nie nie jestem mądrzejszy i nie zauważyłem u siebie zajebistośći po przeczytaniu książki i słuchaniu medytacji..:)

Patrz na ten temat jako na swój problem, który rozwiążemy tutaj wspólnie - a rozwiązanie zostanie dla potomnych

 

4 godziny temu, Deus74 napisał:

mam 42 lata i nie daje awatara typu czarnoksiężnik lub kotek z bajki hahaha...po czym stwierdziłeś Panie GluX że czuć u mnie gniew i wstyd ?( JEZUUU)

 

Już Ci odpowiadam, bo rozwijasz to w następnych zdaniach.

 

4 godziny temu, Deus74 napisał:

: ja odkąd pamiętam miałem problem z ludźmi , w sensie, że za bardzo się z nimi spoufalałem a później dostawałem od nich takiego kopa, żę mi się odechciewało..Sytuacja na czasie..od 9 lat pracuje w fabryce jako pracownik na linii produkcyjnej i generalnie jestem pracownikiem rzetelnym i pracowitym :)  nigdy nie mówię jak inni ...że mam na coś wyjebane albo , że czegoś nie zrobię...po prostu idę i wykonuje polecenia mojego lidera zmianowego. Wczoraj miałem rozmowę z moim kierownikiem zmiany i dowiedziałem się takich o sobie rzeczy, że mi szczena opadła. Ci ludzie z którymi byłem zgrany i mówiło się w gronie to i owo, (z liderem włącznie bo o niego też chodzi ) oczernili mnie i pomówili...Dobrze że kierownik jest moim starym znajomym i przymknął na te oskarżenia oko....ale ja sam poprosiłem o przeniesienie i od jutra zmieniam dział i brygadę. Morał z tego taki, że wśród nas jest pełno prostaków i plotkarzy, których trzeba po prostu eliminować i mówić im prosto w twarz co się o nich myśli . Przez takich jak oni zawsze tracę zaufanie do ludzi...do polaków zwłaszcza...co nie chłopcy ?:) Ale generalnie tak...jestem wkurwiony na ludzi, którym się kiedyś zaufało. Z medytacją i rozwojem tak mam, że zawsze kiedy tylko zaczynam się tym zajmować dostaje po dupie od najbliższych (od wszechświata) mi ludzi. Dlatego zwróciłem się do was szanowne grono fachowców o poradę bo sam u siebie tego nie ogarniam. Po roku przerwy znalazłem przekazy Marka  i zacząłem słuchać i czytać co ma do powiedzenia, i muszę przyznać, że nasz Guru trafił w mój gust...w sensie rozwoju :) tyle wypocin..możecie dalej mnie opluwać :)

 

Budujesz swoje poczucie pewności siebie na tym, za jakiego pracownika siebie uważasz - rzetelny i pracowity oraz człowiekiem w ujęciu ogólnym - jestem szczery, nie obgaduję za plecami.

Potem dowiadujesz się o ludziach, którym zaufałeś, że Cię zawiedli - Twoje poczucie autonomii zostaje zaburzone - "No bo jestem szczery i warty zaufania -to dlaczego mnie obgadują?"

Twojego ego konwertuję te cierpienie (nie oszukujmy się - to zawsze boli - każdego) w zaprzeczenie - "ludzie nie są warci zaufania" w myśl zasadzie - "mój sąsiad zrobił mnie w chuja to teraz każdy chce mnie zrobić w chuja".

Dostajesz po dupie od swojego ego - moja teoria jest następująca - ego przyciąga za każdym razem rzeczy które skutecznie Cię nauczą, że nie warto medytować, rozumieć siebie itp Bo jeśli doszłoby do tego - ego rozpadnie się.

Dlatego się broni - a Ty cierpisz.

 

Uważam, ze posiadasz ogromne pokłady wstydu - bo próbujesz nas przekonać - że jesteś pewny siebie. Rozumiesz?

Jak jesteś pewny siebie to nie rozmawiasz o tym - po prostu to wykorzystujesz.

Tak samo jak osoba paląca i/lub rzucająca palenie - będzie myśleć o papierosach. Osoba niepaląca nie myśli o papierosach.

Próbujesz przekonać siebie i nas - że jesteś godny zaufania, że jesteś dobrym człowiekiem - ja w to nie wątpię (i piszę to szczerze - bez ironii).

Tylko pytanie, po co to piszesz? A no właśnie odczuwasz wstyd więc, żeby mu zaprzeczyć próbujesz przekonać nas i siebie samego - że jest inaczej.

Tak jak każdy polityk mówi, że jest uczciwy.

Tak jak każdy kłamca mówi, że można mu ufać.

Ale żaden uczciwy człowiek oraz wart zaufania - nie mówi o tym, nie musi. Nie musi niczego udowadniać. Rozumiesz?

 

Dla mnie jesteś dobrym człowiekiem na wstępie, niczego nie musisz mi udowadniać, nie oceniam Cię po tym ile zarabiasz, czym jeździsz, ile masz lat, gdzie mieszkasz i czy jesteś wysportowany czy gruby.

Jestem GluX, mam 23 lata - jak jesteś dla mnie spoko to ja również dla Ciebie - to wszystko. Jeśli nie, to będę Cię ignorować - proste.

Nie zależy mi na tym, żeby Cię pocisnąć, poniżyć po to, aby się wywyższyć czy mieć rację. To jest bez sensu - ja w rzeczywistości nic nie zyskuje (jedynie moje ego by coś zyskało - ale kogo to obchodzi?)

Zależy mi na tym, żebyś się rozwijał - bo im silniejsi ludzie na forum tym ja jestem silniejszy poprzez towarzystwo - cholernie egoistyczne i cholernie praktyczne.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.