Skocz do zawartości

Aurea_Prima

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś mocno siedziałem w tematyce I Wojny Światowej. Z beletrystyki opisującej te potworne czasy szczególnie duże wrażenie na mnie zrobiło "Na Zachodzie bez zmian" E.M. Remarque`a.  Czytał ktoś ? Jest też świetna ekranizacja powieści z 79 r. 
Swego czasu tak mocno się w tematykę wkręciłem pod wpływem tej książki, że m.in. udało mi się "popełnić" jeden wiersz:

 

Wyczekiwania czas, odbijając się od krawędzi zobojętnienia w serpentynach karabinowych ostrzałów deszczowego dnia rozpaczy krzykiem zaklęty 

Ten czekania moment, ten daremnego czekania moment w matni ryku haubic wroga na dnie duszy w echu blasku wspomnień gasnących uwięziony 

To pragnienie ulgi chłodu zanurzenia w zapomnienia ucieczce od odoru błota okopowego, w porannym zepellinów skowycie gazem bojowym dławione

I ten sen nieskończony... gradu wrogich kul kanonad zapomnienia sen nikczemny wczorajszej mgły marzeniem bezwiednie śniony

Edytowane przez Aurea_Prima
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś dość przypadkowo obejrzałem końcówkę ekranizacji (od rozmowy Baumer - Katczinsky) i zrobiła na mnie wrażenie dając do myślenia. Postanowiłem sięgnąć po książkę i tutaj już moim zdaniem fajerwerków nie było, chociaż stała się ona chyba najpopularniejszym antywojennym manifestem literackim. Gdybym miał komuś polecić lekturę z identycznym przekazem, to byłby to "Stary człowiek przy moście" Hemingway'a.

 

"Książka ta nie ma być oskarżeniem ani też wyzwaniem. Ma tylko podjąć próbę udzielenia wieści o pokoleniu, które wojna zniszczyła – nawet gdy uchroniło się przed jej granatami" - takie słowa przywitają nas, gdy weźmiemy do ręki dzieło Remarque'a. Smutne to jest, gdy człowiek sobie pomyśli, że zamiast "stresować się" na maturze mógłby wylądować w dużo gorszej sytuacji, a przecież wystarczyłoby urodzić się w innym miejscu o innej porze. Dzisiaj dość głośno mówi się o "zespole stresu bojowego", który dotyka zawodowych żołnierzy, a co dopiero gdy z sytuacjami jeszcze większego kalibru przychodzi się zmierzyć dopiero co wkraczającym w męski świat chłopakom? Jeżeli nie zapłacili najwyższej ceny, to często zdobyli garb doświadczeń na całe życie. Objawy przygarbienia cytując za wikipedią: "przeżywanie na nowo urazowej sytuacji w natrętnych wspomnieniach (reminiscencjach, tzw. flashbacks) i koszmarach sennych;  poczucie odrętwienia i przytępienia uczuciowego; odizolowanie od innych ludzi; brak reakcji na otoczenie;  niezdolność do przeżywania przyjemności, unikanie działań i sytuacji, które mogłyby przypomnieć przebyty uraz; stan nadmiernego pobudzenia wegetatywnego z nadmierną czujnością i wzmożoną reaktywnością na bodźce oraz bezsennością; lęk; depresja; myśli samobójcze".

 

Wszystko to w imię czego? Niech na to pytanie odpowie Julian Tuwim swoim wierszem "Do prostego człowieka":

 

Gdy znów do murów klajstrem świeżym 
Przylepiać zaczną obwieszczenia,
Gdy "do ludności", "do żołnierzy"
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić "historyczną racją",
O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę - bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich bab - kwiatami
Obrzucać zacznie "żołnierzyków".
- O, przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Króle z panami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: "Broń na ramię!",
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:

"Bujać - to my, panowie szlachta!" 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książki nie czytałem. Film obejrzałem dwa razy, świetny. Pokazuje prawdziwy, bezwzględny, brutalny i krwawy obraz bezsensownej wojny. Kiedyś nikt nie wnikał w PTSD i inne takie. Wetereni wojenni musieli sobie radzić sami ze stresem. Jak walnęli samobója, to nie wnikano w przyczyny. Najbardziej mnie rozwala bezsensowność I Wojny Światowej ( II też, zresztą każdej), gdzie młode chłopaki zostają mięsem armatnim, tylko po to, aby jakiś jeba.y polityk, czy inny rządzący, coś udowodnić drugiemu.

Film "Pluton" też pokazuje traumy wojny u młodych chłopaków, którzy marzyli o zostaniu bohaterami wojennymi. I co i dupa z bohaterstwa. :)

 

Dobry jest też film i książka W. Whartona "Ptasiek", polecam gorąco.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W III Rzeszy u nazistów tytuł był na indeksie.

Oprócz filmu z 1979r. powieść zekranizowano wcześniej, bo w 1930 r. i tez po paru latach był zakazany. Był to już film dźwiękowy, ale w grze aktorskiej widoczna maniera gry jeszcze z epoki kina niemego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.09.2016 o 00:06, Mariuszsoq napisał:

1 w. ś. to mój temat...... zagłęb  się w Turków....

 

Tak, turecka armia była kozacka. Ale jak się zagłębić w historię, oni zawsze byli militarnie mocni, a przynajmniej mieli takie ambicje. Poza tym po łupniu jakiego Turcy spuścili Brytolom pod Gallipoli stała się kamieniem węgielnym pod chorobę dwubiegunowa u Churchilla. Ale tak to jest jak się nie umie czytać map. 


I Wojna Światowa miała w historii szczególny charakter. Pierwsza "nowoczesna" wojna z użyciem najnowszych technologii, poza tym zastosowanie wojny pozycyjnej, gdzie setki tysięcy ginęły o zdobycie / utrzymanie skrawka ziemi jeszcze bardziej wyjaskrawia bezsens wojny. Jeszcze jedna pozycja traktująca o I WŚ, która zrobiła na mnie wrażenie to "Sól ziemi" Józefa Wittlina. Taki trochę defetyzm i bezsens wojny z niej bije dość mocno.

 

Z innej beczki: ciekawy motyw fantastyki usytuowanej w czasach Wielkiej Wojny to cykl Gołkowskiego "Stalowe szczury". 

 

 

Edytowane przez Aurea_Prima
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.