Skocz do zawartości

Badoo, Sympatia, Tinder - poradnik - online dating w pigułce - manual - pytania i odpowiedzi


Długowłosy

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 21.09.2021 o 19:42, ManOfGod napisał:

Oglądałem tylko on tam mówi,że Tinder jest destrukcyjny na dłuższą metę również dla kobiet.

 

Bo myślą, że w ich przypadku hossa będzie trwać do 50 roku życia. 

W dniu 1.10.2021 o 14:06, Peter Quinn napisał:

W czym jeszcze natomiast widzę problem - dziewczyna ma feministyczne poglądy i sama to przyznaje.

Gdybyś ją zdominował (nie chodzi o to żebyś ją lał po mordzie), to szybko jej poglądy stałyby się tożsame z Twoimi. Po prostu nie warto słuchać ich opinii, bo przeważnie nic nie znaczą. Taka moda, albo tak im się wydaje.  "Kobiety zmienne są".

 

 

W dniu 1.10.2021 o 14:06, Peter Quinn napisał:

Wysłałem jej filmik, w którym ktoś znany - chyba Jordan Peterson - odpowiada dziennikarce na temat tej niby nierówności płciowej. Broni facetów, pokazuje że feministki pokazują jedną stronę medalu, nie pokazuje drugiej, prawdziwej - że faceci krócej żyją, wykonują trudne zawody, częściej popełniają samobójstwa i inne takie. Oczywiście trigger się odpalił i 20scia wiadomosci glosowych na minute. Że my to byśmy chcieli kobiete w kuchni zamknąć etc... a to przecież nie o to chodzi. 

I tu jest problem. Po co jej wysyłasz takie filmiki?

W dniu 1.10.2021 o 14:06, Peter Quinn napisał:

One nie potrafią słuchać. Jest tylko daj i daj. Na instagramie karmią się tym, że inni spełniają marzenia - latają na balonach, skaczą ze spadochronu, podróżują, a ona akurat w tym półroczu nie może... i wielki płacz, jak ona ma źle teraz, bo pół roku siedzi w domu. 

To wszystko na pokaz. 

 

Instagram to świetne narzędzie, by:

-pochwalić się przed innymi kobietami swoim życiem (niech im gul skoczy!);

-złapać jakiegoś dobrze rokującego finansowo sponsora (czyt. misia. Ja jestem ekskluzywna, byłam w Grecji na wakacjach, jestem więcej warta niż inne);

W dniu 1.10.2021 o 14:06, Peter Quinn napisał:

Apropo protestów kobiet w zeszłym roku... Długo unikałem tego tematu, mam chrześcijańskie korzenie i rozumiem myślenie zarówno jednej jak i drugiej strony. 
Uważałem, że to nie mój temat i się nie wypowiadam... Jednak jak się trochę w ramach ostatniego wyroku pseudo trybunału wgłębiłem w faktyczne problemy kobiet, które mierzą się z niewyobrażalnym psychicznym cierpieniem w czasie ciąży i później opieką przez całe życie nad ciężko chorym, odciętym od normalnego funkcjonowania dziecka etc, to stwierdziłem, że żaden pacan polityk nie ma prawda decydować o tym, czy kobieta ma urodzić chore dziecko czy nie... stanąłem po ich stronie, mimo że było tam dużo tego lewactwa, którego nie dzierże... 

 

Polecam te nagranie i wszystkie inne z tego kanału:

 

Wracając do wątku, to większość tych idiotek z transparentami nawet nie wie o co chodzi. Fajnie ich obnażał kiedyś pyta.pl 

 

 

W dniu 1.10.2021 o 14:06, Peter Quinn napisał:

Uświadomiłem sobie, że gdyby mężczyźni zorganizowali marsz na temat swoich praw i krzywd, zostali by wyśmiani i mało kto by z nimi poszedł.  

Też byłbym sceptycznie nastawiony. To nie jest definicja męskości.

 

Niby mamy chujowe czasy, feministki i tak dalej, ale prawda jest taka, że ogarnięty, sprytny gość potrafi czerpać wielkie profity z takiego stanu.

Edytowane przez cst9191
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.09.2021 o 19:53, ManOfGod napisał:

Hej,po dłuzszej przerwie odpaliłem Badoo z intencją poznania jakiejś dziewczyny ze Wschodu. Zarzuciłem filtr i likuje te zdjęcia jednak nie wiele z tego wynika. Nie do końca już pamiętam jak to działa, jest sposób,żeby być widocznym i nie wydawać kasy na jakieś dodatkowe opcje?

Badoo to straszne gówno. Nie wiem jak u Ciebie ale w moim mieście nie ma sensu. Tinder ma dużo lepsze lachony. Pomocnym w nawiązywaniu relacji czy to z kobietami czy z mężczyznami jest nastawienie - lubię Cie. 

Zawsze jak mam problem z rozmową to do tego wracam 😎

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 hours ago, cst9191 said:

Gdybyś ją zdominował (nie chodzi o to żebyś ją lał po mordzie), to szybko jej poglądy stałyby się tożsame z Twoimi. Po prostu nie warto słuchać ich opinii, bo przeważnie nic nie znaczą. Taka moda, albo tak im się wydaje.  "Kobiety zmienne są".


Częściowo masz racje, ale w przypadku zadeklarowanych internetowych "aktywistek" i wiernych czytelniczek wszelakiej maści feministycznych treści to nie zadziała. 

Wyobraź sobie związek hipotetycznego korwinisty z hipotetyczną lewaczką... jeśli jakimś cudem się w sobie zauroczyli, zadziałała chemia etc. to na dłuższą metę sobie oczy wydłubią, a poza tym będą mieli zupełnie inną wizję związku, Aktualnie wojna płci przybrała na sile, bo nie nie ma już walki 50 vs 50 - konserwatywni faceci muszą się nawalać z całą maścią agresywnych julek, rurkowców kukoldów, którzy im przyklaskują, mainstreamem i całą resztą. To nie jest równa walka. 
Poczytajcie sobie grupy dyskusyjne na grupach fb takich jak "Chlebtuba", albo fanpage "Oczami mężczyzny" czy inne, to zobaczycie, co o takich jak my piszą sobie swobodnie. 
 

17 hours ago, cst9191 said:

I tu jest problem.  Po co jej wysyłasz takie filmiki?


Początkowo unikaliśmy dyskusji światopoglądowej, choć ona gdzieś tam lekko przenikała w długich i rozległych dyskusjach. Jest to jednak osoba bardzo aktywna na social media, ja z resztą też potrafię czasem o czymś głośno i dosadnie napisać. Czemu widzisz w tym jakiś problem? 
Wymiana poglądów pozwala zbadać teren, a obserwacja na social media zweryfikować, czy na dłuższą metę nie będzie nadmiaru spin i światopoglądowych gównoburz. 

Ostatnio udostępniła post o treści:
"Przestańmy uczyć dziewczynki i kobiety, że bycie 'miłą' i 'ugodową' jest ważniejsze, niż posiadanie i wyrażanie własnego zdania."

Śmiechłem - i nie chodzi o to nawet, że w tym zdaniu jest coś złego, ale jestem świadomy w jaki sposób karmione tym obecnie kobiety interpretują dane przesłanie. Po swojemu. 

I weź teraz pod uwagę, że te treści przewijają się w ich bankach na social mediach codziennie... więc nawet, jak ona teoretycznie czymś od Ciebie "przesiąknie", albo się wyciszy, to taka dawka treści działa podobnie jak wpływ toksycznych koleżanek - pobudzają w niej myśli, które zamiast iść w jakimś pozytywnym kierunku, często idą nie w tym co trzeba. 
 

Edytowane przez Peter Quinn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, spacemarine napisał:

Reguła 1%/99% , ale bez obaw karma wraca

Wątpię że wróci.
 

 

42 minuty temu, ManOfGod napisał:

Hej, mam okazje kupić bilety na koncert Chopinowski,czyli dość prestiżowy koncert muzyczny. Pytanie czy lepiej iść z jakąś odgrzewaną koleżanką czy samemu albo z ziomkiem i lepiej próbować kogoś tam poznać ?

Napisz ogłoszenie że masz bilety i nie masz z kim pójść bo się ta osoba wykruszyła. Ktoś się może odezwie a wtedy w zależności od tego kto to będzie, to wiesz co robić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, yrl napisał:

@spacemarine czyli już nie reguła 80/20. Pewnie 10% facetów zgarnia całą pulę a nawet jak do nich nie należysz a masz dziewczynę to ona chętnie wskoczy na tych topowych gości. 

 

Czułem, że to 20 i tak jest ostro zawyżone obecnie. Tzn. tyle się pewnie rozmnaża, bo jednak kobiety przeważnie biorą jednak jakiegoś Miśka z braku laku, a lata lecą, ale naprawdę pożądany jest przeważnie tylko absolutny top. 

Edytowane przez Anonim84
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak @Anonim84jak piszesz.

Już jak u kobiety tzw. ząb czasu bądź jest samotną matką wtedy bardziej patrzy na facetów w dużym stopniu pod względem przydatności - czy ma mieszkanie, samochód, dobrze płatną pracę. Pewne jest, że mokro kobitka i tak będzie miała do jakiegoś przystojniaka.

Edytowane przez nowy00
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Król Tak się zachowują kobiety po karuzeli albo takie wyrachowane.

 

Ludzie dzielą się fundamentalnie na dwie kategorie masz "czuciowców" i "intelektualistów".

 

Facet intelektualista poświęca się nauce, dyskusjom intelektualnym i tak dalej. Spotkałem kobiety 'intelektualistki" są zimne, wyrachowane i kalkulują. I właśnie są skłonne do odwalania takich akcji, jeśli widzą, że związek się kończy to szukają nowej gałęzi. Chodziłem na randki z takimi dziewczynami i dla nich relacja czasami wręcz przypomina taką listę wymagań, które facet musi spełniać. Zdaje sobie sprawę że gdyby przestał spełniać to byłoby nara.

 

Kobiety czuciowce są dużo lepsze. Są zazwyczaj ciepłe i się mocno przywiązują. Problem z nimi jest taki, że lubią facetów którzy generują im emocje, więc jeśli nie masz odpowiedniego temperamentu to mogą się tobą znudzić. Jako facet czuciowiec mam podobnie z kobietami, jeśli nie mają ognistego temperamentu to zaczynają mi się nudzić.

 

Edytowane przez NoHope
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz częściej doświadczam kontaktu z dziewczynami od których bije straszny pesymizm. Na zasadzie, że życie nie potoczyło się tak srak i owak; koronawirus popsuł moje plany bla bla bla moje życie jest do bani, nie wiem co mam robić i takie tam.  No ja rozumiem, że życie jest ciężkie ale jak ma mnie to przekonać do głębszej relacji z nimi. Toż to mnie krew zalewa. 

Gdzie jest to ciepło bijące od kobiety. Wsparcie; serdeczność; uśmiech; przyjemna relacja partnerska.

Co chwila jakaś "depresja" i złe humorki. Facet już nie tylko od zasobów ale w gratisie też ważne psycholog.

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, BRK275 napisał:

Coraz częściej doświadczam kontaktu z dziewczynami od których bije straszny pesymizm. Na zasadzie, że życie nie potoczyło się tak srak i owak; koronawirus popsuł moje plany bla bla bla moje życie jest do bani, nie wiem co mam robić i takie tam.  No ja rozumiem, że życie jest ciężkie ale jak ma mnie to przekonać do głębszej relacji z nimi. Toż to mnie krew zalewa. 

Gdzie jest to ciepło bijące od kobiety. Wsparcie; serdeczność; uśmiech; przyjemna relacja partnerska.

Co chwila jakaś "depresja" i złe humorki. Facet już nie tylko od zasobów ale w gratisie też ważne psycholog.

Żebyś wiedział, masa skwaszonych kobiet na twarzy, że na sam widok nie chce Ci się jakiejkolwiek interakcji. Coraz bardziej narzekają na wszystko, co je najbardziej denerwuje woda ziemia halucynacja hemoglobina dwutlenek węgla taka sytuacja. Dziś byłem na uczelni, kolejny zjazd, parę fajnych lasek wreszcie na korytarzu ale co z tego jak morda skrzywiona, nawet podbić zagadać się nie chce. 

A naprawdę tak do szczęścia nie potrzeba wiele, dach nad głową, mieć co zjeść, bieżąca woda, wyspać się i przede wszystkim zdrowie. 

Szczęście to nawyk cieszenia się z małych rzeczy, dziękowanie i docenienie tego, co mamy. 

A kobiety jak to kobiety, robią z prostej rzeczy wyprawę na księżyc wahadłowcem. 

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BRK275 napisał:

Coraz częściej doświadczam kontaktu z dziewczynami od których bije straszny pesymizm. Na zasadzie, że życie nie potoczyło się tak srak i owak; koronawirus popsuł moje plany bla bla bla moje życie jest do bani, nie wiem co mam robić i takie tam. (...)

Gdzie jest to ciepło bijące od kobiety. Wsparcie; serdeczność; uśmiech; przyjemna relacja partnerska.

Co chwila jakaś "depresja" i złe humorki. Facet już nie tylko od zasobów ale w gratisie też ważne psycholog.

 

Spokojnie, jak wjedzie Nowy Wał i unijne Fit For 55 , to mając sprawny grzejnik olejowy i zapas paliwa będziesz mógł przebierać w ofertach wymiany ciepła - kobiecego na realne. ^_^

 

Jak to opisali w pamiętnikach z Sarajewa - za konserwę można było mieć kobietę na całą noc, jak się tylko chciało.

 

Jak kobiety marudzą i są bez ciepła, to jakby były już jedną nogą w grobie.

A jak mówi przysłowie - jebać stare baby !

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, BRK275 napisał:

Na zasadzie, że życie nie potoczyło się tak srak i owak; koronawirus popsuł moje plany bla bla bla

Dobra wymówka.

 

2 godziny temu, BRK275 napisał:

No ja rozumiem, że życie jest ciężkie ale jak ma mnie to przekonać do głębszej relacji z nimi. Toż to mnie krew zalewa. 

Kobiety to tak naprawdę główne ofiary lewicowych hasełek typu walka z patriarchatem, czy silne kobiety.

 

2 godziny temu, BRK275 napisał:

Gdzie jest to ciepło bijące od kobiety. Wsparcie; serdeczność; uśmiech; przyjemna relacja partnerska.

Co chwila jakaś "depresja" i złe humorki. Facet już nie tylko od zasobów ale w gratisie też ważne psycholog.

Mnie się należy. Jestem przecież kobietą.

 

1 godzinę temu, sekacz19 napisał:

A naprawdę tak do szczęścia nie potrzeba wiele, dach nad głową, mieć co zjeść, bieżąca woda, wyspać się i przede wszystkim zdrowie. 

Szczęście to nawyk cieszenia się z małych rzeczy, dziękowanie i docenienie tego, co mamy. 

O, to to.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, BRK275 napisał:

Coraz częściej doświadczam kontaktu z dziewczynami od których bije straszny pesymizm. Na zasadzie, że życie nie potoczyło się tak srak i owak; koronawirus popsuł moje plany bla bla bla moje życie jest do bani, nie wiem co mam robić i takie tam.

 

Odsiewać, szukać dalej. 

 

Praca nad sobą i swoim wewnętrznym nastawieniem m.in. dlatego jest tak zajebiście ważna. Jeśli czujesz siłę w sobie, to mniej dotykają Cię takie depresyjne gadki i po prostu na spokojnie idziesz i rozglądasz się dalej. Myślę, że powoli, ale coraz lepiej to ogarniam. Dawniej niesamowicie mnie poruszały osobiste dramaty co to niektórych pań i wątpię, by czyniło mnie to dla nich bardziej atrakcyjnym. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Sugar Johnson napisał:

 

Odsiewać, szukać dalej. 

 

Otóż to, nie ma co próbować Pani nawracać. Niech sobie siedzi w swoim bagnie. 

 

7 godzin temu, Sugar Johnson napisał:

Praca nad sobą i swoim wewnętrznym nastawieniem m.in. dlatego jest tak zajebiście ważna. Jeśli czujesz siłę w sobie, to mniej dotykają Cię takie depresyjne gadki i po prostu na spokojnie idziesz i rozglądasz się dalej. Myślę, że powoli, ale coraz lepiej to ogarniam. Dawniej niesamowicie mnie poruszały osobiste dramaty co to niektórych pań i wątpię, by czyniło mnie to dla nich bardziej atrakcyjnym. 

Praca nad wewnętrznym dzieckiem które mamy w sobie. Jest to niezwykle istotne i czasochłonne. Ja także jestem jeszcze na etapie tej pracy, wydaje mi się, że ta praca jest na całe życie. Nieustannie i przez cały czas. Po latach widzę duże postępy, jak każdy mamy momenty słabości ale wiadomo, innym łatwiej jest narzekać niż małymi krokami i systematycznie nad sobą pracować. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, czy jest sens czekać na wojne/kataklizm, aby ruchać kobiety za puszkę fasoli, czy może jednak lepiej cieszyć się pokojem i poznawać kobiety w bardziej cywilizowany sposób?

 

 

8 minut temu, Brat Jan napisał:

Pytanie na ile wyceniana była 1 konserwa.

Za czekoladę i papierosy amerykański żołdak w Niemczech miał kobitę do pełnej dyspozycji.

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zychu napisał:

Pytanie, czy jest sens czekać na wojne/kataklizm, aby ruchać kobiety za puszkę fasoli, czy może jednak lepiej cieszyć się pokojem i poznawać kobiety w bardziej cywilizowany sposób?

 

 

Za czekoladę i papierosy amerykański żołdak w Niemczech miał kobitę do pełnej dyspozycji.

 

Moja odpowiedź nie była poradą, tylko ogólnym życiowym spostrzeżeniem stoika. 🙃

 

Wartość różnych rzeczy zmienia się w zależności od okoliczności.

Sama postawa kobiet w niektórych cywilizacjach wynika właśnie z przesunięcia systemu wartości - marudzą na wszystko, bo mogą, bo nie mają punktu odniesienia.

 

W innych okolicznościach wartość marudzącej cipy jest mniejsza niż puszka PO fasoli.

Zwłaszcza takiej cipy, która nie ma żadnej wartości dodanej, np. umiejętności ugotowania z samej fasoli smacznego posiłku.

 

Teraz mamy okoliczności, które są na przeciwnym biegunie takiej wojny i kataklizmu - nadmiar komfortu i stabilizacji.

I nie, żadne "ale rynek pracy", "ale rynek nieruchomości" tego nie zmieniają - patrzymy w ujęciu historycznym, bo ludzie od kilku tysięcy lat niewiele się zmienili.

 

Ja widzę te różnice, bo mimo wszystko zahaczyłem młodością o PRL i okres transformacji, i pamiętam jaką zaradnością i optymizmem musieli wykazywać się moi rodzice i dziadkowie, i były też rzeczy, których nie dało się zmienić.

 

Tego rodzaju spostrzeżenia pomagają się wewnętrznie zrelaksować.

 

 

p.s. a Sarajewo było prawie 50 lat później, w "cywilizacji" o wiele bardziej rozwiniętej. Dlatego podałem ten przykład - jak niewiele potrzeba zmian, żeby karta się odwróciła.

Edytowane przez sargon
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, sargon napisał:

Jak to opisali w pamiętnikach z Sarajewa - za konserwę można było mieć kobietę na całą noc, jak się tylko chciało.

 

4 godziny temu, zychu napisał:

Za czekoladę i papierosy amerykański żołdak w Niemczech miał kobitę do pełnej dyspozycji.

W obu przypadkach "cipka" była wyceniona wysoko bo

- w Sarajewie żarcie było tak słabo dostępne, że nawet konserwy miały w chooj wysokie ceny.

- w Niemczech ruchałeś pod warunkiem, że byłeś "amerykańskim żołnierzem", a co gdy byłeś Niemcem?

 

Na wojnie najtaniej rucha ten kto jest uzbrojony i wygrywa. Rucha za darmo, czyli gwałci.

Chociaż podobno w oblężonym i okrążonym Berlinie tuż przed zdobyciem również był darmowy sex, wręcz orgie.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Brat Jan napisał:

 

W obu przypadkach "cipka" była wyceniona wysoko bo

- w Sarajewie żarcie było tak słabo dostępne, że nawet konserwy miały w chooj wysokie ceny.

- w Niemczech ruchałeś pod warunkiem, że byłeś "amerykańskim żołnierzem", a co gdy byłeś Niemcem?

 

Na wojnie najtaniej rucha ten kto jest uzbrojony i wygrywa. Rucha za darmo, czyli gwałci.

Chociaż podobno w oblężonym i okrążonym Berlinie tuż przed zdobyciem również był darmowy sex, wręcz orgie.

 

A to i ceny się zmieniały, zależnie od etapu oblężenia.

Ale różnica pomiędzy wymianą a gwałtem jest dość oczywista.

Choćby społeczna.

W pamiętnikach stoi, że samotnicy - nie ważne jak dobrze uzbrojeni - szybko kończyli marnie.

Czyli sami sobie nie pogwałcili.

Owszem mogli się zbierać w bandy - ale wtedy już każda inna grupa miała ich na celowniku, bo napadająca i gwałcąca banda to ewidentne zło i zagrożenie.

Wtedy walczyli z nimi i zwykli ludzie, którzy też zbierali się w grupy - żeby przeżyć, ale i inne bandy (jako konkurencja).

Dodatkowo - w takiej złej bandzie leci demoralizacja i ryzyko noża w plecy rośnie.

Banda dopuszczająca się głównie złych rzeczy - dziczeje. I wtedy albo dziczejesz razem z resztą, albo odpadasz jako słabe ogniwo.

 

Wymiana handlowa jest jednak zupełnie innym zjawiskiem niż korzystanie z przemocy.

 

Żeby Ci zobrazować bardziej - kojarzę jedną scenkę, bodajże z "Idź i patrz", gdzie jakiś Hans z Wehrmachtu postanawia zgwałcić ukraińską czy rosyjską wieśniaczkę oralnie.

No i tyle było z jego pindolka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.