Skocz do zawartości

Prawo mężczyzny do aborcji


Rekomendowane odpowiedzi

 

Ostatnio do głowy przyszła mi myśl jak my mężczyźni jesteśmy w społeczeństwie ubezwłasnowolnieni.  Co jakiś czas wybucha afera z aborcją i pojawiają się kolejne ustawy. Ale nikt nigdy nie zauważył, że w tym całym zamieszaniu pomija się mężczyzn.

 

Trąbi się o prawie kobiety do aborcji (takim słowem nazwano zabicie swojego dziecka) kiedy dziecka ona nie chce, nie może go wychować, nie ma kasy itd - z przyczyn ekonomicznych, społecznych i zdrowotnych. To samica decyduje czy chce mieć dziecko czy nie.

Co wtedy gdy kobieta oszuka faceta że np bierze tabletki anty a przestała brać żeby celowo zajść w ciążę i "złapać" faceta na dziecko. Wiemy, że to jest codzienność. Dlaczego tylko tylko kobieta ma decydować o aborcji? A co wtedy gdy to partner nie chce dziecka i wbrew jego woli ma się dziecko narodzić. Wiadomo jakie to ma konsekwencje dla mężczyzny - utrata majątku, alimenty itd. T tu jest facet ubezwłasnowolniony - ona podziurawi gumę, przestanie brać tabletki, z ust wepchnie sobie nasienie w cipę.

 

Dlaczego wtedy facet nie ma prawa głosu? A powinien mieć, może nie chcieć dzieciaka i zażądać aborcji wbrew woli kobiety - bo dziecko powstało wbrew jego woli i został oszukany.

 

Może zatem wprowadzić przepisy takiego typu że po zapłodnieniu idzie się do urzędu i tak jak ślub podpisuje się dokument rodzicielstwa, że obie strony chcą tego dziecka i są świadome konsekwencji. 

 

Gdy kobieta koniecznie chce dziecko a mężczyzna nie - to mężczyzna ma prawo żądać aborcji. A Kobieta nie chce aborcji wbrew woli mężczyzny i chce mieć to dziecko to dziecko jest wyłącznie kobiety, na je utrzymaniu. Mężczyzna nie może być pozywany np o alimenty itp sprawy.

 

To chyba uczciwe podejście do sprawy.

 

BO żeby się dziecko urodziło to musi być wola obojga rodziców a nie tylko jednego/kobiety często wbrew woli mężczyzny.

 

Takie przepisy ucywilizowały by zachowanie kobiet, i spowodowałyby usunięcie wiele ich karygodnych zachowań. Wtedy dopiero byłaby równość płci w rodzicielstwie i decydowaniu o rodzicielstwie i obowiązkach z tym związanych.

 

 

Co myślicie.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej sie z Toba nie zgodze.

 

Co by bylo gdyby prawo zaczelo dazyc do regulacji kwesti meskiej masturbacji - ze to rowniez aborcja (a nawet bardziej - ba jak badania donosza to akurat meskie nasienie potrzebne do stworzenia zycia jest , nie kobiece jajeczko)? I nie wyciagam tu kwestii sci-fi, bo cos ostatnio obilo mi sie o oczy w internecie w takim zakresie.

 

Dbanie o zabezpieczenie to obowiazek faceta, skoro jestes na tyle odpowiedzialny zeby zalegnac z kobieta w alkowie to badz przygotowany. Przestala brac tabletki - no coz, malo to Marek o tym prawil? Nie ufaj nikomu, zwlaszcza kobiecie , to az tak proste. Babeczka z gumki nasienie wybrala? No kuzwa , tez mozna bylo o tym pomyslec i kulturalnie po skonczonej sprawie nie rzucic badz gdzie kolo loza i "isc wpizdiet", a kulturalnie wziasc np. do lazienki zutylizowac. Przedewszystkim to jednak zawsze byc gotowym na taki obrot spraw i miec przy sobie swoje, a nie ufac. Tyle sie mowi o tym by nie brac drinkow od nieznajomego bo meze byc z tabletka gwaltu, no coz wersja kobieca tez jak widze dziala ale w innym zakresie.

 

Kobiet bym nie ocenial w tym zakresie, ich cialo bylo nie bylo, ich zycie to rowniez. Jesli nie zamierzasz za kogos umierac to nie mow mu jak ma zyc.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy upadnie matriarchat społeczny to takie rozwiązania będą oczywiste. Prawo kobiet do dziecka będzie co najwyżej równe takiemu samemu prawu przyznanemu ojcom.

 

3 minuty temu, eL3Q napisał:

Kobiet bym nie oceniał w tym zakresie, ich ciało było nie było, ich życie to również. Jeśli nie zamierzasz za kogoś umierać to nie mów mu jak ma żyć.

W takim razie, gdy dziecko rodzi się wbrew, jasno wyrażonej, woli ojca to odpowiedzialność za dziecko musiałaby wziąć matka. Jasne? A nie jakieś alimenty i zasiłki jak dotychczas.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, rarek2 napisał:

Gdy kobieta koniecznie chce dziecko a mężczyzna nie - to mężczyzna ma prawo żądać aborcji.

 

Niestety @rarek2 to nie realne. tak być powinno ale nie jest. Jak kobieta chce dziecko a ty nie chcesz to i tak masz gówno dogadania. Kobieta urodzi tak i tak. I wtedy alimenciki. Jeśli  facet chce mieć dziecko/dzieci a kobieta nie chce to i tak wyskrobie nawet gdyby karano więzieniem za aborcję. A facet się o tym nie dowie. I tutaj kończy się raz na zawsze równouprawnienie. Kobiety i mężczyźni są w połowie odpowiedzialni za powstanie dziecka. A to na nas cała wina jest zrzucana bo to one się poświęcają a nie my. A co to kurwa nasza wina, że Pan Bóg/matka natura/kosmici jak zwał tak zwał zaprojektował organizmy kobiece ? Taka jest ich rola i już. A ból dupy u tych feministek niemiłosierny. Żyjemy w czasach marksizmu kulturalnego z domieszką matriarchatu. Problem może rozwiązać technokracja ze swoją nowoczesną technologią. Z biologicznego punktu widzenia ciąża kobiet to taki proces inkubacji. Są chodzącymi inkubatorami. A co jeśli zbudować sztuczne kapsuły inkubatory z komórką jajową i dodać plemniki. Sience fiction ale kto wie co będzie za kilkadziesiąt lat. I teraz kto będzie miał rację bytu- kobiety czy mężczyźni ? 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toż wiem, że nie realne. Jednak warto by było taki punkt widzenia rozpropagować, żeby pokazać, że to nie tylko kobieta powinna mieć decydujące zdanie.

 

I nie zrzucajcie winy na faceta, że to on zapłodnił, że to głównie na facecie powinien leżeć obowiązek zadbania żeby nie doszło do zapłodnienia - bo to śmierdzi damskim zdaniem i światopoglądem. Nie to nie wyłącznie na facecie taki obowiązek powinien być ale właśnie na kobiecie - bo to ona ponosi większe konsekwencje zapłodnienia niż facet. To kobieta będzie siedzieć 9 miesięcy w ciąży, ona będzie rodzić, ona straci karierę w pracy itd. Jak facet dobrze się ogarnie to ewentualne alimenty nie będą za bardzo doskwierać.

 

Oboje kobieta i mężczyzna chcą zbliżenia i oboje czerpią z tego przyjemność. To dlaczego tylko facet ma dbać o bezpieczeństwo tego zbliżenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rarek2, zgadzam się, zawsze byłam przeczulona i zabezpieczałam się przezornie gumki + tabletki, a wcześniej po prostu szklanka wody zamiast ;) 

 

W sumie to forum otwiera mi oczy na pewne kwestie. Taki przykład z życia;

 

Znajoma, nazwijmy ją Moniką. "Spotykała się" z Arabem, brała tabletki... po jakimś czasie "zapominała" ich brać. Wiedziała, że koleś nie traktował jej poważnie, z resztą nie była jedyną jego kochanką, ale oczywiście "zakochana" w nim na maksa. Zaszła w ciążę, koleś wkurwiony, nie pamiętam już czy mówił coś o aborcji, w każdym razie koniec końców panna urodziła. I oczywiście łapa wyciągnięta po alimenty. Co najlepsze - druga ówczesna kochanka "księcia orientu" gdy tylko dowiedziała się, że koleś będzie miał dziecko z Moniką również zaszła z nim w ciążę. Także ich dzieci dzieli jakieś 3 miesiące różnicy. Fanfary. Z tym, że ta druga jest dobrze sytuowana i łapy po alimenty nie wyciąga.

Cała sytuacja miała miejsce już kawałek czasu temu, ale jazdy z Moniką koleś miał jeszcze wiele lat później. A panna oczywiście żal do niego, że dziecko wychowuje się bez ojca (sic!).

Osobiście uważam, że dziecko to odpowiedzialność obojga rodziców i w przypadku prawdziwej wpadki ("zdążę wyjąć" ;) ) oboje powinni ponosić konsekwencje, ale w przypadku gdy panna ściemnia, że bierze tabletki - no to sorry Winnetou, sama tego chciałaś. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, eL3Q napisał:

Raczej sie z Toba nie zgodze.

 

Co by bylo gdyby prawo zaczelo dazyc do regulacji kwesti meskiej masturbacji - ze to rowniez aborcja (a nawet bardziej - ba jak badania donosza to akurat meskie nasienie potrzebne do stworzenia zycia jest , nie kobiece jajeczko)? I nie wyciagam tu kwestii sci-fi, bo cos ostatnio obilo mi sie o oczy w internecie w takim zakresie.

 

Dbanie o zabezpieczenie to obowiazek faceta, skoro jestes na tyle odpowiedzialny zeby zalegnac z kobieta w alkowie to badz przygotowany. Przestala brac tabletki - no coz, malo to Marek o tym prawil? Nie ufaj nikomu, zwlaszcza kobiecie , to az tak proste. Babeczka z gumki nasienie wybrala? No kuzwa , tez mozna bylo o tym pomyslec i kulturalnie po skonczonej sprawie nie rzucic badz gdzie kolo loza i "isc wpizdiet", a kulturalnie wziasc np. do lazienki zutylizowac. Przedewszystkim to jednak zawsze byc gotowym na taki obrot spraw i miec przy sobie swoje, a nie ufac. Tyle sie mowi o tym by nie brac drinkow od nieznajomego bo meze byc z tabletka gwaltu, no coz wersja kobieca tez jak widze dziala ale w innym zakresie.

 

Kobiet bym nie ocenial w tym zakresie, ich cialo bylo nie bylo, ich zycie to rowniez. Jesli nie zamierzasz za kogos umierac to nie mow mu jak ma zyc.

 

@eL3Q

 

Ja również pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Szanuje Twój pogląd ale w powyższej kwestii - mam zdanie nieco odmiennie. Dlaczego uważasz, że dbanie o zabezpieczenie to obowiązek wyłącznie mężczyzny? Bracie, przecież to kłóci się w lansowaną od kilku dekad ideą pełnego równouprawnienia kobiet. Skoro obie płcie mają być traktowane tak samo - to powinno to dotyczyć zarówno uprawnień JAK I OBOWIĄZKÓW. A tak to mężczyzna ma być tym co myśli, przewiduje, zabezpiecza się a kobieta - nie musi. Pomijam kwestię, że również uważam że mężczyzna MA BYĆ ŚWIADOMY I ZABEZPIECZAĆ SIĘ - ale tego samego WYMAGAM TAKŻE OD KOBIET. Bo nie chcę usłyszeć 'kochanie, nie wiem co się stało z tabletkami ale będziemy mieli dzidziusia - cieszysz się?'. Nie może tak być by kobieta była traktowana pod względem odpowiedzialności jak dziecko lub ubezwłasnowolniony a mężczyzna - jak dorosły co wszystko bierze na klatę.

 

Druga kwestia - do tego tanga trzeba dwojga. Owszem, kobieta nosi ciążę i podejmuje wszelkie ryzyko z tym związane ale to nie oznacza że MA JEDYNE PRAWO DECYDOWANIE CZY CIĄŻĘ DONOSI CZY NIE !!! (pomijam kwestie medyczne i przypadki zagrożenia życia). To ja jako mężczyzna do czego mam prawo? Ano tak! Do stania pokornie z boku, nie wtrącania się a później KONIECZNOŚCI ŁOŻENIA NA DZIECKO LUB PŁACENIA ALIMENTÓW. No pięknie, pięknie. Że tak napiszę - zajebiste uprawnienia - siedzieć z ryjem na kłódkę, nie mieć nic do powiedzenia a potem czy się chce czy nie chce - łożenia przez naście czy dwadzieścia parę lat. Urocza koncepcja, aż się wzruszyłem.

 

I proszę pamiętać, że piszę to jako kochający ojciec dwójki wspaniałych dzieci za które oddałbym bez wahania wszystko. Ale obydwa szkraby były zaplanowane i powołane na ten świat wspólną chęcią i wolą żony i moją. Nikt mnie do niczego nie zmuszał, jako w pewnym sensie i zakresie wolny człowiek - podjąłem decyzję i wziąłem na swoje barki jej konsekwencje. ŚWIADOMIE I Z MOIM UDZIAŁEM.

 

@rarek2- poruszyłeś ważny temat. Bo feministki i panie w swoim medialnym przekazie całkowicie marginalizują WOLĘ mężczyzn. Ano odzywa się prosta, zwulgaryzowana BIOLOGIA - jako mężczyzna masz zapłodnić a potem zasuwać na utrzymanie potomstwa... Żal.pl

 

S.

 

 

12 godzin temu, catwoman napisał:

 

W sumie to forum otwiera mi oczy na pewne kwestie.

 

Ciekawe i intrygujące uczucie, nieprawdaż @catwoman? Otwieraj i chłoń. A to co opisałaś o owym Arabie i dwóch babkach - to też klasyka tj. zagranie na dziecko.

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Geralt napisał:

Problem może rozwiązać technokracja ze swoją nowoczesną technologią. Z biologicznego punktu widzenia ciąża kobiet to taki proces inkubacji. Są chodzącymi inkubatorami. A co jeśli zbudować sztuczne kapsuły inkubatory z komórką jajową i dodać plemniki. Sience fiction ale kto wie co będzie za kilkadziesiąt lat. I teraz kto będzie miał rację bytu- kobiety czy mężczyźni ? 

 

Trochę przerypane spędzać okres płodowy w jakimś sztucznym boksie wśród plątaniny rur i kabli .... To już byłby nieludzki świat, przypominających hodowlę obcych pasażerów Nostromo. Nie ma i raczej nie będzie nic lepszego dla gówniaka jak bujanie się w macicy u rodzicielki, a po wyjściu z jej cielesności pozostać z nią w kontakcie przez kangurowanie i ssanie naturalnej laktozy z cycozy :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Endeg napisał:

Trochę przerypane spędzać okres płodowy w jakimś sztucznym boksie wśród plątaniny rur i kabli .... To już byłby nieludzki świat, przypominających hodowlę obcych pasażerów Nostromo. Nie ma i raczej nie będzie nic lepszego dla gówniaka jak bujanie się w macicy u rodzicielki, a po wyjściu z jej cielesności pozostać z nią w kontakcie przez kangurowanie i ssanie naturalnej laktozy z cycozy

 

A kto powiedział, że w plątaninie kabli i rur ? Te inkubatory mogły by przypominać bardziej kobiecą macice i dokładnie  symulować jej środowisko. Nie ludzki owszem @Endeg ale bardziej praktyczny i bezpieczniejszy. Tak kobieta może poronić, odżywiać też się odżywia różnie. Dochodzi stres, praca, oddziaływanie pól elektromagnetycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej w teym całym pierdoleniu o aborcji (bo dyskusją tego nazwać nie można)wnerwia mnie "odczłowieczenie" dziecka. Dziecko, gdy jest w ciele matki, według lewactwa, nie jest człowiekiem. Jest zbiorem komórek i należy wyłącznie do organizmu, w którym się znajduje.

To prosta droga do zniszczenia człowieczeństwa. Niedługo idiotki będą domagać się aborcji z powodu "niewłaściwego" koloru oczu dziecka (bo nie będzie jej pasować do butów albo sukienki. Prace nad rozszyfrowaniem kodu DNA trwają i taka sytuacja jest jak najbardziej możliwa w najbliższym czasie.

 

Poza tym wnerwia mnie to całe pierdolenie, że aborcja jest prawem człowieka, prawem kobiety. Wszystkie podawane przez idiotów argumenty są głupie: bo dziecko z gwałtu, bo dziecko może być chore, bo zagrożenie życia kobiety.

Już teraz kobieta może pozostawić dziecko w szpitalu bez żadnych konsekwencji. Dobrze, jeśli zrzeknie się władzy rodzicielskiej, bo wówczas dziecko ma szansę na adopcję.

Ciąża z gwałtu? - Wiecie, ile w ciągu roku dokonuje się aborcji z tego powodu? Od 4 do 7. To są dane Ministerstwa Zdrowia z kilku lat. Zaraz pewnie idiotki powiedzą "bo większość jest dokonywanych nielegalnie". Tak? Kobieta woli zabić dziecko nielegalnie za kilka tys. zł. zamiast zrobić to samo na koszt NFZ? Bo drożej, to znaczy lepiej?

 

Uważam, że to, co dzieje się teraz, to jest całkowite upodlenie mężczyzn. Dziecko jest tylko matki i ona może robić z nim to, co tylko zechce. Nikt nie pyta ojca o zdanie. Nawet jeśli ojciec jest przeciwny aborcji i sam byłby w stanie wychowywać dziecko... To nie może, bo dziecko nie jest jego. Jeżeli nie zgadza się na urodzenie dziecka z różnych powodów, to też wszyscy mają to gdzieś. Niech płaci alimenty.

 

Kobiety dają się łatwo manipulować mediom. Łatwo przyjmują propagandę jeśli wmówi im się, że coś jest dla nich dobre. To jest totalne osłupienie! Dziwi mnie fakt, że wielu facetów je popiera.

 

Najbardziej zastanawiające jest to, że kobiety, które niedawno urodziły dzieci, same są za swobodnym dostępem do aborcji. Aż kusi mnie, aby zapytać je, dlaczego nie zabiły swoich gówniarzy. Paru gościom, którzy popierają to, co robią te idiotki, zadalem wprost kilka pytań: 

- Dlaczego nie zrobiłeś aborcji swojego syna? Miałbyś teraz kupę kasy, nie musiałbyś marnować czasu na jego wychowywanie, mógłbyś rozstać się ze swoją żoną bez problemu?

- Po co ci w ogole dziecko? Trzeba było zabić gówniarza.

Jakoś kończą dyskusje i przestają się odzywać.

 

Najzabawniejsze jest to, że nikt z tych, którzy walczą o aborcję, nie przeczytał projektu ustawy. Nikt! Nikt nie potrafi przedstawić konkretnych argumentów za tym, o co walczy. Nie umieją tego sensownie uzasadnić. Lecą jak stado baranów za swoim przewodnikiem.

 

A tak w ogóle... Kliniki aborcyjne można znaleźć bez żadnego problemu choćby na Słowacji. Wiecie, jaka jest cena aborcji? - ok 300 Euro. Ale one tam nie pojadą, one Wola robić burdel w Polsce.

 

Temat mnie zainteresował i zacząłem szukać informacji. Aborcja może powodować wiele skutków ubocznych, począwszy od lekkiego krwawienia, poprzez bezpłodność, po śmierć kobiety. Kliniki aborcyjne podają, że takie przypadki zdarzają się raz na 100 zabiegow, jednak takie dane można uznać za zaniżone.

 

Jakiś czas temu próbowałem rozmawiać z fanatykami wykorzystując sensowne argumenty. Zrozumiałem, że nie ma to sensu. Teraz mówię wprost: Aborcja powinna być legalna, dostępna wszędzie na życzenie, nawet w galeriach handlowych, aby można było pozbyć się niechcianych komórek z własnego ciała w przerwie podczas robienia zakupów. Niech jak najwięcej bab temu się poddaje. Istnieje szansa, że zostaną bezpłodne i nie będą robić tego nigdy więcej. Kto wie, może nawet zdechną podczas zabiegu.... 

Brutalne, ale prawdziwe.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Geralt napisał:

 

A kto powiedział, że w plątaninie kabli i rur ? Te inkubatory mogły by przypominać bardziej kobiecą macice i dokładnie  symulować jej środowisko. Nie ludzki owszem @Endeg ale bardziej praktyczny i bezpieczniejszy. Tak kobieta może poronić, odżywiać też się odżywia różnie. Dochodzi stres, praca, oddziaływanie pól elektromagnetycznych.

 

Nie wątpię, że w (trochę dalszej) postęp techniczny może spowodować przełom na miarę wynalezienia koła, tylko czy my jako ludzie będziemy nadal tak samo kobietami i mężczyznami? Jeśli panie nie będą się obnosić przed koleżankami i rodziną swego nabrzmiałego brzucha, tylko w klinice dostaniemy od pana doktora cenna kapsułkę z nowym życiem, to będziemy jako rodzice zajmować się czymś w rodzaju "wysiadywania" jaja. 

 

A najprawdopodobniej - wiedząc jaki kierunek obrała cywilizacja - będziemy zajmować się tym niekoniecznie wspólnie, sądzę nawet że większość obowiązków spadałby na nas. Zobaczcie na przykładzie pingwinów, samica spierdziela do oceanu by się wygrzać, a jej partner musi grzać jajo gdy jest minus 60 w cieniu. :lol:  

 

 

http://www.taktodziala.pl/10-najlepszych-ojcow-krolestwa-zwierzat-1287/

Edytowane przez Endeg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym dodać jeszcze jedną rzecz.

 

 

Ludzie, którzy uważają aborcję za prawo człowieka, nie mają szacunku do człowieka, do życia ludzkiego. Nawet jeśli będą mieć dzieci, to i tak będą traktować je przedmiotowo. Należy się zastanowić, czy tacy ludzie w ogóle nadają się do wychowywania dzieci, czy powinni się nimi zajmować, gdy mają już własne. W moim przekonaniu - nie. Życie człowieka zaczyna się od momentu poczęcia, później tylko się rozwija. Serce dziecka zaczyna bić po paru tygodniach od zapłodnienia. Czy to jest zbiór komórek? Dla mnie to jest człowiek.

W przypadku zagrożenia życia matki, aborcja ma uzasadnienie, bo jak by nie patrzeć, kobieta jest cenniejsza dla społeczeństwa niż nienarodzone jeszcze dziecko. Poza tym zdrowa kobieta może urodzić kolejne dzieci. Chociaż patrząc na feministki i całe to lewactwo - mam wątpliwości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Dobi napisał:

Życie człowieka zaczyna się od momentu poczęcia, później tylko się rozwija. Serce dziecka zaczyna bić po paru tygodniach od zapłodnienia. Czy to jest zbiór komórek? Dla mnie to jest człowiek.

 

Starożytna buddyjska księga Bardo Thodol mówi wprost - w 49 dniu po zapłodnieniu dusza poprzez szyszynkę wchodzi do ciała i wtedy zaczyna się życie. O dziwo książki z ginekologii i neurologii mówią podobnie. Około 49 dnia po zapłodnieniu zaczyna działać lub formować się OUN - ośrodkowy układ nerwowy. Co to oznacza w praktyce ? A no to, że zarodek zaczyna odbierać impulsy zewnątrz i wysyłać na zewnątrz. Czyli przetwarza informacje ja komputer. Więc mimo, że płód nie wygląda jeszcze jak człowiek jako model, który znamy ale mamy do czynienia z istotą żywą odczuwającą. I każde działanie po 5,6 tygodniu po zapłodnieniu mamy do czynienia ze zwykłym przerwaniem życia. Ja jestem za wolnością wyboru za aborcją a w szczególności za lepszym zabezpieczeniem ale za wolnością idzie  ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Te kretynki feministki tego nie rozumieją. One myślą, że będą się grzmocić jak króliki bez opamiętania bez zabezpieczenia bo się nie chce pigułek brać, a my będziemy im to refundować. Oczywiście żartuję ha ha, wiadomo feministki i seks to jakiś oksymoron. Tyczy się to także tych ładnych i bardzo ładnych feministek. Bo wiadomo- Baba bez bolca dostaje pierdolca nawet ta ładna feministka. To gawędziary. Udają wyzwolone seksualnie liberalne ale tak naprawdę ich umiejętności seksu lub doświadczenie jest prawie zerowe.

 

 

5 godzin temu, Dobi napisał:

Temat mnie zainteresował i zacząłem szukać informacji. Aborcja może powodować wiele skutków ubocznych, począwszy od lekkiego krwawienia, poprzez bezpłodność, po śmierć kobiety. Kliniki aborcyjne podają, że takie przypadki zdarzają się raz na 100 zabiegow, jednak takie dane można uznać za zaniżone.

 

@Dobi w przypadku feministek to chyba zaleta jest co nie ? Od dawna mówię, że te marksistki doprowadzą pośrednio na skraj upadku naszą cywilizację.

 

5 godzin temu, Dobi napisał:

Najzabawniejsze jest to, że nikt z tych, którzy walczą o aborcję, nie przeczytał projektu ustawy. Nikt! Nikt nie potrafi przedstawić konkretnych argumentów za tym, o co walczy. Nie umieją tego sensownie uzasadnić. Lecą jak stado baranów za swoim przewodnikiem.

 

Wiadomo przecież taka jest natura wszelkiej maści lewaków a w szczególności kobiet pod wpływem lewicowych odchyleń ideologicznych. ZERO LOGIKI.

 

5 godzin temu, Dobi napisał:

Jakiś czas temu próbowałem rozmawiać z fanatykami wykorzystując sensowne argumenty. Zrozumiałem, że nie ma to sensu. Teraz mówię wprost: Aborcja powinna być legalna, dostępna wszędzie na życzenie, nawet w galeriach handlowych, aby można było pozbyć się niechcianych komórek z własnego ciała w przerwie podczas robienia zakupów. Niech jak najwięcej bab temu się poddaje. Istnieje szansa, że zostaną bezpłodne i nie będą robić tego nigdy więcej. Kto wie, może nawet zdechną podczas zabiegu.... 

Brutalne, ale prawdziwe.

 

Tak masz rację. Zresztą takie ciągłe skrobanki mocno odbijają się na zdrowiu psychicznym i fizycznym. Siada układ nerwowy i hormonalny. Jestem za @Dobi ale niech płacą za swoje pieniądze. Nie chcę słyszeć o żadnych ulgach dopłatach czy refundacjach.  VOLIENTI NON FIT INIURIA.

 

5 godzin temu, Dobi napisał:

- Dlaczego nie zrobiłeś aborcji swojego syna? Miałbyś teraz kupę kasy, nie musiałbyś marnować czasu na jego wychowywanie, mógłbyś rozstać się ze swoją żoną bez problemu?

- Po co ci w ogole dziecko? Trzeba było zabić gówniarza.

Jakoś kończą dyskusje i przestają się odzywać.

 

Typowe u lemingów i lewaków. Brak logiki i argumentów. Drą mordy bo mają za dobrze lub nudzi im się. To tak samo jak z przyjmowaniem arabów. Drą mordy aby Polska przyjmowała, ale żadne nie podpisze umowy na piśmie, że bierze pod swój dach rodzinkę arabską. Tacy są altruistyczni niech dadzą przykład.

5 godzin temu, Dobi napisał:

Kobiety dają się łatwo manipulować mediom. Łatwo przyjmują propagandę jeśli wmówi im się, że coś jest dla nich dobre. To jest totalne osłupienie! Dziwi mnie fakt, że wielu facetów je popiera.

 

Nie facetów ale lemingi, geje czy homoseksualiści. Zresztą masa ludzi dała się wpuścić w mali z tym tematem zastępczym. Celowo jest to robione aby jeszcze bardziej podzielić i tak już skłócone społeczeństwo.Poczytaj cytaty mojej ex. w moich wpisach to zobaczysz o co chodzi.

 

5 godzin temu, Dobi napisał:

Uważam, że to, co dzieje się teraz, to jest całkowite upodlenie mężczyzn. Dziecko jest tylko matki i ona może robić z nim to, co tylko zechce. Nikt nie pyta ojca o zdanie. Nawet jeśli ojciec jest przeciwny aborcji i sam byłby w stanie wychowywać dziecko... To nie może, bo dziecko nie jest jego. Jeżeli nie zgadza się na urodzenie dziecka z różnych powodów, to też wszyscy mają to gdzieś. Niech płaci alimenty.

 

Masz rację @Dobi. Mało tego kobietom dalej mało. ciągle walczą z jakimś mitycznym demonicznym patriarchatem. Tak narzekają w jakim to niby piekle żyją aj waj kurwa. niech pojadą do Afryki czy do Azji i tam pomieszkają to wtedy może docenią swoje i tak już ogromne przywileje i swobody. Ale co tam wiecznie kurwa mało. Chcemy więcej i więcej.

5 godzin temu, Dobi napisał:

To prosta droga do zniszczenia człowieczeństwa. Niedługo idiotki będą domagać się aborcji z powodu "niewłaściwego" koloru oczu dziecka (bo nie będzie jej pasować do butów albo sukienki.

 

A to jest już propagowanie eugeniki i powinno być ścigane z urzędu. Moja ex. chce całkowitej legalnej refundowanej aborcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha ha fenomenalna pomyłka Freudowska. O taką kobietę to bym walczył, w ogień bym skoczył.:lol: W ciągu kilku sekund zaorała całe lewactwo, feministki a także kodziarstwo. Pozamiatała. Pewnie pozazdrościła swojej koleżance z efukta, tej z tym tatuażem z rodem Start Treka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emocje - to wszystko tłumaczy. Wystarczy im wmówić, że ktoś chce im coś zabrać i się zaczyna...

 

Jeszcze parę lat temu była w ogóle jakaś dyskusja o tym, czy dziecko jest człowiekiem, czy nie. Teraz niektóre środowiska mówią wprost, że dziecko jest dopiero wtedy, kiedy się urodzi. W macicy jest tylko zlepkiem komórek.

 

Ręce opadają. Nie ma sensu niczego tłumaczyć, gna głupotę trzeba głupio reagować.

 

 

Mam taką "feministkę" w robocie. Ciągle wrzuca na Facebooka jakieś filmiki z rzeźni, artykuły o myśliwych, co strzelają do sarenek i inne pierdoły. Bardzo to przeżywa, bo takie niewinne zwierzątka ludzie zabijają... Oczywiście aborcja to jest prawo człowieka. Kobieta ma prawo zabić, bo to jej dziecko. Ojciec nie ma nic do gadania. Wszystkie przykłady podaje z dupy: te o gwałtach, chorobach dziecka itp. Oczywiście nigdy nie była w ciąży, nie ma dzieci i nie zanosi się na to. Ma parę kotów i psa.

 

To jest prawdziwe spierdolenie umysłowe.

Dzisiaj oczywiście nie przyszła do roboty, bo protest. Druga przyszła, ale powiedziała, że nic nie będzie robić... To niech nie robi. Ja robiłem więcej niż zwykle... W ramach protestu.

 

Nie wiem, czy ci ludzie dostają za to wszystko jakąś kasę, czy naprawdę są głupi. Nie chce mi się nawet o tym rozmyślać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Dobi napisał:

 

Dzisiaj oczywiście nie przyszła do roboty, bo protest. Druga przyszła, ale powiedziała, że nic nie będzie robić... To niech nie robi. Ja robiłem więcej niż zwykle... W ramach protestu.

 

 

Powinieneś to zgłosić kierownikowi. Czemu ma mieć płaconą dniówkę za nic nierobienie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest robota w SAP - wszystkie działania są rejestrowane. Kierownik wie, ile kto robi i w jaki sposób. Każda zmiana jest zapisywana.

 

Dzisiaj na koniec dnia spierdoliła jedną rzecz. Do tego zaczęła kłócić się z kierownikiem, więc kazał jej zrobić raport wszystkich błędów i pewnie będzie poprawiać :D A tak kozaczyła. Chciała być, jak ja ;) Ja mogę sobie na coś takiego pozwolić, bo jakoś to wszystko ogarniam.

 

 

Zobaczymy, co będzie jutro :D

Już jest załamana, bo nie wie, jak zrobić prosty raport :D Niech sie pomęczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dobi napisał:

Mam taką "feministkę" w robocie. Ciągle wrzuca na Facebooka jakieś filmiki z rzeźni, artykuły o myśliwych, co strzelają do sarenek i inne pierdoły. Bardzo to przeżywa, bo takie niewinne zwierzątka ludzie zabijają... Oczywiście aborcja to jest prawo człowieka. Kobieta ma prawo zabić, bo to jej dziecko. Ojciec nie ma nic do gadania.

 

@Dobi jak to u lewaczek feministek. HIPOKRYZJA i podwójna moralność.

 

1 godzinę temu, Dobi napisał:

To jest prawdziwe spierdolenie umysłowe.

Jak to u kobiet bywa. Lewica, feminizm, marksizm i cała ta sraczka tylko to potęguje.

 

1 godzinę temu, Dobi napisał:

Dzisiaj oczywiście nie przyszła do roboty, bo protest. Druga przyszła, ale powiedziała, że nic nie będzie robić... To niech nie robi

Za takie coś jest nagana( szef leci po pensji) albo zwolnienie z pracy. No chyba, że kobieta jest szefem.

A gdyby tak facet nie przyszedł do pracy bo ma niby strajk przeciwko niszczeniu mężczyzn w sądach przez kobiety to by szef chyba spadł z krzesła z tej beki.

 

1 godzinę temu, Dobi napisał:

Oczywiście nigdy nie była w ciąży, nie ma dzieci i nie zanosi się na to. Ma parę kotów i psa.

Krowa która dużo ryczy mało mleka daje.

 

1 godzinę temu, Dobi napisał:

Nie wiem, czy ci ludzie dostają za to wszystko jakąś kasę, czy naprawdę są głupi. Nie chce mi się nawet o tym rozmyślać.

Dostają pieniądze od Fundacji Batorego ( to ta od żyda Sorosa) a także od Rockefellera. Feministki są tak inteligentne, że nawet swojej ideologii nie potrafiły wymyśleć.

 

1 godzinę temu, Dobi napisał:

Dzisiaj na koniec dnia spierdoliła jedną rzecz. Do tego zaczęła kłócić się z kierownikiem, więc kazał jej zrobić raport wszystkich błędów i pewnie będzie poprawiać :D A tak kozaczyła.

A jakby to był facet to nie miały takiej taryfy ulgowej. Albo by musiał została po godzinach albo poprawiony raport na wieczór w skrzynce pocztowej kierownika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie to poprawiać. Nie tylko to, co dzisiaj zrobiła źle. Miała zrobić raport po to, aby sprawdzić, czy w systemie istnieją inne błędy tego typu. Wiem, że istnieją. Będzie miała trochę roboty ;) Niech się bawi. Ja wiem, że zrobiła źle, bo ustalenia były zupełnie inne i będę trzymał się tej opcji. Ona jeszcze broni się tym, że jest nowa. Trudno - mogła zapytać innych zanim to zrobiła :) Nie jest to jakiś poważny błąd, ale dostała takiego prztyczka w nos ;) 

Femnistki nie potrafią bronić swojej ideologii. Nie potrafią nawet myśleć samodzielnie i nie mają własnego zdania. W przypadku tej z roboty, źródłem wszelkiej wiedzy jest GW.
Jak pisali o gender, to ciągle o tym pierdoliła. Sama chyba nie rozumiała, co gada - taki standard. Obrażała się, gdy wchodząc do pokoju, w którym ona była, ja mówiłem: "Cześć, chłopaki". No sorry, jak gender, to gender.

Później było gadanie o "uchodźcach". Teraz twierdzi, że nigdy nie była za ich sprowadzaniem. Parę miesięcy temu gadała co innego.

Poza tym "Polacy mordowali żydów" i inne tego typu brednie.
Kiedyś jej tłumaczyłem, że skoro jej dziadek był mordercą żydów, to nie znaczy, że wszyscy tacy są...

Wielka ateistka, ale walczy tylko z Kościołem Katolickim. Wszystkie inne religie są cudowne.
Wyjaśniłem jej, że jako ateistka pochodzi od małpy, a mnie - jako katola, stworzył Bóg na swoje podobieństwo.
Najbardziej wkurzała się, gdy pytałem o odczucia po wizycie w ZOO. "Jak to jest, odwiedzać swoich przodków, którzy całe życie siedzą w klatce?".


Inny przykład. Obie przeżywały po obejrzeniu filmu z oboju rytualnego z jakiejś rzeźni w Niemczech. Ich argumenty: 
- To nie jest ubój rytualny! - No jak to nie jest, jak żywym zwierzętom podcinają gardła, aby się wykrwawiły? Normalnie zwierzę najpierw jest zabijane.
- To nie jest w Niemczech! - Opis filmu wyraźnie na to wskazywał i były widoczne napisy w języku niemieckim.
- W Polsce na pewno zabija się zwierzęta w taki sposób! - W Polsce ubój rytualny jest zakazany. No nie szkodzi, ale na pewno zabijają zwierzęta nielegalnie!


Zacząłem już opisywać historię II wojny światowej według lewactwa:

1 września wojska niemieckie wkroczyły na teren Polski w obronie żydów, których Polacy mordowali. Ci źli Polacy zaczęli mordować Niemców! Niemcy nie mogli sobie poradzić z Polakami, więc poprosili o pomoc Sowietów. Ci wjechali do Polski 17 września, aby ratować Niemców przed Polakami.


Po paru latach wiem już, że z nimi nie ma sensu rozmawiać. Żadne sensowne argumenty nie docierają. Na głupotę można odpowiadać tylko jeszcze większą głupotą.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Dobi napisał:

Nie potrafią nawet myśleć samodzielnie i nie mają własnego zdania

A kto dziś potrafi myśleć samodzielnie i mieć własne zdanie @Dobi? Może 10 % ogółu wszystkich ludzi.

 

39 minut temu, Dobi napisał:

. Teraz twierdzi, że nigdy nie była za ich sprowadzaniem. Parę miesięcy temu gadała co innego.

Kobieta zmienną jest..... Spokojnie z moją też tak było. Na początku związku taka patriotka z prawicy. Wolała rozmawiać z mężczyznami bo kobiety są głupie. A teraz lewaczka, feministka na całego a Polaczki to obleśne typy. Bo tylko geje i anglicy z amerykanami to prawdziwi mężczyźni.

 

41 minut temu, Dobi napisał:

Najbardziej wkurzała się, gdy pytałem o odczucia po wizycie w ZOO. "Jak to jest, odwiedzać swoich przodków, którzy całe życie siedzą w klatce?".

He he całkowite zaoranie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałem trochę wolnego czasu i zacząłem sobie rozmyślać o tych babach.... No i chyba wiem, o co w tym wszystkim chodzi.

Ich tak naprawdę nie interesuje aborcja. Mają to gdzieś. Najpewniej większość z nich nigdy tego nie dokona, a jeśli nawet, to i tak będą to długo przeżywać. No nie da się inaczej. Nie aborcja jest tutaj problemem. One nie walczą o "prawo" do aborcji. Rzecz w tym, że ktoś im wmówił, że rząd chce im jakieś prawo ODEBRAĆ. Tak. Odebrać. One walczą o to, aby nikt im niczego nie zabierał. Uważają, że to jest ich święte prawo do zabijania dzieci, a teraz ktoś zły chce im to zabrać.

Sam temat aborcji można traktować jako pretekst do do marszów i protestów.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.