ciekawyswiata Opublikowano 28 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2016 Na wstępie przepraszam, jeśli ten tamat jest w złym dziale, ale myślę, że problem, który poruszę, można zaliczyc do uzależnień czy nałogów. Zmagam się z obgryzaniem paznokci i naskórków już chyba od przedszkola( mniej więcej trwa to około 15-18 lat). Czasami wstyd pokazac dłonie czy coś podpisac, rozmawiac, zabrac resztę ze sklepu. To jest coś, co kurwa blokuje mnie totalnie i nie wiem, jak sobie z tym poradzic. W pracy, którą wykonuję, to już w ogóle powinienem zapomniec o obgryzaniu. Jest lepiej, ale co odrośnie, to znowu mam ochotę skubnąc i się robi błędne koło. Ktoś ma/miał takie problemy(?), bo nie jest to błaha sprawa, a wręcz bardzo poważna dla mnie. Rzutuje to na moje relacje z ludźmi, na pewnośc siebie, na moje zdrowie pewnie w jakiś sposób też. Mam cele w życiu, ale oprócz hajsu, sportu i rozwoju czuję, że to byłby dla mnie milowy krok w każdym aspekcie mojego życia, chociaż może się wydawac, że to mały problem dla Was. Jednak takie gówno powoduje, że nawet nie mogę byc sobą i rozluźniony w towarzystwie, zastanawiając się, czy nie pokażę za dużo. Już pomijam to, że mogę byc bardzo negatywnie odbierany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RafX Opublikowano 28 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2016 Przycinać oraz piłować regularnie pazury i problem zniknie, bo nie będzie czego obgryzać. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ciekawyswiata Opublikowano 28 Października 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2016 Dobra i taka rada, aczkolwiek problem sięga dalej. Nawet jak paznokcie są ok, to zaczynam naruszac, skubac skórki, itd. Czasami te dłonie wyglądają u mnie masakrycznie i to nie jest tak, że skubnę czy obgryzę sobie raz na jakiś czas. Mam już tak zakorzeniony nawyk po tylu latach, że robię to czasami automatycznie i nie potrafię się powstrzymac. Ktoś kto ma taki problem, ten wie, jak to uprzykrza życie( ręce w kieszeniach, ukrywanie dłoni, totatalny brak pewności siebie w sytuacjach towarzyskich). Po prostu tak nałóg, który trwa i trwa od 15-18 lat, a więc bardzo długo. Najpopularniejsze jest pewnie palenie i picie alkoholu, ale z tym to nie mam problemu wcale, a i tak lepiej śmierdziec od fajek niż pokazywac takie dłonie. Czasami to myślę, żeby spotkac się z jakimś specjalistą, który mi pomoże, bo wyobraźcie sobie picie alkoholu czy palenie papierosów w takich ilościach/ z taką częstotliwością przez tyle co mój nałóg. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monte Christo Opublikowano 28 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2016 Dobrze wiem o co Ci chodzi, bo borykam się z tym problemem od dawna również. No może u mnie nie jest aż tak intensywnie jak wynika to z Twojego opisu. 2 godziny temu, RafX napisał: Przycinać oraz piłować regularnie pazury i problem zniknie, bo nie będzie czego obgryzać. Nie zniknie. Zawsze się coś znajdzie, jakiś punkt zaczepienia, jakiś mały zadzior, jak nie pazur to skórka. Rady na rozwiązanie problemu Ci nie dam, bo sam dalej się z tym bujam. To co 'podobno' może pomóc to technika z NLP - swish pattern. Kiedyś spróbowałem jej użyć do wyeliminowania nawyku, ale nie pykło. Być może jeśli by się lepiej przyłożyć/skupić to wtedy. U mnie szału nie było, ale na NLP się nie znam i jakiejś większej uwagi do tego nie przyłożyłem. Być może obserwacja odczuć, przy których zaczynasz opierdalać pazury. Kiedy to występuje, jakie emocje, jakie myśli. To dałoby Ci odpowiedź na to od czego masz taki nawyk i w jakich sytuacjach się pojawia. Ja np. mam tendencje do obgryzania pazurów w stresie, najczęściej w pracy. I wygląda to tak, że prawą ręka operuję myszką przy kompie i paznokcie u prawej mam ładne, przypiłowane, a u lewej ręki jest sajgon 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
XYZ Opublikowano 28 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2016 Nie uwierzysz, ale przestałem żreć pazury w liceum, bo... bo to była jedyna rzecz, ktora blokowała mnie przed uderzeniem do pewnej samicy... Kwestia motywacji wizja bobra działa cuda! Onychofagia - poczytaj. Źródeł szukaj w dzieciństwie, we freudowskim 'id', które ciagle jest w Tobie silne. Jak zrozumiesz czemu to przestaniesz. Chyba, ze znajdziesz inna motywację 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek1991 Opublikowano 1 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2016 Kiedyś pewna osoba powiedziała mi, że najlepszym sposobem na zaprzestanie obgryzania paznokci jest włożenie palców w gówno Kiedy następnym razem najdzie ochota na skubnięcie pazurka, z automatu się odechciewa Nie wiem do dziś, czy wówczas osoba ta robiła sobie jaja, czy rzeczywiście tak zrobiła. Wiem natomiast jedno. Jest to pewnego rodzaju uzależnienie i Ty dostrzegasz ten problem. Fakt, estetycznie to nie wygląda, mało tego, zdradza Twoją nerwowość. Przez krótki okres czasu również i ja miałem z tym problem, głownie przez w/w nerwowość. Jak sobie z tym poradziłem ? Wiem, że wyda się to banalne, ale po prostu przestałem to robić. Uwierz mi, że da się, wystarczy chcieć. Facetowi nie przystoi mieć poobgryzane pazury. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chrumkacz Opublikowano 1 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2016 Mnie siła rzeczy zmusiła potrzeba noszenia stałego aparatu na zęby bym przestał obgryzać pazury. Może wyrób sobie taki nawyk że jak ciągnie Ciebie do paznokci to np bierzesz gumę do żucia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Profesor Zak Opublikowano 2 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2018 Po mojej lewej stronie na wyciągnięcie ręki leży obcinaczka do paznokci, moja prywatna, już długi czas. Silny nawyk należy zastąpić nawykiem. Coś odstaje, kusi? Przytnij, będzie o wiele przyjemniej. Ja się co prawda z dwa lata przerzucałem całkowicie z jednego na drugie. Pomogło mi najbardziej zakończenie edukacji - spokój psychiczny był ostatnim gwoździem do wyzbycia się nałogu. Polecam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marios27 Opublikowano 2 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2018 Jak można obgryzac paznokcie xD Nigdy nawet mi to przez myśl nie przeszło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojkr Opublikowano 2 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2018 (edytowane) Samo nie zniknie, z rytuału zrobiło się natręctwo i nałóg, ciężko się tego pozbyć - tak jak wyrywania włosów, kompulsywnego zajadania stresu. Szedłbym do psychiatry czy za tym nie stoją poważniejsze problemy. Ewentualnie w domu smaruj palce jodyną, albo czymś innym, jest takie coś dla dzieci do smarowania palców. Edytowane 2 Grudnia 2018 przez wojkr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MSamiecBeta Opublikowano 1 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2019 Długo miałem problem z obgryzaniem paznokci. Odkąd pamiętam. Był to efekt stresu. Zawsze się tego wstydziłem,ale nie potrafiłem przestać. Kiedyś na vimeo trafiłem na starą audycję Marka,gdzie opowiadał o wujku który miał świetne,zadbane paznokcie. Zainspirowało mnie to. Oczywiście nie przestałem od razu. Mimo to myśl i pragnienie wbiło mi się mocno w głowę. Pewnego razu jechałem ciężarówką i tak spontanicznie zdecydowałem,że to koniec. Nie obgryzam. Powiem więcej. Zacząłem dbać o paznokcie. Dzisiaj mam na tym punkcie hopla. Muszą być czyste,przystrzyżone. Czasami zdarza mi się w chwilach sporego stresu ponownie spontanicznie wrócić do nałogu,ale szybko zdaję sobie sprawę z tego co robię i przerywam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser108 Opublikowano 1 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2019 Mam ten nałóg od lat, walcze z tym od miesiąca a może dwóch. Osiągnąłem tyle, że nie obgryzam do mięsa a krew już nie leci. Jeśli nagle przestaniesz obgryzać wszystkie paznokcie w końcu nie wytrzymasz i wyrównasz do zera. Ja kupiłem nóż i skubie tylko nim. Jeżeli się zapomnę i ugryzę jakiś paznokieć to wyjmuję palca z buzi i udaję że tego nie było. Ale biorę nóż i skubię go dalej. Nożem nie zniszczysz paznokcia tak mocno jak zębami. Jak już całkowicie uporam się z obgryzaniem to w taki sam sposób zamienię nóż na pilnik. Polecam Ci takie stopniowanie, u mnie (powoli) działa w przeciwieństwie do każdej próby natychmiastowego zaprzestania tej obrzydliwej czynności. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gołodupiec Opublikowano 2 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2019 W dniu 1.11.2016 o 20:06, Przemek1991 napisał: Kiedyś pewna osoba powiedziała mi, że najlepszym sposobem na zaprzestanie obgryzania paznokci jest włożenie palców w gówno Kiedy następnym razem najdzie ochota na skubnięcie pazurka, z automatu się odechciewa Nie wiem do dziś, czy wówczas osoba ta robiła sobie jaja, czy rzeczywiście tak zrobiła. Coś w tym może być, bo są specjalne ,,lakiery do paznokci", które swoim smakiem mają zniechęcać do obgryzania paznokci. Nie wiem jak jest z ich skutecznością, bo nigdy nie miałem takiego problemu, ale może to pomoże autorowi. Wynik pierwszy z brzegu: https://www.doz.pl/apteka/p3256-Kosmed_Paluszek_gorzki_plyn_przeciw_obgryzaniu_paznokci_10_ml Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Antex Opublikowano 20 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2019 Lakiery ... działają, ale trzeba je używać wystarczająco długo. Aby pamięciowe ślady obgryzania zniknęły z psychiki. Mnie to pomogło chociaż nie do końca... W chwilach stresu dawne nawyki wracają. I trzeba zaczynać od początku. Jak z każdym nałogiem - niestety. Dobrze że tu przynajmniej nie ma uzależnienia chemicznego. PS. Lepsze są (oczywiście przezroczyste) lakiery wodoodporne - takie które nie schodzą przy myciu rąk. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pillsxp Opublikowano 21 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2019 To prawda obgryzanie paznokci to chujowy nawyk i ciężko się go pozbyć. Też z tym męczę się już długie lata i narazie bezskutecznie. Ale z piciem zacząłem się pilnować i narazie mi to nawet wychodzi, zobaczymy co będzie za rok czy 2. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Linuxiarz Opublikowano 8 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2020 Odkąd pamiętam miałem problem z obgryzaniem paznocki. Wielokorotnie próbowałem użyć siły woli...nie dało rady. Kiedyś, jeszcze na starym kanale Marek przytoczył historię jak On sobie poradził. Przytoczył historię, bodajże na temat swojego wujka. Na początku nie zainspirowało mnie to w żaden sposób, ale historia kiełkowała. Pewnego razu jechałem ciężarówką. Ładny słoneczny dzień, człowiek zadowolony. Spojrzałem na swoje paznokcie i bardzo się poirytowałem. Przypomniałem sobie historię i poczułem nieodpartą chęć aby z tym skończyć. Udało się. Co prawda zdarzało mi się potem kilka razy obgryzać, ale symbolicznie. Zacząłem bardzo dbać o paznokcie, o ich czystość, wygląć..nie ma mowy abym wrócił 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Headliner Opublikowano 8 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2020 Są takie gorzkie płyny. To wygląda jak buteleczka z lakierem do laznokci ale płyn ma konsystencję wody. Chyba można kupić w perfumeriach. Za każdym razem jak gryziesz paznokieć to aż gębę wykręca. Ja bym polecił jeszcze jakieś preparat z dużą zawartością biotyny. Dobry był Gelacet albo Amocon. Paznokcie rosną szybko i są twardzsze więc jakby trudniej je zniszczyć zębami i znaleźć punkt zaczepienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi