Zaczne od tego ze z moja zona, a moze juz tylko matka moich dzieci, jestesmy razem od prawie dziesieciu lat. Poznalismy sie na wyspach i caly czas tu mieszkamy.Mamy dwoch synow w wieku 9 i 5 lat. Przez ten czas udalo nam sie uniknac wiekszych problemow, bywaly wzloty i upadki, ale z perspektywy czasu moge powiedziec ze bylismy udanym małżenstwem. Kiedy dzisiaj o tym myśle to problemy, których wcześniej niezauważałem, zaczęły się jakoś na początku roku. Drobne sprzeczki o nic, głupoty r