Pracuje w UK i wczesniej w innych krajach i zauwazylem jeden trend ktory mnie bardzo niepokoi .Otoz ; Im wiecej polakow przychodzilo do danej fabryki tym gorzej sie dzialo.Cala dobra atmosfera przed sypala sie jak domek z kart...Jeden drugiemu zazdrosci ze lepiej jezyk umie ,ale zeby samemu sie nauczyc to bee.Drugi jest zawistny i podpierdala do szefa ze zyskac 5 funtow wiecej do wyplaty...Cholota i marazm ...Wkurwia mnie to zajebiscie ...Zadna inna nacja tak siebie nie cierpi nawzajem...Banda
Alkoholicy, narkomani, rozwodnicy, pracusie (14h w fabryce) cały zestaw
Kolega pracuje w UK chyba ju z 12 lat, pr zylecialem, to czego On nie posiada, w Polsce budowę, bogacz...Ostatnio proponował mi bilety do Polski za 15 funtów, jaki On był szczesliwy, gosc który siedzi 12 lat w bogatym kraju, znalal tanie bilety ...:)
Po 12 latach to chcąc nie chcąc ale auto dobrej klasy, domek, a tu wynajem co miesiac innej chałupy, tam 50 funtów taniej na miesiac to idziemy tam, zoneczka