Skocz do zawartości

Moje życie nie podobne do waszego ja opowiem wam o swoim nie pytajcie dlaczego


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich ponieważ to mój pierwszy post.

 

Najpierw chciałbym wyprostować tytuł ponieważ to jest oczywiście żart, historii takich moja jest z pewnością bez liku, chociaż zanim odkryłem samcze runo myślałem, że jestem wyjątkowy... a tu psikus .

 

No więc tak wyprowadziłem się od żony i dzieci kilka dni temu, co prawda zdarzało się to już wcześniej do hoteli, ale teraz już na serio poszedłem na swoje. Zostawiłem jej mieszkanie, niech sobie mieszkają, ja sobie poradzę (oczywiście mam intercyze, i chata stoi na mnie, miałem farta, że jak brałem ślub to starszy kolega był akurat po rozwodzie i kursach dla uwodzicieli i doradził abym zrobił rozdzielność).

 

Wcześniej też nie byłem w ciemię bity bo widziałem w domu i na podwórku jak się powinno traktować kobiety. Mimo to ładna młoda dziewczyna o jakiej nawet nie śniłem zawróciła mi w głowie, poświeciła dupą, i standardowa akcja jakich wiele: manipulacje, utrata kolegów, zazdrości, szantaże, straszenie samobójstwem, chorobami psychicznymi i oczywiście obwinianie o wszystko mnie.

 

Po przeczytaniu książek Marka, słuchaniu audycji i własnym obserwacjom, bo staram się zawsze wszystko dokładnie obserwować doszedłem do wniosku, że pora wypierdalać.

 

Obrałem inny kurs, nie szukam kobiety na stałe, zamierzam teraz hmm no właśnie co zamierzam......................... ?    Wiem.

 

Żyć po prostu kurwa ŻYĆ własnym życiem, a nie czyimiś problemami :)

 

 

Pozdrawiam Wszystkich

Edytowane przez mis_podpalacz
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, mis_podpalacz napisał:

standardowa akcja jakich wiele: manipulacje, utrata kolegów, zazdrości, szantaże, straszenie samobójstwem, chorobami psychicznymi i oczywiście obwinianie o wszystko mnie.

No to witamy wśród żywych.

 

Samica jeszcze nie skończyła... Co planujesz?

 

Ps. Niech zgadne. Samica na granicy SMV = 33+-2/3lata?

Edytowane przez XYZ
Ps
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świadomy mężczyzna nie chce wiązać się z kobietą na stałe, więc nie jesteś oryginalny :D

 

To jest w pełni świadoma decyzja mężczyzn. Można spotykać się przez jakiś czas, ale jak loszka zaczyna jazdy, to "pa pa".... A każda zaczyna prędzej czy później.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, XYZ napisał:

Ps. Niech zgadne. Samica na granicy SMV = 33+-2/3lata?

Ładna 27,  nie będzie miała raczej problemu ze znalezieniem kogoś jeszcze przez wiele lat, mimo dwójki szkrabów.

 

5 minut temu, Dobi napisał:

Świadomy mężczyzna nie chce wiązać się z kobietą na stałe, więc nie jesteś oryginalny :D

 

To jest w pełni świadoma decyzja mężczyzn. Można spotykać się przez jakiś czas, ale jak loszka zaczyna jazdy, to "pa pa".... A każda zaczyna prędzej czy później.

 

Już dawno bym ją pogonił gdyby nie dzieci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Dobi napisał:

Coraz mniej jest facetów w tej kategorii wiekowej, którzy chcą się wiązać. Jeśli jeszcze ma dwoje dzieci, to jej pozycja znacznie spada.

Życie, to nie film. Tutaj nie każda rozwódka spotyka księcia z bajki ;)

Obyłoby się bez wychowywania nowego członka rodziny, chociaż najpierw musieliby mieć gdzie mieszkać

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, mis_podpalacz said:

miałem farta, że jak brałem ślub to starszy kolega był akurat po rozwodzie i kursach dla uwodzicieli i doradził abym zrobił rozdzielność

 

Rozumiem że wysłałeś koledze skrzynkę dobrej whiskey, bo oszczędziłeś dzięki niemu majątek i wygrałeś życie.

Przeczytaj wątek @XYZ tam jest potężna dawka wiedzy dla Ciebie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, nieidealny świat napisał:

 

Rozumiem że wysłałeś koledze skrzynkę dobrej whiskey, bo oszczędziłeś dzięki niemu majątek i wygrałeś życie.

Przeczytaj wątek @XYZ tam jest potężna dawka wiedzy dla Ciebie.

 

Jestem mu wdzięczny, ale nasze drogi się rozeszły delikatnie mówiąc .

 

Dzięki , potrzebuję takiej wiedzy.

 

----------------------------------------

 

3 godziny temu, nieidealny świat napisał:

Przeczytaj wątek @XYZ tam jest potężna dawka wiedzy dla Ciebie.

 

Każdy ma swoje sposoby , ja nie mógłbym tak metodycznie podchodzić do sprawy.

Wole 1 zasadę i o niej stale pamiętać - jestem świadomy i nie popadam w emocje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.12.2016 o 21:01, mis_podpalacz napisał:

manipulacje, utrata kolegów, zazdrości, szantaże, straszenie samobójstwem, chorobami psychicznymi i oczywiście obwinianie 

Cześć. Mógłbyś rozwinąć ten wątek z chorobami psychicznymi. W sensie udawała, czy coś wyszło w trakcie? Nie to, że jakoś węszę, tylko sam chciałbym się uchronić przed takimi sytuacjami i feedback zawsze jest tu na wagę złota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 13 December 2016 at 9:06 PM, Dobi said:

Coraz mniej jest facetów w tej kategorii wiekowej, którzy chcą się wiązać. Jeśli jeszcze ma dwoje dzieci, to jej pozycja znacznie spada.

Życie, to nie film. Tutaj nie każda rozwódka spotyka księcia z bajki ;)

@Dobi oglądnij proszę Cię film Bad Moms, zdradzę tylko ze najlepsze ciacho w filmie jest wdowcem......

@mis_podpalacz suka ma czuć ze grunt sie kończy, no widzisz tak juz jest takie ich "hobby" i wychuchane aniołki na fb.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema, dzięki za zainteresowanie bo skłoniło mnie to do zastanowienia nad tematem .

 

Są dwie opcje:

 

1)ma chorobę psychiczną na co wskazują : opisywała to tak, że gdy ja wychodzę z domu podczas kłótni to ona potem płacze trzęsie się i czuje jakby się rozpadała na kawałki, chorobliwa zazdrość, wachania nastrojów zwłaszcza tydzień przed okresem ;), ciągła podejżliwość i trzymanie pod kontrolą, raz kocha raz nienawidzi, wpadanie w szał gdy jest ryzyko, że będę rozmawiał z inną kobietą, wtedy straszy, że coś sobie zrobi np.rozjebie samochodem, chciałaby być ciągle podziwiana i w centrum uwagi , a jak jej to powiem to ona : ha ha  przecież ty zawsze masz mnie w dupie, mało empatii, I TERAZ TAK wszyscy myślą, że jest ANIOŁEM potrafi być miła, czarująca stwarzać wrażanie osoby o wielkim sercu i chyba sama w to wierzy. - podręcznikowy psychopata

 

2)po prostu takie są baby - obecnie kieruje ku tej opcji

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mis_podpalacz napisał:

Są dwie opcje:

 

1)ma chorobę psychiczną na co wskazują : opisywała to tak, że gdy ja wychodzę z domu podczas kłótni to ona potem płacze trzęsie się i czuje jakby się rozpadała na kawałki, chorobliwa zazdrość, wachania nastrojów zwłaszcza tydzień przed okresem ;), ciągła podejżliwość i trzymanie pod kontrolą, raz kocha raz nienawidzi, wpadanie w szał gdy jest ryzyko, że będę rozmawiał z inną kobietą, wtedy straszy, że coś sobie zrobi np.rozjebie samochodem, chciałaby być ciągle podziwiana i w centrum uwagi , a jak jej to powiem to ona : ha ha  przecież ty zawsze masz mnie w dupie, mało empatii, I TERAZ TAK wszyscy myślą, że jest ANIOŁEM potrafi być miła, czarująca stwarzać wrażanie osoby o wielkim sercu i chyba sama w to wierzy. - podręcznikowy psychopata

 

2)po prostu takie są baby - obecnie kieruje ku tej opcji

 

Fakt, baby są  nie do ogarnięcia, ale ja jednak skłaniam się ku pierwszej opcji. Twoja pani ma tzw. borderline. Coś strasznego, byłem w związku z taką wariatką i niewiele brakowało bym skończył w pobliskim psychiatryku. 

 

Spierdzielaj póki czas, bo ona się nie zmieni, a jak pozwolisz sobie na takie szmacenie siebie, to z dnia na dzień będzie co raz gorzej. 

 

Dla niej nie zostało już wiele czasu, drastycznie zbliża jej się 30-stka, do tego dwójka dzieci, dla potencjalnego partnera nie będzie to raczej kusząca propozycja, no chyba, że chłop będzie chciał zastosować taki oto schemat: przytul, pokochaj, zapomnij :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ex twierdziła, że strasznie źle czuje się w mojej obecności, było jej niedobrze i w ogóle. Mówiła, że to przeze mnie... bo coś tam.

Podejrzewam, że i tak miała wtedy coś ze zdrowiem i chciała mi po prostu przypierdolić, choć nie wykluczam, że już wtedy miała coś z głową.

 

Ciekawa sprawa, wcześniej na to nie wpadłem. Teraz widzę wiele zaburzeń psychicznych u ex. Wcześniej wydawało mi się, że po prostu dziwnie się zachowuje. Teraz zastanawiam się, czy obecne zachowanie nie jest po prostu wynikiem choroby, która ujawniała się już wcześniej.

 

@Przemek1991 z tą utratą atrakcyjności kobiety po trzydziestce, to jest fakt. Problem polega na tym, że nadal mogą liczyć na sporą atencję, co zaburza ich samoocenę. Czasami bardziej normalna okazuje się atrakcyjna panna niż rozwódką z dwójką dzieci. Rozwódki mają wpakowane do głowy przekonanie, że coś im się należy, że zasługują na coś wyjątkowego. Nie ogarniają tego, że facet w ich wieku może znaleźć sobie młodszą i nie musi marnować czasu z nimi :)

Atrakcyjność mężczyzny wraz z wiekiem wzrasta, bo rośnie jego pozycja społeczna. W przypadku kobiet jest odwrotnie, bo prawie wszystkie oprócz wyglądu nie potrafią zaoferować kompletnie nic.

Edytowane przez Dobi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Przemek1991 napisał:

 

Spierdzielaj póki czas, bo ona się nie zmieni, a jak pozwolisz sobie na takie szmacenie siebie, to z dnia na dzień będzie co raz gorzej.

 

Już było bardzo źle, to trwało z 6/7 lat. Już nie mieszkamy razem i powoli wracam do świata żywych :)

 

24 minuty temu, zuckerfrei napisał:

 

suka ma czuć ze grunt sie kończy, no widzisz tak juz jest takie ich "hobby" i wychuchane aniołki na fb.....

o co chodzi z tym gruntem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Dobi napisał:

Rozwódki mają wpakowane do głowy przekonanie, że coś im się należy, że zasługują na coś wyjątkowego. Nie ogarniają tego, że facet w ich wieku może znaleźć sobie młodszą i nie musi marnować czasu z nimi :)

 

Ooo to jest prawda. Od jakiegoś miesiąca czasu kręci się koło mnie pewna kobieta. Rozwódka, 33 lata na karku, robiąca "karierę", pewna siebie, dobrze sytuowana, ale tak jak mówisz w rozmowie z nią da się wyczuć żal do facetów dosłownie o wszystko.

 

Przyznam szczerze, że z początku chciałem ją od razu spławić, ale wiecie co ? Ciągnę to dalej, bo dobrze się na niej "ćwiczy", i nie chodzi mi tu o seks, a ogólne podejście do kobiet. I im bardziej jestem dla niej niedostępny, tym bardziej jej zainteresowanie moją osobą wzrasta.

 

Najlepsze w tej relacji jest to, że kobieta ta zarzeka się, że nie uda mi się jej tak szybko zaciągnąć do łóżka... Tiaa, spotkaliśmy się póki co dwa razy, a zdążyłem już zwiedzić najgłębsze części jej ciała :D No, ale ona tłumaczy, że tak na nią działam, i nigdy wcześniej tak nie miała... Jasne, jasne :D

 

Sorry, trochę odbiegłem od tematu. Po prostu mój przykład pokazuje, że kobietom po 30-stce drastycznie zbliża się koniec terminu ważności do spożycia, dlatego załącza im się bardzo często tryb rozpaczy i nie są zbytnio wymagające w kwestii facetów, grunt aby była atencja,a w jej głowie świadomość, że jednak nie jest jeszcze odpychającą istotą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Przemek1991 napisał:

I im bardziej jestem dla niej niedostępny, tym bardziej jej zainteresowanie moją osobą wzrasta.

To jest to, o czym często tutaj mówimy na forum.
Kobieta jest przekonana o swojej atrakcyjności, bo wszędzie znajduje adoratorów. Szczerze gardzi takimi. Jeśli w jej otoczeniu pojawia się ktoś, kto zachowuje się inaczej od pozostałych samców, to babka łapie w mózgu zwarcie styków: "Jak to? On na mnie nie leci? - Przecież wszyscy lecą! On też powinien!"

Tacy mężczyźni są dla nich bardziej atrakcyjni, bo w ich mózgach rodzi się myśl, że skoro ona jest niegodna jego uwagi, to pewnie w swoim otoczeniu ma on znacznie bardziej atrakcyjne kobiety.
Niektóre na siłę próbują zdobyć takiego mężczyznę, aby udowodnić jemu i sobie, że jest taki sam, jak pozostali.

Dobry kierunek. Sam tak robię. Absolutnie żadnej nie pokazuję swojego zainteresowania. Wszystkie traktuje tak samo i wszelkie próby podniesienia znajomości na wyższy poziom gaszę w zarodku :) To ja mam decydować o tym, czy znajomość się rozwinie, a nie kobieta.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dobi napisał:

Rozwódki mają wpakowane do głowy przekonanie, że coś im się należy, że zasługują na coś wyjątkowego. Nie ogarniają tego, że facet w ich wieku może znaleźć sobie młodszą i nie musi marnować czasu z nimi :)

 

Ale sam wiesz, że rozwódki są łatwe. Nie trzeba się starać bo jej mocno zależy aby był ktoś z nią. One nie mogą być same. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że są łatwe. Same dążą do związku i mają niższe wymagania niż panny.

Problem polega na tym, że rozwódka z zasady jest sprytna i przebiegła. Wie doskonale, jak załatwić faceta. Taki związek to ogromne ryzyko. Poza tym chyba wszystkie dążą do tego, aby sformalizować związek. Niektóre nawet planują dzieci.

Można znaleźć ładną i zadbaną rozwódkę, ale nie warto marnować na nie czasu.

Mam doświadczenia z rozwódkami i nie są to dobre doświadczenia.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Dobi napisał:

Mam doświadczenia z rozwódkami i nie są to dobre doświadczenia.

Opisz to w oddzielnym wątku. Moja ex takie cuda wyprawia z kolesiem, że włosy dęba stają. Angażuje w to dziecko co mnie wnerwia i smuci. Ciekaw jestem Twoich doświadczeń. 

 

@mis_podpalacz masz rozdzielność, chata Twoja - to już 50% sukcesu. 

Zadbaj o tzw. troskę o rodzinę - np. płać na dzieci (przedszkole, szkoła itp) aby w razie czego nie udowodniła że opuściłeś rodzinę i nie chcesz łożyć na dzieci. Wszystko musisz mieć na papierze (przelewy itp., żadnej kasy do ręki żony, tylko przelew a w tytule właściwy opis)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Normalny napisał:

Opisz to w oddzielnym wątku. Moja ex takie cuda wyprawia z kolesiem, że włosy dęba stają. Angażuje w to dziecko co mnie wnerwia i smuci. Ciekaw jestem Twoich doświadczeń. 

 

@mis_podpalacz masz rozdzielność, chata Twoja - to już 50% sukcesu. 

Zadbaj o tzw. troskę o rodzinę - np. płać na dzieci (przedszkole, szkoła itp) aby w razie czego nie udowodniła że opuściłeś rodzinę i nie chcesz łożyć na dzieci. Wszystko musisz mieć na papierze (przelewy itp., żadnej kasy do ręki żony, tylko przelew a w tytule właściwy opis)

Dzięki za ważne info, będe miał to na uwadze. Zastanawiam się rozpoczynać rozwód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Dobi napisał:


Można znaleźć ładną i zadbaną rozwódkę, ale nie warto marnować na nie czasu.

Mam doświadczenia z rozwódkami i nie są to dobre doświadczenia.

 

Noo Bracie, zasiałeś teraz u mnie ziarno wątpliwości :D

 

Moja nowo poznana Pani wypytywała mnie, czy w przyszłości chciałbym mieć dzieci, a podczas wczorajszej rozmowy telefonicznej żądała szczegółowej odpowiedzi na pytanie jak ja dalej widzę tą znajomość :D

 

Wyznałem wprost żeby nie robiła sobie nadziei co do poważnego związku, bo ja na chwilę obecną nie szukam stałej partnerki. Dałem jej do zrozumienia, że dla mnie liczy się tylko i wyłącznie luźna relacja. Oczywiście wiecie o co mi chodzi :D

 

Nie protestowała, więc albo jej ten układ pasuje, albo ma w zanadrzu podstępny plan :D

 

Aaa i byłbym zapomniał, powiedziała mi jeszcze coś w rodzaju: "Ja Cię zmienię zobaczysz, przy mnie staniesz się grzecznym chłopcem..."

 

Eche, już to widzę :D Spuentowałem to w ten sposób, że po pierwsze, chęć zmiany mnie na lepsze to jak walka z wiatrakami, a po drugie, że szkoda jej cennego czasu, który możemy spożytkować o wiele przyjemniej :D

 

Uwielbiam tą relację, sprawdza się na moją korzyść wszystko to, o czym tutaj dyskutujemy. Brzydko pisząc, moja znajoma rozwódka jest zajebistym królikiem doświadczalnym :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.