Skocz do zawartości

Rzucanie w pracownika długopisem


Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko,

 

miałem właśnie sytuację w pracy kiedy współpracowniczka rzuciła we mnie długopisem - nie trafiła, długopis obił się o ścianę - było przy tym 2 świadków.

Ten rzut miał zwrócić moją uwagę na nią gdy miałem słuchawki na uszach i nie słyszałem, że mnie wołała.

Jak można rozegrać to drodzy bracia samcy tak żeby dojebać jej najmocniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wez torebkę, napełnij moczem, zawiąż i rzuć w nią, efekt powinien być satysfakcjonujący :) 

 

@GluX jedyna prawidłową reakcja była by wiązanka przy wszystkich, niekoniecznie z bluzgami, ale dobitnie zaakcentowana...

Pamiętam sytuację jak pracowałem jeszcze w Wielkiej Brytanii, przychodziła do nas do pomocy na dwie godziny taka młoda polka, ego wielkości katedry, nos zadarty, popsuła maszynę, ale oczywiscie to nie Ona, choć ewidentnie to jej wina, przyzwyczajona do tego że każdy jej darował, podchodzę i krótko skwitowałem jej postawę, na głos, laska czerwona jak komuniści po libacji, spiżdziła się totalnie...Widac było że nikt jej nigdy nie zwrócił uwagi w taki sposób, ba- nigdy nikt uwagi jej nie zwrócił...Od tego momenty zaczął się nasz romans :)

Każdy do niej podchodził jak do jeża, bał się cokolwiek powiedzieć, zwrócić uwagę, a ja zrobiłem to bez mrugnięcia okiem, tak ją to zaintrygowało:) 

Edytowane przez Assasyn
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Assasyn  @Grizzly

 

Zjebka poszła - ale chcę większych konsekwencji bo to typ kobiety do której nie dociera, że coś zrobiła źle mimo wszystko - oczywiście zaczęły się projekcje na mnie jej stanów - "to nie ja tutaj się obrażam" czy "po co podnosisz na mnie głos" choć sama krzyczała. Chcę żeby chociażby dostała notatkę służbową. Ale zanim zacznę działać chcę uzyskać opinię jakiegoś eksperta - co można żądać za taki wyczyn.

Chcę żeby wszystkie laski o tym wiedziały co ona dostała

Edytowane przez GluX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko powiem:

1. Palcem jej nie rusz

2. Jak chcesz solidnie zjebać to bez świadków.

 

Babę ogól weźmie w obronę a jak się rozpłacze to będziesz miał pozamiatane.

 

Załatw to na drodze oficjalnej, a jej kulturalnie że sobie nie życzysz.

 

PS Pamiętacie łzy przekręta w spódnicy?

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po takim incydencie udzieliłbym jej reprymendy słownej wskazującej na głupotę i dziecinność jej zachowania po czym przy świadkach zdarzenia rozkazałbym jej podnieść ten długopis i przeprosić. Nie używałbym żadnych wulgaryzmów ale wypowiedź nacechowałbym wyrazami podkreślającymi poziom jej zachowania: dziecinne, żałosne, tanie. Raczej bez emocjonalnie, bez złości tak aby nie spostrzegła, że wywołała jakieś moje emocje.

 

- tak zachowują się kobiety nie mające klasy i kultury

- miałem o Tobie zupełnie inne zdanie teraz zburzyłaś je, rozczarowałaś mnie

 

- teraz podnieś ten długopis i zabierz go stąd

 

Później nie odzywałbym się do niej przez jakiś....   a już jeśli to tylko w kwestiach formalnych. Chyba, że przeprosiła. Czekałbym na jej następny krok.

 

Jeśli by nie podniosła długopisu i strzeliła focha też dobrze. Żadnych przepychanek czy kłótni. Sygnalizuje i kończę. Tak na szybko co mi przyszło do głowy. Efekt nie gwarantowany.

 

W sumie dziwna sytuacja, przy której tak na prawdę chciałoby się po prostu pierdolnąć tylko: głupia cipa i olać sytuację tak po męsku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złóż wniosek o robocze okulary ochronne. Jak naczalstwo się będzie pytać po co Ci, to wyjaśnisz.

 

Brak wyobraźni u kobiet często mnie przeraża. Dawno temu w odległej galaktyce, ciąłem coś nożem tapeciarskim z wysuwanym ostrzem. Było wysunięte na max i trzymam go w dłoni. Nagle jednej kobitce ten nóż stał się natychmiast potrzebny. Ze spokojem jej powiedziałem, że jak skończę to zaraz jej dam. Zaczęła "tupać nóżką" i postanowiła mi go wyrwać z ręki (!!!). Skutek był taki, że ja nie puściłem a ona finalnie pociągnęła po ostrzu, próbując mi go wyrwać z dłoni. Krew trysnęła, ona przerażona, bo lało się jak z kranu. Przynajmniej przyzwoicie się zachowała, bo przyznała że to była jej wina. Choć w sumie nie miała innego wyjścia, za dużo świadków było.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Za poradą jednego z userów:

 

Zostałem wczoraj rzucony raz jeszcze ale tym razem bloczkiem małych karteczek samoprzylepnych - nie trafiła, podniosłem to, rzuciłem ją - dostała w twarz - a dokładnie w nos.

Złapała się za twarz i patrzę na nią - najpierw włączyło się współczucie i myśl "co ja odjebałem?" - a potem szybko otrzeźwiałem - po 10 sekundach odpowiedziałem

"Przepraszam, serio - chciałem mocniej" - wyszła z pokoju - potem się przytulała w kuchni jak piłem kawę... loszki...Ech...

 

Tak, wiem - że ryzykowałem trochę - ale w moim zawodzie nie wylatuje się jak jest się dobrym ;) 

 



do7005.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma dziecko, męża i 30 lat - nie pukam mężatek.

To jest ten częsty typ samic w moim przypadku co sprawdzają czy nadal są w grze albo chcą poczuć pożądanie faceta o którym czytała w 50 twarzach Greya czy innym harlequinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.