Skocz do zawartości

Badoo, Sympatia, Tinder - poradnik - online dating w pigułce - manual - pytania i odpowiedzi


Długowłosy

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, NoHope napisał:

@Gixer Wszystko prawda, ale jedno wielkie ALE. Kobiety są różne.

 

Na przykład, nie wiem, mam psychodeliczną kolorową koszulkę, która normalnej julce się nie spodoba, ale siedzę na imprezie i laska SAMA do mnie zagadała. Skomplementowała mnie i zaczęła mi gadać, że ogląda tam jakieś anime i serial to był akurat "Miłość, śmierć i roboty". Laska była inteligentna i też mi się podobała, ale niestety była zajęta.

 

Tak naprawdę to kobiety wchodzą w twoją orbitę a nie ty w ich, więc to co sygnalizujesz przyciągnie określony typ kobiet.

 

Podróżujesz, życie na stopie? Przyciągniesz imprezowiczki.

Dobra fura, skóra i komóra? Przyciągniesz materialistki.

 

Dlatego masz gości którzy wiecznie płaczą, że kobiety to tylko na hajs lecą. Ja nigdy z tą laską nie byłem.

 

To jest proste jak drut.

Ja nie powiedziałem że masz nosić 3 częściowy garnitur. Mam na myśli żeby świadomie tworzyć swój wizerunek. Ja z domu miałem przekaż że ubranie się nie liczy. Przez to wiele lasek mnie zauważałem bo dopisywały mnie do listy gości nie kumatych (nie świadomych). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Gixer napisał:

Ja nie powiedziałem że masz nosić 3 częściowy garnitur.

Ubiór był akurat tylko przykładem, ale chodzi o to, że na fundamentalnym poziomie nie wiesz co przyciąga dany typ kobiet.

 

Z doświadczenia mówię. Jedna laska mogła mnie słuchać godzinami, sama mówiła, że uwielbiała mnie słuchać. Druga mi powiedziała, że moje poczucie humoru i gadka to pasuje do lasek obok, i wskazała na typowe julki.

 

Chłop przeważnie nie ma zielonego pojęcia co przyciąga, albo co pociąga daną kobietę. Na przykład poznałem laskę, zimną sukę, którym triggerem seksualnym było odrzucenie. Zgadłbyś to?

 

Dlatego rada bądź sobą jest i prawdziwa i nieprawdziwa. Ja jestem geekiem, dziwakiem, ale też mam dominujący charakter, nie lubię julek, nie lubię tępych lasek i moje bycie sobą powoduje, że takich kobiet nie poznaje bo ja dla nich nie jestem atrakcyjny. Znowu gdybym udawał normika to może i więcej kobiet by wpadało, ale co mi z tego?

 

W klubach to bardzo widać. Latino przyciąga, bananów, oskarków i julki, disco polo przyciąga sebów i karyny. Kluby alternatywne przyciągają dziwaków, masz lesbijski, transów, metale i tak dalej, julki alternatywki, julki też takie normalne. 

 

W klubie latino zresztą kiedyś poznałem jakąś starszą julkę, która twerkowała na moim kutasie a później z 10-20 minut później tańczyła z murzynem. I tak jest w życiu dokładnie. Dostajesz to co przyciągasz i w jakie social circle się wpieprzysz.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Pocztowy napisał:

Czasem laski podają do swojego wzrostu informacje o obcasach. Czyli 170 cm wzrostu + 8 cm buty i jak masz 180, to jednak jesteś zbyt niski.

To ja miałem odwrotną sytuację. Piszę z laską na tinderze kiedyś, był weekend więc w niedziele proponuję jej randkę. Spotykam się z nią i patrzę i o chuj jest ode mnie wyższa. Myślę sobie to jest game over, ale jedziemy dalej. No i laska okazała się absurdalnym fascynatem dróg, nie wierzyłem, że to jest możliwe, że taka osoba może istnieć, ona tam też pracowała przy drogach i przez godzinę nie wiem nawijała mi o drogach xD Jak zwróciłem uwagę, że jestem od niej niższy to się tylko zaśmiała ale jej to nie przeszkadzało.

 

Na pożegnanie przytuliliśmy się i jebnęła sroga chemia. Wracam do domu i jestem zmieszany, ale z powodu kompleksów usunąłem ją, moich własnych kompleksów. A laska mi się podobała i była ciekawą, pokręconą osobą XD

 

Z wzrostem to prawda 99% woli wyższych ale masz abberacje statystyczne i tak jest chyba z wszystkim. A to czy trafisz na 1% to już kwestia głupiego szczęścia.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja kiedyś miałem sytuację następującą.

Pierwszy raz rejestracja na portalu randkowym (polecony przez kolegę). Nie musiałem długo czekać jak napisała do mnie babka. Myślę, że nie przesadzę jeśli powiem, że z twarzy i z tuszy wyglądała jak dziki wieprz, czy tam guziec. Wpierw myślałem, że to jakiś troll bo wyglądała jak ta przeróbka grubej baby ze świńskim ryjem co służyła do jakiegoś tam eksperymentu. Ale nie, to była ona. No nic, nie chciałem być jeszcze wtedy niemiły więc odpisałem standardowe "cześć".

 

Na co ona do mnie: "chyba musi ci się tam ciężko oddychać". Napisałem, że "sorry ale chyba nie rozumiem co masz na myśli". Na co ona, że nie ważne, widać nie jestem wystarczająco bystry dla niej.

 

Chodziło oczywiście o wzrost. Rozumiecie, wysoki gość więc powietrze wyżej jest rzadsze i się ciężko oddycha 💩.

  • Haha 7
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Shark napisał:

To ja kiedyś miałem sytuację następującą.

Pierwszy raz rejestracja na portalu randkowym (polecony przez kolegę). Nie musiałem długo czekać jak napisała do mnie babka. Myślę, że nie przesadzę jeśli powiem, że z twarzy i z tuszy wyglądała jak dziki wieprz, czy tam guziec. Wpierw myślałem, że to jakiś troll bo wyglądała jak ta przeróbka grubej baby ze świńskim ryjem co służyła do jakiegoś tam eksperymentu. Ale nie, to była ona. No nic, nie chciałem być jeszcze wtedy niemiły więc odpisałem standardowe "cześć".

 

Na co ona do mnie: "chyba musi ci się tam ciężko oddychać". Napisałem, że "sorry ale chyba nie rozumiem co masz na myśli". Na co ona, że nie ważne, widać nie jestem wystarczająco bystry dla niej.

 

Chodziło oczywiście o wzrost. Rozumiecie, wysoki gość więc powietrze wyżej jest rzadsze i się ciężko oddycha 💩.

Ja np. Jak trafię ładna laske ale jest oporna w rozmowie. Tzn. Wymaga żeby ją zabawiać albo nie odpowiada na połowę pytań to pisze jej że nie chce mi się z nią gadać bo poza uroda nie oferuje niczego. Raz to zadziałało jak Pussy irrigation 😂😂

Zanim usunę parę to pisze coś takiego lasce żeby miała feed back. Żeby docierało do nich że nie dla każdego są top model... 

Taki ze mnie misjonarz. 

A swoją drogą to jak laska wyjeżdża z pytaniem ile mam wzrostu to pytam ile waży. Piękna sprawa 🤣🤣🤣

-Jesteś chamski

-pierwsza zaczęłaś 😁

Edytowane przez Gixer
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NoHope Ja się tak teraz zastanowiłem, wybacz że biorę cię za przykład, ale wspominałeś o tym, chyba nawet w tym wątku - w zasadzie jaki ty masz problem, żeby poznawać panny w realu? Mówisz, że masz szerokie barki, czyli duża szansa że masz właściwy shoulder to hip ratio. A to jest podstawowym wyróżnikiem dobrej, podobającej się kobietom sylwetki. Z twarzą masz coś nie tak? Bo chyba wzrost też ok? To, że jesteś informatykiem? Nie przyznawaj się. Ja jak jeszcze działałem na rynku (10+ lat temu), mówiłem zawsze, że prowadzę taką małą firmę (trochę to było nawet zgodne z prawdą, bo praktycznie od początku robię na B2B i miałem moment, w którym zatrudniałem jedną osobę do pomocy). Jeśli wciąż masz ciśnienie na poznawanie, ogarnąłbym jakieś fajne hobby i próbował poznawać w realu. Tinder to strata czasu. Tam naprawdę tylko czad min. 8.5/10 ma szansę zaistnieć, a i jemu nie będzie wcale tak łatwo...

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.05.2022 o 18:39, Pocztowy napisał:

Kup sobie jakąś zajebistą marynarkę plus zegarek i koszulę i zacznij budować profil. 

 

Idź na początek w takim stroju do najbardziej dojebanej prestiżowej restauracji w Warszawie i niech kolega walnie Ci fotkę dobrym aparatem jak uśmiechnięty kroisz schabowego za pół tysiąca złotych. Już będziesz miał pierwsze zdjęcie, a ile takich potrzeba? 5-6? Tylko żeby dobry sikor było widać, fryzjera odjeb i jakiś kąt musi być dobry skoro masz twarz 5/10.

 

Wynajmij audice albo merca wartego 250 koła i wstaw filmik na tindera jak zapierdalasz po mieście i zamykasz licznik, dopisz w opisie, że lubisz nocną jazdę po mieście. Tylko pamiętaj, żeby dużo lampek się świeciło w aucie, musi być widać, że to fura premium. Już druga fota załatwiona.

A za 450pln masz pewniaka, GFE u divy :

168cm, 58kg, jak z kochanką lub dziewczyną (pieszczoty, przytulanki, miła rozmowa, seks w różnych pozycjach, pocałunki po ciele, wspólny prysznic, kawka, różne fetysze, minetka, rimming, finał na ciałko, masaż )"

Nie szukałem, może są i tańsze

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, gman98 napisał:

Co masz na myśli?

Sprawdzałem w dwóch pobliskich miastach, jeszcze na śp roksie. I w jednym nie było w ogóle, a w drugim były 4. Z czego 3 takie 40+, a 4 około 50. No i kasowały po 450 za godzinę, i wszystkie były wątpliwej urody 😆.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, SamiecGamma napisał:

Jeśli wciąż masz ciśnienie na poznawanie, ogarnąłbym jakieś fajne hobby i próbował poznawać w realu. Tinder to strata czasu.

Właśnie z tym poznawaniem w realu to jest problem bo bardzo dużo kobiet zajętych, i ja też mam "męskie" hobby. Jedne z niewielu rzeczy które mi przychodzą do głowy to taniec ale też nie latino tylko coś bardziej nowoczesnego.

 

Na tindera narzekam bo jest kiepsko, ale brutalna prawda jest taka, że ja poznawałem dziewczyny głównie na tinderze, mówię o sobie 25+ bo tam mimo wszystko jest pula wolnych kobiet, jakie by nie były, a w realu większość jest zajęta, a z tych wolnych wiadomo niekażda mi się podoba.

 

Więc wiesz dlatego najlepiej poznawać jak jesteś młody bo też dużo fajnych lasek jest niezajętych.

 

Czasami myślę, że do wyboru masz albo wkręcić się w social circle studentów jakimś cudem, albo cold approach pod jakimś uniwersytetem. 

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Kangur Z Austrii napisał:

Tak w ogóle co jest złego w byciu informatykiem? Zawód jak każdy inny.


U nas w kraju przyjeło się, że informatyk to okularnik, co pije tylko energetyki przed komputerem, korzysta z niego 3/4 dnia. Taki stereotyp. Zauważyłem, że dużo ludzi nadal tak myśli.

 

 

46 minut temu, NoHope napisał:

najlepiej poznawać jak jesteś młody bo też dużo fajnych lasek jest niezajętych


Nie zawsze idzie po naszej myśli. Ja powoli zbliżam się do ćwierćwiecza, a poznałem raptem parę (oczywiście każda miała mnie w piździe). Też mam problem otóż nie lubię dużej liczby osób, więc domówki to koszmar dla mnie, szczególnie jak nikogo nie znam. Też na żadnej nie byłem, bo w moim wieku, jak jesteś abstynentem, to jesteś "dziwny". Takich osób nie zaprasza się na takie coś. Dlatego internet mi został, a tam wiadomo jakie zasady są. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Shark napisał:

jak mieszkasz w Warszawie to możesz jeszcze wbijać na imprezy plenerowe typu kino pod chmurką, festiwale muzyczne, kluby jazzowe/tematyczne, stand-up comedy.

I jak masz poznawać tych ludzi? Jestem bardzo ciekawy, osobiście czasami chodziłem z członkami rodziny albo z laskami do jakiś klubów komediowych. Każdy siedzi w swojej grupie, rozpoczyna się show, później kończy, ludzie się zmywają i tyle.

 

Z mojego doświadczenia tego typu rzeczy w ogóle nie działają i trzeba szukać miejsc gdzie ludzie są otwarci na poznawanie innych - wykoppiwo na przykład albo studia, albo właśnie jakieś meetupy ale jest z nimi lipa.

 

Tak naprawdę wcale tych opcji nie ma dużo.

 

Sensownych znajomych to miałem albo z pracy albo ze studiów, laski z tindera. Chodziłem sobie sam po mieście na jakieś eventy ale nie widzę tam wcale żadnego space'u do poznawania ludzi.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Kangur Z Austrii napisał:

Tak w ogóle co jest złego w byciu informatykiem? Zawód jak każdy inny.

 

To, że naprawdę dobry informatyk (nie koder po technikum czy nawet jakiejś prywatnej szkółce znający Javę + coś tam jeszcze i uważający się za wielkiego programistę) jest otwartym umysłem. To są ludzie, którzy interesują się wieloma rzeczami, mają hobby artystyczne, sportowe, kulturalne itp. Potrafią krytycznie odnosić się do rzeczywistości, nie podążają za masami. Dlatego są słabo sterowalnymi misiami w związkach i kobiety dają -2 na starcie. Poza tym rozumiemy wprost, jesteśmy do bólu logiczni, a to - jak wiemy - nie jest "sexy" dla kobiet.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.05.2022 o 20:12, NoHope napisał:

Seks bez uczucia jest dla mnie przereklamowany. Często masturbacja jest przyjemniejsza. Ale to trzeba doświadczać. Jak nie doświadczysz to nie zrozumiesz.

 

Jak jesteś z dziewczyną która kochałeś a ona ciebie to nie pamiętasz seksu, pamiętasz jak maślanymi oczkami na ciebie patrzyła z podziwem. Jak śmiała się z ciebie jak zrobiłeś coś głupiego. Pamiętasz jak leżałeś z nią nago i się do niej przytulałeś albo jak leżałeś i płakałeś jak mała dziewczynka a ona cię głaskała po głowie czule. Jak się w ciebie wtulała.

 

Kiedyś pamiętam stoję na peronie i się żegnam z byłą, całują ją i jebnął taki prąd, że aż mi ciężko opisać. Zapytałem się jej czy ona też to czuła, powiedziała że tak.

 

I tego mi brakuje a nie seksu.

Ty masz głód haju. Bluepill panie, bluepill.

 

Młode laski chcą kolesi do zabawy, wyjść i lansu, a nie do podśmiechujek i głaskania po główce. Powiedzą, że jesteś dobry materiał na męża, ale nie na chłopaka. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, nihilus napisał:

Ty masz głód haju. Bluepill panie, bluepill.

 

Krótko i na temat. @NoHope opisuje siebie z wyglądu i chyba nie jest źle. Z opisu wywnioskowałem, że może się spodobać. Raczej problem jest z mindsetem romantyka, a mówiąc dosadnie - tak jak stwierdziłeś: blue pillera... W naszych czasach to samobójstwo mentalne i finansowe - z takim mindsetem można bardzo łatwo się rozczarować światem jak i dać dojechać finansowo, trafiając na modliszkę...

 

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NoHope na żywo zawsze trzeba zagadywać a więc znaleźć okazję i ją wykorzystać i to jest problem. Np. niech to będzie impreza plenerowa typu kino, można skomentować do jakiejś laski film i zapytać się ją co ona myśli. Może myśleć, że "ma chłopaka" a może chcieć pogadać.

W klubie typu standup, można zagadać do ludzi przy barze, podczas przerwy. Chodzi by znaleźć się w sytuacji gdzie ludzie idą żeby czegoś posłuchać lub coś obejrzeć lub doświadczyć a nie schlać się, zerzygać w korytarzu i zgubić płaszcz.

W najgorszym wypadku oglądniesz film czy jakiegoś komika i tyle.

 

Ja też nie jestem takim zagadywaczem ale jak byłem ze swoją ex to co chwile ktoś do nas podbijał w takich sytuacjach i nie przeszkadzało im, że z nią jestem, że nie jest sama bez koleżanek i innych chłopaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.