UncleSam Posted October 10 Share Posted October 10 Zainwestowałem w dedykowany router do VR i w końcu mogę grać bez lagów w idealnej jakości bezprzewodowo 😁 Zaraz na tapetę poleci half life alyx, poza tym to czeka kilka tytułów w bibliotece steam żeby je ograć. Jakby się ktoś zjarał i zaczął grać w gry tego typu to można po prostu dostać psychozy. Po kilku minutach w hl alyx i grafice na high po prostu zapominasz że jesteś w grze 😂 Link to comment Share on other sites More sharing options...
lxdead Posted October 10 Share Posted October 10 SH2 to niezła gra, ale jako rimejk SH to taki se. Graficznie spoko: otoczenie i jego szczegóły są ładne, za to mimika twarzy postaci przy bardziej ekspresywnych wyrazach twarzy wypada po prostu brzydko, wrecz dziwnie. Nowe mechaniki, poprawa starych na plus, ale klimatu z oryginału szukać tu można ze świecą: o ile ten był niczym paranoidalny koszmar rodem z filmów Lyncha, to rimejk przypomina raczej klimatem zły sen. Nie jest to już „Drabina Jakubowa” pełna warstw, podtekstu i niedopowiedzeń pozostawiająca graczowi wolną rękę do interpretacji. W rimejku albo konkretnie dopowiedziano, wytłumaczono, bądź pokazano, nadano konkretny kontekst scenom, żeby czasem źle czegoś gracz nie odebrał. Reżyseria też powiedziałbym kuleje i świadczy, o tym, że Polski deweloper nie do końca rozumiał psychologiczny horror i klimat stojący za oryginałem, to samo z podkładem głosowym, który w szczególności u Marii czy Angeli wypada drewniane, bez jakiejkolwiek ekspresji i tu polecam sobie porównać scenę z „więzienia” bo to najlepszy przykład, a jest ich więcej. W oryginale gdy James spotyka Mariie po raz drugi w więzieniu to ta wita go zachowując sie jak Mary: zwraca sie do niego troskliwie, czule, jest ciepła, empatyczna, po czym przechodzi w swoje chlodne, manipulujące, uwodzicielskie zachowanie. Przechodzenie z jednego w drugie, w te i we wte miało oczywiście na celu wywołanie większego zagubienia, poczucia niepewności i zabicia kolka graczowi i Jamesowi. Ot nakręcanie paranoi. Jak to wygląda w SH2:R? James wchodzi i Mariia wyrzuca swoje linie dialogowe jednym, monotonnym głosem, bez wyrazu, brzmiąc chłodno. I niby scena jest rozegrana jak w SH2, ale traci cały klimat i dreszcz. Samo oświetlenie robi tu robote. Wina aktorów głosowych? Szczerze wątpie, są dobrani dobrze, ale kuleje tu po prostu reżyseria podkładu głosowego. Niektore sceny albo lokalizacje zostały „zaciemnione” dla samego zaciemnienia, bo to horror to w końcu musi być mroczny. Przy niektórych momentach ewidentnie bylo to zrobione jako zasłonka przed ukazaniem ehm.. powiedzmy, że rzeczy, za które zostali by zjedzeni przez różne agendy. Np. Fallusy w otworach podczas starcia z tatuśkiem są ledwie widoczne, w oryginale z kolei nie pierdzielono się z takimi rzeczami. Nie ma tragedii, ale i dupy nie urywa - caly ten surrealizm gdzieś po drodze momentami całkiem sie ulotnił, albo został tak rozcieńczony, ze go nie czuć. Rimejk jest Ok, ale na pewno nie jest on tym dla SH2 czym dla RE2 był RE2:R. Ocena z GOL wydaje sie najbardziej adekwatną. Sam osobiście zrobiłem na gre refunda. Dla współczesnego gracza może to byc zjadliwe, jako ktoś kto SH2 zna od podszewki.. cóż. To jak z jedzeniem: co z tego, że wygląda i pachnie świetnie, skoro jest bez smaku? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Druid Posted October 10 Share Posted October 10 W dniu 9.10.2024 o 13:45, Stargazer napisał(a): Dlatego własnie z niej zrezygnowałem, bo niby ta proporcja jest zachwiana nawet w stosunku do chociażby soulsów. Polecam: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martius777 Posted October 10 Share Posted October 10 6 godzin temu, lxdead napisał(a): Dla współczesnego gracza może to byc zjadliwe, jako ktoś kto SH2 zna od podszewki.. cóż. To jak z jedzeniem: co z tego, że wygląda i pachnie świetnie, skoro jest bez smaku? Pamiętam, że sami twórcy oryginała mówili w wywiadach, że gra była mocno ograniczona do możliwość sprzętowych konsoli i zrezygnowano z wielu rzeczy, między innymi z lepszego systemu walki, powiększenia miejscówek, zrobili łapankę na aktorów głosowych, zdegradowali grafikę, nawalili mgły i zdecydowali się na statyczną kamerę aby zaoszczędzić bajty. Nie byli zadowoleni ze swojego dzieła. Fanom to nie przeszkadzało bo gra była tak inna i stała się kultowa. W trakcie prac na remakiem oryginalni twórcy chcieli dokonać poprawek i przemodelować grę. „Jeśli zespół deweloperski byłby w całości japoński, remake mógłby ostatecznie wyglądać całkiem inaczej” - przyznał producent z ramienia Konami. „Choć mieliśmy czasami sprzeczne opinie, ostatecznie dotarliśmy do dobrego punktu wspólnego. W trailerze widać, jak grę wskrzeszono w nowoczesny sposób, zachowując jakość oryginału” - dodaje Okamoto. Kto by się spodziewał, że to Polacy „uratują” Silent Hill 2 przez „zakusami” Japończyków. Właśnie gram w remake i widzę, że opowieść jest lepiej poprowadzona, miasto żyje, pamiątki po Mary opowiadają jej historię, zagadki są ściśle powiązane ze wspomnieniami Jamesa, są czymś co odblokowują jego pamięć, aktualnie jestem w Blue Creek i szczerze mówiąc jestem zachwycony tym jak przeprojektowali lokacje i odświeżyli graficznie. Nie do końca bali się trudnych scen, zrobili subtelniej i miejscem na wyobraźnię aby sama dopowiedziała reszty jak w scenie jak James chowa się przed Piramidogłowym w szafie. To jest inny styl opowiadania, nie jest dosłowny jak w oryginale. Remake podaje śliczny różowy tort z zatrutym kremem a oryginał tort z karaluchem na lukrze. Pierwszego zjesz i poczujesz, że jest coś nie tak drugiego odrzucisz z daleka. Nie można porównać tych różnych sposobów opowiadania historii bo każdy sposób ma swoje plusy i minusy, jest tak jakby porównywać gruszek do pomarańczy. Nareszcie sterowanie jest wygodne i nie drewniane jak w oryginale - sam osobiście nie wrócę do oryginału. Jak pomyślę o tym fatalnym i niewygodnym sterowaniu to dostaję drgawek i nie mam pojęcia ile musiałem mieć masochizmu w sobie, że lata temu w oryginale dotarłem tylko do pierwszego spotkania z Mary Rozumiem nostalgię i przywiązanie do oryginału. Masz prawo do niezadowolenia bo twoja ulubiona potrawa została przyrządzona przez innych "kucharzy". Pozostaje ci pozostać przy oryginale i nic w tym złego. Twoje uwagi były ciekawe. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Infernal Dopamine Posted October 10 Share Posted October 10 Cytat aktualnie jestem w Blue Creek i szczerze mówiąc jestem zachwycony tym jak przeprojektowali lokacje i odświeżyli graficznie. Blue Creek sztos, ale poczekaj aż odwiedzisz szpital : ) Dzisiaj skończyłem potyczką z bossem. Ta scena przed i po i sama walka to jeden wielki opad szczeny. Przed ograniem miałem brać wersję na steam, ale zrobiłem zwrot i wziąłem pudło na ps5. Nie wiem czemu, ale miałem jakąś wewnętrzną potrzebę posiadania fizycznej kopii. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
lxdead Posted October 10 Share Posted October 10 3 godziny temu, Martius777 napisał(a): Pamiętam, że sami twórcy oryginała mówili w wywiadach, że gra była mocno ograniczona do możliwość sprzętowych konsoli i zrezygnowano z wielu rzeczy, między innymi z lepszego systemu walki, powiększenia miejscówek, zrobili łapankę na aktorów głosowych, zdegradowali grafikę, nawalili mgły i zdecydowali się na statyczną kamerę aby zaoszczędzić bajty. Nie byli zadowoleni ze swojego dzieła. Fanom to nie przeszkadzało bo gra była tak inna i stała się kultowa. Ciekawe, od kiedy casting to łapanka? Polecam się zapoznać z tym co opowiadał Guy Cihi, aktor głosowy Jamesa. Przeprowadzono casting, dostali role tacy, a nie inni aktorzy i z niektórymi Konami pracowało dosc dlugo. Donna Burke, aktorka głosowa Angeli użyczyła glosu Claudii w SH3 i wykonała nawet utwór do MGS. Samo podejście do nagrywania dubbingu bylo dość nietypowe, juz w tamtych czasach normą bylo wspólne odgrywanie ról, aktorzy mogli zareagować, wypaść naturalniej. Team Silent jednak chciał uzyskać inny efekt, stąd aktorzy głosowi nagrywali swoje teksty oddzielnie, co skutkowało dialogami rodem z filmów Lyncha. Polski dev nie zrobił nic czego by mu Konami nie pozwoliło xD Kolega chyba nie widzi różnicy miedzy oryginalnymi twórcami serio z TS, a panami w garniakach z Konami. Same miasteczko mialo swoj klimat wlasnie z tego wzgledu, ze bylo to Amerykanskie miasteczko widziane oczami Japończyków i dostaliśmy tu niby zabudowania kojarzone z USA, ale sa i smaczki typowo japonskie jak wszędobylskie automaty z napojami, klimakonwektory na dachach, a nie przed budynkami itp. Sceny takie jak ta z PH pokazuje, że BT nie zrozumiało horroru psychologicznego materiału źródłowego, w sumie to jedna z wielu takich scen. W oryginale James i gracz zaraz po wejsciu do pomieszczenia znajdują sie w trakcie trwania Dantejskiej wrecz sceny, James w szoku wskakuje do szafy, ale zostaje zauważony, gdy PH zaczyna sie zbliżać, nie wytrzymuje on napięcia, panikuje i wywala w niego cały magazynek. W rimejku ta scena wypada zdecydowanie słabiej: akcja zaczyna sie juz po wejsciu Jamesa, jego reakcja jest dosc.. powiedzmy osowiała. Brakuje tu napięcia, James oddaje pare strzałów i niby toczy sie to na papierze podobnie, to nie wywiera takiego wrażenia. Co do „drewnianego sterowania” xd SH2 byl jedna z piękniej wyglądających gierek w 2001 roku, sama rozgrywka jak na tamte czasy i tytuły Survival Horroru nie była zła, była typowa. Zrozumiem te lamenty jesli grałeś w to po raz pierwszy po 2010. Pierwsze spotkanie chyba z Mariia, w sumie to jeszcze za nim gra nabiera wyrazu i właściwego horroru, który zaczyna sie po dotarciu do szpitala. Uwielbiam jak ktos wyskakuje z nostalgią xd Nie mialem problemu z rimejkami RE (poza 3) czy DSa bo byly to solidne tytuły. Tutaj o ile zmiany mechaniczne, rozgrywka sa na spory plus, tak kompletny brak zrozumienia postaci,psychologicznego horroru i surrealizmu pierwowzoru + monotonny dubbing kłuje. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martius777 Posted October 11 Share Posted October 11 (edited) 7 godzin temu, Infernal Dopamine napisał(a): Blue Creek sztos, ale poczekaj aż odwiedzisz szpital : ) Dzisiaj będę rozwiązywać zagadkę zegara, ale powiem to, że twórcy potrafią przekazać to co czuje James. ................. Spoilery! Kto jeszcze nie grał, proszę o pominięcie postu! .................. Na początku jest zszokowany listem od Mary. Zauważyłeś, że na cmentarzu spogląda na paznokcie Angeli? Miała poobgryzane. Wchodzi w miasto. Stopniowo wraca mu pamięć, którą wyparł. Szafa grająca jest takim klawiszem co uruchamia ciąg wspomnień. Gdy wpadają mu w ręce klucze do Wood Apartamentów - miasto ożywa, wstępuje w nią duch Mary, wzmaga wiatr i wręcz zmusza go to wejścia do tego miejsca. W tym miejscu otrzymuje zagadkę z monetami posiadającą motyw zbrodni i kwestii kogo ukarać. Podczas eksploracji napotyka za kratami sędzię, który po prostu patrzy na niego wyczekująco zza krat, kontroler drży. W pokoju gdzie chowa się do szafy przed piramidogłowym można znaleźć chusteczkę Mary. Po spotkaniu z Piramidogłowym wchodzi do moim zdaniem "alternatywnego" Silent Hilla. Zauważyłeś, że pierwsze mieszkanie jest lustrzanym odbiciem mieszkania gdzie chował się w szafie? Blue Creek jest odbiciem psychiki Jamesa. Nagły zjazd samopoczucia, horror w umyśle Jamesa, gdzieś prawda tłucze mu się w czaszce i chce uwolnienia. To miejsce na balkonie po wyjściu z pokoju gdzie znajduje się zegar - widać dolną "arenę", miejsce przyszłego sądu - chyba sugeruje to, że James zawsze wiedział, że w końcu musi zmierzyć się z tym co zrobił. Zobaczymy co dzisiaj dalej zobaczę w tej grze. Kolega co też gra w remake mówił mi, że stopniowo zmienia się wygląd bohatera w dalszej części, ma nawet brudne paznokcie, że po "sądzie" nie patrzy prosto w twarz gracza podczas zapisu. Będę zwracać uwagę na takie szczegóły. Przy okazji te czteronogie manekiny potrafią śledzić/ścigać mnie z tyłu i przejść za mną przez dziury w ścianie (!!!) i nagle hyc! ... Te manekiny mają inteligencję ...................................... @lxdead Ooo, nowe szczegóły na temat gry! To jest ciekawe z innym wywiadem i na temat twórców, w wolnej chwili poczytam w necie na ten temat. Miałem inne informacje a ty mi dajesz jeszcze inne. Nie wiedziałem o niektórych szczegółach. Grałem w Silenta Hilla 2 tak mniej więcej pół roku po premierze i od razu przeszkadzało mi jego sterowanie. Moim zdaniem inne gry miały o wiele lepsze sterowanie w tym samym czasie To tylko moje subiektywne odczucie, preferencje dotyczące sterowania w grze. Edited October 11 by Martius777 Link to comment Share on other sites More sharing options...
lxdead Posted October 11 Share Posted October 11 8 godzin temu, Martius777 napisał(a): @lxdead Ooo, nowe szczegóły na temat gry! To jest ciekawe z innym wywiadem i na temat twórców, w wolnej chwili poczytam w necie na ten temat. Miałem inne informacje a ty mi dajesz jeszcze inne. Nie wiedziałem o niektórych szczegółach. Grałem w Silenta Hilla 2 tak mniej więcej pół roku po premierze i od razu przeszkadzało mi jego sterowanie. Moim zdaniem inne gry miały o wiele lepsze sterowanie w tym samym czasie To tylko moje subiektywne odczucie, preferencje dotyczące sterowania w grze. ogolnie wszelkie wywiady czy wypowiedzi producentów z Konami można zlewać ciepłym szczochem, jako, że to typowi biznesmeni, dla których liczy sie tylko i wyłącznie kasa. Gdyby bylo inaczej TS nie zostałby rozwiązany, a samo IP nie zostałoby potraktowane po macoszemu i oddane w rece zachodnich deweloperów, którzy w ogole nie rozumieli tego co dostali. Poza dobrym Shattered Memories, będącym wariacja bazująca na pierwszym SH, żaden tytuł nie zbliżył sie nawet do połowy poziomu, ktory reprezentowały pierwsze 4 czesci. Przy produkcji wersji HD SH2 nie zatrudniono oryginalnych aktorów nie dlatego, ze Ci nie chcieli - jak wmawiali producenci, czyli Konami - aktorzy byli zainteresowani, chodzi tu oczywiscie o kase. Przy zapowiedziach zostały wykorzystane ich nagrania głosowe, bez wyrażenia zgody, co nie wszystkim pasowało, a niektórych nawet wkurzyło. Byl plan zawarcia nowych porozumień i umów pomiędzy aktorami, a Konami, tylko, że ci drudzy stwierdzili, że taniej i prościej wyjdzie zatrudnić na swoich warunkach nowych aktorów. Guy Cihi opowiadał jak to kontaktował sie z nim pan w garniturze reprezentujący Konami, który po wstępnej rozmowie mial się odezwać ponownie, ale już drugiego telefonu nie otrzymał. SH2 mial znacznie lepsze sterowanie niż pierwsza część. Zaś ruchoma kamera to byl znak charakterystyczny serii i coś co stanowiło tez świetne narzędzie do reżyserii danych scenerii czy fragmentów gry, do uzyskania pewnych odczuć czy wrażeń i tego brakuje też w oryginale. Gusta sa rozne; mi to akurat nie przeszkadzalo, malo tego, ogrywając DMC bylem przyzwyczajony. To samo tyczyło sie RE. Niby rimejk posiada filtr lat 90, ale brakuje tu opcji jak np. W pierwszym DA, gdzie mozna bylo korzystac z widoku zza pleców typowym dla wiekszosci nowych RPG, a rzutem izometrycznym typowym dla Baldursow i starszych gier cRPG. Ja poczekam na pierwsze modyfikacje, a te to kwestia czasu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Infernal Dopamine Posted October 12 Share Posted October 12 Dla mnie ten remake to mistrzostwo świata. Skończyłem dzisiaj i mam obawę, że nie zagram w życiu w nic lepszego. Ile tu jest świetnych lokacji, łamigłówek, bossów... 10/10 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martius777 Posted October 12 Share Posted October 12 W dniu 9.10.2024 o 13:31, I1ariusz napisał(a): @Martius777 właśnie się zastanawiałem czy wrzucą coś z naszych akcentów. Trzeba też poszukać czegoś może bardziej bezpośredniego. Jakąś ulotkę w języku polskim albo flagę. https://www.eurogamer.pl/w-silent-hill-2-remake-mozemy-uslyszec-jamesa-mowiacego-po-polsku-bloober-team-dodalo-swietny-detal 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
I1ariusz Posted October 12 Share Posted October 12 @Martius777 muza na końcu tego zakończenia rozwala. Fajna też była w zakończeniu tajnym SH1. Beka 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pietryło Posted October 12 Share Posted October 12 Kurde wszyscy grają w tego Silent Hilla:D Tymczasem ja ostatnio odpalam moje stare ps3 i bateryjka nie trzyma już daty i godziny. Uznałem, że to najwyższa pora by zerwać plomby i to rozkręcić. Wyczyściłem wszystko, nałożyłem nową pastę i termopady, wszystko pływało w alkoholu izopropylowym. No i tak gram w God of War 3 dla testu. To jak dobre to jest nie można opisać, jak można się w tej grze wyżyć na wszystkim. Potem Grand Turismo 5. Nie jestem fanem ściagałek, aczkolwiek doceniam ogrom pracy w projektowanie aut i tras. No i jeszcze modern warfare 2 ten pierwszy, żeby nie było, z 2009 roku z muzyką Hansa Zimmera: No i jak się ginie to wyskakują cytaty znanych ludzi. Raz miałem cytat "żyj godnie, to jest największa zemsta" rzekomo z Talmudu... Tak czy inaczej dla mnie to chyba ostatnia naprawdę zajeb.... część serii (chociaż Black Opsy też fajne, ale to już patrzyłem jak brat gra) Wszystko to skłoniło mnie do refleksji, że ostatnia dobra generacje konsol i ogólnie branży to era ps3 i xbox360, mniej więcej 2005-2014. Nie, że potem nic dobrego nie było, ale ewidentnie czuć regres. Ostatnio zapowiedziano Ps5 pro. Tak na to patrze i myślę "ludzie, przecież wy gier nie macie". No i co pokazano na tym pokazie "ulepszonej konsoli". Gry które które wydano na ps4, no i ratchet and clank które było na PC, bodajże... Z perspektywy czasu żałuje kupna ps5. Myślę, że mimo wszystko PC to dobry wybór. Pomimo cen podzespołów, tanie promocje na GoG i Steam to rekompensują. PC używa się też na na co dzień, są też mody (choć nie korzystam, wiem jestem dziwny, nie instaluje nawet do gier betesdy). Jest też możliwość instalacji Linuxa (MS nieźle ostatni odwala, w sumie to chyba zawsze), na którym gry chodzą coraz lepiej i bardzo dobrze. Widać tu, że Valve tworzy coś więcej niż tylko sklepik z grami... W tym roku, chciałbym odpalić Stellar Blade i Space Marine 2. Moim zdaniem, jedne z lepszych rzeczy które się w tym roku pojawiły. W ogóle jaki smród koło Ubisoftu się robi to jest poezja:D 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iceman84PL Posted October 13 Share Posted October 13 W dniu 9.10.2024 o 13:43, Druid napisał(a): Piękna grafika, cena jak na steam znośna. Teraz gram w WRC Generations☺️ 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Druid Posted October 13 Share Posted October 13 3 godziny temu, Iceman84PL napisał(a): Teraz gram w WRC Generations☺️ Nie kuś bo kupię 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Infernal Dopamine Posted October 23 Share Posted October 23 F.E.A.R 1 Boże co to jest za gra. Ta fizyka, gunplay, AI przeciwników, klimat... oby tylko nie robili żadnego remake, bo się jeszcze okaże, że nie potrafią zrobić tak dobrej strzelanki jak developerzy 20 lat temu i tylko się skompromitują. Takie klasyki sprawiają więcej radochy niż ten nowe bezduszne twory. Aż się nie mogę doczekać kolejnej sesji. Warto poznawać takie gry i nie spoglądać tylko na te nowsze, bo często te starsze biją je na łeb pod względem jakości wykonania. Kiedyś byłem takim typem gracza, który czeka na jakieś nowsze premiery aż nie odpaliłem z ciekawości pierwszej odsłony Wiedżmina. Traktowałem to bardziej jako ciekawostkę, którą wyłączę po 15 minutach, a finalnie grę skońćzyłem i na dobre zacząłem swoją przygodę z odkrywaniem kolejnych starszych tytułów. 2 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pietryło Posted October 24 Share Posted October 24 21 godzin temu, Infernal Dopamine napisał(a): Boże co to jest za gra. Oj tak. Wielokrotnie też wypowiadałem się na temat tej gry. Do dzisiaj wrażenie robi na mnie wymiana ognia. Dym w pomieszczeniach, ściany się rozwalają. Tak jak wspomniałeś świetne AI przeciwników. Gra niby reklamowana jako horror, ale nie koniecznie nim jest. Na minus niestety nudne poziomy, choć kiedyś mi to nie przeszkadzało. Uwielbiam "szotery" z tamtego okresu, bądź trochę starsze. Mniej więcej w tym czasie wyszedł też doom 3, half life 2, far cry. O tych grach się pamięta, ale trochę też zapomina się że przecież w tamtym okresie wyszedł też świetny Riddick;) 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pietryło Posted October 26 Share Posted October 26 W dniu 23.10.2024 o 23:10, Infernal Dopamine napisał(a): Kiedyś byłem takim typem gracza, który czeka na jakieś nowsze premiery Najnowsze premiery to korporacyjne szambo. Nie zawsze tak było. W dniu 23.10.2024 o 23:10, Infernal Dopamine napisał(a): Warto poznawać takie gry i nie spoglądać tylko na te nowsze, Od kliku lat to jest moja zasada. W tym momencie na moja kupkę wstydu nie starczy mi życia. Co roku w okresie Święta Zmarłych, Halloween, bądź dla naszej zapomnianej tradycji zwanej Dziadami, staram się ogrywać jakiś horror. W tamtym roku było to "vampire the masquerade bloodlines". Jeśli ktoś nie grał to jest tam w sumie już legendarna misja w nawiedzonym hotelu... W tym roku pomimo dużej kupki wstydu postanowiłem ograć "call of cthulhu mroczne zakątki świata". Jeśli komuś nie jest obca proza Lovecrafta, bądź pojęcie "kosmicznego horroru" to szczerze polecam. Ogólnie jest to dla mnie świeże doświadczenie, ale przez to niesamowicie angażujące i po prostu straszne. Z duchami, upiorami i innym syfem sobie radzę w grach czy filmach, ale rodzaj horroru od Lovecrafta to jest zupełnie inny poziom... Niestety, gra jest trudna, nieczytelna i ciężko ją zdobyć. No może nie ciężko, ale może sprawić problem na nowszych maszynach. Ja zakupiłem na allegro polską wersję w pudełku i poszło zarówno na W10 jak i moim retro kompie z Wxp, więc może nie jest tak źle, choć wszyscy polecają wersję na pierwszego Xboxa. Tylko, że tam jest tylko wersja angielska. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martius777 Posted October 27 Share Posted October 27 Wczoraj skończyłem grę Silent Hill 2 Remake po kilkudniowej przerwie, uzyskałem dobre zakończenie Odejście/Leave. Gra zapada w pamięć i jest o czym myśleć i zastanawiać się nad pewnymi kwestiami. Jest dobra jak literatura czy kino. To jest bardzo rzadkie w gamingu, rozkminy miałem po The Last of Us 1 i 2, The walking dead sezon 1, Red dead redemption 2, Prince of Persia z wersją z Eliką (2008), God of war 1 i 2, Beyond two souls, Heavy rain, Detroit: Become human, Assassin's Creed Valhalla, Trylogia Mass Effect, Hellblade, Final Fantasy 16, Syberia 1 i 2, Baldur's Gate 3, Wiedźmin III Dziki Gon, Wolf Among Us, What Remains of Edith Finch. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pietryło Posted October 31 Share Posted October 31 (edited) W dniu 23.10.2024 o 23:10, Infernal Dopamine napisał(a): Warto poznawać takie gry i nie spoglądać tylko na te nowsze, bo często te starsze biją je na łeb pod względem jakości wykonania. Odnośnie jeszcze tego... Zapomniałbym o prawdziwej perełce tamtego okresu, czyli Prey. Nie ten Prey z 2017 roku na stacji kosmicznej. Ten prawdziwy Prey z 2006 roku. Doskonały kosmiczno-indiański klimat. Fenomenalna muzyka i narracja. Za każdym razem jak słyszę motyw przewodni to mam ciarki: To co w ogóle odwala się na statku obcych wywala mózg na druga stronę. To po prostu trzeba zobaczyć, czasem ciężko to nawet opisać:D Portale, zmiana wielkości, zabawa grawitacją, żywe bronie, duchy przodków, UFO, ludzie używani jako pożywienie... jest tego więcej. Miała być druga część, były pokazy, gameplaye, anulowano to wszystko by po latach dostać coś co w ogóle nie jest z tym związane. Tak czy inaczej chyba zapomniany "shoter", ale jak najbardziej pozycja obowiązkowa. Edited October 31 by Pietryło 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patton Posted November 1 Share Posted November 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pietryło Posted November 3 Share Posted November 3 (edited) Udało mi się przejść "Call of Cthulhu mroczne zakątki świata". Łatwo nie było, moim zdaniem gra jest trudna, nieczytelna (albo taki tępy jestem). W dodatku ma błędy które mogą uniemożliwić zakończenie gry. Nie u każdego pojawią się te same, no ale ogólnie problem dotyczy nowszych systemów ja ogrywałem na W10. Jeśli ktoś chciałby zagrać najlepiej zakupić polską wersje na allegro, bądź gdzieś z drugiej ręki. No chyba, że zna się angielski wyśmienicie to GoG. Jest jeszcze opcja jak ktoś posiada pierwszego Xboxa, ta wersja jest ponoć najlepsza, ale w tym momencie to chyba egzotyka. Trzeba mieć tego Xboxa (I fajnie wyświetlić z niego obraz), oraz samą grę gdzie gdy spoglądam na allegro kosztuję z 300zł... W ustawieniach karty graficznej trzeba dać ograniczenie na 30 klatek, bo nieprzejedzenie końcówki. Jakim mięsem rzucałem przy tej sekwencji to uszy zwiędłyby nawet przedwiecznym. Gdyby nie internet to bym w życiu tego nie przeszedł. Do tego polecam zrobić "zwoją" rozdzielczość 4:3 przy użytkowaniu monitorów 16:9. Bez tego obraz jest rozciągnięty i traci FoV (Field of view), co mnie w***rwia nie miłosiernie, bo dosłownie zaczyna mi się zbierać na wymioty i kręcić w głowie. Jak to zrobić, dobrze jest opisane tutaj, dla krat ATI i Nvidia: Gra ma parę trudnych momentów, no i samo zakończenie było dla mnie średnio czytelne, choć ponoć gdy przejdzie się grę na 100% (ewidentnie widzę tutaj platformę docelową jaką są konsolę i arcadeowy styl rozgrywki) jest parę dodatkowych dialogów które tłumaczą więcej (ponoć bardzo pomaga znajomość twórczości Lovecrafta). Pomimo narzekania bardzo mi się spodobała ta gra i w sumie zachęciła by poznać całą tą mitologie H.P. Lovecrafta, która jest chyba dla mnie najstraszniejszym rodzajem horroru. Jaki rodzaj horrooru to jest fajnie opisane jest tutaj: Najgorsze jest to, że ta wizja horroru jak najbardziej może być faktyczna... Bo czy tak naprawdę wiemy czym jest wszechświat, zjawiska które w nim zachodzą i formy życia które może istnieją dłużej niż nasza planeta...? Jeśli ktoś ma dryg do zagadek, zna dobrze angielski (bądź zakupi wersje PL na aukcji) i zastosuje moje 2 tipy, zna twórczość Lovecrafta to musi w to zagrać, choć pewnie zagrał bo nie wiele jest takich gier. Edited November 3 by Pietryło Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts