Skocz do zawartości

Badoo, Sympatia, Tinder - poradnik - online dating w pigułce - manual - pytania i odpowiedzi


Długowłosy

Rekomendowane odpowiedzi

1 hour ago, gnukij1 said:

@maroon Moto robi robotę to fakt ? jednak coś co jest niebezpieczne z natury pociąga kobiety, patrzą z zaciekawieniem...

 

? Repsolka czyli cbrka, piękne malowanie Hondy, masz litra czy 600tke?

600. Smok mi niepotrzebny ?

 

Zasadniczo to mam dwa moto. Repsolkę do wyżywania się ?, a drugie adv do leniwego zwiedzania. Fakt oba przyciągają, ale nie tylko laski ? Ludzie podchodzą i zagadują. 

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, horseman napisał:

 

U mnie waha się to w granicach 20-40, a konto mam od stycznia. Od maja wychodzę na jedną randkę tygodniowo. Jeśli chodzi o seks, to od tego czasu były to 4 partnerki, z czego dwie na drugiej randce, a dwie na trzeciej. Szans, a nawet ofert na zamoczenie było więcej, ale Panie odstraszały np. Paleniem. Przy czym moje SMV to jakieś 6/10. Tak więc, co Wy robicie, że pomimo takich szans macie takie efekty?

A skąd jesteś? Może po prostu jesteś z jakiejś wsi, gdzie jest niska konkurencja, a 20-40 polubień to już dużo i laski mają niskie wymagania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem najwięcej polubień w mojej okolicy (innych nie uwzględniam, żeby nie zamydlać obrazu) na początku kiedy założyłem konto.

Potem te ilości sukcesywnie malały, bo nie mieszkam w Warszawie ani nawet Poznaniu, tylko w niespełna 100 tysięcznej mieścinie,

więc siłą rzeczy jest jakaś tam stała i ograniczona pula wolnych lasek w interesującym mnie przedziale wiekowym, które mogę poznać,

także to jest raczej naturalne zjawisko, że im dłużej tam siedzę, tym mniej tych polubień wpada, nie liczę przyjezdnych i przejezdnych. 

 

Jak już wcześniej wspominałem moja lokalizacja jest położona centralnie pomiędzy trasą przelotową Szczecin-Gdańsk z jednej strony, 

a linią kolejową z drugiej strony, moja chałupa stoi dokładnie po środku, więc i moja morda wyświetla się chuj wie ilu laskom na minutę, 

one mnie lajkują, a ja je u siebie widzę jako "w mojej okolicy" dopóki nie wejdę na profil, gdzie ma zaznaczone miasto w którym mieszka.

Takie przesuwam od razu w lewo i często gęsto nawet i z 50 nowych polubień nie wpadnie ani jedna para, a jak jeszcze do tego dodam 

wszystkie te, które przyjechały na wakacje do Kołobrzegu, Mielna, Ustronia, Darłowa czy Ustki i też mój ryj lajkują, to i nawet setka się uzbiera.

 

Niektóre są takie, że o ja pierdolę i wygląd i wiek i pogadać jest o czym, no tylko że finalnie i tak chuj wielki z tego wszystkiego wynika, więc...

Nawet gdyby miało z tego być jakieś przygodne ruchanko, to ja już za stary na to jestem i mi się nie chce do niej jechać, nie tego tam szukam

i nawet nie reaguję na zaczepki, bo to tylko strata czasu jest.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Mattheo napisał:

Im większa sieć znajomości, tym więcej może się pojawić sytuacji sprzyjających znalezieniu kogoś do związku,

Przed 30 -zgoda.

Po 30 - wątpliwe. Zakładając, że większość znasz rówieśników - to w tym wieku tracisz większość znajomych, a przyjaciele spadają z rangi "przyjaciela" na "znajomego" - powód jasny, większość osób wtedy intensywnie płodzi a potem wychowuje dzieci.

 

Poza tym ta sieć znajomości działa głównie wtedy, gdy chodzisz na imprezy - ja nigdy nie chodziłem (koszmarnie nudziło mnie histeryczne śmianie się bandy naprutych ludzi siedzącej w dziesięciu na przyciasnej kanapie) więc nawet mimo jakiejś puli znajomych przed 30 nie miałem z tego pożytku. Bo np. w klubie bokserskim miałem znajomych, z którymi boksowałem albo poszedłem na pizzę.. i tyle. Musiałbym łazić do nich na domówki, by mieć szansę na wyrwanie pijanego szona, a ja miałem to w dupie.

 

Podsumowując:

Imprezujesz ---> domówki w każdym wieku

Przed 30, nie imprezujesz ---> Szkoła, studia

Po 30, nie imprezujesz ---> internet, od biedy konwenty tematyczne (np. Manga&Anime) ale tam spotkasz głównie małolaty, które chcą chłopca niczym z anime, a nie starego łysiejącego dziada.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.08.2020 o 09:45, Garrett napisał:

Ostatnio niezła posucha na Badoo. Nie ma za bardzo par, a te co były to i tak nie mają sensu (w sensie rozmowa z nimi).  Lipa panowie, lipa.

U Was też tak? Przez epidemię panny juz całkiem zwiększyły wymagania? Albo może pora zmienić foto? Ale bardziej "chadowego" to ja juz nie mam ?

Bracie!

Też to zauwazyłem! Od początku lipca ostra posucha. Przez ostatnie miesiące miałem regularnie nagrywane tematy z Badoo a od poczatku lipca lipa.

Generalnie jest sezon urlopowy, wyjazdy etc., wiec panienki są na wyjazdach, obrabiają kutangi śniade :d

Zobaczysz od września - października wróci do normalności :D 

Od 3 lat gram w tę grę na portalach i największe powodzenia jest w porach kolejno 1. Wiosna 2. Jesień 3. Zima 4. Lato.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na Badoo jakaś sama patologia siedzi, w dodatku się słabo odzywają. Już lepiej mi szło na Tinderze. Działasz tam coś? Obecnie ponad 30 nowych polubień, lajkuję i prawie kurwa nic nie siada! Co tu się dzieje? Ktoś tu już też to zauważył. To jakiś celowy zabieg Tindera żeby wyłudzić Tinder Gold?

 

@jankowalski1727

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lisoszakal napisał:

Ale na Badoo jakaś sama patologia siedzi, w dodatku się słabo odzywają. Już lepiej mi szło na Tinderze. Działasz tam coś? Obecnie ponad 30 nowych polubień, lajkuję i prawie kurwa nic nie siada! Co tu się dzieje? Ktoś tu już też to zauważył. To jakiś celowy zabieg Tindera żeby wyłudzić Tinder Gold?

 

@jankowalski1727

Dokładnie Bracie. Ja mam 9 panienek "w oczekiwaniu" i za każdą turą polubień na nie nie trafiam. Chodzi o to żeby wykupić Tinder gold.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

Też to zauwazyłem! Od początku lipca ostra posucha. Przez ostatnie miesiące miałem regularnie nagrywane tematy z Badoo a od poczatku lipca lipa.

Moze faktycznie kwestia wakacji itp. Zobaczymy co będzie na jesieni.

 

9 godzin temu, lisoszakal napisał:

To jakiś celowy zabieg Tindera żeby wyłudzić Tinder Gold?

Zapewne. Z czegoś muszą żyć twórcy apki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W okresie letnim portale są przetrzebione, bo wszyscy na gwałt szukają towarzystwa na wakacje, więc zostają same spady, których nikt nie chciał.

Po wakacjach ruch się wzmaga, bo na portal wracają przeruchane już na wszystkie strony sikoreczki, nierzadko zapylone z kinder niespodzianką w gratisie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, marcopolozelmer napisał:

W okresie letnim portale są przetrzebione, bo wszyscy na gwałt szukają towarzystwa na wakacje, więc zostają same spady, których nikt nie chciał.

Po wakacjach ruch się wzmaga, bo na portal wracają przeruchane już na wszystkie strony sikoreczki, nierzadko zapylone z kinder niespodzianką w gratisie. 

Tak to działa. Mam nadzieje, ze na jesieni się coś ruszy, bo człowiek walnąłby jakiś możliwy temat. A od czerwca posucha :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.08.2020 o 19:40, NoName napisał:

A tych z którymi się spotykasz? Może po prostu nie wybrzydzasz, a jak wiadomo kto wybrzydza ten nie rucha xD 

Wyjątkowo wybredny nie jestem, ale połowę musiałem przegnać. 

 

Co do wcześniejszych pytań. Jedno z większych miast w PL. Opis i zdjęcia sugerujące tzw.: sympatycznego przegrańca, czyli faceta, przy którym nie będzie fajerwerków, ale też nie zrani. Wydaje mi się, że w moim przypadku się to sprawdza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki procent lasek, które dość szybko zadają pytanie "czego tutaj szukasz?" okazuje się, że coś z nimi jest nie tak? 

 

Bo jak tak patrzę na ostatnie 2-3 lata, to wychodzi, że prawie z każdą było mega pod górkę. 

 

To samo w przypadku, gdy laska nie chce na fejsa przejść, tylko whatsap np. 

Edytowane przez radeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, radeq napisał:

Jaki procent lasek, które dość szybko zadają pytanie "czego tutaj szukasz?" okazuje się, że coś z nimi jest nie tak? 

Szukam Pani z odchowanym bombelkiem, którym mógłbym zapewnić wsparcie finansowe. Mam duże mieszkanie, auto z salonu i dwa razy do roku jeżdżę na wakacje. Dziecko pokocham jak własne.

 

 

  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, wrotycz napisał:

Czegoś tu nie jarzę, przecież to to samo.

Whatsap bardziej anonimowy, masz tylko numer laski, a na fejsie dużo więcej możesz się dowiedzieć. W sumie to nawet same czasami mówią, że "bezpieczniej będzie" na whatsapa albo że na razie whatsap a potem fejs, jak się bardziej poznamy. 

Więc skoro jest taka ostrożna, to zakładam, że jest po przejściach albo się czegoś boi, więc po chuj bawić się w terapeutę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cztery dni temu założyłem w celach testowych Badoo na Ukrainie. Przedział wiekowy 18-27. Większość lasek (myślę, że 85%) bardzo ładnych. Wszystkie, które miały w opisie, że znają angielski odpisały do mnie po angielsku. Pisałem do kilku również z translatorem, 8/10 odpisało. Różnica jest taka, że na Tinderze to muszę celować w laski 5-6/10 żeby mieć jakiś efekt, tam sytuacja wygląda inaczej. Znając rosyjski albo ukraiński, uważam, że da się poderwać laskę 8+/10. Zainspirowałem się poniższym filmem: 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Maurycy napisał:

Różnica jest taka, że na Tinderze to muszę celować w laski 5-6/10 żeby mieć jakiś efekt, tam sytuacja wygląda inaczej. Znając rosyjski albo ukraiński, uważam, że da się poderwać laskę 8+/10

Różnica jest taka, że na Tinderze podbijasz do lasek z Polski, do których podbija tysiąc innych ziomków z Polski,

a tam sytuacja wygląda inaczej, bo na tle kolesi, którzy do nich tam piszą, Polak uchodzi za wymarzonego królewicza z bajki,

który ją zabierze z biedy i da jej nowe lepsze życie, co oczywiście będzie chuja tam prawdą, ale one o tym przecież nie wiedzą.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tinder to ściek, najbardziej rozreklamowany, a gówno wielkie tam jest.

Na nic nie masz wpływu, ani na to kogo ty widzisz, ani na to kto ciebie widzi, bezsens kompletny.

Nawet jak już jakąś laskę w okolicy wypatrzysz, to i tak nie możesz do niej napisać, dopóki nie będziecie parą.

Idź pan w chuj przyjdź pan w piątek.

Badoo czy nawet sympatia jest bez porównania lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.