Skocz do zawartości

Moje dziecko a nowy facet ex żony


Normalny

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Maximus napisał:

Co zrobić, aby syn widział we mnie silnego faceta/ojca?

Proponuję zacząć od tego, abyś sobie wbił w mózgownice, że ex   to kobieta, która urodziła Ci dziecko. Nikt więcej. Potem zacznij pytania, jak uporządkować relacje z dzieckiem. Następnie pracuj nad sobą, abyś był opanowanym mężczyzna, która zna swoja wartość. Siła, mentalna siła, sama przyjdzie. 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minutes ago, Still said:

Gówno prawda, nie myślisz o synu, a myślisz o ty, że jakiś fagas posówa twoją żonę.

Takie perdoletto, to ty możesz wciskać pani Ani na straganie z ziemniakami, jak ty to tęsknisz za synem, a ta Sucz ex Ci go go odebrała!

 

Jakoś nie widzę pytań do braci.

 

Co zrobić, aby więcej widzieć się z dzieckiem? 

Co zrobić, aby syn widział we mnie silnego faceta/ojca? 


Dobrze napisane. Ból dupy o babę. 

I pytanie "Co zrobić, aby syn widział we mnie silnego faceta/ojca?" - Poczucie zagrożenia ze strony tamtego faceta.
.................................

Ja, z racji tego że nigdy nie miałem żadnej żony ani dzieciaków, a spotykałem się z wieloma babami, trafiałem też oczywiście na rozwódki z dzieckiem. Jaką prawidłowość zauważyłem w ich życiu? Bez wnikania w przyczyny rozwodów i tego kto tam winny, zawsze ten sam schemat - pojawiasz się w życiu laski, a taki ojciec jak wczesniej miał wyjebane ( to nie tylko relacje lasek, ale i dzieci) to od tego momentu lata jak na srakę. 

Ostatnia moja była, z którą nawet pomieszkałem jakiś czas. Rozwódka z dzieckiem 6 letnim. Ojciec z kumplami po pubach codzienne trasy urządzał, a jak trzeba było syna ze szkoły odebrać bo ona nie miała jak, to on nigdy nie miał czasu bo zarobiony.

Kiedy zjawiłem się ja, był pod drzwiami 4 razy w tygodniu. Do tego maile, telefony itd z umawianiem się co dziecko potrzebuje, jaką czapkę, czy mu kupic skarpetki itd. To nie jest troska o dziecko, a poczucie zagrożenia ze strony innego faceta, a do tego zazdrość o babą, i chęć kontroli sytuacji. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji tego, że mieszkam poza krajem to rzadko mam okazję zobaczyć swoją córkę. Szczerze mówiąc, to ona jest głównym powodem, dla którego odwiedzam rodzinne strony. 

 

Podczas mojej ostatniej wizyty zapytałem ją, co sądzi o gachu, który jakiś czas temu zamieszkał razem z nią i jej matką. Odpowiedziała mi, że go nie lubi. 

Z jednej strony to powinien być taki mój mały triumf, ale z drugiej strony mam świadomość, że córka dorasta w niekomfortowym środowisku i ta myśl jednak przeważa. 

 

2 godziny temu, XYZ napisał:

 

Zaakceptuj rzeczy na które nie masz wpływu.

Zmieniaj to na co masz wpływ - zacznij od siebie.

Amen Bracie! 

 

Edytowane przez piratos
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, piratos napisał:

Odpowiedziała mi, że go nie lubi.  

A co miała powiedzieć?
"Wujek jest spoko gość"?

Dzieciak czuje bazę nosem i odpowiada DYPLOMATYCZNIE.

 

Czy to źle?
Nie. Dzieciak przystosowuje się do sytuacji, w której musi żyć.

Nowy "motherfucker" żyje z nim pod jednym dachem, więc we własnym interesie ma dobre z nim współżycie (nie płciowe ofc ? )

Z drugiej strony ma kwestie konfliktu lojalności wobec ojca.

 

Zatem - żyje sobie spoczko, ale do Ciebie mówi, że "no wiesz, szału nie ma", żebyś się poczuł lepiej i żeby nie mieć konfliktów wewnętrznych.

CZYLI - jest OK. Małżonce kwiaty zanieść, że nie jątrzy. Albo czekoladki lepiej. Niech jej dupa rośnie ?

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stary_Niedzwiedz córka rośnie, więc może staje się coraz bardziej wyrachowana, ale jak ją znam to nie wydaje mi się. Jeszcze nie.

Kiedyś miała o nim inne zdanie (zanim zamieszkał z nimi). 

 

Co do exmałżonki to doceniam to, że nie robi mi pod górkę, ale nie chcę tego wyrażać wobec niej, nawet w tak przewrotny sposób, w jaki zaproponowałeś. 

 

Pozdro! 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maximus Uporządkuj głowę na tyle ile możesz. Wiem, że ciężko. I przede wszystkim zajmij się kwestiami technicznymi rozwodu. Gach może się pobawić i za pół roku zniknąć. Nie myśl tak daleko.

 

Co do syna. Zaznaczaj swoją obecność - gach ma wiedzieć, że syn ma ojca. Nie zmieniaj swojego zachowania, kontakt z nim nie może opierać się na tym, że w myślach jest gach. Nie rozmawiaj z synem o nim. Pozwól mu cieszyć się i mieć komfort mieszkania z mamą, niech syn się nie stresuje ewentualną rozmową z Tobą na temat gacha. Gdy się widzicie niech to będzie wasz czas - tylko wasz. Emocje lub złość wyładowuj gdy syn pojedzie do żony. Teraz we dwóch musicie poradzić sobie z tą sytuacją i Twój spokój i opanowanie pomoże w tym. I Tobie i synowi. Bądź jak skała o którą odbija się wszystko co związane z gachem.

 

Nie szpieguj żony poprzez syna, nie mów o niej źle, nie krytykuj gacha. Niech kupuje zabaweczki, po jakimś czasie się to wszystko wszystkim znudzi. Rób swoje. Nie żebraj o miłość syna, on ma ci ją dać sam od siebie.

 

Teraz jeszcze za wcześnie ale kiedyś syn musi sobie w głowie powiedzieć - mój ojciec to jednak jest kurwa mocny facet. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Normalny dziękuję. Jestem tu od niedawna. Przeczytałem co pisałeś i wiem, że masz/miałeś podobne odczucia co do dziecka i gacha.

 

Ja zaczynam powoli stosować się do tego co piszą wszyscy bracia. Tylko dzięki Wam i temu blogowi przeżyłem najczarniejsze myśli.

Za bardzo wybiegam do przodu - rozmyślam jak to będzie, gdy syn zacznie za rok lub dwa wychodzić z kolegami i wracać z podwórka do matki i gacha.  

Do mnie zadzwoni, że może wpadnie w następny dzień lub weekand (może mieliście takie rozkminy). I największy wku.. o to, że zamiast ja mu zrobić śniadanie, kolację itp.

będzie to robił inny facio, a ja jeszcze za to będę płacił alimenty.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 7.11.2016 o 19:04, Adolf napisał:

  Wątpię żeby Ci się wtryniał w dziecko.

Oj, niestety po ziemi (tej ziemi) chodzi dużo typów, którzy się wtryniają w cudze dzieci. Dlaczego? Powód jest prosty i ma swoje źródło jak zwykle w kobiecie: "Misiu, jesteś miły dla mojego dziecka, jaki jesteś kochany, troskliwy i opiekuńczy." (będzie seks)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Still napisał:

Policz, ile wydawałeś na dziecko i żonkę razem. A zobaczysz, że będziesz na plusie, dużym plusie, nawet płacąc alimenty. 

W sumie ciężko to stwierdzić bo zarabia 2x tyle co ja i to ona trzymała kasę. Jedyne co da się odczuć to wydatek za wodę i prąd (tu wydatki miałem duże). Za to teraz w uj kasy idzie na żarcie, chemię itp. Zobaczymy - jak sądzę macie rację.

Edytowane przez Maximus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Właśnie rozmawiałem z heterą. Była po wizycie u adwokata. Chce polubownego rozwodu i zaje... mi połowę oszczędności mimo, że zabrała auto i

wszystko z domu co chciała (pod moją nieobecność i bez informacji).

 

Nie wiem co teraz zrobić? Jak uchronić tą kasę ?

 

PS. Zrobiła myk. 3 m-ce po rozdzielności majątkowej spłaciła auto 21tyś. Rozdzielność mamy od ponad roku. Teraz podobno albo dam jej pół mojej kasy, albo mam spłacić połowę z tych 21tyś, bo to wpłaciła po rozdzielności więc tylko z jej kasy.

Auto teraz warte 24 tyś. 

Jest tu jakieś wyjście ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.01.2019 o 19:50, Maximus napisał:

Była po wizycie u adwokata. Chce polubownego rozwodu i zaje... mi połowę oszczędności

Podajesz dużo szczegółów i liczb. Nikt nie jest w Twojej sytuacji i ciężko się odnieść.

Też idź do adwokata - niech on duma co i jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
6 godzin temu, Normalny napisał:

Olewam. 

Nie gadaj bzdur. Dobrze wiemy, że zawsze z tyłu głowy siedzi nowy tatuś dziecka. 

 

6 godzin temu, Maximus napisał:

@Normalny Witam. Jak teraz podchodzisz do tematy dziecka i gacha ? Jak to uporządkowałeś w głowie ?

@Normalny nie do końca mówi prawdę. Przyswajamy i akceptujemy sytuację jaka zaistniała. Od tyle. A może aż tyle? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Still napisał:

Dobrze wiemy, że zawsze z tyłu głowy siedzi nowy tatuś dziecka. 

Tak ale nie mam już miejsca w głowie na myślenie o tym. Te zwoje w mózgu za to odpowiedzialne się na chwilę obecną przepaliły.

Dość. Niech się dzieje co ma się dziać - nie wiadomo co nas czeka za rogiem.

Na tę chwilę tak mam.

Edytowane przez Normalny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@Still chyba się zagalopowałeś. Nie pisz z pozycji wszechwiedzącego, który siedzi w głowie innego faceta. Ogarnąłeś wiele rzeczy ale bierz poprawkę na odmienność i stopień spierdolenia niektórych dam, który w efekcie doprowadza do totalnego wyjebu ich ex-facetów. 

Ja przykładowo nawet nie wiem czy moja ex ma jakiegokolwiek bolca - nie pytam, nie wiem, zarobiony jestem. To jej życie i mnie ono nie interesuje poza obszarem na styku z dziećmi. Na resztę nie mam i nie chcę mieć wpływu. 

Edytowane przez azagoth
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Panowie jak się pozbyć tego myślenia o gachu i swoim dziecku? Jak to przerobić ? We mnie ciągle to gdzieś głęboko siedzi.

Jak sobie pomyślę, że nadchodzące wakacje spędzi już w innym składzie, to mnie skręca.

Wiem, że nie należy się przejmować rzeczami na które nie masz wpływu, ale ciągle gdzieś mi to po łbie krąży.

Dajcie poradę jak Wy sobie z tym tematem radzicie.

Edytowane przez Maximus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.