Skocz do zawartości

Badoo, Sympatia, Tinder - poradnik - online dating w pigułce - manual - pytania i odpowiedzi


Długowłosy

Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, Maninblack napisał:

 

Zastanawiam się na ile to co się odpierdala to kwestia systemu i shadowbana który prawdopodobnie ogranicza mi zasięgi (dostaję kilka polubień na tydzień) i rucha mnie w dupę

Pytanie czy to system aplikacji czy system ponad nim i efekt programowania świnek. Już sam fakt przerabiania zdjęć budzi niepokój, nie tyle że to osoba się upiększa, a że jest to tania manipulacja i akceptacja oszustwa. Tego jest bardzo dużo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tinder to bagno..tam są same odpady..laski chore psychicznie z którymi nie da się zbudować normalnego trwałego związku..jeśli ktoś będzie w związku z laską tam poznaną to gwarantuję że będzie się z nią męczył..będą z nią wiecznie problemy..także w łóżku. Tinder to strata czasu..wogóle pisanie z laskami gdziekolwiek to strata czasu bo nic satysfakcjonujacego z tego nie wyjdzie..tylko z laską poznaną w realu o ile została normalnie wychowana można coś stworzyć..tinder jest tylko na jednorazowe ruchanie..jak komuś to wystarczy to można próbować tylko że kupa z tym zachodu i trzeba laske poprostu oszukać bo 99% szuka tam księcia za męża a nie bzykania bez zobowiązań.  Siedząc na Tinderze ludzie stają się toksyczni i to jeszcze bardziej utrudnia im poznanie kogoś. 

  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panna 19 lat z takim opisem (zdjęcia to jej dwa, oraz jedno jej psa). 

 

Cytat

Wciąż wierzę, że znajdę tutaj wartościową i długotrwałą relację. Cenię sobie głębokie rozmowy na filozoficzne tematy. Lubię też czytać długie opisy. Uważam się za ekscentryczkę.


Dobrze ją zrozumiałem - ktoś poruchał, zwiał i teraz szuka "wartościowego chłopaka"? 

@kolo

Ja inaczej nie mam jak poznawać, niby w robocie mam same kobiety (inne też działy są), no ale "nie bierz dupy ze swej grupy". 

Edytowane przez gman98
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaburzenia to raz, ale wygląd dziewczyn na obecny rynku internetowym to przekracza dla mnie dopuszczalne normy.

Postanowiłem znowu się pobawić w FB-randki. Zdecydowanie jest gorzej niż było 2 lata temu przed pandemią.

Te z centrum mojego miasta oceniałbym w większości na 5/10 w skali urody. Bardzo, bardzo mała liczba kobiet wyglądała na tyle atrakcyjnie, że byłbym w stanie budzić się z taką co rano i nie mieć przy tym odruchów wymiotnych.

Rozszerzając radar poszukiwacza do 20km od centrum, widok jest przerażający. Średnia ocen wyglądu spada do 3/10, dodatkowo z 30% dziewczyn w wieku do 28 lat deklaruje posiadanie dziecka.

Ja na ulicy tak brzydkich kobiet nie widuję jak te z aplikacji powyżej.

FB-randki to taka alternatywa... nie do Tindera, ale do Fotka.pl

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, gman98 napisał:

Dobrze ją zrozumiałem - ktoś poruchał, zwiał i teraz szuka "wartościowego chłopaka"? 


Mi to wygląda raczej na typowe babskie pierdololo, jakie w 30% profili tam jest. One przecież tam są aby znaleźć swoją drugą połówkę, skróty są be, tylko stabilny związek… Czytaj: potulny miś bankomat mile widziany. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wyścigu zbrojeń to widać jego efekty. Każdy kto siedzi na tinderze to widzi. Coraz mniej likeów, coraz więcej ghostingu, coraz większe wymagania. Takie są konsekwencje wyścigu zbrojeń.

 

Teraz piszę z fajną laską, ale już chyba z 5 razy zapraszałem ją na randkę (?) a ona zmienia temat i ignoruje. Daje jej dosłownie czas do 23:00 a później blokuje ją i usuwam kontakt żeby nie kusiło.

 

Szkoda, że nie żyjemy w bardziej "redpillowych" optymistycznych czasach. Oby napływ ukrainek poprawił sytuację bo inaczej dla zwykłego chłopa chcącego dziewczynę zostaje wyjazd za granicę.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, zychu napisał:

Napływ Ukrainek niczego nie poprawi, tłukę wam to do łbów od stycznia. Ale życzę powodzenia.

Wiem, ale mam nadzieję, że jednak ty i częściowo ja się mylimy. Na tiktoku ukrainki się zaczynają powoli forsować a rynek atencji jest ograniczony więc może nawet samo poczucie, że nie masz całkowitej władzy jak jest teraz sprawi, że polki nabiorą trochę pokory a może rzeczywiście złudne nadzieje.

 

Wiem natomiast, że na pewno robienie sobie lepszych zdjęć, większe zarobki, dbanie o lepszy wygląd to wyścig na dno, na wyniszczenie i to czego potrzebujemy to więcej kobiet najlepiej z całego świata a nie samorozwoju 😛

 

Bo to się już skończyło tak, że zamiast skupienia się na sobie chłopy spermią albo udają alfa ale też spermią bo rynek jest taki wysycony i wszystko obraca się wokół cipy teraz.

 

Teraz prawdziwymi alfami są kobiety, bo kobieta ma taki wybór że kompletnie nie odczuwa jakiejkolwiek presji. Oczywiście masz jakiś mały procent facetów który sobie radzi świetnie ale jest coraz mniejszy.

 

Teraz gra kobiet to zbieranie spermiarzy jak pokemonów i monetyzowanie ich a nie jakieś randki xD

Edytowane przez NoHope
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukrainki po czasie (raczej krótszym niż dłuższym) też zrobią się mega atencyjne (bo obskoczą ich simpowie), więc jedyne, co z tego wyniknie, to wzrost liczby atencjuszek, które będą czekały na te top ileś-tam-procent mężczyzn. A rola simpów pozostanie taka sama - dostarczać atencji, dopóki pańcia nie znajdzie bolca.

Oczywiście jest też możliwość, że traficie na zdesperowaną paszynkę, która zrobi z was beta bankomat i niańkę swoich bombelków.

Ale przecież "jesteśmy sługami narodu ukraińskiego". 😆

 

 

Edytowane przez zychu
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zychu Pewnie tak będzie zresztą dlatego anglosasi uprawiający geomaxxing mówią, że jak chcesz laski z biednego kraju to musisz tam zamieszkać. Tak czy inaczej, wiem jaki mam nick, i tak dalej. Ale poza nadzieją na zmianę losu i probowaniem jak głupi nie ma innej opcji. MGTOW jest ok jak miałeś dużo doświadczenia z laskami, jesteś starszy masz niski popęd ale dla 20 latków to nie jest rozwiązanie.

 

Co innego zasmakować miłości, dram, dobrych i złych rzeczy z kobietami i odejść a co innego nie móc tego zasmakować i zostać zmuszonym do odejścia.

 

Blackpillowcami są głównie młodzi faceci i to nie dlatego, że są jakoś wybitnie spierdoleni a właśnie dlatego, że się realia zmieniły co nawet widać na tym forum. Kiedyś blackpill był tępiony, mieliśmy (mieliście) hurraoptymizm a teraz no jest grobowa atmosfera prawie że ale innej nie może być chyba, że będziemy udawać, że problemu nie ma. I że jesteśmy alfami. Ja jestem takim alfą że prawie błagałem o randkę, taki ze mnie alfa xD

 

Zresztą poznałem laskę nie przez tindera i gnije bo mamy iphone'y i widać czy ktoś przeczytał wiadomość. Piszę do niej cześć, widzę że przeczytała, odpisała nie wiem po 30 godzinach? Pytam się jej skoro przeczytała wiadomość to dlaczego nie odpisała a ona że nie miała czasu. Nie miała czasu napisać "hej" albo "hej jestem zajęta". O takim poziomie wyjebania na chłopa mówimy. A później widziałem, że przestawiła imessage żeby nie było widać czy przeczytała. To już taki poziom żenady XD

Edytowane przez NoHope
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, NoHope napisał:

Wiem natomiast, że na pewno robienie sobie lepszych zdjęć, większe zarobki, dbanie o lepszy wygląd to wyścig na dno, na wyniszczenie i to czego potrzebujemy to więcej kobiet najlepiej z całego świata a nie samorozwoju 😛

żeby było normalnie to musiałoby tych kobiet być 3x więcej niż facetów - nierealne.

 

a czy self improvement jest drogą na dno? Może w szerszym ujęciu tak, ale dla jednostki (jak ja czy ty) jest jedynym wybawieniem. Nie mogę narzekać na karty jakie aktualnie mam, mogło być naprawdę w chuj gorzej, mimo wszystko do zadowolenia brakuje mi jeszcze dużo. Gdyby nie samorozwój (i to, że naprawdę działa) nie miałbym nadziei, a tak to przynajmniej żyje sobie z myślą, że za parę lat będzie zajebiście (jak nie będzie żadnej katastrofy po drodze).

Czaje o co ci chodzi, że ten chory zapierdol sprawia, że życie mężczyzny zamienia się w pracę od 6 do 23 i nie tak to Pan Bóg zaplanował dla nas. Tylko jaka jest alternatywa? Obrazić się na świat i zamknąć w piwnicy? Sam słusznie zauważasz, że MGOTW jest dobre tylko dla kogoś kto zasmakował już życia. 

 

Zresztą powiedzmy sobie szczerze - bardzo pewny siebie średniak nadal może bardzo dużo. "Wystarczy" kompletnie wyzbyć się strachu przed odrzuceniem (nie na tyle, żeby podejść, tylko na tyle, żeby autentycznie się nie bać), więc to, że wielu z nas ma zasoby w postaci hajsu czy w miarę ok wyglądu a nie ma brania, to w jakimś sensie wina nas samych, nie społeczeństwa. Ile ja poznałem takich uśmiechniętych mirasów 5/10, którzy zawsze jakimś cudem wyrywali na imprezach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, LiptonGreen napisał:

a czy self improvement jest drogą na dno?

W obecnej formie? Jak najbardziej bo to nic innego jak szybsze kręcenie się w kołowrotku systemu. Pracujesz ciężej, uczysz się, ćwiczysz a w zamian państwo daje ci coraz wyższe podatki a kobiety mają coraz wyższe wymagania. Efektem jest wysoka presja na chłopie, taka że na zachodzie popularyzuje się zjawisko hikikomori czyli gości którzy stwierdzają dość, rzucają pracę i grają w gierki i/lub oglądają porno. COVID był w ogóle dużym katalizatorem zmian i wielu chłopa na całym świecie wyparowało z rynku pracy.

 

Z resztą i dobrze, dobrze że chłopy są zdemoralizowani, zdemotywowani i mają dość bo jest duża szansa, że ten system się zapadnie kiedyś a to wymusi zmiany. Jak wszyscy będą tylko "Harder, Better, Faster, Stronger" to ta patologia będzie dalej postępować do granic absurdu.

 

35 minut temu, LiptonGreen napisał:

Zresztą powiedzmy sobie szczerze - bardzo pewny siebie średniak nadal może bardzo dużo.

Poza ekstremalnymi rzeczami typu podchodzę do 1000 dziewczyn i może 10 łaskawie się ze mną prześpi albo uderzam do każdej pijanej laski w klubie i może któraś w amoku mi da to nie widzę tych opcji.

 

Z resztą nawet jeśli przeciętniak znajdzie związek to co z tego. Przy takiej nierównowadze masz prawie gwarantowaną toksyczną relację i lądujesz na forum do nas z płaczem, że moja luba to pisze z x chłopami, nie szanuje mnie i tak dalej. No szok, zwłaszcza, że laska wie jaka jest twoja wartość obecnie - bliska zeru. Więc na samym końcu, w ramach nagrody lądujesz z jakąś księżniczką która uważa, że musisz się jej słuchać i że masz za nią latać. To jest nagroda za twoją ciężką pracę w ramach tego wspaniałego systemu.

Edytowane przez NoHope
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, NoHope napisał:

 Efektem jest wysoka presja na chłopie, taka że na zachodzie popularyzuje się zjawisko hikikomori czyli gości którzy stwierdzają dość, rzucają pracę [...]COVID był w ogóle dużym katalizatorem zmian i wielu chłopa na całym świecie wyparowało z rynku pracy.

Jakbyś za mną chodził xD

 

Przed kowidem pracowałem tak z 8 miesięcy w roku teraz 5-6 xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, NoHope napisał:

W obecnej formie? Jak najbardziej bo to nic innego jak szybsze kręcenie się w kołowrotku systemu. Pracujesz ciężej, uczysz się, ćwiczysz a w zamian państwo daje ci coraz wyższe podatki a kobiety mają coraz wyższe wymagania. Efektem jest wysoka presja na chłopie, taka że na zachodzie popularyzuje się zjawisko hikikomori czyli gości którzy stwierdzają dość, rzucają pracę i grają w gierki i/lub oglądają porno. COVID był w ogóle dużym katalizatorem zmian i wielu chłopa na całym świecie wyparowało z rynku pracy.

 

Jak najbardziej się z tym zgadam i też o tym napisałem. W ujęciu całości społeczeństwa zjawisko self developmentu na taką pojebaną skale jest szkodliwe. Ale stwierdzam przy tym bezdyskusyjny fakt, że wejście w ten system to najmniejsze zło. Sam mówiłeś, że MGOTW działa i kogoś kto już coś przeżył (chociaż z tym też można polemizować, ale złóżmy, że tak jest). Co więc zostaje młodemu gościowi w moim wieku (ok 20 lat):

a) Hikomori 

b) Żyć normalnie, tak jak się kiedyś żyło i poprzez stanie w miejscu oddalać się od mety.

c) pójść w samorozwój i po czasie czerpać z niego korzyści

 

Dla mnie odp jest jedna. W sensie może niektórym opcja B by pasowała, nie wiem szczerze. Ja natomiast jest wrażliwym gościem i docelowo bardzo chcę mieć udaną relacje intymną, a idąc w samorozwój będzie mi o nią po prostu łatwiej. Już dłuższy czas jestem sam i (choć codzienna praca daje mi w chuj funu) nie jest to stan w jakim chciałbym być dłużej. Też ubolewam nad ogólną sytuacją, no ale takie jest życie, że się trzeba do niego przystosować. Może jak (co uważam za niemożliwe, ale znowu załóżmy że) po 10 latach ciężkiej pracy nie zobaczę efektów to sam zamknę się w pokoju i odinstaluje CSa, ale na ten moment tego nie robię.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uważałbym, że idąc w samorozwój będziesz miał łatwiej. Moim zdaniem jeśli chodzi o relacje międzyludzkie i kobiety to główne skrzypce odgrywa zwykłe szczęście. Posłuchaj sobie kanał aarona clareya, regularnie jakiś widz do niego pisze bo mówi, że jest nieźle zarabiający, ma fajną pracę, dobrze wygląda, dba o siebie a nie może znaleźć kobiety i czuje bezsens. Że czuje pustkę w życiu.

 

To co powiem jest może skrajne ale uważam, że za jakiś czas trzeba będzie wyjść na ulicę i zrobić rozpierdol a jeśli będzie trzeba to spalić pół kraju.

 

Nie wierzę w pokojowe środki i samorozwój, że to coś daje.

 

Jestem ciekawy czy to przyjmie formę agresji skierowanej do siebie czyli depresji chłopa czy agresji skierowanej w system.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, NoHope napisał:

Nie uważałbym, że idąc w samorozwój będziesz miał łatwiej. Moim zdaniem jeśli chodzi o relacje międzyludzkie i kobiety to główne skrzypce odgrywa zwykłe szczęście. Posłuchaj sobie kanał aarona clareya, regularnie jakiś widz do niego pisze bo mówi, że jest nieźle zarabiający, ma fajną pracę, dobrze wygląda, dba o siebie a nie może znaleźć kobiety i czuje bezsens. Że czuje pustkę w życiu.

Wiadomo, że tak bywa i to (niestety) nie rzadko. Ale zapytam ostatni raz - jaka jest alternatywa? Mieć gównianą prace, źle wyglądać, nie dbać o siebie i odstraszać kobiety fizjonomią? Bo, wybacz, ale starasz się obalić rozwiązanie jakim jest samorozwój nie proponując nic w zamian. 

 

Zresztą samorozwój to nie tylko wygląd i zarobki. To też praca nad psychiką - literatura fachowa, medytacja, afirmację. To realnie wpływa na relacje międzyludzkie.

 

4 godziny temu, NoHope napisał:

i kobiety to główne skrzypce odgrywa zwykłe szczęście.

PS. Naprawdę tak uważasz? Bo w wielu poprzednich postach pisałeś o pojebanych wymaganiach, a tu sprowadzasz sprawę do przychylnych kolei losu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mnie zaciekawiliście tą potencjalną wizją ukraińskich paszynek na portalach, że postanowiłem założyć znów konta w tym ścieku. Osobiście przetestować czy są jakieś zmiany, korzystając z chwilowo większej porcji wolnego czasu. Padło na badoo, tinder i sympatię.

 

Moje wnioski po kilku dniach:

- Badoo - powoli zmienia się w portal do szybkiego seksu z czadami jak Tinder.

- Tinder - apka do szybkiego seksu. Najbardziej agresywne, wulgarne i wytatuowane Karyny z najwyższym ego.

- Sympatia - prawie wymarły portal z niedobitkami. Są tam aktywne gównie te same twarze Karyn, które widziałem w ubiegłym roku. Nadal czekają na szejka z bajki.

 

* W moim regionie paszynek jest mało, jakieś 5-8% całości. Najwięcej na badoo, najmniej na sympatii. Głównie samotne "madki" oraz "ksiemżniczki", szukające przytojnego szejka.

* Część Karyn i Paszynek wprost zbiera tam obserwujących spermiarzy na swoje instagramy i tiktoki, karząc im pisać do nich z tamtych platform.

* Jest coraz więcej płatnych opcji, które mają kosić hajs z łatwowiernych mężczyzn. Po założeniu konta od razu dostajesz polubienia od samic. Po wykupieniu płatnych opcji okazuje się, że to fejk konta. Te same profile, które polubiły moje konto po jego usunięciu wcześniej. Zmieniają nawet swoją lokalizację, raz są w Warszawie, innym razem gdzieś na wschodzie kraju, itd. Odpisują tylko zdawkowe kilka słów, żeby frajerzy się nie kapnęli. 

* Większość fot tych samic jest przed kilku lat i sprzed kilkunastu kilogramów.

 

Co do znajomości, żadna paszynka bez dzieci do mnie nie odpisała. Odpisało kilka Karyn, które siedzą na portalach od lat i pamiętam jeszcze ich twarze, gdy miałem konta w ubiegłym roku. Głównie patologia, grube oraz nimfomanki, które mogę po 2-3 spotkaniach wydupczyć jak setki innych gości o podobnym do mojego, nie za wysokim SMV. Nabijając im kolejną cyferkę w dwu i trzycyfrowych przebiegach. 

 

Jak ktoś nie chce płacić za seks wprost, to może tam tanim kosztem coś średniego znaleźć do przygód albo żeby spuścić z krzyża. Warunek to wybranie najlepszych zdjęć ze swoich i trochę bajery, bo przebić się wśród setek innych piszących gości będzie ciężko.

 

Nadal jest to ściek. Zaś poziom hipergamii znajdujących się tam odpadów z rynku matrymonialnego, może wywołać ból głowy. Jeżeli ktoś chce to chędożyć to niech założy dwie gumy na ptaka, dla własnego bezpieczeństwa zdrowotnego. 

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 10
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, LiptonGreen napisał:

PS. Naprawdę tak uważasz? Bo w wielu poprzednich postach pisałeś o pojebanych wymaganiach, a tu sprowadzasz sprawę do przychylnych kolei losu. 

To się nie wyklucza. Czytałem kiedyś książkę Aarona Clareya The Book of Numbers i typek sobie wyliczył, że prawdopodobieństwo znalezienia fajny laski, materiału na żonę jeśli jesteś przeciętnym facetem wynosi jeśli dobrze pamiętam mniej niż 2%. Wiadomo to jest dla rynku USA, ale czy u nas jest lepiej.

 

Policz ile robiłeś swipów na tinderze, ile z tego było matchy, ile z tego było randek i ile chciało się z tobą bzykać i tego ułamka ile kobiet nadawało się do czegoś więcej niż bzykanie.

 

Prawdopodobieństwo jest tak małe, że poznanie dobrej kobiety graniczy z fartem.

45 minut temu, Morfeusz napisał:

Nadal jest to ściek. Zaś poziom hipergamii znajdujących się tam odpadów z rynku matrymonialnego, może wywołać ból głowy. Jeżeli ktoś chce to chędożyć to niech założy dwie gumy na ptaka, dla własnego bezpieczeństwa zdrowotnego. 

Próbowałem randkować poza tinderem i paradoksalnie powiedziałbym, że jest to samo tylko wkładasz więcej kasy i wysiłku.

3 godziny temu, LiptonGreen napisał:

Ale zapytam ostatni raz - jaka jest alternatywa? Mieć gównianą prace, źle wyglądać, nie dbać o siebie i odstraszać kobiety fizjonomią? Bo, wybacz, ale starasz się obalić rozwiązanie jakim jest samorozwój nie proponując nic w zamian. 

Alternatywa? Nie ma dobrych alternatyw. Pozostaje robienie tego co się lubi ale rzadko to co chłop lubi poprawia jego SMV. Kobiet nie wyrywasz na spotkaniach filozoficznych, na meetingach IT czy jakiś dla przedsiębiorców.

 

Kobiety lecą na status i wygląd. Czyli co robią faceci? Zapieprzają na siłce mimo że niektórzy tego nie lubią, ubierają się nie tak jak chcą tylko to co zwiększy ich atrakcyjność a kobiety bardzo patrzą na ubiór i na marki ciuchów i tak dalej.

 

Bycie sobą czyli powiedzmy taki zdrowy samorozwój praktycznie nigdy nie powoduje, że masz tłumy lasek bo faceci i kobiety są inni, mają inne zainteresowania, nawet inny sposób rozmowy. Masz ten 10% który jest chadami i może dyktować warunki a reszta z moich doświadczeń i obserwacji nagina się pod laski, "simpuje" bo wie, że inaczej laska by ich nie chciała.

 

Jak znam jakiś indywidualistów, takich prawdziwych, to oni nie mają lasek najczęściej jeśli są normikami. Bo robią to co lubią, są minimalistami i tak dalej a kobiety tego nienawidzą. Kobiety nienawidzą chłopów minimalistów mimo że mogą mówić co innego. Tak samo kobiety nie lubią prawdziwych stoików bo nie dają emocji.

Edytowane przez NoHope
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem powiedzieć tylko jedno podsumowując cały wywód prawdziwy samorozwój ten bardziej duchowy nie powoduje wzrostu twojej atrakcyjności, faceci są najczęściej cipocentryczni i samorozwój postrzegają w kategorii poprawy wyglądu i statusu tak żeby przyciągać więcej cipek, więc to wszystko jest tak naprawdę formą fałszu co widać w redpillu. Rób to i tamto to przyciągniesz więcej cip, popraw wygląd to przyciągniesz więcej cip, więcej zarabiaj to przyciągniesz więcej cip. Tak wygląda ten słynny rzekomy samorozwój.

Edytowane przez NoHope
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, LiptonGreen napisał:

Wiadomo, że tak bywa i to (niestety) nie rzadko. Ale zapytam ostatni raz - jaka jest alternatywa? Mieć gównianą prace, źle wyglądać, nie dbać o siebie i odstraszać kobiety fizjonomią? Bo, wybacz, ale starasz się obalić rozwiązanie jakim jest samorozwój nie proponując nic w zamian. 

 

Zresztą samorozwój to nie tylko wygląd i zarobki. To też praca nad psychiką - literatura fachowa, medytacja, afirmację. To realnie wpływa na relacje międzyludzkie.

 

PS. Naprawdę tak uważasz? Bo w wielu poprzednich postach pisałeś o pojebanych wymaganiach, a tu sprowadzasz sprawę do przychylnych kolei losu. 

 

Nie wyobrażam sobie SIEBIE jako zaniedbałego gościa z brzuchem, niechlujnie ubranego, jedzącego zupkę chińska na obiad. 

Rzygałbym na lustro za każdym razem gdybym tylko w nie zerknął. 

 

Wystarczy przeprogramować SWOJĄ bańkę tak by w końcu zrozumiesz, że robisz to przede wszystkim dla siebie a spojrzenia kobiet czy relacje z nimi to tylko bonus jaki poprzez nasza pracę nad SOBĄ uzyskujemy. 

 

Podejrzewam, że w moim przypadku lekko narcystyczna natura nakierowała mnie na takie myślęnie i mobilizowała do działania. 

 

Z $ jest to samo. Jednemu wystarczy zupka chińska na o iad i wypad na działkę rodziców na wakacje a inny (jak ja) ma potrzebę próbować nowych rzeczy, odkrywać nowe miejsca. To wtedy nasz hajs się przydaje. 

 

Dupy to tylko dupy - przewijać się będą co jakiś czas przez CAŁE nasze życie. 

 

Moja subiektywna opinia i koło kolegi mi lata innych podejście. Miłego xd

Edytowane przez Jasnim
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.