Skocz do zawartości

Moje życie


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w związku mam 33 lata na szczęście kawaler. Mieszkamy razem od niedawna jej odpierdala. Generalnie drugi raz podchodzę do tematu tak samo. Na początku wielka miłość potem jestes białym rycerzem ( ja moze nie do końca) szukam parterstwa fajnej relacji. Chciałem w kobietach znaleźć przyjaciela. Ni chuja nie da się. 

 

Ona z bogatego domu matka wybitna lekarz nabrałem się na to. Tzw wysoki poziom maniery .Na początku wszystko cacy ale panna zaczęła podskakiwać a to na status materialny, a to na nie takie mieszkanie ze moze jakiś kredyt większe lokum ale ona swojej działki nie sprzeda. Zaczęło sie suszenie łba. W międzyczasie straciłem prace pieniądze mam ,mam tez wynajęte swoje mieszkanie. Myśle o jakimś handlu przez internet odłożone 90.000 tylko nie wiem jak ruszyć. 

 

Zaczęły sie dziwne przytyki unikanie. Nie ma nikogo wiem ale prowokuje zaczepia potem niby jest OK wczoraj tak mnie wkurwila ze złapałem za ręce i grzecznie oznajmiłem ze jeśli nie usiądzie na dupie to koniec i moze szukać nowego jelenia. Wyjebalem miedzy oczy wszystko co mnie bolało i poszedłem spać do drugiego pokoju. Jej rodzina bardzo nam kibicuje najbardziej jej matka.

 

Ona ma 32 na karku lata lecą a córka bez obrączki. Ja miły kulturalny ale prędzej przejdzie słoń przez ucho igielne niz sie ożenię. Niby mamy wszystko wspólne ale jak tylko jest ścina wychodzi moje twoje. Zabezpieczam swój majątek mieszkanie działki itp. Powiedziałem ze każda dupa taka sama i nie wazne co będzie sie działo do ruchania zawsze sie znajdzie ktoś .

 

Ona widzi na imprezach spotkaniach mam branie gadkę jej koleżanki bardzo mnie lubią. Chyba sie przestraszyła bo rano śniadanie na stole dwie godziny pózniej telefon ze bardzo kocha. Do tej pory w ścinach schodziłem z drogi a od jakiegoś czasu idę na wymianę i iskry. Czy kocham nie wiem wytrzeźwiałem z matrixa  mam ugotowane posprzątane seks jest dobry ale rzadszy niz kiedyś nie zdradzam nie szukam na boku bo takie mam zasady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trzymaj - rób kolejny biznes. Mieszkanie jak chcesz kupić to jak TY będziesz potrzebował, nie Twoja kobieta.

Dbaj dalej o swoją materialność, dawaj jej ultimatum jak coś przeskrobie mocno, potem to egzekwuj.

I powiedz coś na co większość nie ma odwagi - że w domu to Ty chcesz mieć spokój, żeby mieć siły na zdobywanie pieniędzy na zewnątrz.

 

A jak Ci się nie podoba to ją rzuć, znajdź kogoś innego. Jednym słowem - rób co chcesz

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Mioduski napisał:

Chciałem w kobietach znaleźć przyjaciela

Stary, to jeden z zabobonów, w które wierzy masa zarówno kobiet jak i mężczyzn. Kobieta, a ściślej żona, (ta docelowa jej wersja) ma nie być i nigdy nie będzie żadnym przyjacielem. Nim może być dla ciebie tylko inny facet. Fakt, że kobieta może być kimś nawet więcej niż przyjacielem, ale to zdarza się niezwykle rzadko i wymaga pracy, przede wszystkim nad sobą. Tak samo kobieta w związku nie może być "partnerem" w co także masa ludzi wierzy.

 

Skoro twoja kobieta ma 32 lata to pewne jest, że ciągle myśli o dwóch rzeczach, które sterują jej świadomymi i nieświadomymi działaniami. Są to dziecko i ślub. Właśnie w takiej kolejności. Jeśli jest tego warta, daj jej jedną z tych rzeczy, ale wiązać się to będzie z gruntownym pozbyciem się zachowań białorycerskich. Jeśli natomiast nie masz zamiaru dawać jej żadnej z tych rzeczy - rozstań się z nią. Po co macie się oboje męczyć? Jeśli nie zrobisz nic, prędzej czy później wyposaży cię w piękne poroże.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystawiasz się na cierpienie i walkę z wiatrakami.

Dlaczego się wystawiasz? Bo ona ma 32 lata, niedługo cipka będzie wisieć jak rękaw magika, chce małżeństwa i będzie o to cisnąć z każdym miesiącem co raz bardziej.

Dobra kurwa, jesteś samcem, ale pytanie brzmi kiedy zrozumiesz że zamiast poświęcać energię do kreowania nowego życia będziesz walczyć z matrixem który poniekąd sam stworzyłeś.

Albo ślub + intercyza (ciśnięcie o potomostwo wciąż przed Tobą)

Albo rozchodzisz się i wytyczasz własną ścieżkę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Logan napisał:

Skoro twoja kobieta ma 32 lata to pewne jest, że ciągle myśli o dwóch rzeczach, które sterują jej świadomymi i nieświadomymi działaniami. Są to dziecko i ślub. Właśnie w takiej kolejności. Jeśli jest tego warta, daj jej jedną z tych rzeczy, ale wiązać się to będzie z gruntownym pozbyciem się zachowań białorycerskich. Jeśli natomiast nie masz zamiaru dawać jej żadnej z tych rzeczy - rozstań się z nią. Po co macie się oboje męczyć? Jeśli nie zrobisz nic, prędzej czy później wyposaży cię w piękne poroże.

Pokazała swoim zachowaniem jak wchodzi na głowę, jak wyszukuje problemy z dupy jak nakręca a potem to wykorzystuje. Wyczułem to ,pare razy się nadziałem i teraz stosuję zasadę zero litości ile ty mi tyle ja tobie. Ni chuja nawet o milimetr więcej. Jej zachowanie sprawiło ze tak sie poczułem. No i dochodzimy do sedna sprawy. Skoro kobieta to twój wróg. Syczy jątrzy kombinuje na cholerę mam się żenić. Bywają dni ze jest okej a znów inne jak coś wejdzie do łba ze zakopałbym żywcem. Mnie mieszka sie samemu chujowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na serio, jak czytam takie posty zastanawiam się skąd te osoby które to piszą, znają praktycznie z marszu stwierdzenia ''Biały Rycerz'' To jest popularne tylko na tym forum, nie spotkałem się na żywo z takimi określeniami, a jak mówię o białych rycerzach w towarzystwie, to nie wiedzą o co mi chodzi...:)

 

Daje to do myślenia, bo mam wrażenie ze użytkownik był na forum, a avatara nie wstawia dla zmyły :)

Chociaz moze sie czepiam :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tutaj, jak na każdym innym Forum szanuję ludzi, którzy nie są na "chwilę" ... Mam wątpliwości czy to czasem nie chwilówka właśnie ...

A odpowiadając Autorowi. Odpuść sobie tę kobietę. Nie kochasz jej. Narasta w Tobie toksyczność. Ostrożnie podchodzę do tej historii. Bo to tylko jedna strona medalu tutaj została opisana.

W każdym razie, odpoczynek od związku dobrze Ci zrobi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta przyjacielem.... kurwa ale się uśmiałem.

 

Wracając do tematu. Poprawiało się, bo się postawiłeś i trwa tzw, urabianie. Teraz zagra idealna kobietę, sex, śniadanka i inne duperele. Tak samo z rodzinką po jej stronie. Córa ma już swoje lata. Oni też już dawno obstawiam pomyśleli jak zabezpieczyć swój majątek skoro jak piszesz są majętni więc Ty nie byłeś szybszy.

 

Moje rady. nie daj się urobić. Ta poprawa to gra, która ma doprowadzić do ślubu. Jakbyś czytał forum to wiedziałbyś jak prześwietlić taką "kandydatkę". Na pierwszy rzut oka z tego bełkotu co napisałeś widać już kilka niepokojących syndromów.

 

Znów rada. Przyjrzyj się dokładnie relacjom w jej rodzinie. relacja matka - ojciec, ojciec - córka. Wzajemne stosunki kobiet i mężczyzn w jej rodzinie i role płci. Czeka Cie dokładnie to samo jeśli się z nią zwiążesz.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Standardowe zachowanie baby, która chce zdobyć faceta na stałe. Najpierw wyprowadza Cię z nerw, a później jest miła, fajna. Takie bujanie nastrojami.

Jeśli się ożenisz, to już nie będzie musiała być fajna :)

 

Nie rozumiem nad czym tu się w ogóle zastanawiać... Chcesz, to się z nią żeń. Na forum napisano o tym wystarczająco dużo. Sam boss dużo o tym mówił. To jest Twoje życie. Nie wiem, jakiej pomocy oczekujesz. Mamy powiedzieć Ci, co masz zrobić? Jeśli taka zabawa z nią Ci odpowiada, to bierz z nią ślub, rób dzieci i kasuj 500+ co miesiąc.

Jeśli uważasz, że takie życie Ci nie odpowiada, to rozstań się z nią jak mężczyzna, bo z czasem będzie coraz gorzej.

Baby są przebiegłe. Jeśli będzie chciała, to sama złapie Cię na dziecko albo znajdzie sobie innego. Po co masz się denerwować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mioduski, jutro do 19 (zakładam że masz pracę i możesz nie mieć dostępu do konta) proszę o avatar, jeśli nie to pożegnasz się z forum za brak szacunku dla naszych zasad. A Braci proszę do tej pory nie odpowiadać mu, bo coś jest nie tak że ktoś tylko dostaje, a zero wdzięczności i poszanowania.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja właśnie nie mogę rozkminić, czy to aby my nie wykazujemy braku szacunku do siebie, odpowiadając cokolwiek ludziom, którzy nie stosują się do elementarnych zasad. 

Czy nie jest prostsze i czystsze, po prostu wstrzymać się od odpowiedzi?

Uwaga admina powinna wystarczyć a niezastosowanie się do niej, kończyć wątek.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mieszkamy sobie z moja kobietą jeszcze. Ona wyraźnie szuka dymu gdy coś nie jest po jej myśli. Wstaję rano opierdol ze nie włożyłem talerzyka do zmywarki. Nie chciałem jej budzić. Pretenensje. Nie odzywam się. Za chwilę pretensja o jakąś pierdolę z łazienki. Pytam czy ty rano nie możesz wstać normalnie?? Odpłaciłem pięknym za nadobne i zaczęła się pyskówka. Poszło tak ostro ze wziąłem butelkę wody mineralnej 0,5l otwartej w meble kuchenne w jej stronę poprawiłem zakretą miałem jeszcze w łapie pilota. Na szczęście odłożyłem.

 

Szczerze usiadłem z boku na kanapie i sie popłakałem. Do czego mnie doprowadziła. Bezsilność mnie przerosła.

 

Chyba pora odejść bo jej któregoś razu wpierdole. Za te jej zagrywki szukanie dziury w całym prowokowanie. Jakiekolwiek rozmowy na temat sposobu jej kłótni rozmowy w trakcie spęzaja na niczym. Ona mówi ze jedzie spać do matki mowię proszę bardzo . I sie zaczęło ze wyrzucam ja z domu.Jakaś rada od kolegów??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak trochę mam ze swoją dziewczyną.

Też z bogatej rodziny, też nasrane we łbie, też po 30tce.

 

I mi też ciężko się rozstać. Bo ładna, bo sex, bo potrafi być miła.

Ale co się nawalczyłem żeby tak było...

 

Niestety ale z moich obserwacji wynika że samotne kobiety po 30tce to pułapka.

Straciły swój najlepszy czas chuj wie na czym, podczas gdy my pracowaliśmy.

Teraz chcą nadgonić ten czas, szybko dziecko i ślub.

 

Jeśli odejdziesz od niej, skupisz się na biznesie, za rok będziesz miał u siebie na chacie 8/10 20latkę wpatrzoną maślanymi oczami w ciebie.

Jeśli zostaniesz w miejscu, za rok będziesz miał 33latkę wpatrzoną w ciebie z grymasem na twarzy i znowu będziesz w podskokach wyrywał się na wolność...

Decyzja jak zwykle należy do ciebie!

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo oczekuje, że jak ona wraca do mamuni to ja zatrzymasz,  wybiegniesz do samochodu, wskoczysz na maskę i będziesz krzyczał: Nie!!! Myszko zostań! Przepraszam to moja wina!!! 

 

I o to chodzi - ja zawsze gram rycerza, a potem odbija się od ściany hehe i sama nie wie o co chodzi! Rób jak chcesz,  myszka sie dąsa bo kotek nie jej z reki...

 

 

Ja miałem podobnie, z tym ze miałem tez dużo na sumieniu, w końcu wyrzuciłem to z siebie: WYPIERDALAJ z mojego Życia chcę być szczęśliwy! Tydzień trwało to zamieszanie i potem ona zerwała. Podobno coś w niej pękło... 

 

Było mi źle ale po to mam zęby żeby je zacisnac, a było to z 5 lat temu i wyszło mi to na dobre, mimo iz miała boskie ciało....

 

Ps. Kocha się boginię, wali co się nawinie....

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Mioduski napisał:

Szczerze usiadłem z boku na kanapie i sie popłakałem. Do czego mnie doprowadziła. Bezsilność mnie przerosła.

@Mioduski Widziała ten twój płacz ? Jeśli widziała to już pozamiatane. Przypięta łatwa miękkiej fajki-wrażliwca i teraz będzie coraz gorzej. Może zamiast płakać trzeba było ją ostro wybzykać. Bo czytam te twoje problemy i widzę tutaj zwykłe testy. Nic nowego. Nie próbuj się tłumaczyć ani brać ją na logikę bo i tak nie zrozumie. Tym bardziej nie wchodź w polemikę bo sprowadzi ciebie na swój poziom i pokona doświadczeniem. Jeśli nie ma ślubu i dzieci czas się ewakuować. Szkoda życia i czasu na użeranie się z histeryczką.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Geralt AMEN! Z tym płaczem jeżeli to widziała to koniec! Przykre ale prawdziwe!

 

Nie zamykaj się tylko na inne kobiety i nie obrażaj się na nie - one takie są i juz!:)

 

Z tym ze relacja z obecna suczka jest spalona moim skromnym zdaniem.

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pojechała do mamusi spotkaliśmy sie popołudniem na mieście. Szczerze jej matka mnie bardzo lubi. Ona chce wydać 32 latke za mąż ja to widzę :)) Odbyłem szczerą rozmowę powiedziałem ze miałem wiele planów przecież rozmawialiśmy ale tak nawala ze taki chuj ale moje wszystkie plany juz nie są aktualne. Po tym miałem bardzo dobry seks poszedłem spać. Tak widziała moje łzy. Ja wiem jak ma focha nie idzie do łóżka wynajduje pierdoly wie tez to ze jej cipa nie jest ze złota. Wiem ze w klotni jestem wrogiem.

 

One wszystkie są takie same. Jota w jotę. Ja zawsze powtarzam ze każda dupa taka sama. 

Edytowane przez Mioduski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zuckerfrei napisał:

Ja miałem tak, że co nie powiedziałem byłem odbierany jak wróg nr 1. I bolało to jak drzazga w fiucie! Ktoś ledwo poznany lepiej doradzał niż ja.

 

Wypisz wymaluj miałem to samo. Moja ex. wolała słuchać koleżkę na fejsie niż mnie mimo, że mówił to samo co ja. Każde moje słowa były odbierane jako atak czy wpędzanie w kompleksy. Musiałem cenzurować swoje słowa i myśli.

 

1 godzinę temu, Mioduski napisał:

Szczerze jej matka mnie bardzo lubi. Ona chce wydać 32 latke za mąż ja to widzę

 

Uważaj @Mioduski aby nie zaciążyć bo do tego zmierza. Chyba że chcesz założyć rodzinę. Ale z taką frustratką nie warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.