Skocz do zawartości

Badoo, Sympatia, Tinder - poradnik - online dating w pigułce - manual - pytania i odpowiedzi


Długowłosy

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Anonim84 napisał:

A jak z nimi rozmawiasz, od razu, że Ci się spodobała,

 

- Siema

 

- chwila small talku

 

- w sumie mi sie podobasz, daj mi numer, tyle

Od razu widać czy jest zainteresowana, czy ma mnie w dupie, nie potrzeba 5 minut, by to stwierdzić.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Co do Tindera, kiedyś pisałem jakieś długie, zapraszające do monologu, nawiązujące do czegoś z jej życia teksty - najgorsza opcja, tego oczekują atencjuszki, które wymagają od Ciebie jakiegoś starania się, czyli wyżej s*a niż dupę ma.

 

Ostatnio jedyne co pisze to „hejka modelka” i to lasie rozwijają rozmowę. Świetny tekst, bo komu się podobasz to z Tobą rozmawia - kto ma nie odpisać i tak tego nie zrobi.

 

Co do @rengres idealnie tak samo robiłem podejście. Podbijasz do Panny i mówisz, że spodobała Ci się i fajnie byłoby się ustawić - bierzesz numer albo go nie dostajesz. Sytuacja zero jedynkowa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie Panowie, macie może jakąś poradę w jaki sposób w wieku 27 lat mieć swoją pierwszą koleżankę?

Chodzi o to, że przez całe życie nie miałem żadnej koleżanki/przyjaciółki (o związku nawet nie wspominam) a tutaj są porady odnośnie podrywania.

 

Nie chcę zakładać nowego tematu, więc zapytam tutaj. W jaki sposób zawiązać pierwszą znajomość koleżeńską z kobietą, macie jakieś sposoby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Tomek9494 napisał:

Słuchajcie Panowie, macie może jakąś poradę w jaki sposób w wieku 27 lat mieć swoją pierwszą koleżankę?

Chodzi o to, że przez całe życie nie miałem żadnej koleżanki/przyjaciółki (o związku nawet nie wspominam) a tutaj są porady odnośnie podrywania.

 

Nie chcę zakładać nowego tematu, więc zapytam tutaj. W jaki sposób zawiązać pierwszą znajomość koleżeńską z kobietą, macie jakieś sposoby?

 

No najlepiej wspólne hobby/zainteresowanie (wspólne tematy itd) - tak miałem przez 2-3 lata koleżankę taką bliższą co lubiałem z nią gadać/pisać. 

Edytowane przez gman98
nie dopisanie słowa
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to tylko wklejam to samo "spodobał mi się twój profil, chcesz się spotkać?" 

Po 1-2 linijkach bardzo łatwo stwierdzić czy jest zainteresowana.

 

Jeśli odpowiada 1 słowem na twoje pytanie, albo robi to z wielkiej łaski - next.

Jeśli tylko odpowiada, nie zadając tobie pytania w rewanżu - next.

Jeśli obraża się o byle gówno - next.

Jeśli nie odpisuje od razu, tylko po kilku godzinach - to oznacza że jesteś 45 w kolejce - next.

Jeśli czujesz że pogrywa next.

 

Zasada jest złota - jak najszybciej umówić się na spotkanie. Można użyć podtekstu w stylu " pogotujmy razem, albo zrobię specjalnie dla Ciebie niespodziankę" lub zaprosić na spacer z psem.

Opcjonalnie zapraszacie na spacer po czym mówicie że pilnie musicie odpisać na ważnego maila lub X  i że jej nie zostawicie na dworze (możecie powołać się na obyczaj kulturowy) 

Cokolwiek aby przełamać jej głupią logikę na temat " nie pójdę do Ciebie, nie jestem taka jak inne" :D :D 

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Tomek9494 napisał:

Słuchajcie Panowie, macie może jakąś poradę w jaki sposób w wieku 27 lat mieć swoją pierwszą koleżankę?

Chodzi o to, że przez całe życie nie miałem żadnej koleżanki/przyjaciółki (o związku nawet nie wspominam) a tutaj są porady odnośnie podrywania.

 

Nie chcę zakładać nowego tematu, więc zapytam tutaj. W jaki sposób zawiązać pierwszą znajomość koleżeńską z kobietą, macie jakieś sposoby?

Pomyśl o swoim hobby. Jakoś tak się najlepiej zaczyna z kobietami bo hobby to charyzma, wiedza i cos co sprawia ze jesteś dla ludzi 'jakiś". Nawet jeśli nie uda Ci się tego porządnie zdyskontować (czyt. "zaliczyć", okropne słowo ) , to wiedza, pasja zostają z Toba. 
Moim zdaniem w weekend majowy nastąpi mocne odbicie.  Jeśli ktoś nie przepieprzył tego roku na nicnierobieniu tylko faktycznie czytał (wzbogacał swoje słownictwo) uczciwie ćwiczył na chacie i się nie obżerał opijał - wygra.
Wiem, że wiele kobiet ma podobnie jeśli chodzi o chęcią spotykania się i bokiem im wychodzą te Tindery i Internety. Sorry za brak szczegółów ale sam ich nie podałeś wiele żeby cos więcej doradzić. 

4 godziny temu, RENGERS napisał:

 

Od razu widać czy jest zainteresowana, czy ma mnie w dupie, nie potrzeba 5 minut, by to stwierdzić.

Konkret i tak powinno byc i to robi przewagę a nie słowa, słowa, słowa  w Internecie. 

W dniu 26.03.2021 o 08:46, spitfire napisał:

Myślimy trochę inaczej. Powiem tak wygląd ma znaczenie ale to nie wszystko. 
Oczarować faceta w moim wieku już trudniej. Jako przykład dam Ci że ostatnio dostałem nagą fotkę na Sympatii od tej powyższej panny 8/10 i odpisałem że wygląda interesująco, nie spermiłem na pół strony achów i ochów. Chciała atencji to ewidentnie a ja jej tego nie dałem. 
 Ona była zaskoczona a ja napisałem że wiem jak zbudowana jest kobieta i ocenię na żywo. Zwarcie. Była u mnie wczoraj i obniżam rating do 7 ;) 
 
Jak dla mnie @RENGERS idzie na ilość, co też kiedyś robiłem.

Dobra postawa ! 
Mnie zajelo 45 lat zeby wykuć sie w kogoś o zbliżonym podejściu. Mam nadzieje ze jesteś młodszy albo ze młodsi biorą sobie Twoje słowa do serca. Dlatego tez to podbijam. BRAWO !

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tomek9494 napisał:

Słuchajcie Panowie, macie może jakąś poradę w jaki sposób w wieku 27 lat mieć swoją pierwszą koleżankę?

Chodzi o to, że przez całe życie nie miałem żadnej koleżanki/przyjaciółki (o związku nawet nie wspominam) a tutaj są porady odnośnie podrywania.

 

Nie chcę zakładać nowego tematu, więc zapytam tutaj. W jaki sposób zawiązać pierwszą znajomość koleżeńską z kobietą, macie jakieś sposoby?

 

Ruchałeś kiedyś ? 

Koleżanka do seksu rozumiem ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, BRK275 napisał:

@Anonim84 good job. Doświadczenie wzrasta dzięki takim akcjom. Pochwalam.

 

Dzięki. Trzeba się rozwijać, nie ma innej opcji. :)

10 godzin temu, RENGERS napisał:

 

- Siema

 

- chwila small talku

 

- w sumie mi sie podobasz, daj mi numer, tyle

Od razu widać czy jest zainteresowana, czy ma mnie w dupie, nie potrzeba 5 minut, by to stwierdzić.

 

Dzięki :)

Edytowane przez Anonim84
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomek9494 Chciałem pisać to samo co @RENGERS

 

Pogadać to se możesz z kolegami, czy jest Ci smutno, czy radośnie.

 

Z babą nie ma czegoś takiego jak koleżeństwo. A jak jest, to od silnie zakorzenionego dzieciństwa od zabaw w piaskownicy. Przynajmniej ja tylko tego typu koleżenstwo znam. I to jedno.

 

Innych opcji nie ma.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomek9494 Mężczyźni którzy posiadają koleżankę, zawsze chcą ją puknąć, albo koleżanka jest po prostu brzydka, wtedy ona chce  puknąć nas, za to my nie chcemy.

 

Krótka piłka, nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko- męska w wieku seksualnej aktywności.

 

Odnośnie kolegów, to też bym uważał, przede wszystkim próbowałbym stworzyć przyjaźń z sobą i z Bogiem, jakkolwiek wyniośle, by to nie brzmiało - to w gruncie rzeczy

 

najrozsądniejsze rozwiązanie, nikt Ci tego nie zabierze - NIKT.

 

Kumple często są jak panienki w dzisiejszych czasach i obgadują za pleckami.

Jako człowiek, w pewnym sensie aspołeczny i nie potrzebujący specjalnego towarzystwa innych osób, czuję wielką ulgę.

 

Smutne jest to, że większość ludzi położonych w podobnej sytuacji autentycznie cierpi.

Współczuję im, natomiast dla mnie 90 % ludzi to KOMPLETNI debile.

A co do brakujących 10 %, to ciężko mi ich znaleźć, może liczby mi się pojebały, albo JA jestem pojebany i stuknięty, też jest taka możliwość  :D   

Powodzenia w każdym razie ;]

  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RENGERS napisał:

Mężczyźni którzy posiadają koleżankę, zawsze chcą ją puknąć, albo koleżanka jest po prostu brzydka, wtedy ona chce  puknąć nas, za to my nie chcemy.


Może być jeszcze inaczej. Np masz koleżankę która chce cię puknąć i ty ją w sumie też; koniec końców robicie to i dochodzicie do wniosku że to nie to. Zostajecie przyjaciółmi, tak zupełnie zdrowo. Mi się zdarzyło. Pytanie czy to jakaś anomalia? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Personal Best napisał:

Mnie zajelo 45 lat zeby wykuć sie w kogoś o zbliżonym podejściu. Mam nadzieje ze jesteś młodszy albo ze młodsi biorą sobie Twoje słowa do serca. Dlatego tez to podbijam. BRAWO !

Myślę że to przychodzi z wiekiem właśnie i zdobytym doświadczeniem. Ja to ugruntowałem w wieku 36 lat mając kilka kobiet pod rząd. Miałem sporo dobrego seksu i wiem że mogę go mieć z kolejnymi partnerkami. Postawa im mniej Ci zależy tym lepsze efekty stosują też Puasi i sami mówią o tym że gdy luzują zaangażowanie, to kobiety zaczynają dokładać do pieca - zaangażowaniem i dobrym seksem ( a ich podświadomość mówi ten facet nie leci na mnie jak dzik, więc zna swoją wartość) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.03.2021 o 08:14, spitfire napisał:


miło jest popatrzeć na atrakcyjną kobietę, która kręci pupą jak się schyla posprzątać lub coś innego.

Sam dobrze wiesz że to działa podświadomie 

Dokładnie tak to działa, włącza się pierwotny instynkt i są te emocje których w innym łóżku nie było 

 

Ekhm, że tak się wtrącę...

Z moich własnych obserwacji i doświadczeń wynika niestety, że te najbardziej wylaszczone egzemplarze,

to zazwyczaj niemal na każdej płaszczyźnie najbardziej leniwe syfiary. Począwszy od sprzątania w chacie,

po sprawy związkowo łóżkowe czy zawodowe i ogólnie życiowe, na higienie osobistej skończywszy.

Także tutaj bym się nie nastawiał na oglądanie jej tyłka "jak się schyla posprzątać lub coś innego"

a tym bardziej na jakieś wymyślne ekscesy w pościeli z damą nawykłą do tego, że wystarczy leżeć na plecach

w ujebanym gnojem barłogu, niekoniecznie idąc wcześniej chociaż pod prysznic. Nie polecam...

 

 A z cyklu "co tam panie na tinderach słychać" to w zeszły piątek sparowało mnie z jedną fajną laską.

Dwa zdjęcia, na jednym okulary zasłaniają całą mordę, na drugim siedzi tyłem, ale czuję w jajach normalnie,

że skądś ją znam, gdzieś już ją widziałem... gadka szmatka bla bla bla, wymieniliśmy się fejsbukami i...

następnego dnia już nie było śladu, ani po niej, ani po naszej rozmowie. Wszystko wyparowało w pizdu.

Podejrzewając kto to mógł być, przeprowadziłem małe śledztwo i pies mi mordę lizał znalazłem wywłokę 

w znajomych na fejsie, po zdjęciach w ciuchach z fotek na tinderze. No to się wkurwiłem i do niej piszę na FB

ple ple ple, wiem że to ty, gdzie mi spierdoliłaś jak tu jest robota do zrobienia, opierdoliłem z góry na dół i chuj,

na tym zakończyłem. Przez chyba trzy dni udawała, że tego nie odczytała, po czym wysłała numer telefonu,

bo ona chce pogadać i wyjaśnić.

 

Wysłałem jej swój i napisałem, że ja już powiedziałem co miałem do powiedzenia, więc jeśli chce coś jeszcze wyjaśniać,

to niech sama zadzwoni. No i zadzwoniła... ponad godzinę czasu się tłumaczyła, że to faktycznie ona i dlaczego tak, 

aż w końcu wyskoczyła z tekstem, że możemy na razie zostać kumplami, bo ona w sumie to jest jeszcze w związku,

ale to już niedługo, no i tak sobie szuka kogoś, kto będzie motorem do odejścia od typa, u którego aktualnie mieszka.

Oczywiście warunki progowe nowego kolegi z motorem, to własne lokum, które pomieści ją oraz jej dorosłą córkę,

no i bycie zaradnym a jakże, bo sami tacy jej się w życiu trafiali, że lepiej nie mówić i ten teraz obecny też nie rokuje...

tu musiałem jej przerwać, bo zaczynałem się dusić powstrzymując atak śmiechu co to ma do kurwy nędzy być 😂

 

- Dobra słuchaj, bo widzę że nasza rozmowa dryfuje na mielizny frjendzonu, a ja nie mam czasu na pierdoły...

- To znaczy?

- To znaczy, że nie po to za tobą ganiam po internetach, żeby mieć koleżankę do pogaduszek o w sumie niczym.

- No ale przecież ani ty, ani ja, oboje nie wiemy gdzie to nas może zaprowadzić, więc? Nie rozumiem w czym problem.

- Problem w tym, że ja już tam byłem i dawno wróciłem stamtąd, gdzie ty dopiero idziesz. Wszystko już widziałem... 

- Dobrze, wiesz co, dziękuję za rozmowę i chyba na tym zakończymy. Jak będziesz miał ochotę, to wiesz...

- Trzymaj się i powodzenia.

- Pa.

 

Żeby nie było, że się zadaję z jakąś patologią spod żabki, to pani ma 44 lata, jest od wielu lat radną w moim mieście,

a także zajmuje jakieś tam wysokie stanowiska w schronisku dla zwierząt i generalnie jest taką tu lokalną celebrytką.

No by ją chuj jasny strzelił po tinderach się szlajać i szukać frajera na zakładkę, do którego gładko przeskoczy,

normalnie otrząsnąć się nie mogę. Byłem pewien, że chociaż ją puknę, o czym mówiąc szczerze myślałem od zawsze... 

no ale nie tak, wszystko kurwa nie tak 🤢

 

  • Like 2
  • Dzięki 3
  • Haha 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, spitfire napisał:

Myślę że to przychodzi z wiekiem właśnie i zdobytym doświadczeniem. Ja to ugruntowałem w wieku 36 lat mając kilka kobiet pod rząd. Miałem sporo dobrego seksu i wiem że mogę go mieć z kolejnymi partnerkami. Postawa im mniej Ci zależy tym lepsze efekty stosują też Puasi i sami mówią o tym że gdy luzują zaangażowanie, to kobiety zaczynają dokładać do pieca - zaangażowaniem i dobrym seksem ( a ich podświadomość mówi ten facet nie leci na mnie jak dzik, więc zna swoją wartość) 

 

Tylko jeżeli masz odpowiednio wysokie SMV: 8/10 i wyżej. Jeśli masz niższe, to Cię zleją i tak, co byś nie robił, chyba że bardzo obniżysz wymagania. Tajemnicą poliszynela jest, że PUAsi to często bardzo przystojni, nabici kolesie. I w tym tkwi ich sukces, a nie w jakichś gadkach-szmatkach czy "grze".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, RENGERS napisał:

@Tomek9494 Mężczyźni którzy posiadają koleżankę, zawsze chcą ją puknąć, albo koleżanka jest po prostu brzydka, wtedy ona chce  puknąć nas, za to my nie chcemy.

 

Krótka piłka, nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko- męska w wieku seksualnej aktywności.


Rengers, jak ogarniasz kwestie finansowe z dziewczynami? Chodzi mi o ich wyczulone badanie tego jak się finansowo stoi. Z jednej strony nie powinno się być golasem, a z drugiej nie chcę mówić im o pewnych możliwościach.

Irytujące jest to, jak bardzo im się świecą oczka, kiedy im o pewnych rzeczach opowiadam, wtedy niektórym włącza się tryb "usidlenia", łaskotania ego i mojej próżności, udawania anielicy, istoty nieskalanej seksem, nie takiej łatwej, a ja oczekuję innego typu znajomości.

Wkręcasz im coś w tej kwestii, mówisz gdzie pracujesz? Zabierasz je do swojej Corsy bez OC? Poważnie pytam :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer Wciskam farmazon odnośnie swojego położenia finansowego w życiu.

 

Udaje np. że wynajęty apartament 120 m + należy do mnie, nie do kolegi, bądź air bnb, że mam spotkania firmowe, podpisuje nowe kontrakty, a o 17  mam przetarg na poważne pieniądze.

 

Baby są głupie, uwierzą we wszystko, tylko trzeba umieć mówić.

 


Co do prób usidlenia, to one mogą sobie chcieć, ale próbą największą usidlenia u kobiet jest seks, chyba, że są głupie i nie znają mocy, wtedy grają dziewice, ale takich to ja bardzo nie lubię i zawsze, może niesłusznie zrywam z nimi znajomość, jak mi nie chcą dać, to po prostu im się nie podobam i idę sobie gdzie indziej - tak sobie myślę.

 

 

Z samochodem jest różnie, najczęściej to nie używam wcale i poruszam się pociągami, jednak w przeszłości miewałem wynajmowane drogie auta, których używałem w celach wiadomych.

 

Powyższe historie stosuje rzadko, bo tylko z pannami premium, do tego nie chce mi się bawić w szopki, ponieważ utrzymanie przykrywki jest energochłonne.


Fajnym uczuciem jest, jak puszcza bariera niedowierzania i zaczyna się 100% wiara, jak u jakiejś świeżej sekciary.

 

Zabawa w Boga.

 

Zabawa w Jamesa Bonda taka.

 

Zazwyczaj mój wygląd, charakter  i gadka wystarcza, żeby poruchać, często u niej, wtedy koszta są zerowe, albo wynoszą flaszkę winka, często młode  nawet nie pytają o takie rzeczy, są wpaaatrzone w prawdziwego mężczyznę, który jest w stanie je opierdolić i zapierdolić w dobrym sensie tego słowa w łóżku 😛

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Messer napisał:

Irytujące jest to, jak bardzo im się świecą oczka, kiedy im o pewnych rzeczach opowiadam, wtedy niektórym włącza się tryb "usidlenia", łaskotania ego i mojej próżności, udawania anielicy, istoty nieskalanej seksem, nie takiej łatwej, a ja oczekuję innego typu znajomości.

 

Że pozwolę się wtrącić: z jakimi laskami się umawiasz? Ze swojego poziomu finansowego/społecznego czy niżej? O ile pamiętam kilka Twoich postów, to co najmniej nieźle sobie radzisz finansowo. Ja bym na Twoim miejscu umawiał się po prostu z paniami ze swojej półki, ewentualnie półkę niżej, czyli zapewne: kadra kierownicza/menedżerska, ewentualnie wysoko cenione specjalistki i niezależne freelancerki z uregulowaną sytuacją finansową (własne mieszkanie itp.). Szkoda czasu na laski poniżej swojego poziomu: weryfikacja czy się podobasz, czy szukają beta-bankomatu trochę trwa...

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Messer napisał:

Rengers, jak ogarniasz kwestie finansowe z dziewczynami? Chodzi mi o ich wyczulone badanie tego jak się finansowo stoi. Z jednej strony nie powinno się być golasem, a z drugiej nie chcę mówić im o pewnych możliwościach.

Ja tu już przestałem mieć  skrupuły.

Mówię głównie o planach przyszłościowych w superlatywach - moja osobowość mimo bardzo niskiego statutu materialnego sprawia wrażenie raczej osoby przy kasie.

Wyjątek stanowią laski z T które już traktuję w czasie przeszłym - wtedy na pytanie czym się zajmuję? Dodaję że jestem żołnierzem albo instagramerem.

Żołnierzem w Call of duty :% ofc.

 

 

 

  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RENGERS napisał:

Co do prób usidlenia, to one mogą sobie chcieć, ale próbą największą usidlenia u kobiet jest seks, chyba, że są głupie i nie znają mocy, wtedy grają dziewice, ale takich to ja bardzo nie lubię i zawsze, może niesłusznie zrywam z nimi znajomość, jak mi nie chcą dać, to po prostu im się nie podobam i idę sobie gdzie indziej - tak sobie myślę.


No właśnie ja mam taki typ osobowości, że przyciągam i lubię te "grzeczne", które często udają aniołki i chcą związków (chociaż często mają ostro napierdolone pod kopułą), a lekko odpychają mnie takie puszczalskie, imprezowe szmaciury, po prostu mam problem z nimi złapać kontakt i zbudować wspólne więzi, bo wszystko nas dzieli, a czasem brak możliwości wyjścia poza ich ograniczone rozumowanie i pojmowanie świata (bardzo przyziemne i ograniczone do konsumowania i stymulowania) powoduje, że czuję się jakbym rozmawiał z kimś w jakimś sensie upośledzonym, a to mnie strasznie demotywuje. To chyba jakiś sapioseksualizm :) 

Dziękuję za odpowiedź, czyli zostaje mi robienie tego co do tej pory i lekkie ściemnianie. Pozdro, uważaj na maczety w Krk i trzymaj się tam 😅
 

2 godziny temu, SamiecGamma napisał:

Że pozwolę się wtrącić: z jakimi laskami się umawiasz?

(...)

Szkoda czasu na laski poniżej swojego poziomu: weryfikacja czy się podobasz, czy szukają beta-bankomatu trochę trwa...


Przede wszystkim z młodymi - licealistkami, studentkami - to mój max, bo ja wyglądam o jakiejś ponad 5 lat młodziej niż w rzeczywistości mam lat, takie geny - u mnie w rodzinie jedna kobieta ma ponad 50 lat, a wygląda na około 30, to jest niesamowite, nigdy czegoś takiego nie widziałem na żywo. Nie chcę polować na dziewczyny, które nawet już kończą studia, to nie mój target, to nie ten czas. Nie mam 30tki, a jakieś 3 lata temu przy kupowaniu 0.7 kasjerka poprosiła mnie o dowód po konsternacji moim wyglądem :D Pokazałem jej datę i obaj zaczęliśmy się śmiać, a ona mnie przeprosiła za zamieszanie, ale powiedziała, że nie była pewna i musiała to sprawdzić :) 

 

Więc jakieś korpo wywłoki średnio wchodzą w grę, a żaden status mnie nie interesuje, prędzej miłe spędzenie czasu i tyle.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Messer napisał:

To chyba jakiś sapioseksualizm :) 

 

Ja to samo mam. Tylko inteligentne, z którymi jest o czym pogadać, mnie kręcą. Dziewczyna bardzo inteligentna, z wieloma zainteresowaniami, z wyglądu 5/10 jest w stanie u mnie dostać 7/10. Tak to działa. Mam wrażenie, że takich jak my nie ma wcale tak dużo. Wielu facetów lubi miłe przytulanki, a nie zależy im aż tak bardzo, żeby osoba była na odpowiednim poziomie intelektualnym.

 

Cytat

Przede wszystkim z młodymi - licealistkami, studentkami - to mój max, bo ja wyglądam o jakiejś ponad 5 lat młodziej niż w rzeczywistości mam lat, takie geny - u mnie w rodzinie jedna kobieta ma ponad 50 lat, a wygląda na około 30, to jest niesamowite, nigdy czegoś takiego nie widziałem na żywo.

 

Aaa, no to wszystko jasne! Jakoś z Twojego stylu wypowiedzi i tematów, które poruszałeś, ubzdurałem sobie, że jesteś po 30-tce (szczególnie Twój temat o dzieciach). Ale widać można być mega ogarniętym gościem i wiedzieć, czego się chce w życiu jeszcze przede 30-tką.

 

Cytat

Nie chcę polować na dziewczyny, które nawet już kończą studia, to nie mój target, to nie ten czas. Nie mam 30tki, a jakieś 3 lata temu przy kupowaniu 0.7 kasjerka poprosiła mnie o dowód po konsternacji moim wyglądem :D 

 

To się ciesz! Dobre geny, z wiekiem będziesz jeszcze bardziej je doceniał :) 

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Messer napisał:

No właśnie ja mam taki typ osobowości, że przyciągam i lubię te "grzeczne"

 

To ja mam na odwrót, na mnie lecą takie w chuj pewne siebie suki dyskotekowe, nie wiem jak to określić.

 

Takie ociekające seksualnością kobiety, może trochę chłopczyce z zachrypniętym głosem.

 

Ciche myszki  przy mnie czują bazę, mi się wydaje.

 

Miłego tygodnia byku.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.