Skocz do zawartości

Badoo, Sympatia, Tinder - poradnik - online dating w pigułce - manual - pytania i odpowiedzi


Długowłosy

Rekomendowane odpowiedzi

Coś dzieje się z algorytmem Tindera. W dzień straciłem 1/4 polubień. Działam też na randkach FB i Bumble. Poniżej moje wnioski:

  • Tinder. Bardzo duży ruch. Większość Pań to królowe życia. Luksusowe życie, wycieczki zagraniczne, dobra praca. Każda Pani uwielbia góry, morze, mazury, "podróże małe i duże". Panie same zagadują, ale nawet po umówieniu się na spotkanie potrafią skasować parę na dzień przed randką. 
  • Randki FB. Zdecydowanie więcej szarych myszek i Pań, które na pozór nie szukają atencji. 
  • Bumble. Mały ruch. Panie trochę mniej roszczeniowe niż na Tinderze, ale wciąż to ten sam sort człowieka. Na duży plus sama aplikacja. 

Wniosek osobisty. Cytując Kolesia z Postala 2 "ten szajs uzależnia". Swapowanie portali randkowych stało się moim bezproduktywnym wypełniaczem czasu. Od dziś ograniczam korzystanie z tych aplikacji do jednego uruchomienia na dzień. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ogarniam. Jest sobie dziewczyna, SMV powiedzmy 6-7/10. Z tych normalnych się wydaje. 
Trochę zapracowana, więc długo odpisuje. Trochę nieśmiała, ale prowokuje ją na różne sposoby żeby rozmowa się ciągnęła. 

Okazuje się, że mamy trochę wspólnego, mieszka w innym mieście, ale do przeskoczenia. 
Co ciekawe, oboje jesteśmy po rocznych, pandemicznych związkach, więc powiedzmy ze na podobnym etapie życia.

Spytałem, czy jest w stanie mnie opisać z pozoru - z samych zdjęć na social media, rozmów etc. 
Napisała dość trafny opis który połechtał moje ego, ale też sugerował że jestem skupiony na sobie etc.

Więc naprowadziłem tor rozmowy na autentyczność - że mam dobre serce, że coś tam . 
Jakoś tak zeszło na tematy przeszłości, wspólnych doświadczeń - rozmowa się mocno rozwinęła w tym kierunku. 

Cieszyłem się, że otworzyliśmy się na szczerą rozmowę a nie gadamy tylko o pierdolach typu ulubiony kolor czy gdzie pracujesz. 
Co się okazuje? Że mimo, iż mamy podobną przeszłość, to dowiedziałem się, że ona szuka kogoś, z kim będzie mogła założyć rodzinę, kto ma poukładane w życiu etc - moim problemem jest jedynie to, że moge potrzebować iść na terapie by przepracować jakieś tam swoje rany i trudne wydarzenia, ale to nie jest kużwa problem wagi no nie wiem - długi w kasynie czy alkoholizm, tylko zwyczajnie duzo się działo i może trzeba emocje poukładać. 

Kij, że ona też w tym samym czasie miała swoje dramaty, ale ona może mieć problemy. Ja mam być gotowym, bezproblemowym produktem. Nie ma to jak równouprawnienie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, nowy00 napisał:

Jeszcze podziałać możecie dla sportu i sprawdzenia na fotka i Badoo :)

Nic ciekawego tam nie znajdą, ja u siebie jak wejdę to w mieście wciąż te same laski od lat. Rzadko trafia się ktoś nowy. Próbować można, ale nie wiem czy jest sens tak naprawdę.

Zdecydowanie lepiej mieć gotową karteczkę w portfelu z numerem telefonu i zaproszeniem na kawę, podać razem z kasą i z głowy, albo pani sis odezwie albo nie a też w ciągu kilku sekund można wpaść Pani w oko. Nigdy nie wiadomo. 

Największa beka, bo ostatnio spotkałem parę sztuk z badoo po prostu na mieście, w różnych sytuacjach, przeważnie w sklepach za kasą i śmiesznie wyglądało to ich zmieszanie 🤣 Jedna nieźle się gimnastykowała jak kupowałem TV, nieźle się wtedy uśmiałem 🤣

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadanie na żywo także dobra sprawa. Próbować dla funu bardziej na tych portalach randkowych, a może coś na tej zasadzie bez spinania się :)

Dziewczyny próbowały jakby się kamuflować jakoś. Te zmieszanie ich musiało wyglądać dość dziwnie, a całe te gimnastykowanie jeszcze bardziej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, nowy00 napisał:

Zagadanie na żywo także dobra sprawa. Próbować dla funu bardziej na tych portalach randkowych, a może coś na tej zasadzie bez spinania się :)

Dziewczyny próbowały jakby się kamuflować jakoś. Te zmieszanie ich musiało wyglądać dość dziwnie, a całe te gimnastykowanie jeszcze bardziej. 

To były laski z typu lajk i brak odpowiedzi, więc jakoś gębę musiała widzieć. Dlatego to zmieszanie było i dla mnie mega komiczne. Dobrze wiedziałem, po co przyszedłem, jakie tv chciałem ale, że włączył mi się tryb upierdliwego klienta no to cóż 🤣 Po prostu dobrze się bawiłem, pytałem o szczegóły 🤣 Można rzec jak tzw tajemniczy klient, mam siostrę w handlu to wiem jak wygląda to od kuchni. Gacie napewno były pełne

Edytowane przez sekacz19
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem na klubach, wyrwałem sarenke do siebie (trochę krążyłem między klubami i 2 pannami ale gdy druga zapytała "do mnie czy do Ciebie?" wiadomo, kto wygrał) 

 

Generalnie laska mega pyskata - niby jej drugi ONS w życiu (wkurwiała mnie strasznie gadaniem tym ale ugryzlem się w język, zwłaszcza, że byliśmy u mnie już). 

 

Laska oddala się cała, ciągnięcie za włosy, klapsy, face fucking i finał w ustach. 

 

I zapytacie co to ma do Tindera? Ano rano dowiedziałem się jak w ogóle ma na imię i nazwisko, paczam ma Facebooku a to się okazuje lasia z Tindera - z tego co kojarzę taka mega wybredna w swoim opisie (ons FWB w lewo, chuje muje itd.) a wystarczyło wyjść na miasto z koleżankami i obrót 180 stopni. 

 

Dlatego pamiętajcie, lepiej wyjść i spotkać się czym prędzej, bo gdybyśmy się spikneli na Tinderze pewnie byłbym jednym na 1000 piszących, bo sarenka naprawdę ładna. 

 

PS. Wyszły w 5 i rano pisały na swoim chacie. 3 pojechały z kimś na chatę, 4 tylko podsumowała "Żniwa kurwa". 

 

Także tak, laski jak faceci nie patrzą też są mocno zboczone 🤫

Edytowane przez Zgredek
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Zgredek napisał:

zapytała "do mnie czy do Ciebie?"

 

6 godzin temu, nowy00 napisał:

Dziewczyny często są bardziej zboczone od facetów. 

 

Ale, żeby to sprawdzić to przypuszczam trzeba dać się poznać jako "badboy". W przeciwnym razie zostanie się zaszufladkowanym jako białorycerz i kobieta przed takim się nie otworzy ze swoimi fantazjami i pragnieniami.

Jak sądzicie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, nowy00 napisał:

Panie kolego nieźle Ci poszło, udany wypad na kluby. Jest jak piszesz. Dziewczyny często są bardziej zboczone od facetów. 

Trochę w tym farta, trochę obserwacji. Jedna sprawa, że podbiłem do dwóch lasek, które mnie obczajały - druga, że w głowie miałem idealną fazę, ani za trzeźwy ani za pijany. Dobry też to był dzień, że Panien w klubie było sporo. Koniec końców, kolejny sukces Polskiej Policji 😂

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

 

 

Ale, żeby to sprawdzić to przypuszczam trzeba dać się poznać jako "badboy". W przeciwnym razie zostanie się zaszufladkowanym jako białorycerz i kobieta przed takim się nie otworzy ze swoimi fantazjami i pragnieniami.

Jak sądzicie?

Coś w sumie jest na rzeczy. Bardzo możliwe, że jakies dziwne szczuty i teksty to był jej shit test. Tyle było towaru, że z nią gadając miałem krótko mówiąc wylane, czy ja z nią pójdę czy nie. Może to była właśnie karta przetargowa, że poszła. Na pewno tego dnia miałem świetny nastrój - a pewność dodał mi ubiór i idealnie zrobiony barberek. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Brat Jan napisał:

 

 

Ale, żeby to sprawdzić to przypuszczam trzeba dać się poznać jako "badboy". W przeciwnym razie zostanie się zaszufladkowanym jako białorycerz i kobieta przed takim się nie otworzy ze swoimi fantazjami i pragnieniami.

Jak sądzicie?

Tak trzeba pokazać kobiecie, że się ma jaja po prostu. Podejście badboy się bardziej by przydało :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostaje też inna kwestia. 

 

Powiedzmy, że jesteś miłym gościem na imprezie - uczynny, elokwentny, wchodzący w dupke, za dupe nie łapie, nie rzuca tekstami, stawia drinki. No po prostu "materiał na męża", to jaką pokusę wtedy ma mieć kobieta by iść z Tobą do łóżka? Umówmy się, idąc na kluby laski szukają przygody. W mężczyźnie z charakterem perfekcyjnej Pani domu nie ma żadnej. Kwestia by tylko podbić do odpowiedniej i nie palić tematu u pozostałych lasek, które to widziały. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, szybki_jak_blyskawica napisał:

W kontekście internetowych przygód - czy zna ktoś może dobre narzędzie graficzne do poprawiania 'urody' na profilowym zdjęciu? Czas pokonać ich własną bronią :)

Face app, tylko trzeba mieć na tyle duże zdjęcie, by dolną część obciąć

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Programy są, które podrasują zdjęcia już trochę wymienionych. Teraz jeszcze nieźle byłoby jakoś w sposób naturalnie ulepszyć swoje zdjęcia. Dobrym ze sposobów byłoby uprawianie jakiejś aktywności fizycznej i rozpoczęcie właściwego odżywania. Przez te dwie naturalne rzeczy zdjęcia też da się podrasować :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Face app jest dobry bo można nawet płeć zmienić. Jak wstawiłem swoje foto przerobione na płeć żeńską, to co się działo na badoo 🤣 Ile spermiarstwa. Chcecie dla beki to spróbujcie 🤣 Pisałem o tym parę postów wcześniej na 168 stronie 🤣

Edytowane przez sekacz19
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.01.2022 o 19:09, Zgredek napisał:

Generalnie laska mega pyskata - niby jej drugi ONS w życiu (wkurwiała mnie strasznie gadaniem tym ale ugryzlem się w język, zwłaszcza, że byliśmy u mnie już). 

Chyba dwudziesty drugi. Zwłaszcza, że jak dalej pisałeś, miała ekipę na wychodzenie na łowy.

 

W dniu 6.01.2022 o 19:09, Zgredek napisał:

I zapytacie co to ma do Tindera? Ano rano dowiedziałem się jak w ogóle ma na imię i nazwisko, paczam ma Facebooku a to się okazuje lasia z Tindera - z tego co kojarzę taka mega wybredna w swoim opisie (ons FWB w lewo, chuje muje itd.) a wystarczyło wyjść na miasto z koleżankami i obrót 180 stopni. 

 

Standard, znam to doskonale. Jak jest wymiana pierwszych wiadomości na tinderze to one wszystkie szukają związków, przygód to nie bardzo, a ogólnie to na tinderze faceci to same zjeby są, każdy od razu pyta  seks, faceci traktują to jako darmowy burdel itp. teksty. Po czym pierwsze spotkanie, potem drugie, max trzecie, zaciąg na chatę, alkohol i następuje bolcowanie pani na ostro. Wtedy już związków nie szukają, a po wszystkim urywają kontakt bo "głupio mi, że się z tobą pierdoliłam"...

 

Ogólnie jak się na patrzy to się rzygać chce. Jednak wolę być tym co bolcuje niż jakimś misiem.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.