Skocz do zawartości

Badoo, Sympatia, Tinder - poradnik - online dating w pigułce - manual - pytania i odpowiedzi


Długowłosy

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, JohnyKakao napisał:

a teraz poważnie. Jak się zabrać do tego spotkania?

Ja bym jeszcze ze 2 miesiące pogadał.

Serio.

Naprawdę, szanująca się dziewczyna to jest.

Zaufaj mi.

 

1 godzinę temu, JohnyKakao napisał:

Najpierw musiałbym uzyskać od pani zdjęcie żeby zobaczyć jak wygląda

Nieeeno.

Full romantiko znaczy jest!
Jesteście sapioseksualni.

I powiem Ci, Bracie, że ja taką postawę to ja SZANUJĘ.

Rozmawiaj dalej! Dobrze Ci idzie!

 

(Qrwa, skąd tacy kosmici spadają...)

 

Dobra, tak do brzegu...

Odpowiedź już znam (patrz, kurwa, nie widziałem, a znam).

 

Pani nie ma zdjęć profilowych. Możliwości są 2 (dwie):

 

1. Pani waży 100+ (STO PLUS) kilogramów. Albo i ze dwie stówy.

Albo nie ma jedynek. I dwójek. I trójek, ale wtedy może ma z jedną dwójkę.

Albo ma ze dwa garby.

Albo ucho przyszyte do nosa.

 

2. Pani wygląda do rzeczy, ale obok czai się jadowity gad, na 3 litery, kończy się na "ĄŻ".

Mając to na uwadze - "dba o dyskrecję". Mówiąc krótko - szuka bolca na boku.

 

Ponieważ Pani przez 3 miesiące nie wysłała Ci zdjęcia/nie wyszła z propozycją wymiany zdjęć, a tym bardziej płynów, obstawiam 95% prawdopodobieństwo punktu "1".

 

Ostatnia możliwość: Pani nazywa się Wojtek i też ma 19 lat

 

2 godziny temu, JohnyKakao napisał:

wyjaśnić że cyfry w moim nicku to mój wiek tylko o 11 lat mniej.  

U Pani prawdopodobnie jest identycznie.

Nawet bardziej...

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Tomko napisał:

Po co zagadywać do pani bez zdjęcia? W ogóle coś chyba ma z głową nie tak albo z tuszą, że nie wrzuciła fot. Jak ktoś napisał - pewnie na wadze trzycyfrowe wyniki

Tak mi poradził jeden z braci, bo jak się zdarzało mi pisać przez internet to bardzo szybko panie się wyłączały, no chciałem zobaczyć jak mi będzie szło z fejkowym zdjęciem albo bez i paniami +25.

 

@Stary_Niedzwiedz Dobra, pewnie masz rację, jak się nie ujawni to pas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Tomko said:

@JohnyKakao Po co zagadywać do pani bez zdjęcia? W ogóle coś chyba ma z głową nie tak albo z tuszą, że nie wrzuciła fot. Jak ktoś napisał - pewnie na wadze trzycyfrowe wyniki. 

Nie miał rwać tam lasek, tylko ćwiczyć na sucho gadanie z babami, bo uważał, że jest w tym beznadziejny... :)

Na lasce ze zdjęciem 8/10-10/10 gadki sobie nie poćwiczy, bo w 9 przypadkach na 10 mu nie odpowie, a w tym ostatnim go zetnie tak, że się chłopak nie pozbiera.

Do lasek bez zdjęcia z reguły nikt nie pisze (i spora część to pasztety z większymi problemami od niego), więc była większa szansa, że jakąś się da nakłonić do gadania, żeby się chłopak przełamał i zobaczył, że to nic specjalnego, zagadać do kogoś w sieci i pokierować rozmową.

 

BTW, laski bez zdjęć to nie tylko pasztety, znaczna część to mężatki albo dziewczyny w stałych związkach, które szukają kogoś na boku i nie chcą, żeby partner się zorientował. Dobry towar, jeśli się nie szuka panny na wyłączność i do związku.

 

@JohnyKakao Wyciągnij od niej fotkę, może trafiła ci się przypadkiem jakaś sensownie wyglądająca laska, która szuka dyskretnej rozrywki na boku. Wiek to nie problem, najwyżej na spotkaniu powiesz, że młodo wyglądasz... ;)

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Personal Best napisał:

No właśnie chyba w tym rzecz, że nie jest to "kwestia drugo czy trzeciorzędna".

Napisałem drugo czy trzeciorzędna, bo nie jest zupełnie bez znaczenia, natomiast na pierwszym miejscu zawsze będzie atrakcyjność i umiejętne jej wzbudzanie, czy to wyglądem, czy wspomagając się odpowiednia gadką. Bez tego miejsce nie jest aż tak ważne. Możesz mieć tak samo flow z laską, nadawać na tych samych falach szybciej poprzez apkę czy portal (tak często trzeba uzbroić się w cierpliwość i zagadywać do tych jeszcze nie zepsutych przez atencję ale robisz to w zaciszu swojego domu, oszczędzając czas, niż gdzieś tam dojeżdżając specjalnie na podryw) niż inwestując sporo więcej czasu w wyjścia na ulicę zaczepiając przypadkowe dziewczyny, lub próbując szczęścia w klubach, gdzie mało kto jest nastawiony na szukanie kogoś na poważnie. Koncerty? Jest to dobry pomysł ale na pewno nie jest to gwarancja powodzenia.

@trop Telefon nic nie gwarantuje. Często dostaje się nr na odczepnego albo dziś dziewczyna miała taki kaprys aby Ci go dac, jutro jej stan emocjonalny spada i nie odbiera telefonu.

Nie chcę nikogo zniechęcać, niech każdy próbuje swoich metod i niech znajdzie coś w czym ma efekty, bo to jest bardzo indywidualna kwestia. Ja próbowałem chyba wszystkiego apki, ulica, kluby, koncerty, miałem swoje małe sukcesy ale tak czy inaczej nie powiedziałbym że podryw na żywo daje lepsze i szybsze efekty, niech każdy testuje co u niego działa.

Edytowane przez BrightStar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, JohnyKakao napisał:

 Dobra, pewnie masz rację, jak się nie ujawni to pas. 

Nie "jak się nie ujawni".

 

Masz gotowca, znaj mą dobroć:

 

"Słuchaj, rozmawiamy już (tu_wpisz_ile). Jakby nie patrzeć - przyszedł czas na przeniesienie znajomości do reala. Proponuję najbliższy (wpisać dzień data dzisiejsza +3 dni, ofc nie wypadającą w wybitnie "niewyjściowe święto") w (wybrać jakąś NEUTRALNĄ herbaciarnię/kawiarnię gdzieś w neutralnym miejscu)".

 

Kropka. NIC KURWA WIĘCEJ. Dokładnie to.

Przekopiuj, uzupełnij, send i czekasz.

 

I lada chwila będziesz wiedział, na czym stoisz.

Jak pani zacznie się wykręcać - trudno. Siekiera i dziab. SZKODA PRĄDU.

Jak podejmie próbę - wio.
Jak zacznie się sapać, że "aaale się za mało znamy" - mówisz jasno, że "no to właśnie się poznamy - pisanie w nieskończoność nie ma sensu, i tak już to przeciągnęliśmy ponad wszelką miarę". Też kropka i nic więcej.

Sterujesz w kierunku spotkania, NIE PROSISZ O SPOTKANIE. I zauważ, że tu nigdzie nie ma znaków zapytania/przypuszczeń/"czy chciałabyś", "co myślisz o".
Jasny komunikat, odpowiedź tak lub nie, zero skamlania.

 

Wio.


Daj znać jak poszło.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bawiłem się swego czasu trochę w Tindera. Nie robiłem specjalnie do tego zdjęć, wziąłem jakieś 2-3 randomowe, do tego umiarkowany opis i dawałem w prawo tylko te, które po prostu mi się podobały, bo nie znałem nawet algorytmu. Niestety mieszkam w dość małej miejscowości, co trochę ogranicza możliwości. Udało się zmatchować z kilkoma ładnymi laskami, ale nic poza tym. Ciężko było wgl ciągnąć rozmowę, nie mówiąc już o spotkaniu, czy zaliczeniu. No bo o czym mam gadać z baba, która myśli, że jest pępkiem świata, a jej jedyne zainteresowania to oglądanie seriali na Netflixie. Do tego pewnie masa orbiterów wokół. W sumie sam wtedy miałem typowo białorycerski mindset, więc tak, czy inaczej nie miało to się prawa udać. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stary_Niedzwiedz

 

W sumie wyszło podobnie, Pani zarzekała się, że jest zainteresowana, napisałem konkretnie to co podałeś i zaczęła mącić, więc pas. 

 

Dzięki za pomoc, muszę się zastanowić co dalej. Chyba zrobię

prawdziwy profil ze zdjęciem i zobaczę jak będzie szło.

Edytowane przez JohnyKakao
Błąd
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, JohnyKakao napisał:

muszę się zastanowić co dalej

Działasz dalej.

Teraz już wiesz, że to tylko wyrzucanie Twojego czasu w błoto.

Godzinę temu, JohnyKakao napisał:

zrobię prawdziwy profil ze zdjęciem i zobaczę jak będzie szło.

Nie wiem, co Cię powstrzymuje...

Odpowiadając na nurtujące Cię pytanie - iść będzie ŚREDNIO.

Przygotuj się na duuużo plew. Nastawienie olewcze i bezciśnieniowe to absolutna (!) podstawa.

Resztę masz opisaną, nie chce mi się produkować.

 

Aha, osobiście uważam, że powyżej pewnego poziomu otrzaskania z konwencją, obniżeniu oczekiwań (no jednorożców tam nie znajdziesz. Za to rogaczy mnóstwo) jest to W MIARĘ sensowne narzędzie do golenia towaru ?

 

A na pewno KOPALNIA obserwacji dynamik międzyludzkich.


Aha, jest duża szansa, że pani w przeciągu 48h podejmie próbę "reanimacji" tego "związku".

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem na pierwszej kawie z jedną z lepiej rokujących kobiet, z którymi rozmawiałem na sympatii. 35 lat, szczupła, ładna z buzi. Prowadzi swoją działalność. Myślałem, że będzie lepiej... Z jej strony wyczułem dość duże zainteresowanie moją osobą, ale nie potrafiła prowadzić zwykłej luźnej rozmowy. Raczej nie była zestresowana ale zwyczajnie nie wiedziała co mówić, za dialog odpowiedzialny byłem ja, nie prowadziłem go jednak w stylu "100 pytań do". Po pół godzinie Pani dotknęła moich dłoni, później zrobiła to jeszcze kilka razy, pozwoliłem jej na to. Z mojej strony nie było jednak żadnej inicjatywy kontaktu fizycznego. Na początku spotkania zwróciłem jej uwagę za ubiór, ja na spotkanie przyszedłem elegancko ubrany, ciemne chinosy, pantofle, koszula, płaszcz. zaliczyłem też fryzjera. Pańcia była w jeansach i rozciągniętym swetrze. Powiedziałem jej, że kobieta w tym wieku idąc na spotkanie towarzyskie czy biznesowe powinna zachować odpowiedni dress code. Miałem też wrażenie, że zaraz po tej uwadze zrobiła mi zdjęcie telefonem, powiedziałem żeby schowała aparat do torebki bo przyjechała ze mną porozmawiać a nie bawić się elektroniką. Ja podczas prawie dwugodzinnego spotkania ani razu nie miałem telefonu w rękach.

Wieczorem dostałem smsa z podziękowaniem za miło spędzony czas, odpisałem, że również bardzo dziękuję. Niestety zaczęła do mnie pisać, wysłała jeszcze kilka wiadomości z pytaniami czy i kiedy ponownie się spotkamy, jakie mam plany na najbliższy weekend...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, CornelCampbell napisał:

Wczoraj byłem na pierwszej kawie z jedną z lepiej rokujących kobiet, z którymi rozmawiałem na sympatii. 35 lat, szczupła, ładna z buzi.

Przepraszam za takie personalne pytanie, ale jesteś nadal żonaty? Od razu mówię: nie oceniam i nie będę. Homo sum humani nihil a me alienum puto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam sobie tego Tindera w sumie nie wiadomo po co, chyba dla obserwacji socjologicznej. Ale ogólna refleksja po "scrollowaniu" jest dramatyczna. Kiepściutko. Kopia goni kopię. Seriale na Netfixie, podróże (za pieniążki misia) i opisy typu "zabierz mnie tu, tam czy siam". Jak bym miał na poważnie wracać teraz "na rynek", to chyba bym to zupełnie odpuścił i klasycznych sposobów używał. Zabawna sytuacja - wrzuciłem na początku jedno zdjęcie swojej gęby, jakiś tam odzew był, nawet większy, niż zakładałem, ale jakość tego odzewu szoruje po dnie. Przykre, ale prawdziwe. Nawet nie chodzi o urodę, bo tu bywało różnie (i bardzo fajnie i bardzo, bardzo źle), ale o "wkład", merytorykę. Zero kultury rozmowy, ucinanie dyskusji, jednozdaniowe, bełkotliwe wypowiedzi godne półanalfabety, a nie młodych, dorosłych kobiet. A potem dodałem jeszcze dwie fotki - jedną, z wnętrza samochodu, rzut oka na kierownicę i deskę, moją rękę, taki chillujący klimat na dłuższej trasie i drugą, przerobioną lekko z jednego z moich wystąpień - stoję przed audytorium (a spore było wtedy, tak +250 osób), stylówka trochę na Belforta : ), rzut oka na mównicę, ręce i zblurowaną przeze mnie salę.

 

Odzew wzrósł mocno. Poziom niestety nie wzrósł. Krótko mówiąc - do dupy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, MrThruster napisał:

Przepraszam za takie personalne pytanie, ale jesteś nadal żonaty? Od razu mówię: nie oceniam i nie będę. Homo sum humani nihil a me alienum puto :)

Tak, jestem żonaty od 10 lat i to szczęśliwie... Chadzam sobie czasami na kawy z dziewkami poznanymi w sieci ale wyłącznie dla "sportu", z żadną nigdy nie spałem. Zwyczajnie lubię sobie pooceniać obce baby, sprawdzam też w ten sposób własną atrakcyjność. Pracuję zawodowo z ludźmi, sprzedaję i odkąd umawiam się z dziewczynami na mieście dużo lepiej idzie mi w pracy. Moja żona o tym wie, często prasuje mi koszule przed wyjściem...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, CornelCampbell napisał:

Tak, jestem żonaty od 10 lat i to szczęśliwie... Chadzam sobie czasami na kawy z dziewkami poznanymi w sieci ale wyłącznie dla "sportu", z żadną nigdy nie spałem. Zwyczajnie lubię sobie pooceniać obce baby, sprawdzam też w ten sposób własną atrakcyjność. Pracuję zawodowo z ludźmi, sprzedaję i odkąd umawiam się z dziewczynami na mieście dużo lepiej idzie mi w pracy. Moja żona o tym wie, często prasuje mi koszule przed wyjściem...

A to coś widocznie mamy błąd w Matrixie, bo tutaj:

pisałeś: "Umówiony jestem na dwie kawy z dobrze rokującymi damami. Muszę tylko odpowiednio to rozegrać, gdyż zamierzam je wyłącznie wychędożyć...". 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, rusti napisał:

Nie oceniam tu żeńskiej chuci a poziomu schamienia panny - level master. 

Heh, no trochę. Nic pan nie zrobisz.

 

BTW zauważyliście na portalach takie zjawisko (głownie na tinderku) które nazwałem roboczo "post-LTR cock carousel"?

Czyli panna była długo z jednym, a wychodzi na to że teraz szuka głownie ruchania. ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

O Zgrozo sezon letni był dużo bardziej obfity w plonach jak zimowy.

Aktualnie na tinderze trudno o spotkanie przy ponad 120 parach,rozmowy są naprawdę ciężkie,Panie cały czas te same.Masa kont modeleczek które podają swój @instagram żeby podbić sobie statystykę.

Brzydkie oraz średnie wybrzydzają za sprawą stulejarzy (kto nie wierzy niech wejdzie na showupa- masa pasztetów,a goście wrzucają żetony jak szaleni i chwalą że jest piękna,piękne "oczy" itd...

Cały czas na różnych kanałach na YT wychodzą badania i testy na których widać jak 60letni milioner ma x4 większe wzięcie jak 25letnie "ciacho"Stan posiadania jest determinujący a nie jak się przyjęło (dobre foty)

Z moich obserwacji wynika że jeśli chcesz sexu a jesteś atrakcyjnym gościem to potrzebujesz głównie szczęścia że myszka na która trafisz będzie napalona bo akurat jest w "separacji" albo świeżo po rozstaniu.

W opisie warto dodać jako uzupełnienie że jest się prawnikiem,lekarzem,pilotem helikoptera albo prowadzi się firmę a w wolnych chwilach lubisz dobrą kuchnię,a twoją pasją są drogie samochody.

W skrócie lejesz wodę i nawijasz makarony na uszy (tak moi Panowie,nasze kochane Panie robią dokładnie to samo :D)do czasu aż nie zaliczysz,a później wychodzą twoje brudy.

Szczerym nie warto być,bo żadna kobieta tego nie doceni,generowanie emocji jest najważniejsze. Skoro mózg nie potrafi odróżnić fikcji od rzeczywistości to oznacza że wizja bycia z bogatym gościem dla samicy staje się prawdziwa,tylko na krótki okres-ale działa,do osiągnięcia celu...

Brutalne,ale prawdziwe...

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2019 o 11:47, Maninblack napisał:

O Zgrozo sezon letni był dużo bardziej obfity w plonach jak zimowy.

Aktualnie na tinderze trudno o spotkanie przy ponad 120 parach,rozmowy są naprawdę ciężkie,Panie cały czas te same.Masa kont modeleczek które podają swój @instagram żeby podbić sobie statystykę.

Brzydkie oraz średnie wybrzydzają za sprawą stulejarzy (kto nie wierzy niech wejdzie na showupa- masa pasztetów,a goście wrzucają żetony jak szaleni i chwalą że jest piękna,piękne "oczy" itd...

Cały czas na różnych kanałach na YT wychodzą badania i testy na których widać jak 60letni milioner ma x4 większe wzięcie jak 25letnie "ciacho"Stan posiadania jest determinujący a nie jak się przyjęło (dobre foty)

Z moich obserwacji wynika że jeśli chcesz sexu a jesteś atrakcyjnym gościem to potrzebujesz głównie szczęścia że myszka na która trafisz będzie napalona bo akurat jest w "separacji" albo świeżo po rozstaniu.

W opisie warto dodać jako uzupełnienie że jest się prawnikiem,lekarzem,pilotem helikoptera albo prowadzi się firmę a w wolnych chwilach lubisz dobrą kuchnię,a twoją pasją są drogie samochody.

W skrócie lejesz wodę i nawijasz makarony na uszy (tak moi Panowie,nasze kochane Panie robią dokładnie to samo :D)do czasu aż nie zaliczysz,a później wychodzą twoje brudy.

Szczerym nie warto być,bo żadna kobieta tego nie doceni,generowanie emocji jest najważniejsze. Skoro mózg nie potrafi odróżnić fikcji od rzeczywistości to oznacza że wizja bycia z bogatym gościem dla samicy staje się prawdziwa,tylko na krótki okres-ale działa,do osiągnięcia celu...

Brutalne,ale prawdziwe...

 

Nic nowego czy odkrywczego, po za początkiem wątku nikt nic nowego nie napisał, w kółko jedno i to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znawcy Tindera. Mam pytanie. Czy ktoś stosował "Tinder Plus" warto? Bo moje konto znów nagle stało się martwe. Po okresie polubień mojego profilu już cisza, a szczerze chyba nie miałem w tym podjeściu żadnego odwzajemnionego polubienia z mojej strony :O 

 

Gorzej z Badoo, wróciłem wczoraj po jakiś 2 miesiącach nieobecności no i tam się nic nie zmienia. Wcale nie polepszają tej aplikacji, a i przy okazji to już chyba jestem delikatnie spalony w temacie. Uzyskałem tylko 7 polubień, z czego tylko jedno odwzajemniłem bo reszta nie bardzo. Hmm chyba trzeba będzie zrobić sobie dłuższą przerwę od tego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Piccardo napisał:

Nic nowego czy odkrywczego, po za początkiem wątku nikt nic nowego nie napisał, w kółko jedno i to samo.

Bo coraz to nowe osoby odkrywają te prawdy. Tak myślę :P

Owszem Tinder to trochę lipa, choć poznało się tam parę ciekawych kobiet. Które z czasem okazały się mniej ciekawe :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.