Skocz do zawartości

Prosze o pomoc - mlody wygląd


adamokon01

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli to nie ten dział, przepraszam i prosze o przeniesienie do właściwego. Proszę, nie usuwajcie.

 

Opisze po krótce swoją historię.

 

Od zawsze wyglądałem/wyglądam na wiele lat młodszego niż jestem. I tak się zresztą czułem. Obecnie mam 31 lat, wyglądam góra na 22, może 23 ale dają mi nawet 18. A teraz wyobrażcie sobie co było w technikum do którego chodziłem. Wszyscy mieli po 17-19 lat a ja? Wyglądałem na 13-14. To nie jest żart. Wszyscy mi tyle dawali. Można by powiedzieć - zajebiście. No nie do końca.

 

Bo problem jest, że, po tyle latach, uważam że ja naprawdę tyle miałem. Spytacie - jak to? Uważam po prostu jak wszyscy wokól zresztą  że mój rozwój emocjonalny, społeczny jest żeby to brzydko nie ująć ująć opóźniony. Ale nie chodzi o jakieś upośledzenie umysłowe:) nie, nic z tych rzeczy, nawet jak biłem inteligencją swoich /teoretycznie starszych kolegów/ na głowę.   :) po prostu wolniej dojrzewam w kązdym aspekcjeie- jak moja mama w swojej młodości.

 

Ale, były minusy - moje pewnośc siebie, obycie towarzyskie i relacje społeczne były też zacofane ( no bo jak 13 latek może chodzić na imprezy z 19 latkami?) chlać wóde? rwać panny? nieee. wole ksiązki i programować! tak, tak było :/ _ w związku z tym wyrosłem wraz z niską samooceną na swój temat, trochę nieogarnięciem życiowym ale za to sporą wiedzą i umiejętnościami.

 

Dzisiaj, mimo że mam 31 la teoretycznie (wyglądam na 22 albo czasem i mniej) zarabiam czasem 5 cyfrową kwotę miesięczne (czasem o 100k PLN miesiecznie), mam hobby które ma może 1000 osób w Polsce, na weekendy latam prywatnym samolotem/helikopterem, najlepsze hotele itp.. studiuje na 2 naraz najlepszych uczelniach w polsce, rozwijam milionową firmę a samochody oczywiscie nowe z salodnu z kilkasety siecyi itp. W kwestii finansowo/ społecznej mysłę że przewyższam 95% społęczeństwa to swój młody, chlopiecy wygląd i niedoświadczenie w relacji nie tylko damsko-męskich ale ogólnie społęcznych przez to że byłem zawsze "młodszy od swoich rówieśników" a przez to nie mogłem się normalnie towarzysko/społecznie rozwijać.  I mam trudności z nawiązywaniem nowych znajomości, nie mówiąc już o zagadywaniu do dziewczym.

 

Jak się ogarnąc? Od czego zaczać? Tylko bez podstawowych porad proszę, to już mam za sobą, podrywaj.org tez ksiazki Marka, filmy, itp. Siłownia też była. Czy trzeba po prostu dalej poczekac aby dorosnąć? Może w wieku 40 lat, będę 30 latkiem? I hope so...

 

 

Edytowane przez adamokon01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z takim statusem jaki przedstawiasz, ludzie (kobiety) nie lgną sami? Dziwne dosyć, bo nawet nie mając umiejętności społecznych i obycia, a mając takie zasoby i rzadkie umiejętności, na pewno znalazłoby się trochę ludzi chcących mieć z Tobą kontakt.

 

Zarabiając tyle, równie dobrze mógłbyś też trenować do oporu na divach, albo nawet zasponsorować jakąś młodą dupkę, jeśli darmowo nie wychodzi.

 

Znam takiego osobnika, który też wygląda dużo młodziej, z tym że on pracuje w piekarni i jeździ kilkunastu-letnim audi w gazie. Obycie ma też bardzo średnie, ale nie tragiczne. Tak więc mi tu lekko trollem podlatuje w tej historii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, historia tak nierealna że jedyna możliwość to fejk albo troll ? Panowie takiej reakcji się spodziewałem :) . Pominę więc niektóre odpowiedzi płynącce głównym nurtem, niech sobie spłyną gdzie trzeba a odpowiem na te jedynie ciekawe, może czegoś się dowiem :) A Prośba o uwiarygodnienie się wpłacając 10k PLN na forum jest żałosna :)

9 godzin temu, żniwiarz napisał:

Z takim statusem jaki przedstawiasz, ludzie (kobiety) nie lgną sami? Dziwne dosyć, bo nawet nie mając umiejętności społecznych i obycia, a mając takie zasoby i rzadkie umiejętności, na pewno znalazłoby się trochę ludzi chcących mieć z Tobą kontakt.

 

Zarabiając tyle, równie dobrze mógłbyś też trenować do oporu na divach, albo nawet zasponsorować jakąś młodą dupkę, jeśli darmowo nie wychodzi.

 

Znam takiego osobnika, który też wygląda dużo młodziej, z tym że on pracuje w piekarni i jeździ kilkunastu-letnim audi w gazie. Obycie ma też bardzo średnie, ale nie tragiczne. Tak więc mi tu lekko trollem podlatuje w tej historii.

 

Tak, lgną. Ci którzy chcą wyciągnąć kase czyt. fałszywi przyjaciele, jacyś kombinatorzy, albo inni lalusie. Generalnie im więcej kasy tym większe bagno, jak to w każdym biznesie. Najlepsze znajomości to te gdy jest się biednym. A dupy na kase? Pewnie że mogę mieć :) i to jakie :D ale nie o to mi chodzi :) 

 

Chyba nie widzisz podłoża problemu mojego ale nie dziwię się.

9 godzin temu, Pingwing napisał:

Jeśli młodo wygladasz i wygladales za młodo by przeżyć wszystko to nastolatkowie przeżywają to czemu nie zaprzyjaznisz się z jakimiś młodymi dziewczynami? Możesz udawać dziecko bogatych rodziców i dojrzewać z nimi.

 

Trochę tak zrobiłem tzn zapisałem się na kolejne studia ale jakos nie potrafię obcować z nastolatkami im głupoty w głowie. Zresztą nie chcę się wiązać z 20 latką. Wiadomo co to ma w głowie

3 godziny temu, hermes napisał:

Z takim hajsem kolego panny mówiłyby o Twoim młodym wyglądzie że wyglądasz słodko. Poza tym serio ziomek który w weekendy lata helikopterami przejmowałby sie opinią jakiś maniur? weź chłopie nie pierdol

 

Bo się nie przejmuje. Mam w dupie ludzie i ich opinię. Co nie zmienia faktu, że problem u mnie jest. Ale jak widać tutaj go nie rozwiążę. 

 

20 godzin temu, radeq napisał:

Rośnie Ci już zarost? 

 

Rośnie ale bardzo mały trochę koziej bródki i tzw. "pksy". Do zarostu prawdziwego faceta daaaleko. Właściwie to zarost 17 latka :)

 

No nic Panowie, dzieki chociaż za social proof . Można zamknąć temat. Mógłym podać link do swojego instagrama to by Wam kopary opadły ale chce pozostać anonimowy. Wierzcie lub nie, kasa nie rozwiązuje wszystkich problemów.

 

Myśłałem że czegoś się dowiem, dojrzałej rady a widzę ze jakbyście mieli górę pieniedzy to hulaj dusza i dupki na prywatnego jeta i ferrari? Dom z basenem?

No bo jak to? Problem z dziewczynami przy kasie? Podkręslam, dziewczynami, nie kurwami :)

 

Bardzo często jest śmiesznie gdyż idąc do kumpla na imprezę laski nie są mną zainteresowane, potem jakoś dodajemy się na FB, obczajają moje fotki i co robię w życiu i zaczyna się jazda :) pisanie, zapraszanie :) A jakoś wcześniej ślinka nie ciekła :) Bo za młody wygląd. Eh, życie ... :)

 

Edytowane przez adamokon01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Badałeś się? Poziom teścia? Inne hormony? Zaburzona funkcja przysadki?

 

Jesteś kim jesteś. Kim bedziesz, gdy "naprawisz" te swoje odchylenie od normy? Dalej rzutkim biznesmenem czy jednym z tych w normie, którym zazdroscisz...

 

1. Wygląd i pieniądze są nieistotne. Sam juz zauważyłeś, ze to narzędzia do celu tylko i wyłącznie. Najważniejsza jest postawa, którą emanujesz, ta samcza energia płynąca prosto z korzenia...

I nad tym pracuj.

 

2. A kto Ci każe sie chwalić majątkiem? W swoim poście zrobiłeś to kilka razy, a wystarczyło napisac: "mam w huj $$$, ale bez szczegółów panowie", i wskazać, ze samice tylko na to lecą... jakbyśmy nie wiedzieli ?

Kup se gorsze, uzywane auto, ciuchy nowe ale te dla plebsu, zmień lokale, obniż rachunki w restauracji, kup mniejsze mieszkanie. A kasę duś na koncie lub inwestuj bez chwalenia sie. Graj kurwa tak jak one grają - dobrze zakonserwowanego mężczyznę w średnim wieku z praca na etacie.

 

3. Kasa, młody wygląd, brak zarostu, latanie wiatrakowcem, piękne dupy za kasę - to nie jest Twój problem. 

 

Ciśnie Ci na dekiel uczucie miłości od kobiety, którego nie doswiadczyleś. Szczere, prawdziwe zakochanie w Tobie za to jaki jesteś a nie kim jesteś. Pragniesz motylkow w brzuchu i lekkości w szare dni, romantycznych deklaracji naprawy świata, ciepła jej dłoni na spacerze, zapachu jej ciała po przebudzeniu, miękkości wypinanych pośladków pod kołderką, rozwianych włosów na wietrze, oglupiajacego spojrzenia jej brązowych oczu...

 

To wszystko miało/ma/będzie miało te 95% społeczeństwa, od którego sie oddzielasz murem przepychu i snobizmu.

 

Proponuję skromne protestanckie życie - pracuj ciężko (zarabiaj dużo), żyj skromnie (nie ponad stan), akumuluj kapitał, a baba jakiej pragniesz się znajdzie szybko i równie szybko ukaże Ci schemat...

Edytowane przez XYZ
:)
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale, ale, no to czego oczekujesz? Pisałeś że czytałeś książki Marka, czytałeś forum - powinieneś wiedzieć jakie opinie Cię tutaj spotkają.

Jaką "dojrzałą radę" możesz dostać? Jeżeli nastolatka czy 20tka to nie dla Ciebie bo "wiadomo co ma to w głowie". Jeżeli kobiety które lecą na pieniądze też nie dla Ciebie. No to chyba dojrzała rada będzie taka - znajdź sobie 35latkę, albo 40tkę, nawet nie wspominaj o swoich pieniądzach (choć i tak spytają same) i pozwól się poprowadzić do łóżka i pod ołtarz. One są dojrzałe i "wiedzą o co w życiu chodzi" - będzie im wystarczało że masz dwe nogi, dwie ręce i jakąkolwiek pracę.

 

Masz problem. Ale chyba nie wiesz do końca gdzie on siedzi. Czy w wyglądzie na który laski nie lecą. Czy w głodzie emocjonalnego związku jak z tanich romansów. Czy w akceptacji kobiecej natury.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Chyba nie widzisz podłoża problemu mojego ale nie dziwię się.

 

Widzę, aż za dobrze. Można powiedzieć, że jedziemy na podobnym wózku - konkretnie chodzi tu o bardzo przeciętną atrakcyjność fizyczną. Co prawda wynika ona  z różnych cech, ale ostatecznie efekt jest taki sam.

 

W swoim opisie skupiłeś się tak na prawdę na mało istotnych rzeczach. Tak jak ktoś wyżej napisał - zamiast nawijać o tych helikopterach, wystarczyło podsumować, że masz solidny status materialny, robisz konkretny hajs i wiadomo o co chodzi. Zamiast tego trzeba było napisać, czy byłeś kiedykolwiek w jakiejś bliższej bądź jednorazowej relacji z kobietami, w ilu, z jakimi kobietami, czy był seks itd. A tak to nawet nie wiadomo, czy jesteś 30-letnim prawiczkiem, czy wyruachałeś całą roksę, ale to nadal nie to.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, adamokon01 said:

Najlepsze znajomości to te gdy jest się biednym. A dupy na kase? Pewnie że mogę mieć :) i to jakie :D ale nie o to mi chodzi :) 

 

I innej możliwości nie ma synek, jak za kasę, a jak byliśmy w jaskiniach to za mięso mamuta....

 

I Ty czytałeś książki Bossa??? Ze zrozumieniem?

 

Juz lepiej  byś wpłacił te 10 koła papieru i by mnie zatkało, robisz przewózek ile to sosu kosisz, super - cieszę się (i zazdroszczę w pozytywnym znaczeniu tego słowa).... Gdyby było trochę oleju w Twojej głowie to dał byś sie poznać na forum jako spoko typ, a po jakim czasie opisywał swój problem... A tak śmierdzisz trollem, i próbujesz tu jakieś poczucie winy zasiać.....  Ze Ferrari bym kupił Nie mala terenówka by stykla, a dupy? Dupy to sa przereklamowane.....

 

pozdrawiam i nie odbieraj tego jako pocisk w swoją stronę to tylko moje zdanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za w końcu sensowne wypowiedzi. Rozdzielmy teraz 2 rzeczy:

 

To że kasa przyciąga kobiety to wiadomo, wyczuwam takie i spławiam, chyba że egzemplarz jest ciekawy, wtedy góra ONS których miałem może 2 w życiu. Ale nie o tym mowa. Mam na myśli prawdziwe relacje z kobietami, takie o których piszecie.

 

Nie jestem brzydki, w zasadzie dałbym sobie 6/10 a jak się odpicuje nawet 8/10. Mam 30 lat wyglądam 17-22. (tak mi daje 95% osób).

 

Sedno mojego problemu to nieśmiałość, nieobycie społeczne, trudność w nawiązywaniu kontaktów, w rozmowie z obcymi (waże każde słowo) trudność w socjalizowaniu się w nowo poznanych grupach, nawet lekka fobia społęczna, spowodowana tym że bedąć młodszym  od rówieśników w podstawówce, liceum, studia wszędzie  nie wiekiem- ale uważam że rozwojem emocjonalno-duchowym (inteligencja emocjonalna) nie rozwijałem w sobie w młodzieńczych latach prawidłowo relacji społecznych. Rozumiecie o co chodzi? Jak wrzucicie do grupy 10 latków 6 latka i tak niech idzie przez życie zawsze młodszy, z brakiem poczucia włąsnej wartości, uważany za słabszego itp. to jak ma być ok? Stąd wolalem ksiązki i się rozwijać. I co z tego że teraz mogę wszystko, skoro brakuje mi tego co XYZ tak ładnie opisał w poście.

 

Przez to teraz, jestem w związku ale z kobietą która mi nie pasuje, boje się z nią zerwać bo boje się samotności. Bo wie że nowej mogę tak szybko nie zdobyć przez brak umiejętność społecznych wyżej wymienionych. Tylko tyle i aż tyle.

Edytowane przez adamokon01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisz swoje relacje z matką. Moze to cos wyjaśni...

 

Zapytam wprost - czy w dzieciństwie miałeś momenty, w których bałeś sie o obecność matki? Jej choroba jakaś? Wyjazd na dlużej? Inny powód jej nieobecności lub prawdopodobienstwo zajścia tego faktu?

 

Czy jakieś zdarzenie przerwalo lub ograniczyło matczyną miłość na dłuższy okres?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec zmarł gdy miałem 12 lat, co do Matki, obaw raczej nie było czy innych sytuacji szczególnych ale nadal mimo takiego wieku jestem bardzo  z nią zżyty. Sam nawet uważam że za bardzo. Uprzedzając pytania - oczywiście mieszkam już sam z dziewczyną, swój apartament. CHociaż wstyd się przyznać ale Matka była obecna w moim miejscu zamieszkania aż do 27 roku życia.


 Uważam że jestem 30 letnim dzieciakiem z rozwojem i wyglądem 20 latka.

 

 

Edytowane przez adamokon01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strach przed utratą drugiego rodzica po śmierci pierwszego? Podświadomie.

 

Brak chęci do socjalizacji, do kolezenstwa, do przyjaźni ze strachu przed utratą tych więzów? 

 

Rozumiem, ze po śmierci ojca matka dala Ci aż nadto miłości. Teraz pragniesz tego od obcej kobiety...

 

W domu raczej sie nie przelewało - przejałeś role ojca. Miałeś motyw do robienia kasy. Natura zadziałała.

 

Watek o problemie z rękoma + to co tu piszesz wyżej = nic Ci nie jest, poza tym, ze nie miałeś wzoru mężczyzny.

 

Co Ci radzić? Skoro widzisz, ze cos jest nie tak, trafiłeś tu, stawiasz pytania, myślisz o tym to znaczy ze masz normalne, zdrowe podejście - natura nadal działa poprawnie ale Ty jeszcze tego nie rozumiesz.

 

Dodam jeszcze, ze miłości o jakiej marzysz, tej matczynej nie uswiadczysz od obcej. Ewentualnie miraż tego uczucia, krótkotrwały. Jesli chcesz mimo wszystko sprawdzić to śmiało - receptę masz wyżej w poście. Bedzie bolało ale co tam...

 

Zrozum siebie - bedziesz szczęśliwy i zniknął rozterki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednak młody wygląd nie jest problemem. Tylko głód emocjonalnego związku, do którego się przyznajesz. No i brak akceptacji kobiecej natury - którego nie widzisz jako problem. Odrzucasz kobiety chytre na kase i te młode bo pusto w główce mają - bo uważasz że istnieją jakieś bez tego problemu. No niestety, wszystkie są podobne do siebie. Różnią się tylko wychowaniem, stopniem zakompleksienia, talentem aktorskim, cierpliwością - ale podstawowy program taki sam. Żeby się zakochać w kobiecie to trzeba mieć klapki na oczach w pewnym stopniu.

 

Co do nieśmiałości itd. Na studiach miałem warsztaty psychologiczne - coś takiego by Ci pomogło. Takie różne psychozabawy. Prawdę mówiąc nie pamiętam już dokładnie tych zabaw, ale bardzo dużo się z nich nauczyłem o ludziech, ich reakcjach, myślach. Miałem wtedy 20 lat. Poszukaj warsztatów psychoedukacyjnych w grupie.

 

Nie mogę zrozumieć czemu się boisz samotności. Wygląda na to że zawsze z kimś byłeś. Z matką, z matką i dziewczyną, teraz już z dziewczyną tylko. Może czas pobyć trochę samemu? Bez kobiecych porad, bez ich wpływu na Twoje myśli. Cóż złego w tym że byłbyś bez kobiety? Nic.

Bo tak po prawdzie, dużo w Tobie z kobiety. Po programiście spodziewałbym się konkretniejszego sposobu pisania. Ułożyłbyś sobie swe posty w jakiś czytelny i spójny algorytm. Interesowałeś się kiedyś psychologią? Robiłeś sobie jakieś testy na osobowość np?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, adamokon01 napisał:

I co z tego że teraz mogę wszystko, skoro brakuje mi tego co XYZ tak ładnie opisał w poście.

 

Tak się składa, że moje problemy w wielu aspektach pokrywają się z twoimi i pomimo tego, że temat przepracowuję od dawna, to nadal zdarza mi się wpadać w takie iluzje, jak twoja. Konkretnie mam tu na myśli to, co opisał XYZ - myślisz o relacji z kobietą jako o czymś na wzór prawidłowej relacji z rodzicem, czyli miłości bezwarunkowej. Życie pokazuje, że niestety od kobiet nie masz co na to liczyć, a te chwile z motylkami i uniesieniami są bardzo ulotne. Trwa to chwilę, a zjazd z tej miłosnej fazy bywa bardzo brutalny, do tego stopnia, że niektórzy sobie pętle wiążą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XYZ - Bingo, dokladnie, w domu nie było kasy i od 15 roku życia musiałem uzupełniać budzet. Pracowałem przed komputerem, non stop siedzialem, to moja pasja a dzisiaj moje firmy.  Nie bywałem na imprezach, byłem skryty, w szkołach stałem w kącie, nawet na studniówce nie byłem. Czemu? Bo nie miałem z kim! społecznie NIE ISTNIAŁEM. A rozmowa to tylko była jak się napiłem whiskey bo wtedy rosła pewność siebie. Tylko szkola (tyle ile musze) + komputer w domu. I tak do dzisiaj. Jak miałem się socjalizować? Jak miałem budować pewność siebie? Zresztą wyglądałem młodziej zawsze, jak takim obszczymurek. Nie brzydko, czy niechlujnie ale po prostu słabo dla kolegów i płci przeciwnej. Byłem przezroczysty dla społeczeństwa.

 

 

Muszę przebudować swoją podświadomość , pracować nad sobą ale jak ktoś nasiakł czymś przez całą młodość to nie jest to łatwo zmienić. Pewność siebie, relacje towarzyskie, inteligencja emocjonalna itp. dużo tego. Teraz mam niby jakiś tam związek ale to nie jest miłość ani kobieta której oczekuje, ot po prostu chwilowe zauroczenie z braku bliskość, które w sumie trwa już 3 lata... tylko dlatego że boję się być sam.

 

Mam mało znajomych, pracuje całymi dniami, jak wyrzucę dziewczynę będę sam + jakieś tam relacje biznesowe ale to telefon głownie i internet. Boję się że zdziczeje jak jakiś stary kawaler.

 

Dnia 11.11.2016 o 23:50, żniwiarz napisał:

 

Tak się składa, że moje problemy w wielu aspektach pokrywają się z twoimi i pomimo tego, że temat przepracowuję od dawna, to nadal zdarza mi się wpadać w takie iluzje, jak twoja. Konkretnie mam tu na myśli to, co opisał XYZ - myślisz o relacji z kobietą jako o czymś na wzór prawidłowej relacji z rodzicem, czyli miłości bezwarunkowej. Życie pokazuje, że niestety od kobiet nie masz co na to liczyć, a te chwile z motylkami i uniesieniami są bardzo ulotne. Trwa to chwilę, a zjazd z tej miłosnej fazy bywa bardzo brutalny, do tego stopnia, że niektórzy sobie pętle wiążą.

 

 

Wiem, dlatego jestem ostrożny, skorupę mam mocną bo boję się że się przejadę, 95% kobiet mną zainteresowanych to lecące na kasę. A jak się trafi jakąs naprawdę zainteresowana mną to przez swój brak umiejętnośći towarzyskich nie potrafię nawet porozmawiać bo mnie zatyka z wrażenia. Jedną taką obserwuje na FB od 4 lat i kombinuje jak się z nią spotkąc? Chore? Chore!

 

Testów nie robiłem, na warsztatach nie byłem ale dzięki podrążę temat.

 

Post pod postem bez zgłoszenia

Połączone

Rx

Edytowane przez adamokon01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie wierze ze karmicie tego Trolla.

Za klawiatura jakieś dziecię a wy manewrujecie (cóż za rymem dzisiaj władam!) 

 

Teraz coś wam powiem odnośnie helikopterów:) 

Moj ojciec ma w ch*j hajsu. Myślicie ze jak podjade pod pub/bar czy cokolwiek jego autem to muszę zagadywać do jakiś świń?

A no właśnie...

 

Pieniadz rodzi wyższe poczucie wartości. A jeżeli pieniądza masz dużo to poczucie wartosci jest wysokie wiec powiedz co takie Gąski mogą sobie pomyśleć? W dodatku jak patrzysz na nie z góry i rzucasz tekstami typu "nie interesuj się za dużo" ;]

 

Ściana hańby proponuje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#qbacki traktuje ciebie jak komentarz na onecie :) wracaj do samochodu tatusia, bo helikopter to pewnie widziales na zdjeciu :) jak ktos znajdzie sposob na uwiarygodnienie mojej osoby bez utozsamiania sie to chetnie to zrobie :) póki co dziękuje za rady a takie komentarze mam w dupie :) bo ból dupy widać z daleka.  A podrywanie dup na udawaną pewność siebie przez furę tatusia to wiesz ale nie tutaj. :D Bo prawdziwe SMV wyjdzie na jaw. ale to każdy tutaj wie :) a tymbardziej jak to ująłeś pewność siebie przez pieniądz rodziców :)

Edytowane przez adamokon01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

jak ktos znajdzie sposob na uwiarygodnienie mojej osoby bez utozsamiania sie to chetnie to zrobie

 

Kwota 10kzł to trochę zbyt dużo nawet przy takich zarobkach, bo to tak jakby ktoś z zarobkami ok 2k na rękę miał przelać 500zł. Weź przelej te 1-2kzł i dla mnie będziesz wiarygodny, albo inaczej - nawet gdyby historia to była ściema, to za wkład w rozwój forum, warto byłoby nakarmić choćby i trolla. Te 2kzł to dla Ciebie jak dla przeciętniaka 20zł, czyli żaden pieniądz :)

Edytowane przez żniwiarz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Brzytwa zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.