Skocz do zawartości

W co aktualnie gracie?


Eredin

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 26.12.2022 o 21:41, Pietryło napisał:

No call of duty 2 bardzo dobre;) ale z perspektywy czasu uważam że medal of honor o wiele lepszy;)

 

Ten z 2002 i na Pacyfiku;)

Ten pacyficzny miał kilka naprawdę dobrych pomysłów, ale zbyt często robił z ciebie człowieka-orkiestrę. Obsługa moździerzy, haubic, strącanie tuzinów samolotów, lot SBD. Za dużo tego było. Na szczęście ostatni level - Tarawa - to był majstersztyk. Nie pamiętam innego wojennego shootera, w którym zdobywanie umocnień jest tak żmudne i nie przypomina run'n'gun.

Allied Assault to perełka. Raz do roku obowiązkowo zasiadam. To ciekawe, że npc z dwudziestoletniej gry są bardziej ludzkie niż te w najnowszych CoD, gdzie ich jedyną rolą jest wbiec pod lufę i zginąć (abyś ty mógł poczuć się jak przezajemadafaka).

W CoD 2 też poszli w dobrym kierunku, bo w wielu miejscach była spora swoboda działania. W końcu walki uliczne przestały przypominać korytarzówki.

A skoro mowa o fajnych starociach - wyjąłem z dna szafy pudełko z oryginalną Mafią - tą z Kolekcji Klasyki. Porządnie spolszczona, z oryginalną muzyką, której nie ma w wersjach steam/gog. Zrobiłem obraz płyty i skopiowałem na kilka nośników, bo w tej chwili taka wersja to rarytas.

No i gra - moim zdaniem - nie zestarzała się. Ma swój własny charakter, czego nie można powiedzieć o zamerykanizowanym i niepotrzebnie zwulgaryzowanym rimejku.

A pierwsza godzina gry obywa się praktycznie bez wystrzałów. Kto by teraz zrobił coś takiego?

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, zychu napisał:

Ten pacyficzny miał kilka naprawdę dobrych pomysłów, ale zbyt często robił z ciebie człowieka-orkiestrę. Obsługa moździerzy, haubic, strącanie tuzinów samolotów, lot SBD. Za dużo tego było. Na szczęście ostatni level - Tarawa - to był majstersztyk. Nie pamiętam innego wojennego shootera, w którym zdobywanie umocnień jest tak żmudne i nie przypomina run'n'gun.

Allied Assault to perełka. Raz do roku obowiązkowo zasiadam. To ciekawe, że npc z dwudziestoletniej gry są bardziej ludzkie niż te w najnowszych CoD, gdzie ich jedyną rolą jest wbiec pod lufę i zginąć (abyś ty mógł poczuć się jak przezajemadafaka).

W CoD 2 też poszli w dobrym kierunku, bo w wielu miejscach była spora swoboda działania. W końcu walki uliczne przestały przypominać korytarzówki.

Znaczy się ja kupuję tego człowieka-orkiestrę bo to przede wszystkim strzelanka i dobrze by była urozmaicona. No, ale fakt z realizmem to nic wspólnego nie ma. Zresztą, sam ten lot SBD chyba nie był by możliwy, te samoloty nie mogły chyba takich manewrów robić. Dobry pomysł, że oprócz walk mamy swoich towarzyszy broni. Zgrana paczka chłopaków którzy trafili na front, jest tam coś więcej niż kolejne starcia i tło historyczne. Z tego co wiem w "call of duty big red one" tylko coś takiego było. No i przeciwnicy, jak dostają w dupę to potrafią się wycofać, w call of duty tłuką się do ostatniego jak roboty. Tak jak gdzieś tu wcześniej wspomniałem w Allied Assault, podobają mi się kameralne starcia gdzieś w francuskich żywopłotach, infiltracje baz wroga, działania zza liniami frontu, ale nie brakuje też przecież lądowania w Normandii. Call of Duty to dla mnie w tej chwili męcząca sieka. Dlatego też uważam że to modern warfare, a nie call of duty 2 jest tym najlepszym...


Ogólnie swego czasu był wysyp gier o tematyce 2 wojny, a i też miałem bzika na ich punkcie. Deadly Dozen, Brothers in Arms, Hidden and Dangerous, Commandos... Ale jedna oprócz "medala" i call of duty wryła mi się w pamięć. Battlefield 1942, rewelacyjna produkcja moim zdaniem. Głównie do grania po sieci, choć była możliwość rozgrywania mapek z botami. Oczywiście rok 2002 internet dla mnie wtedy to jakaś fantastyka, ale było demo właśnie battlefield 1942 z mapą w Tobruku. To była magia po prostu, a i aspekt edukacyjny bo zacząłem o tym czytać ogólnie jako gówniak wyczytałem, że trwały tam ciężkie walki w których brali też udział Polacy;) Potem pełna wersja i już każda większa bitwa i teatr działań obejmował grę. Bitwy na Pacyfiku, front wschodni, lądowanie w Normandii... niestety wszystko offline z botami. Dopiero lata później, okolice chyba 2011-2012 roku za darmo na EA Orgins był do pobrania Battlefield 1942 i oficjalnie grało się już prawilnie po sieci;) Mało tego, w tej wersji było masę usprawnień, nowe mapy i uzbrojenie np. klasa inżyniera w armii amerykańskiej zamiast z brytyjskiego Lee-Enfield w końcu waliła z M1 Garand, a brytole w końcu dostali swojego Bren. No i zwiękrzono ilość graczy, na jednej mapie mogło być nawet 128 graczy, do tego oczywiście pojazdy, czołgi, transportery, samoloty w tym wielkie bombowce, okręty... Wrażenie takich starć niesamowite. Bardzo podobał mi się dźwięk, chodzi o te, że np broń z odległości brzmiała inaczej jak była by bliżej, same odgłosy artylerii świszczących pocisków, no dźwiękowcy odwalili tam robotę.

Pamiętam jeszcze Company of Heroes, strategie która miała grafikę jak strzelanki, bardzo szczegółową. Nawet teraz sobie spojrzałem i jest tworzona 3 część tego;)

Edytowane przez Pietryło
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pietryło napisał:

ja kupuję tego człowieka-orkiestrę bo to przede wszystkim strzelanka i dobrze by była urozmaicona.

Można urozmaicać w lepszy sposób, np. poprzez ciekawsze poprowadzenie akcji. Albo obsadzenie kilku postaci - zwykłego Marine, lotnika, marynarza etc. Tak jak w CoD, aby było wiarygodniej.

Cytat

ten lot SBD chyba nie był by możliwy, te samoloty nie mogły chyba takich manewrów robić.

To były bombowce nurkujące, nie myśliwce. Inna sprawa, że akcja z piechurem, który załapuje się na strzelca pokładowego takiego sbd, a potem z konieczności staje się jego pilotem, bierze udział w walce powietrznej, a potem jeszcze ląduje (na lotniskowcu!) - no, za dużo tego dobrego.

Cytat

No i przeciwnicy, jak dostają w dupę to potrafią się wycofać

To było piękne. Tak jak i scenki dobijania. :) Swoją drogą, przemoc w starych Medalach była - dla mnie jako nastolatka, choć teraz podobnie to dobieram - bezceremonialnie brutalna i sugestywna, ale nie efekciarska.

Cytat

Call of Duty to dla mnie w tej chwili męcząca sieka. Dlatego też uważam że to modern warfare, a nie call of duty 2 jest tym najlepszym

Myślę, że pierwszy Modern Warfare to jest szczytowe osiągnięcie tej serii. Potem był już zjazd w dół, a od jakichś dziesięciu lat w ogóle mnie te gry nie interesują. Czasem tylko przejdę level na youtubie, aby po raz kolejny przekonać się, że to bajka dla nastolatków. :)Poza tym, to właśnie współczesne CoDy wykreowały tę absurdalną modę na twardzieli o kwadratowych szczękach, superspecjalsów w cool mundurach, którzy z żołnierzami nie mają za wiele wspólnego.

No i w CoDach na ogół gunplay był słaby. Jakbym z kapiszonów walił, chyba tylko jedynka i dwójka (z MW) miały to na poziomie.

 

Batllefield 1942 dla mnie jako singla nie miał za wiele do zaoferowania, choć w 2002/2003 roku grywało się. Trochę raziła pewna umowność (jeżeli chodzi o broń, o czym wspomniałeś), ale technikalia robiły wrażenie. A po twoim opisie aż nabrałem ochoty, aby się przekonać, czy ten enfield rzeczywiście aż tak dobrze brzmi. ;) Swoją drogą, snajpienie było tam o niebo lepiej zrobione niż w MoH czy CoD.


Jeżeli masz cierpliwość, to na gog jest Hidden and Dangerous 2. Dość toporna gierka (sterowanie to jakaś męka, przed rozpoczęciem gry obowiązkowe 15 minut grzebania w opcjach), ale warta poświęconego czasu. Entuzjastów CoD odstrasza, a to dla mnie dobra rekomendacja. :) 

Godzinę temu, Pietryło napisał:

Pamiętam jeszcze Company of Heroes, strategie która miała grafikę jak strzelanki, bardzo szczegółową. 

Demko było fajne, widać, że robili to spece od gatunku. Swoją drogą, wnioskuję, że chyba w podobnym wieku jesteśmy. :)

Ja bardzo dobrze wspominam tę gierkę:

https://www.gog.com/en/game/soldiers_heroes_of_world_war_ii

Szacunek dla ekipy za przywiązanie do detali. Po dwudziestu latach w końcu mam kompa, na którym chodzi bez zarzutu. ;) 

 

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, zychu napisał:

Można urozmaicać w lepszy sposób, np. poprzez ciekawsze poprowadzenie akcji. Albo obsadzenie kilku postaci - zwykłego Marine, lotnika, marynarza etc. Tak jak w CoD, aby było wiarygodniej.

Albo można by było zrobić tak, by to byli bracia... Jeden na Pacyfiku jest lotnikiem, drugi w piechocie morskiej, a trzeci w D-Day. Dzięki temu można pociągnąć jakoś fabułę nawet. W tym medalu chodziło właśnie chyba o to żeby zżyć się z bohaterami.

 

43 minuty temu, zychu napisał:

a potem z konieczności staje się jego pilotem, bierze udział w walce powietrznej, a potem jeszcze ląduje (na lotniskowcu!) - no, za dużo tego dobrego.

No to jaja niezłe:D

 

43 minuty temu, zychu napisał:

To było piękne. Tak jak i scenki dobijania. :) Swoją drogą, przemoc w starych Medalach była - dla mnie jako nastolatka, choć teraz podobnie to dobieram - bezceremonialnie brutalna i sugestywna, ale nie efekciarska.

Dla mnie bardzo brutalny obraz wojny był też pierwszym call of duty... Jak oficerowie radzieccy strzelali gdy chciano się wycofać. Jako gówniak potem czytam i cholera faktycznie tak było.

Choć jeśli mowa o brutalności i potem jak gracz się czuje to "spec ops the line" to jest po prostu miazga... pamiętam scene gdy z powietrza ostrzeliwujemy pozycje wroga, nawet chyba tym fosforem czy inną bronią zapalającą, jak się później okazało byli tam cywile...

 

43 minuty temu, zychu napisał:

Myślę, że pierwszy Modern Warfare to jest szczytowe osiągnięcie tej serii. Potem był już zjazd w dół, a od jakichś dziesięciu lat w ogóle mnie te gry nie interesują. Czasem tylko przejdę level na youtubie, aby po raz kolejny przekonać się, że to bajka dla nastolatków. :)Poza tym, to właśnie współczesne CoDy wykreowały tę absurdalną modę na twardzieli o kwadratowych szczękach, superspecjalsów w cool mundurach, którzy z żołnierzami nie mają za wiele wspólnego.

No i w CoDach na ogół gunplay był słaby. Jakbym z kapiszonów walił, chyba tylko jedynka i dwójka (z MW) miały to na poziomie.

Ostatni jaki grałem to chyba modern warfare 2, potem oglądałem jak brat gra i skończyło się chyba na black ops 3. Czasem myślę czy by nie ograć "call of duty world war 2" i modern warfare tego nowego. Nie no jasne to jest bajka. Nie mniej trylogia modern warfare urzeka mnie czasem tym "filmowym" klimatem i akcją. Mówisz, że call of duty wyhodowało ptysiów?:D Ale wcześniej też był CS, no w sumie nie zastanawiałem się nad tym.

Znaczy się tam dźwięki broni zawsze były słabe, audio w "medalach" jest o wiele lepsze. Pamiętam, że grając pierwszy raz w modern warfare w 2007 poczułem wtedy właśnie tą nową generacje. Nie Crysis który miał nawalone efektów, ale właśnie modern warfare. Przede wszystkim animacja żołnierzy, flara nocą, działanie noktowizora...

 

43 minuty temu, zychu napisał:

Jeżeli masz cierpliwość, to na gog jest Hidden and Dangerous 2

Grywałem kiedyś, tylko nie pamiętam czy przeszedłem. Z tego co pamiętam można było poszczególnym członkom oddziału przypisać broń i amunicje... Ogólnie ekwipunek. I wiem, że to pierdoła, ale chyba tam licznik amunicji nie był podany np 30/438 czyli 30 w magazynku, a 438 w dupie, tylko było 30/5 czyli masz pan 5 magazynków i czasem było tak że wystrzelało się pół magazynka to jak się przeładowało giwere to pół magazynka idzie w piach... Coś takiego było, ale mogę się mylić:D

 

43 minuty temu, zychu napisał:

woją drogą, wnioskuję, że chyba w podobnym wieku jesteśmy. :)

O nie, na pewno jestem młodszy:D Tak jak Twoje wpisy obserwuje to ja raczej ptyś-gówniak, no ja rocznik 91:D

Edytowane przez Pietryło
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pietryło napisał:

Tak jak Twoje wpisy obserwuje to ja raczej ptyś-gówniak, no ja rocznik 91:D

Kurde, wychodzi na to, że gadam jak stary pierdziel*.

Rocznik '90, też ptyś-gówniak. :D 

Cytat

jak się przeładowało giwere to pół magazynka idzie w piach

Tak jak w pierwszej Mafii, która jest dziełem tych samych ludzi. Czesi byli dobrzy w takie istotne drobnostki. Pierwszy Flashpoint to też robota czeskiego studia.

Cytat

call of duty wyhodowało ptysiów?

Po części pewnie tak.

Ale ptysie byli i wcześniej, i wcale nie musieli grać w gry. :) 

Cytat

Pamiętam, że grając pierwszy raz w modern warfare w 2007 poczułem wtedy właśnie tą nową generacje. Nie Crysis który miał nawalone efektów, ale właśnie modern warfare

No i MW lepiej się zestarzało. Bo oprócz technikaliów to świetny shooter, z dobrym, wiarygodnym scenariuszem, właściwym tempem akcji i umiejętnie dobranymi proporcjami realizm-zabawa.

Swoją drogą, pecetowa wersja była bardzo dobrze zoptymalizowana. Nie potrzebowała mocarnego sprzętu, aby śmigać.

 

* co ja poradzę, gdzieś się muszę wygadać i ponarzekać, jak to teraz chujowo, a kiedyś to było... :) 

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozegrałem kilka mapek na schemacie jebus cross w Heroes 3 [z Hota].

Zawsze unikałem lochu, jakoś nie lubiłem grać tym zamkiem.

 

Teraz stwierdzam, że Loch, Deemer jako główna postać + wysoka moc i wiedza+ księga magii ognia [zazwyczaj ze smoczej utopii, ewentualnie sam Armagedon z gildii magów] 

+ same czarne smoki w armii [odporność na Armagedon] robią masakrę i 2-3 razy wygrałem mapkę spamując Armagedonem i posiłkując się innymi czarami w razie potrzeby, mimo, że "na papierze" miałem najsłabszą armię. ☺️

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, zychu napisał:

Kurde, wychodzi na to, że gadam jak stary pierdziel*.

Rocznik '90, też ptyś-gówniak. :D 

No to niezły plot twist mi dałeś na koniec roku;)

47 minut temu, zychu napisał:

Pierwszy Flashpoint to też robota czeskiego studia.

Ooooo tak to też było dobre, chociaż nie umiałem w to grać;)

 

48 minut temu, zychu napisał:

No i MW lepiej się zestarzało. Bo oprócz technikaliów to świetny shooter, z dobrym, wiarygodnym scenariuszem, właściwym tempem akcji i umiejętnie dobranymi proporcjami realizm-zabawa.

Swoją drogą, pecetowa wersja była bardzo dobrze zoptymalizowana. Nie potrzebowała mocarnego sprzętu, aby śmigać.

No ja na Sempron 3000+ Radeon x700pro (który w sumie się spalił podczas gry w MW:D, potem wymieniony na GF 8500GT) i 1,5gb ram grałem, obniżone detale, ale dało się grać. Crysis niegrywalny i w 2007 nie było kompa który to uciągnął. Choćby się kasą zesrać, bo kumpel miał core2duo, ale nie pamiętam jaki, 2gb ramu i gf 9800GT, a tak działało jak gówno:D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, zychu napisał:

wyjąłem z dna szafy pudełko z oryginalną Mafią - tą z Kolekcji Klasyki. 


Kolekcja klasyki- zapraszam

i Polecam- Piotr Frączewski.  
 

Mimo tego, że gry z tej kolekcji grałem grube lata temu tego wstępu nie zapomnę już do końca życia 😄

 

Z gier do których mam duży sentyment to Total Overdose, Igi, Hitman, Call of Duty 2, Mafia, Farcry, Flatout i GTA SA.

 

Kurde, muszę sobie w te gierki pograć jeszcze raz po myśle że 13 latach- aż niedowierzam, że to juz tyle czasu od tych beztroskich lat minęło.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, zychu napisał:

Porządnie spolszczona, z oryginalną muzyką, której nie ma w wersjach steam/gog

Tak tylko napiszę, że 5 minut roboty i masz ją znowu ;)

Prawa licencyjne podobno wygasły, podobnie odtwarza się na PC stacje radiowe w starszych częściach GTA, które również wykastrowano z ww. powodów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na frostpunk nabiłem 300h

Na Mad Max z 70h

 

Najlepsze gry w jakie grałem oprócz fallout 2 i wasteland 2

 

K..a 2 lata zbieram się na ps5 a tam wogóle gier nie ma, nawet na ps4 za wiele nie grałem, nie ma w co grać, ludzie odpalają jakieś stare quaki w wersji rtx bo to bardzie grywalne niż te wszystkie nowe fps-y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, spacemarine napisał:

Na frostpunk nabiłem 300h

Na Mad Max z 70h

 

Najlepsze gry w jakie grałem oprócz fallout 2 i wasteland 2

 

K..a 2 lata zbieram się na ps5 a tam wogóle gier nie ma, nawet na ps4 za wiele nie grałem, nie ma w co grać, ludzie odpalają jakieś stare quaki w wersji rtx bo to bardzie grywalne niż te wszystkie nowe fps-y

Ja ostatnio przeszedłem pierwszego Unreala. Piękny klimat ma ta gierka 😎

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Arthur Morgan napisał:

Ja ostatnio przeszedłem pierwszego Unreala. Piękny klimat ma ta gierka 😎

 

Pamiętam jak grałem u kumpla, niesamowita woda, wodospad gdzieś w dole i wszyscy skakali i się zabijali, kiedyś to były gry, a dziś to multi i bieganie w koło z innymi. Nie było neta to robiono lepsze gry singleplayer. Muszę chyba zacząć grać w bibliotekę gier z ps2 bo to była złota era gier.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Obliteraror napisał:

Tak tylko napiszę, że 5 minut roboty i masz ją znowu ;)

Ale to nie to samo, co sobie z oryginału odpalić. ;) 

Tylko będę musiał przy rozdzielczości pogrzebać, tu pewnie wersja steam/gog ma tę przewagę, że jest już dostosowana do współczesnych komputerów.

 

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcecie się wyżyć to polecam Wam serię burnout szczególnie revenge, da się odpalić na emulatorze wersję z ps2 z pomocą pcsx2 albo emulatorem x360 Xenia. Szybka ścigałka, maksimum rozpierd..u

 

 

 

A nie tam kręcenie pół dnia kółek w gran turismo aby mieć czas lepszy o milisekunde

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie można powiedzieć wracam do. korzeni. Na PS1 moimi pierwszymi grami były Final Fanstasy VII i Metal Gear Solid. Teraz postanowiłem przejść. dalsze części wiec na Xklocku cisne w FFXV i MGS Phantom Pain. A jak znajdzie sie chwila wolnego czasu to i CIVka VI wleci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.01.2023 o 10:51, zychu napisał:

Tylko będę musiał przy rozdzielczości pogrzebać, tu pewnie wersja steam/gog ma tę przewagę, że jest już dostosowana do współczesnych komputerów.

A z tym to różnie bywa. Niekiedy na Windows 10 i tak błędy wywalają jeśli chodzi o starsze gry. Właśnie dlatego zbudowałem sobie "retro" kompa z Windows XP jest tam core2duo 3ghz, 4gb ram i jakiś radeon 7850 chyba i co ważne z kartą dźwiękową wspierającą EAX który skończył swój żywot właśnie chyba na XP. No i perła zestawu czyli wypasiony monitor 4:3 udało mi się złowić go na allegro za 160zł, dzięki temu nie muszę babrać się w żadnych plikach i innym ustawieniach. Ogólnie idealny komp na gry do 2007 roku.

 

W dniu 31.12.2022 o 17:55, zychu napisał:

Batllefield 1942 dla mnie jako singla nie miał za wiele do zaoferowania, choć w 2002/2003 roku grywało się. Trochę raziła pewna umowność (jeżeli chodzi o broń, o czym wspomniałeś), ale technikalia robiły wrażenie. A po twoim opisie aż nabrałem ochoty, aby się przekonać, czy ten enfield rzeczywiście aż tak dobrze brzmi. ;) Swoją drogą, snajpienie było tam o niebo lepiej zrobione niż w MoH czy CoD.

Oj nie wiem czy na Batllefield 1942 już nie jest za późno, pewnie na jakiś serwerach się pogra... na oficjalnych myślę, że już koniec;)

 

@spacemarine No ja jestem takim purystom, że musiałem zaopatrzyć się w ps2 w wersji FAT, emulatory fajna rzecz, ale mieć ten sprzęt fizycznie to co innego. Nigdy nie miałem ps2 i jakiś rok temu zakupiłem. Niestety na zdjęciach super wyglądała, a jak przyszła do mnie paczka to chyba ta konsola w chlewie była trzymana... tak czy inaczej tak ją odremontowałem, że teraz jest igła. Każda płytka czyta, dwuwarstwowa dvd, cd, zarysana, nie ma znaczenia.

A jeśli chodzi gierkę to kiedyś muszę spróbować. Kiedyś właśnie robili takie ścigałki, miło wypominam Motor Storm.      

Edytowane przez Pietryło
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pietryło, ja niezmiennie i niezmordowanie siedzę na Win7. :) 

I chwalę sobie, choćby dlatego, że mogę sobie starszą gierkę odpalić. :) 

 

A BF42 to raczej dla singla bym sprawdził, aby się poszczelać z botami. Nie po to gram w grę, aby się z ludźmi użerać. :)

 

Cytat

zbudowałem sobie "retro" kompa z Windows XP jest tam core2duo 3ghz, 4gb ram i jakiś radeon 7850 chyba i co ważne z kartą dźwiękową wspierającą EAX który skończył swój żywot właśnie chyba na XP. No i perła zestawu czyli wypasiony monitor 4:3 udało mi się złowić go na allegro za 160zł, dzięki temu nie muszę babrać się w żadnych plikach i innych ustawieniach

Aż miło poczytać. 

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, zychu napisał:

Aż miło poczytać. 

Zamiast radeona 7850 był tam GTX275... oj wspaniały okres, lato 2009 rok, świeżo po zdaniu prawka, 18 lat ( a i dziewczyny chętne i młode... tylko ja debil "nie poczekam na tą jedyną" jak bym trzepnął w ten głupi łeb...). Było grubo, pamiętam Crysis odpaliłem na xp, wiem, że na vista można była więcej, ale i tak dałem nastawy na pełną pizd@... Super to wyglądało, razem z bratem oglądaliśmy... to było takie ostatnie przeżycie typu "patrz to, tego nie było..." Prace dorywcze i całe wakacje w robocie, ale kupiło się fajny sprzęt:D

 

Myślę, że czy W7 czy W10 to tam jeden ch0j. Tak jak w 2015 był chejt na W10 tak teraz widzę dużo zalet tego sytemu. Ostatecznyą próbą będzie "archolos kroniki myrtany". Miedzy świętami byłem i znajomego i mi to puścił i tak jak mi się nie chciało, wrzuciłem to na kupkę wstydu i trzeba będzie to ograć. Tak jak pierwsze chwilę ograłem, bardzo dobrze jest to zrobione, praktycznie lepiej niż pocięte syfy wielkich wytwórni. Wystarczy, że załatwię sobie np na gog gothic 2 złota edycja i potem sciągam dodatek, dobrze myślę?

Edytowane przez Pietryło
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zychu napisał:

A BF42 to raczej dla singla bym sprawdził, aby się poszczelać z botami. Nie po to gram w grę, aby się z ludźmi użerać. :)

Rozumiem, ale to jest co innego jak gra się z innymi graczami:D Co by nie mówić o BF1942 to jednak opus magnum jest BF2. Żadna inna część moim zdaniem nie dobiła do tego poziomu. Może to nostalgia nie wiem, ale pamiętam, że byliśmy grupą ziomków i np w danej drużynie po jednej stronie konfliktu byliśmy odziałem, był dowódca drużyny i na słuchawonach szły operacje "militarne", zdobywanie placówki, zwiad i inne operacje. No i był dowódca pola, który niczym w RTS wydawał rozkazy poszczególnym oddziałom co mają robić na tytułowym "Battlefield". To tego awanse danej klasy, rangi i tak dalej... Idzie w to jeszcze pograć?;)

Moim zdaniem to idealny balans między pseudo symulacją, a grą akcji.

Edytowane przez Pietryło
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dawno temu parę podrywów do TES Morrowind'na. Niestety bezskutecznie. Porzucałem dalsze granie przy 15% gry. Jakoś za ciemne to wszystko i prostolinijne. Pamiętam, nasrałem tam modów graficznych, ale to wciąż mi nie podchodziło.

Przyznam za to, że Oblivion mnie pochłonął. Udało mi się przejść całość. Jestem zadowolony 😁

 

Od wczoraj testuję/gram w Skyrim. Na początku nie byłem przekonany. Za dużo blura, wszystko mi się rozmazuje na ekranie. Nienawidzę, jak mi karzą chodzić za kimś i on mnie prowadzi gdzieś w pizdu. Tu na początku taka akcja. Nuda.

Dzisiaj wziąłem się za modowanie. Gołych modeli kobiet z wielkimi cycami sobie akurat nie wrzuciłem ale wszystkie polecane usprawnienia.

Jest w porządku, nic się nie zawiesza.

Pierwszy, "poważny" quest zrobiony. Jest w pyde. Uwielbiam ten smaczek kiedy twórczy gry pomyśleli o tobie i za tym akurat jebitnym wodospadem jest dodatkowa skrzyneczka ze skarbem. Nie musiałem tam zaglądać ale kusiło i jest nagroda 😊

Nie wiem jak z głową rozdawać punkty w te perki. Ściągnąłem moda, który aktualizuje system perków i dodaje ich jeszcze ze 100 do tych podstawowych. Jest tego pierdyliard, a ja zwykły ork barbarzyńca jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

resident-evil-hd-remaster-sets-sales-rec

 

Postanowiłem sobie sprawdzić o co chodzi z tym całym Residentem, bo od jakiegoś czasu złapałem zajawkę na gry z gatunku survival horror. Kupiłem z ciekawości na wyprzedaży The Evil Within ( co ciekawe to gra od twórcy marki Resident Evil i Devil May Cry) i wsiąkłem na dobre, więc postanowiłem, że trzeba też sięgnąć po klasykę.

 

Chciałem ograć wszystkie części chronologicznie, ale okazało się, że Resident HD remastered jest drugi w kolejności. Drobne przeoczenie, ale mówi się trudno. Resident Evil 0 nadrobię w najbliższej przyszłości.

 

Gra jest dosyć długa dla zółtodzioba, który ma pierwszą styczność z tą serią. Łatwo się pogubić w tej dwupiętrowej rezydencji przez mnogość pomieszczeń. Dodatkowo nieraz miałem zagwozdkę do czego może pasować znaleziony przedmiot i w którym pomieszczeniu znajduje się sekret z nim związany. Ile się nalatałem w tę i z powrotem... jeszcze dochodzi do tego ograniczony ekwipunek, więc trzeba pomyśleć co się zabierze ze sobą ze skrzyni na dalszą wędrówkę.

Wszystko jednak wynagradza klimat i ciekawe zagadki. Strzelanie też jest całkiem przyjemne ( albo wsadzenie zombiakowi granatu w pysk ) design lokacji do dziś robi wrażenie.

 

Jak ktoś już w grał w tego Residenta to pewnie zamknie się w przedziale czasowym 3-5godz. Mi Steam pokazuje na liczniku 16 i jeszcze przede mną parę korytarzy do zwiedzenia i ostatni boss.

 

Zamierzam ograć wszystkie gry z tej serii, ale na pewno nie za jednym zamachem, bo po pierwsze jest dużo innych gier, które mam zamiar ograć w najbliższym czasie, a po drugie mógłbym zacząć odczuwać przesyt ogrywając tak jeden tytuł po drugim

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Infernal Dopamine napisał:

resident-evil-hd-remaster-sets-sales-rec

 

Postanowiłem sobie sprawdzić o co chodzi z tym całym Residentem, bo od jakiegoś czasu złapałem zajawkę na gry z gatunku survival horror. Kupiłem z ciekawości na wyprzedaży The Evil Within ( co ciekawe to gra od twórcy marki Resident Evil i Devil May Cry) i wsiąkłem na dobre, więc postanowiłem, że trzeba też sięgnąć po klasykę.

 

Chciałem ograć wszystkie części chronologicznie, ale okazało się, że Resident HD remastered jest drugi w kolejności. Drobne przeoczenie, ale mówi się trudno. Resident Evil 0 nadrobię w najbliższej przyszłości.

 

Gra jest dosyć długa dla zółtodzioba, który ma pierwszą styczność z tą serią. Łatwo się pogubić w tej dwupiętrowej rezydencji przez mnogość pomieszczeń. Dodatkowo nieraz miałem zagwozdkę do czego może pasować znaleziony przedmiot i w którym pomieszczeniu znajduje się sekret z nim związany. Ile się nalatałem w tę i z powrotem... jeszcze dochodzi do tego ograniczony ekwipunek, więc trzeba pomyśleć co się zabierze ze sobą ze skrzyni na dalszą wędrówkę.

Wszystko jednak wynagradza klimat i ciekawe zagadki. Strzelanie też jest całkiem przyjemne ( albo wsadzenie zombiakowi granatu w pysk ) design lokacji do dziś robi wrażenie.

 

Jak ktoś już w grał w tego Residenta to pewnie zamknie się w przedziale czasowym 3-5godz. Mi Steam pokazuje na liczniku 16 i jeszcze przede mną parę korytarzy do zwiedzenia i ostatni boss.

 

Zamierzam ograć wszystkie gry z tej serii, ale na pewno nie za jednym zamachem, bo po pierwsze jest dużo innych gier, które mam zamiar ograć w najbliższym czasie, a po drugie mógłbym zacząć odczuwać przesyt ogrywając tak jeden tytuł po drugim

 

Smaka narobiłeś. Muszę ponownie odpalić na ps4. Ja polecam resident evil 4 oraz serie Dead Space a zwłaszcza 1&2 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Znowu ostatnio rozegrałem schemat jebus cross:

Loch + bohater Deemer + magia ognia i inteligencja + armagedon z puszki pandory + same czarne smoki odporne na armagedon.

 

0r743NF.jpeg

 

I znowu najsłabsza na papierze armia rozgromiła wszystko po drodze, to jest spacerek, więc pewnie już dam spokój z tym motywem. :P 

 

BTW

Świat Might&Magic zawiera w sobie technologię, ale ten motyw był pokazany bardziej w serii gier rpg, a w heroesach nie.

Dlatego swego czasu fani zbojkotowali dodanie do gry miasta opartego na technologii [Forge] i jego miejsce zajęły wrota żywiołów.

 

Ruscy na podstawie szkiców koncepcyjnych i szczątkowych materiałów dodali to miasto we wczesnej wersji, jednak chyba ostatecznej nie wydali:

 

 

 

W jednostkach w zamyśle oryginalnych twórców widać było, że jednostki z innych miast były obecne z dodatkami nowoczesnej technologii.

Gremliny z miotaczami, ożywione technologią zwłoki z piłami tarczowymi zamiast rąk, minotaury z jetpackami i pazurami a la Wolwerine itd.

 

Słyszeliście kiedyś o tym mieście?

Co myślicie?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.