Skocz do zawartości

Reakcja pań na pieniądze - scenka rodzajowa.


Mosze Red

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, Grzenio napisał:

Mam tyle lat, że doom to moje czasy.

 

Zagadnienie:

Czy istnieją ambitne baby, które jednak chcą być niezależne, cenią sobie to i nie są hienami? 

 

Pytanie:

Czy KAŻDA leci na kasę? Nie ma innych? Niezależnych? Rozdzielność majątkowa i każdy ma swoją kasę?

 

W Doom nie grałem, ale w Duke Nukem :) także czasoprzestrzeń podobna.

 

Istnieją ambitne baby, które chcą być niezależne. One swoją niezależność okazują dojeniem gościa/partnera/chłopaka/męża. Nie wprost dojeniem. Dojeniem w postaci kupna auta (dla rodziny - toż nie dla niej), budowy domu (dla rodziny-toż nie dla niej), wakacji (dla rodziny.....). Dla mnie to będzie dojenie ale dla niej troska o rodzinę. A gdy nie dajesz się doić to .... nie dbasz o rodzinę, to twoja wina, w ogóle to nie czuje się przy tobie bezpieczna. 

 

Ps. Nie atakuje - pytam: Ta 27 latka co jest teraz z tobą jest ambitną, niezależną kobietą i nie hieną? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej, dla nas jest sexowna u kobiet figura, młodość czy ogólnie pojęta efektowność optyczna. Dla kobiet sexowne są zasoby u faceta. I tyle. Wielkie mi mecyje.

Nasz dyktat ewolucyjny też wcale nie jest taki piękny i szlachetny. To wszystko trochę jak byśmy ubolewali i się trzepali nad sposobem rozmnażania bakterii, podczas gdy to są zwyczajne reguły i mechanizmy.

 

Rozmawiamy o tym wszystkim, żeby zrozumieć jak ten cały pierdolnik działa i wykorzystać na własną korzyść - wypisując się z gry albo modyfikując strategię. Też chcemy coś zyskać albo chociaż ciąć straty. 

 

Co mam Wam powiedzieć? Że jak jesteś na imprezie w marinie w Loano (w sumie sporo tam lasek z PL) to najpierw patrzą na zegarek i buty? I że robi im zwarcie w mózgu, cyckach i gdzie się jeszcze da, jak masz odwiniętego "rolnixa" na drugą stronę na nadgarstku że widzą tylko zapinkę bransolety? Że jak byliśmy z kumplem ostatnio na tournee po klubach i wcisnąłem lasce kit że jestem chirurgiem naczyniowym, to zaraz trzy przy mnie siedziały - jedna na kolanach i dwie obok w tym kelnerka? Banał. Eros ma swoje prawa, a jednym z nich jest kasa. Ale nie jedynym :D

  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Rnext napisał:

Ojej, dla nas jest sexowna u kobiet figura, młodość czy ogólnie pojęta efektowność optyczna. Dla kobiet sexowne są zasoby u faceta. I tyle. Wielkie mi mecyje.

Nasz dyktat ewolucyjny też wcale nie jest taki piękny i szlachetny. To wszystko trochę jak byśmy ubolewali i się trzepali nad sposobem rozmnażania bakterii, podczas gdy to są zwyczajne reguły i mechanizmy.

 

No dokładnie :>

Dlatego 'śmieszą' mnie reakcje doświadczonych mężczyzn, którzy na takie rzeczy narzekają. 

Jak jakiś nieogarnięty młodzik na to sarka to jest jeszcze do przyjęcia, bo można to zrzucić na karb niedoświadczenia i młodości.

Ale jak słyszę narzekanie na to u typa co mógłby być moim ojcem, to przestaje być śmieszne, a zaczyna być lekko żałosne.

 

ED: No, ale z drugiej strony każdy ma swój czas na naukę, więc pozostaje tylko uświadamiać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Rnext napisał:

Że jak byliśmy z kumplem ostatnio na tournee po klubach i wcisnąłem lasce kit że jestem chirurgiem naczyniowym, to zaraz trzy przy mnie siedziały - jedna na kolanach i dwie obok w tym kelnerka? Banał

 

Banał piszesz, to się możesz przeliczyć kiedyś;).

Uważaj, nastepnym razem możesz trafić na bardziej "yntelYgennntneę" i w usłyszeć coś, np. takiego;

 

"EEEEEe uuuuu aaaaa jakim powiadzasz........że naczyniowym, łeeeeee to wymarły zawód jest i nisko płatny, bo my wszystkie już "zmywarki" mamy.    Spadaj leszczu":)

 

 

Edytowane przez SledgeHammer
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Rnext, tak samo jakby się dziwować, że laski mają na zwykłym chujowym zdjęciu po kilkaset lajków nieraz, a facet pójdzie z buta na biegun północny w majtkach i ma może koło stu.

 

Poza tym faceci tez lecą na kasę. No tak czy nie?

 

Ile razy słyszałem od kumpli, że chętnie by się ożenili ze starszą milfką, albo może po prostu starszą babką, taką co jej już dalej niż bliżej do pełni urody, żeby móc się pławić w jej luksusach i jeździć furami za setki tysięcy :P Niektórzy mówili że nawet do minetki by się jakoś przemogli :D Tak samo sądzę, że gdybyśmy mieli do wyboru dwie tak samo wyglądające bliźniaczki, z którą jedna jest dobrze ustawioną prawniczką z grubym sianem, a druga jebie w maku na kasie, to raczej wybralibyśmy tą pierwszą.

Si o no?

 

Albo, inaczej reagujemy na laskę w za dużej kurtce, w tłustych włosach, a inaczej jak ta sama laska się odpierdoli w drogie szpile, kurtałkę za kilka tysięcy, miniówę, wypachni i jeszcze dupsko na nas wypchnie.

 

No tak czy nie? :P

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, kryss napisał:

Mam sporych rozmiarow auto , i trudno go nie zauważyć choc żadne tam pierscienie czy celowniki na atrapie.

Kilka razy zauważyłem że jak gdzieś podjeżdżam, jakaś pani zerkana najpierw na auto ,póżniej na mnie...., no i  na znaczek na atrapie..., i czar pryska brak pożądanej metki...

 

 

meldowałem się do hotelu, recepcjonistka miła młoda dziewuszka szczerząca kiełki; czar prysł gdy następnego dnia zobaczyła jak wsiadam do samochody (raczej przyrządu do jeżdżenia), już nie robiła kocich oczów i nie było miłego uśmiechu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Rnext napisał:

Ojej, dla nas jest sexowna u kobiet figura, młodość czy ogólnie pojęta efektowność optyczna

Masz rację.

Tylko, że zazwyczaj Ty nie chcesz się z taką wiązać, a tylko chcesz seksu.

One z kolei, potrafią swoją strategię rozciągnąć na lata, oszukując siebie i innych, czego przykładem są Wasze opisy związków na tym forum.

Używając seksu, do poprawy statusu, materialnego, pozycji.

Facet nazywa rzeczy po imieniu, np fajna dupa.

Kobiety mają o sobie opinię, szlachetnych, wspaniałomyślnych i wyważonych.

A najlepszy automat do uwodzenia kobiet, to bankomat, niestety.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Grzenio napisał:

ą osoby, które np. lubiły grać w doom'a z kodami (iddqd, idkfa itp). I ich to kręciło. Mam tyle lat, że doom to moje czasy. Mnie nigdy nie kręcił doom z kodami. I dzisiaj w życiu mocno dorosłym przekłada się to na to, że chyba gdybym wygrał 30mln w totka, albo dostał niespodziewany spadek od nieznanej cioci z USA to chyba by mnie to nie kręciło. Wolę swoje interesy normalnie prowadzić, zarabiać uczciwie i legalnie pieniądze. Chodzi tu o jakąś ambicje i satysfakcje. Ludzie, którzy w tamtych latach grali w doom'a na kodach w życiu dorosłym chcieli iść na skróty, ale życie to nie doom. I jak kody w życiu nie działają, to dzisiaj siedzą, nic nie robią, narzekają, że nic nie mają, czekają na manne z nieba

 

W sumie dobry temat na doktorat "Wpływ gry w dooma z kodami iddqd idkfa na dorosłe życie populacji męskiej" - można pogłębić "Wpływ kodu IDDQD na atrakcyjność seksualną" oraz "Wpływ kodu IDKFA na ryzykowne zagrania na GPW"

 

Moim zdaniem odjechałeś tą teorią. 

 

To forum to jest jak gra kodami, wiesz więcej, stosujesz kody by wygrać. Zlikwiduj konto, zapomnij co tu napisane i idź na podryw służyć pani.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, dr Mordechaj B'rzyt-wa napisał:

@Grzenio ale podałeś że masz takie, a nie inne fury - a to już jest prosta kalkulacja. Nie muszę wiedzieć do złotówki, wystarczy mi sam fakt, że jest tego dużo więcej niż posiada przeciętny Polak.

 

Wszyscy informatycy jakich znam mają dwie cechy wspólne:
1. Nadrozwinięte umiejętności logiczne do poruszania się w świecie abstrakcyjnych pojęć i zależności.

2. Słabe (lub brak) umiejętności przełożenia powyższych na relacje międzyludzkie.

 

 

Podobne obserwacje mam wśród moich znajomych kolegów, a jest ich naprawdę sporo.

Wymienione cechy często prowadzą ich do:

- małżeństw gdzie drenowani są na maksa (przez mało atrakcyjnie wizualnie samice, które grają jednak potrafią ich owinąć koło paluszka),

- siedzą kompletnie w matrixie, sytuacja chociażby z wczoraj, rozmowa w kilka osób; Mordimer ty nie masz żony, dlaczego, ja - "chcesz mieć gorzej to się ożeń", śmiech wszystkich, jeden z kumpli: Ja nie narzekam, na co ja: wczoraj marudziłeś, że małżonka ma "te dni" i masz przejebane, śmiech pozostałych,

- kompletne zaniedbanie siebie, swojego organizmu itd - generalnie wygląd typowego informatyka, zapuszczony otyły misiek w wytartych swetrze,

- brak ogarnięcia ogólnego - słabe umiejętności miekkie, mimo sporej wiedzy współpraca jest ciężka - czasami musisz brać ich za tzw. mordę jeśli chcesz, żeby jakiś projekt doszedł do skutku.

 

I można długo podawać przykłady - generalnie sterowani są przez karyny na maksa; np. zakaz wyjść na piwo z kolegami z okazji udanego projektu.

 

Niemniej musze powiedzieć, że jest dwóch z mojego otoczenia, którzy zdaje się rozumieją naturę kobiet - co widać, częste zmiany partnerek, zainteresowania, zupełnie inne podejście  do życia są kontaktowi i ogarnięci.

 

Edytowane przez Mordimer
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie, to część z nich jestem w stanie zrozumieć. Gdy byłem głupi i pod wpływem ex, to sam myślałem, że życie rodzinne jest tym, czego potrzeba mi do szczęścia. Ona mnie wkurzała, ale czas spędzany z córką był ekstra.

To totalne wykasowanie kumpli i zainteresowań. Żądanie, abym każda chwilę spędzał w domu z nią i ewentualnie z jej rodziną. Moja rodzina była "be".

Wszystko pod byle pretekstem. Nawet ból dupy o to, że raz w tygodniu wychodziłem do znajomych na dwie godziny :)

Mimo wszystko ja miałem jednak jakaś świadomość, że coś jest nie tak. Patrząc na ludzi z otoczenia - u większości z nich tego nie widzę.

Niektórzy sami godzą się na życie z jędzą, bo mają z tego wymierne korzyści. Inni udają, że są szczęśliwi choć widać, że już żyją oddzielnie.

 

 

Najbardziej osłabił mnie jeden człowiek. Widziałem, że mieli jakiś remont. Jakoś zagadałem na ten temat. On stwierdził: "No tak, żona chyba coś robiła. Mnie wtedy tam nie było, byłem u rodziców".

Mieszkanie kupione na wspólny kredyt. Dla mnie to jest nie do pomyślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mordimer napisał:

meldowałem się do hotelu, recepcjonistka miła młoda dziewuszka szczerząca kiełki; czar prysł gdy następnego dnia zobaczyła jak wsiadam do samochody (raczej przyrządu do jeżdżenia), już nie robiła kocich oczów i nie było miłego uśmiechu ;)

 

Jak przyjeżdżam do polszy, to za każdym razem matula mnie odbiera z pekaesów szmatizem. Jako, że wacha była już chyba tylko w przewodach paliwowych, to podjechałem zatankować na cpn. Później czem prędzej kierunek dom. W chałupie coś na ząb, krótka spowiedź i na moto. Jako, że zawsze jeżdżę przepisowo, to prędko skończyło mi się paliwo i podjechałem zatankować na ten sam cpn, co wcześniej matiza. Podchodzę do kasy i ta sama panna, która wcześniej ewidentnie traktowała mnie jak dziesiątki innych klientów tego dnia, teraz posługuje się jedną z taktyk stosowanych przez kobiety, aby zwrócić na siebie uwagę, w stylu "zaopiekuj się mną" (te jakby lekko wystraszone oczy). Fajna pogoda była tego dnia. Zajebiście się latało na winklach.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, ZdzisławBeton napisał:

Podchodzę do kasy i ta sama panna, która wcześniej ewidentnie traktowała mnie jak dziesiątki innych klientów tego dnia, teraz posługuje się jedną z taktyk stosowanych przez kobiety, aby zwrócić na siebie uwagę, w stylu "zaopiekuj się mną" (te jakby lekko wystraszone oczy).

Cipką, nie kobietą, bo ta to tylko taki brzęczący dodatek do cipy..:)

 

Edytowane przez Assasyn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dr Mordechaj B'rzyt-waCo do materializmu to ja bym to chyba nazwał cynizmem. Co do aut to na przestrzeni lat było. Poza tym kończąc temat aut i kasy wystarczy mieć na rozpoczęcie leasingu, na raty i zaleźć kogoś, kto to w trakcie przejmie (optymalizacja podatkowa).

 

@Normalny "Ta 27 latka co jest teraz z tobą jest ambitną, niezależną kobietą i nie hieną?". Znamy się dopiero półtora roku. Trudno mi to ocenić. Ale nie jest to wzięta prawniczka w corpo albo córka notariusza przejmująca doprze prosperująca kancelarię. Teraz leci z jakąś podyplomówką. Nie jestem obiektywny ale jak już zauważył @dr Mordechaj B'rzyt-wa jestem materialistą, co się przekłada że najbardziej na świecie kocham pieniądze. Na razie żadnych warning ani error w logach u mnie nie ma.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początek lat 2000 handlowalismy lewymi perfumami, tak z torbami sportowymi jechało sie w tzw trasę po miastach Polski - szło rożnie jak w każdym biznesie do puki w Poznaniu nie wbiliśmy sie do filii banku było tyle zainteresowanych ze "wysypalismy" perfumy z torby na stół - to zmieniło wszystko - reakcja kobiet - oczy zaczęły sie świecić każdej z nich - brały więcej niż zwykle, często mówiły ze mężowie nic nie wiedza o tych zakupach..... Od tej pory zawsze wysypywalismy perfumy dla dam!!!

 

 

Ps.

w Poznaniu tez trafiliśmy na divy studentki - ale sztuki pięknie były - z tym ze agentura i jakieś cwaniaki ich pilnowały - my opierdalalismy te perfumy jako oryginały i wtedy sie obsralismy bo chyba te cwaniaki sie obcięły ze to lipa, ale wszystko przeszło i dziewczyny zadowolone.... Inna historia

 

 

 

@Rnext to jest to!!!!! I wielu ciagle tego nie pojmuje!!!!

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze miałem gdzieś to wszystko :)
Wcześniej jeździłem starym Fiatem Uno, a teraz Mitsubishi.

Samochód jest dla mnie tylko narzędziem do przemieszczania się. Z resztą nie potrzebuję ani dużego auta ani szybkiego. Jeżdżę mało. Jedynymi pasażerami są kumple, z którymi jeżdżę przez 5 dni w miesiącu oraz córka - dwa razy w tygodniu. Nawet Fiat Panda by wystarczył :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ZdzisławBeton napisał:

 

Jak przyjeżdżam do polszy, to za każdym razem matula mnie odbiera z pekaesów szmatizem. Jako, że wacha była już chyba tylko w przewodach paliwowych, to podjechałem zatankować na cpn. Później czem prędzej kierunek dom. W chałupie coś na ząb, krótka spowiedź i na moto. Jako, że zawsze jeżdżę przepisowo, to prędko skończyło mi się paliwo i podjechałem zatankować na ten sam cpn, co wcześniej matiza. Podchodzę do kasy i ta sama panna, która wcześniej ewidentnie traktowała mnie jak dziesiątki innych klientów tego dnia, teraz posługuje się jedną z taktyk stosowanych przez kobiety, aby zwrócić na siebie uwagę, w stylu "zaopiekuj się mną" (te jakby lekko wystraszone oczy). Fajna pogoda była tego dnia. Zajebiście się latało na winklach.

 

klasyk, jestem niewidzialny jak normalnie podjeżdżam na stacje; ale gdy podjeżdżałem wypasionym służbowym samochodem i odszykowany (wizyta u klienta), to jesteś "lepszego sortu" w oczach karyn ;) 

 

życie

Edytowane przez Mordimer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, dr Mordechaj B'rzyt-wa napisał:

Wszyscy informatycy jakich znam (Ja też:D:D) mają dwie cechy wspólne:
1. Nadrozwinięte umiejętności logiczne do poruszania się w świecie abstrakcyjnych pojęć i zależności.

2. Słabe (lub brak) umiejętności przełożenia powyższych na relacje międzyludzkie.

 

Przyczyną i źródłem 'problemu' jest brak świadomości posiadania czegoś co się nazywa EMOCJE (i mam na myśli TWOJE emocje, a nie innych ludzi!).

Z braku świadomości posiadania, bierze się brak umiejętności kontroli, wykrywania, używania i odbierania tychże.  

A za tym idzie - brak rzetelnej oceny intencji innych ludzi.

 

Bonusowo u informatyków i ludzi z podobnych branż występuje skrajny materializm i ateizm, które w żaden sposób nie pomagają uporać się z EMOCJAMI.:lol:

 

4 godziny temu, rarek2 napisał:

 

W sumie dobry temat na doktorat "Wpływ gry w dooma z kodami iddqd idkfa na dorosłe życie populacji męskiej" - można pogłębić "Wpływ kodu IDDQD na atrakcyjność seksualną" oraz "Wpływ kodu IDKFA na ryzykowne zagrania na GPW"

 

Moim zdaniem odjechałeś tą teorią. :blink::rolleyes:

 

To forum to jest jak gra kodami, wiesz więcej, stosujesz kody by wygrać. Zlikwiduj konto, zapomnij co tu napisane i idź na podryw służyć pani.

 

Dajcie mu już spokój, oni tacy są:D (informatycy), każdego którego znałem wykazywał, jakby to napisać..... "lekkie odchyły";).

Oni myślą, że świat to "iluzja" wielkiego programatora:lol:, myślą zwykle tylko binarnie.

 

U mnie w okolicach dużo informatyków swego czasu ginęło na pasach dla pieszych, najbardziej dotyczyło to przejść ze światłami.

Biedacy często wchodzili na czerwonym, bo czekali na:

 

matrix-6796237.jpg

 

Nie mogli się doczekać, to wnerwieni wchodzili jak popadnie.

Zrobiono im "specjalne":D:D szkolenie, że takie obrazki się pojawiać nie będą i koniec - nigdy.

Od tego czasu śmiertelnośc wsród informatyków spadła.

SH.

Za lekki oftop sorry, ale musiałem:rolleyes:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dobi napisał:

To samo jest, jak chodzisz w dobrej koszuli i marynarce po mieście ;) Wszędzie wszystko jest łatwiej załatwić. Czasami tak robię, jak mam coś ważnego do załatwienia :P

Ja wręcz przeciwnie. Wchodzę do urzędu i godom po ślonsku. :) 

Jak to mówią lepiej jak cie mają z chuja niż za nic. :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, dr Mordechaj B'rzyt-wa napisał:

Wszyscy informatycy jakich znam mają dwie cechy wspólne:
1. Nadrozwinięte umiejętności logiczne do poruszania się w świecie abstrakcyjnych pojęć i zależności.

2. Słabe (lub brak) umiejętności przełożenia powyższych na relacje międzyludzkie.

 

Zgadzam się, ale powiedziałbym, że dotyczy to bardziej programistów a nie informatyków jako ogółu. IT rozwija się bardzo szybko i teraz masz tam oprócz programistów całe spektrum zawodów: administratorzy, helpdesk, testerzy, analitycy biznesowi, wdrożeniowcy, konsultanci, product managerowie itp.
@Grzenio z jakiej dziedziny jesteś specjalistą? Może mi coś podpowiesz, bo stawiam pierwsze kroki w tej branży.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Tamten Pan napisał:

Poza tym faceci tez lecą na kasę. No tak czy nie?

Sam znam paru takich. Tyle że u tych znajomków bardzo zachęcającą funkcję pełniła również zgrabna dupcia wybranki, więc nie wiem jak by było, przy zaistnieniu czynników optycznie zniechęcających. Z jedną nawet na studiach coś tam kręciliśmy, ale na dłuższą metę nie przypadliśmy sobie do gustu. Więc hajtnął się z nią kumpel z roku :D 

 

16 godzin temu, SledgeHammer napisał:

i nisko płatny, bo my wszystkie już "zmywarki" mamy. Spadaj leszczu

Sledge, ja już tyle rzeczy słyszałem od tak wielu lasek, że robi to na mnie takie wrażenie, jak wirus grypy sprzed dekady. BTW - leszcz jest mega-smaczyny! Ale ja nie o tym - po prostu idealnie trafiłeś, bo na tym się zasadzał dowcip, że myję naczynia z chirurgiczną precyzją. Tzn. miał się zasadzać, bo uznałem po chwili, że mamy z panią rozbieżne poczucie humoru. 

 

Wracając jeszcze na chwilę do głównego wątku, sam ubieram się dość przyzwoicie i w sumie nieformalnie, ale efektownie. Lubię dobre materiały, fajnie tkane koszule, dobre buty itd. I kiedyś idziemy z Blondi po mieście, niby dzień jak codzień a mijające nas panie potykają się o własne kostki. Mnie tam się to ewidentnie podobało, co Blondi podchwyciła i takowo rzekła: "nie jaraj się tak, po prostu czuć od ciebie 'piniądz'". I tym sposobem zawalił się w mojej głowie mit o własnej zajebistości ;) (tak serio to już w LO, ale w tym kontekście lepiej brzmi)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Salserohehe. Teraz to najfajniejszy zawód w IT to prezes zarządu. Ja kiedyś byłem programistą. Najlepiej zarabiającą grupą zawodową w branży IT wg mnie są programiści java oraz audytorzy IT (ISACA). O ile tym pierwszym, dobrym można zostać po 3 latach to do audytu IT potrzeba przekrojowej wiedzy z security, ciągłości działania, sprzętu serwerowego, sieci, aplikacji, zarządzania projektami itp. Ale ciekawe zajęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red podpiął/eła i promował(a) ten temat
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.