Skocz do zawartości

Badoo, Sympatia, Tinder - poradnik - online dating w pigułce - manual - pytania i odpowiedzi


Długowłosy

Rekomendowane odpowiedzi

31 minut temu, marcopolozelmer napisał:

 

Pan w filmie mówi, że zaczepianie przypadkowych dziewcząt sprawi... Co sprawi? Widziałeś jego inne filmy? Na przykład te ze swoimi kursantami w akcji,

gdzie na tysiąc podejść dostają 800 zlewek, a pozostałe 200 spierdala w podskokach jak tylko gościu się spojrzy w ich stronę? Gdzieś to tutaj jest na forum,

wystarczy sobie znaleźć, tyle właśnie daje zaczepianie ludzi na chodniku, ale on ma to w dupie głęboko, byle hajs się zgadzał i wyjebane jajca. 

 

No jeśli to podchodzenie miałoby wyglądać tak jak na filmie z tym kursantem w spodniach z dziurami na całe kolana to rzeczywiście słaba opcja, gościu czaił się na te laski i podchodził/podbiegał z partyzanta, mega cringowo to wyglądało i sam czułem się zażenowany oglądając to. Już na samym starcie stawiał się w pozycji pieska i szanse jemu podobnych są takie jak tych 98% gości, którzy pisali do Twojej koleżanki. Można być dobrym w Tindera, zrobić sobie fajne zdjęcia, rzucić kilka fajnych tekstów i pociągnąć rozmowę w fajnym kierunku doprowadzając do spotkania. A na spotkaniu okazuje się, że to co działało na Tinderze nie działa w świecie realnym, więc tak czy inaczej uważam, że warto pierw wyćwiczyć skilla "na żywo", a potem brać się ewentualnie za portale. Oczywiście nie mówię, żeby od razu podchodzić do randomowych lasek na ulicy i je zagadywać, bo to jest ciężka sprawa, szczególnie dla gościa, który nigdy tego nie robił i brakuje mu obycia z kobietami. Nie ma co rzucać się od razu na głęboką wodę tak jak ten kursant. Lepiej zacząć od jakichś znajomych, domówek, potem może jacyś znajomi znajomych i powoli się uczyć interakcji z płcią przeciwną, aż w końcu dojdzie się do takiego poziomu, że zagadanie randomowej laski na ulicy i prowadzenie z nią rozmowy przyjdzie naturalnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mattheo napisał:

 

No jeśli to podchodzenie miałoby wyglądać tak jak na filmie z tym kursantem w spodniach z dziurami na całe kolana to rzeczywiście słaba opcja, gościu czaił się na te laski i podchodził/podbiegał z partyzanta, mega cringowo to wyglądało i sam czułem się zażenowany oglądając to. Już na samym starcie stawiał się w pozycji pieska i szanse jemu podobnych są takie jak tych 98% gości, którzy pisali do Twojej koleżanki. Można być dobrym w Tindera, zrobić sobie fajne zdjęcia, rzucić kilka fajnych tekstów i pociągnąć rozmowę w fajnym kierunku doprowadzając do spotkania. A na spotkaniu okazuje się, że to co działało na Tinderze nie działa w świecie realnym, więc tak czy inaczej uważam, że warto pierw wyćwiczyć skilla "na żywo", a potem brać się ewentualnie za portale. Oczywiście nie mówię, żeby od razu podchodzić do randomowych lasek na ulicy i je zagadywać, bo to jest ciężka sprawa, szczególnie dla gościa, który nigdy tego nie robił i brakuje mu obycia z kobietami. Nie ma co rzucać się od razu na głęboką wodę tak jak ten kursant. Lepiej zacząć od jakichś znajomych, domówek, potem może jacyś znajomi znajomych i powoli się uczyć interakcji z płcią przeciwną, aż w końcu dojdzie się do takiego poziomu, że zagadanie randomowej laski na ulicy i prowadzenie z nią rozmowy przyjdzie naturalnie. 

Gorzej jak taki delikwent nie ma znajomych i nie ma możliwości chodzić na domówki. A z wiekiem gdy się pracuje jest coraz ciężej. I co takiemu komuś doradzisz. Ludzie poznawali się przez znajomych. Pocieszny misio poznał dziewczynę na domówce. I są razem do dzisiaj. To całe Pua czy jak to sie zwie ręce opadają. Widziałem raz jak we Wrocławiu w galeri typek zaczepiał laski. 190 cm wzrostu. Każda go zlewała.. Ale wiem jak się czuły. Dosłownie tak samo jak ja idąc krakowskim rynkiem. Gdzie na każdym kroku ktoś Cię zaczepia i stara wręczyć Ci ulotkę i zaprasza do baru, czy na jedzenie. Bo u nich oczywiście najlepsze w całym Krakowie. Internet zepsuł podryw. Te całe tindery, snapchaty, instagram. Gdyby tego nie było to laski by się zabijały o uwagę między sobą o facetów. A takto siedzi taka w domu na kiblu. I przewija tindera i ego rośnie. Da się tam kogoś poznać, ale to jak kiedyś ktoś napisał. To jak szukanie auta z salonu u turka w komisie samochodym po okazyjnie cenie. 

Ostatnio byłem na siłowni. W piątek o 18. Było dokładnie 37 facetów i 4 dziewczyny. Z tym, że jedna na recepcji. Gdzie one się podziewają? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Montella26 napisał:

Gorzej jak taki delikwent nie ma znajomych i nie ma możliwości chodzić na domówki. A z wiekiem gdy się pracuje jest coraz ciężej. I co takiemu komuś doradzisz. Ludzie poznawali się przez znajomych.

Generalnie żyjemy w czasach, które nie sprzyjają socjalizacji, coraz większa część naszego życia przenosi się do internetu, a lockdown i "pandemia" tylko ten proces przyspieszają. Rozumiem, że jest ciężko, szczególnie, gdy zaczyna się pracę i szkolne/studenckie znajomości się urywają, bo już nie ma tego łączącego spójnika (szkoły, studiów). Tylko trzeba sobie również zadać pytanie dlaczego taki delikwent nie ma znajomych? Może jest odpychający w swoim sposobie bycia? Ja jeszcze stosunkowo niedawno miałem w 101% mentalność przegrywa, a mimo tego udawało mi się mieć jakieś znajomości, o dziwo nawet z płcią przeciwną, często nawet byłem zapraszany na imprezy. A był to czas, gdy ciągle użalałem się nad sobą, byłem uzależniony od PMO, używek, a strach w zasadzie kierował moim życiem. Także nie chce mi się wierzyć, że przeciętny typ nie jest w stanie mieć znajomych, z którymi mógłby wyjść gdziekolwiek. Oczywiście łatwiej jest zamknąć się w piwnicy i narzekać jakie to laski są złe, bo życie w takiej bańce jest... wygodne. Większość tych, którzy tak żyją tak naprawdę nie chce z tego wyjść i trzyma się tej bańki rękoma i nogami, czyta redpillowe/blackpillowe teorie i opiera na nich swoje niepowodzenia i frustracje. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. To już jest aktywne? Znajomi widzą że się z tego korzysta? 

Niby wskoczyło mi że mogę rozpocząć ale się wstrzymałem :P Gdzieś czytałem że będzie tam taka fajna opcja że wybierasz dajmy na to 8 osób ze znajomych i one tego nie widzą ale jak one wybiorą ciebie to wtedy was połączy. Czy jakoś tak. Ostatnio czytałem książkę 21 lekcji na 21 wiek i tam było dużo o sztucznej inteligencji więc te algorytmy naprawdę mogą dobrze dobierać potencjalnych partnerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie skaczcie nad nimi i tyle. Ja tak od dłuższego czasu robię, wkładam tyle zaangażowania, co kobieta. Wiadomo, że na początku jak zagadujesz możesz wykazać inicjatywę, ale jak ona jest obojętna, to nara i tyle. Nie piszę nic do kobiet na Messengerze, które mają męża, które mi się nie podobają, księżniczek, czy które np. odrzuciły moje zaproszenie na jakiś wypad. Ostatnio kilka znajomych straciłem. A może to przez wpisy na temat strajku kobiet. ;) Polecam, oszczędzasz czas i emocje. A z takimi typiarami i tak by nic nie wyszło, a jakby nawet z łaski wyszło, to byś się umordował jak koń w czasie westernu i tyle z tego. Jak inni chcą do nich pisać w nieskończoność - ich sprawa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założyłem konto na Badoo, piszę z automatu jakaś laska "Cześć jak minał dzień" i od razu polubienie. Aż mnie zatkało. No nie podejrzewałem się o taką popularność,

Profil ma VIP, zdjęcie bardzo ładne. Zagadałem , odzywa się ,nawet chetnie. Pyta o moje zdjęcie, wysłałem. Ona wysyła mi swoje , i zdjęcie pojawia się na 10 sekund i znika. 

Sprawdziłem zdjecie profilowe, oczywiście , ściągnięte z neta.

O co chodzi z tym znikającym zdjęciem ?

To jakiś fake-owy profil ? Bot ? Czy jaki huj ? 

Edytowane przez ntech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ntech napisał:

Założyłem konto na Badoo, piszę z automatu jakaś laska "Cześć jak minał dzień" i od razu polubienie. Aż mnie zatkało. No nie podejrzewałem się o taką popularność,

Profil ma VIP, zdjęcie bardzo ładne. Zagadałem , odzywa się ,nawet chetnie. Pyta o moje zdjęcie, wysłałem. Ona wysyła mi swoje , i zdjęcie pojawia się na 10 sekund i znika. 

Sprawdziłe zdjecie profilowe, oczywiście , ściągnięte z neta.

To jakiś fake-owy profil ? Bot ? Po jaki huj ? 

Bot. Są portale gdzie laski same piszą a limit wiadomości to np 10. Laska nie przejdzie gdzie indziej bo woli na tym portalu. Nalega za to byś kupił konto premium przykładowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te apki, strony to scamy z botami, posłuchajcie sobie jak te firmy doją facetów:
 

Kanał ten opisuje wiele scamów, nie tylko firmy z aplikacjami randkowymi, ale wszelkich guru milionerów sprzedających kursy itd.

 

Edytowane przez spacemarine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, ntech napisał:

O co chodzi z tym znikającym zdjęciem ?

Normalna opcja. Ty też możesz wysłać fotkę z limitem czasu, po którym nie będzie już widoczna. 

 

Ostatnio założyłem sobie Badoo po przerwie i widzę, że chyba co raz bardziej premiują jeleni, którzy wykupują kredyty czy płatne opcje. Znacznie mniej lajków wpada niż jakieś pół roku temu. Tak jakby mój profil rzadziej się wyświetlał laskom. Chyba trzeba będzie poszukać jakichś alternatywnych form podrywu. Bo portale to co raz większa padaczka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Anonim84 napisał:

Nie skaczcie nad nimi i tyle. Ja tak od dłuższego czasu robię, wkładam tyle zaangażowania, co kobieta.

To jest dobra taktyka. Ja jak już poznam dziewczynę to nawet wkładam w znajomość mniej od niej. A w pracy to już w ogóle przestałem nadskakiwać. Myślałem że skończy się to brakiem znajomości, a efekt był zupełnie odwrotny. Sugerujesz na początku chęć ciągnięcia relacji a jak druga strona nie chcę to szkoda tracić czas i energie.

@majk Nie proponuje Ci znajomych. Jedynie może znajomych Twoich znajomych. Ale w opcjach można odznaczyć żeby proponowało tylko osoby bez wspólnych znajomych. Co przy zaznaczeniu małej odległości i na terenach słabo zaludnionych praktycznie ogranicza szansę na spotkanie kogoś. W mieście to nie ma problemu. A na to fejk konto to czyje zdjęcie byś wrzucił? 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z ciekawości w celach "naukowych" założyłem konto na fb randki. Na razie mało kont jest i trzeba w zasadzie limit km wyłączyć. 

 

Po 1-2 dniach widzę że na razie cienko jest. Jak ktoś gustuje w bardziej puszystych to ma w czym wybierać 

Edytowane przez slavex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzące foty od razu kopiuj na dysk, też tak miałem, że mi znikały, ale z laskami się spotkałem i wyglądały tak samo.

Jedna była nauczycielką w jakiejś pipidówie, a na zdjęciu tylko gacie na dupie i gołe cycki, no to się nie nie dziwię, że zaraz je usunęła.

Druga jak się potem okazało, miała jakiegoś tam chłopaka w UK i "to skomplikowane" ale też gołą dupę wysłała i usunęła, także luz. 

 

Co do spadku popularności, to już wam to tłumaczyłem. Po jakimś tam czasie wasza morda już wszystkim się opatrzy i coraz mniej lasek zagląda, 

bo w waszej okolicy czy co tam macie zaznaczone (ja mam maks 20 kilometrów i pierdolę dalej jedzić) jest jakaś stała tam mniej więcej liczba kobiet,

więc już z samej matematyki wychodzi, że im dłużej na portalu siedzisz, tym więcej lasek już cię widziało i coraz mniej nowych będzie chciało zobaczyć.
 

Może ktoś wrzucić jakiegoś screena, gdzie te fejsbukowe randki się odpala zanim jasny chuj mnie strzeli? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, ntech napisał:

Założyłem konto na Badoo, piszę z automatu jakaś laska "Cześć jak minał dzień" i od razu polubienie. Aż mnie zatkało. No nie podejrzewałem się o taką popularność,

Profil ma VIP, zdjęcie bardzo ładne. Zagadałem , odzywa się ,nawet chetnie. Pyta o moje zdjęcie, wysłałem. Ona wysyła mi swoje , i zdjęcie pojawia się na 10 sekund i znika. 

Sprawdziłem zdjecie profilowe, oczywiście , ściągnięte z neta.

O co chodzi z tym znikającym zdjęciem ?

To jakiś fake-owy profil ? Bot ? Czy jaki huj ? 

Nie tak dawno na instagramie napisala do mnie niejaka Szwedka z Malmo. Gadka szmatka ze niby przypadkiem natrafila na moj profil i wysyla zdjecie jak lezy w poscieli i za 10sek znika i nie mozna odtworzyc.

 

Nie jesten jednak naiwnym "spermiarzem" i zaprosilem na rozmowe video to powiedziala ze nie moze ale podesle link do stronki gdzie po rejestracji mozemy sie komunikowac. Podziekowalem za konwersacje ;)

 

@spacemarine niestety znajduja sie tacy co wierza ze te 'infield' jak z ulicy masowo zaciagaja laski do lozka sa prawdziwe i jeszcze potem pier... ze w Polsce latwo kazdej nacji wyrywac.

 

Kilku cudzoziemcow poznalem i specjalnie nie mieli powodzenia ale mit nadal istnieje jak to ze na Filipinach laski czekaja na lotnisku aby wyrwac jakiegos Europejczyka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.