Skocz do zawartości

W co aktualnie gracie?


Eredin

Rekomendowane odpowiedzi

23 godziny temu, Boromir napisał:

Kto pamięta, albo nawet teraz gra :) ?

 

 

 

 

Oj tak, Max Payne to jedna z moich  ulubionych gierek. Pierwszy raz przechodziłem ją w podstawówce jeszcze wtedy nie rozumiejąc o co chodzi. Na banie mi weszła misja w której Lupino wzywał demony w swoim sanktuarium Szatana i kolejna w której po tym jak Mona poczęstowała Maxa Valkirią, chodziło się tunelami w śnie, w oddali słysząc krzyk zamordowanej żony i płacz dziecka. Ja pierdzieje grając w to nocą jako gówniarz miałem niezłego pietra :D

Kolejne powroty do gry jako już starszy chłopak skupiałem się na opowieści i jest to dla mnie majstersztyk. Fabuła, muzyka, postacie jak (Vinni Gogniti, Jack Lupino, BB, Boris Dime, Nicole Horne). Niesamowite wspomnienia mam z tą grą. Nawet kilka miesięcy do tyłu włączyłem na yt godzinną Opowieść Noir komiksową i emocjonowalem się jakbym grał pierwszy raz :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurłaaa, zacząłem parę dni temu Wieśka 3 ogrywać i muszę powiedzieć, że ciężko było się przyzwyczaić do topornego gameplayu po niemal dwustu godzinach spędzonych łącznie w Assassin's Creed Origins i Odyssey. Na Steamowym liczniku już ponad 40h, więc można już jakieś opinie wydać. Gra jest dobra, nawet bardzo dobra, ale tylko tyle. Bez modów na szybką podróż z każdego miejsca, zniesienia limitu noszonego lootu oraz implementującego znaczniki wszystkich odkrytych questów na mapie jest niestety niegrywalna. Nie wyobrażam sobie akurat tej gry ogrywać na konsoli. Rozwój postaci skopany na maksa. Co prawda istnieje mod uaktywniający wszystkie odblokowane skille, ale mam wrażenie, że instalacja rzeczonego zbyt mocno ułatwiałaby rozgrywkę. Świat jest duży, ale przez to generyczny. Dużo bardziej przypadły mi do gustu skondensowane lokacje z Wiedźmina 2 (pod wieloma względami najlepszego z serii). Idealny byłby świat zbliżony wielkością do tego z Gothica 2 czy Horizon: Zero Dawn. Wybory wydają się mieć mniejsze znaczenie niż w Wieśku 2, co postrzegam za wadę, ale jednocześnie jest to usprawiedliwione wielkością gry. Alchemia mało użyteczna, chyba że ktoś gra na najtrudniejszym poziomie. Ja już dawno wyrosłem z tego masochizmu (brak czasu, dużo tytułów do nadrobienia). Myślę, że będę się dobrze bawił, ale już teraz wiem, że określanie tej gry mianem gry generacji jest zdecydowanie na wyrost. 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Covidianin widzisz a ja mam totalnie na odwrót, nie uważam assasin creedow za wspaniałe gry właśnie przez te ułatwienia i prowadzenie za rączke. Podam przykład ustawiasz nawigację w mieście, skupiasz się na tym monitorku i drugi raz nie trafisz bez jej pomocy. Samodzielnie znajdując drogę trafisz po raz drugi bez problemu.

A nawiązując do tematu to obecnie ogrywam Cyberpunka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pyrkosz Ja też nie uważam serii Assassin's Creed za arcydzieła elektronicznej rozrywki. Dobra, rzemieślnicza robota, na dłuższą metę powtarzalna. RPG-owy kierunek ostatnich trzech części jest według mnie nietrafny i za mało Asasyna w Asasynie, ale to gracze wymusili na Ubisofcie zmianę koncepcji serii, po tym jak całkiem udany (na pewno dużo lepszy niż Unity) Syndicate sprzedał się beznadziejnie. Zarówno AC jak i Wiesiek 3 mają ułatwienia, o których mówisz, z tą różnicą, że ustawienie znacznika w Wiedźminie chyba nie wytycza konkretnej trasy na minimapie, w przeciwieństwie do aktywacji questa. Można je wyłączyć, ale to raczej nie pod konkretny gameplay, a swobodną, niezobowiązującą eksplorację czy dla zwiększenia immersji. Te gry były pisane z myślą o ułatwieniach. To nie czasy Gothica, że enpec dokładnie opisywał lokalizację celu, a Twoim już zadaniem było jego odnalezienie. Przy tak ogromnym świecie byłoby to rozwiązanie nie do zaaprobowania przez casuali, pod których pisane są dziś gry.

W ogóle zauważyłem, że z nowych gier coraz to mniej wynoszę, coraz to mniej lokacje czy soundtrack zapadają mi w pamięć. Może to zaburzenie zdolności poznawczych, które przyszło z wiekiem, może też fakt, że światy są za duże, przez co generyczne, na zasadzie kopiuj wklej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że przy Valhalli bawiłem się sporo lepiej niż przy Cyberpunku i to jest dla mnie wielce wymowne, bo samej serii AC specjalnie nie cenię. Ot, taśmowa, bardzo dobra robota, ale bez wielkiego błysku. Jeśli chodzi o temat zachwytów nad grami to wydaje mi się. że wraz z wiekiem i doświadczeniem, ogrywaniem setnej a może dwusetnej gry w życiu, bardzo trudno jest być oczarowanym. Zresztą to samo ma się z innymi kwestiami, sferami życia, a nawet ludźmi. 

Osobiście polecam zakup xboxa s. Konsolka używana chodzi nawet poniżej 1000 zł, a pozwala zagrać w sporo tytułów w 60 k/s w full HD, a nawet wyżej. Właściwie czego chcieć więcej? Puryści graficzni mogą narzekać miejscami, ale za taką kwotę to trudno wymagać cudów. W game passie dla każdego coś miłego się znajdzie. Jakby jeszcze Legion albo RDR2 poprawili do 60 k/s to byłaby rewelacja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.03.2021 o 13:34, Pyrkosz napisał:

@Covidianin widzisz a ja mam totalnie na odwrót, nie uważam assasin creedow za wspaniałe gry właśnie przez te ułatwienia i prowadzenie za rączke. Podam przykład ustawiasz nawigację w mieście, skupiasz się na tym monitorku i drugi raz nie trafisz bez jej pomocy. Samodzielnie znajdując drogę trafisz po raz drugi bez problemu.

A nawiązując do tematu to obecnie ogrywam Cyberpunka.

Na czym ogrywasz cyberpunka? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak rewiduję pogląd co do Wiedźmina 3.  Jestem już pod koniec podstawki, prawie 100h za mną i wszystkie gameplayowe mankamenty i niedoróbki względem mechanik gier Rockstara czy Ubi zeszły na dalszy plan. Gra cierpi na mnóstwo wad, ale stanowi wspaniałą przygodę. Przede mną jeszcze co najmniej 50h (licząc DLC). Chyba gra generacji (grałem we wszystkie ważniejsze exy na PS4, więc nie jest to opinia gracza ograniczającego się do jedynie słusznej platformy). Na pewno będzie przynajmniej jeszcze jedno podejście, ale to może już po nextgenowej aktualizacji, zaplanowanej na ten rok i jak znowu będę miał trochę więcej wolnego czasu, bo gra jest uzależniająca jak diabli ;d

Edytowane przez Covidianin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AC Valhalla mocno mnie zaskoczyła na koniec, zmusiła mnie do intelektualnego wysiłku w celu ułożenia wszystkich historii  w jedną  całość- historię  Eivora, bogów Valhalla, wątek  Layli, nagrania prawdziwych bogów, historię zakonu, rozwikłanie zagadki kim był Basim i Odyn i roli cyberrzeczywistości. Łaał, myślałem,  że  będzie  w pokroju dla nastolatków  a tu historia jest mocno wielowarstwowa, roztrzaskana na kawałki. Twórcy gry ewidentnie wzorowali się na historii  Anunnaki! Padłem jak znalazłem analogie do historii Anunnaki. Zamarłem z podziwu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Martius777 napisał:

AC Valhalla mocno mnie zaskoczyła na koniec, zmusiła mnie do intelektualnego wysiłku w celu ułożenia wszystkich historii  w jedną  całość- historię  Eivora, bogów Valhalla, wątek  Layli, nagrania prawdziwych bogów, historię zakonu, rozwikłanie zagadki kim był Basim i Odyn i roli cyberrzeczywistości. Łaał, myślałem,  że  będzie  w pokroju dla nastolatków  a tu historia jest mocno wielowarstwowa, roztrzaskana na kawałki. Twórcy gry ewidentnie wzorowali się na historii  Anunnaki! Padłem jak znalazłem analogie do historii Anunnaki. Zamarłem z podziwu.

 

Dla fabuły to ja już dawno w asasyna przestałem grać. Po trójce wątek współczesny jest całkowicie rozmemłany i w zasadzie lepiej dla serii, gdyby go nie było. Uważam, że seria w ogóle byłaby lepsza bez całych tych animusów i pamięci genetycznej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Covidianin napisał:

 

Dla fabuły to ja już dawno w asasyna przestałem grać. Po trójce wątek współczesny jest całkowicie rozmemłany i w zasadzie lepiej dla serii, gdyby go nie było. Uważam, że seria w ogóle byłaby lepsza bez całych tych animusów i pamięci genetycznej. 

Grałem  jedynie w Unity i właśnie  w Valhallę.

Unity jest średnią  grą, fabuła Animusa jest szczątkowa.  Valhalla to wielka zmiana i duży skok w kwestii snucia wątków. Na pewno to nie gra stulecia ale miło się grało z poczuciem,  że  Wiedźmin mocno wpłynął na teraźniejsze gry - skończyła się era powtarzalnych misji typu zabij/przynieś. Zabieram się  za Odyseję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.