Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.sympatiaplus.pl/artykul/1456,czego-boi-sie-singielka-z-odzysku.html?utm_source=onet.pl&utm_medium=referral&utm_content=singielka&utm_campaign=trescired_1220

 

Wklejam taki link. Nie da się tego czytać, ale wrzucam dla potwierdzenia. Z ciekawości przeczytałem. Zaczyna mnie to mocno wk..wiać. Nie ma w zasadzie tygodnia żeby na onecie nie pojawił się tego rodzaju tekst dyskryminujący mężczyzn. Zawsze w tych pseudo-historiach pokazana jest tylko racja jednej strony, a mężczyźni zawsze przedstawiani są jako: winni, niedojrzali zdrajcy. Nawet jeżeli te opowieści są prawdziwe (choć moim zdaniem nie) to nigdy temat nie jest rozłożony na czynniki pierwsze. I co ciekawe: takie artykuły zawsze pojawiają się przed okazjami do spotkań rodzinnych. Chyba na jakiś czas odłączę się od internetu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciez takie portale są zrobione dla zdesperowanych korpobiurw, które płacą kasę i muszą mieć to czego nie ma w realnym świecie: adorację, możliwość poczucia się atrakcyjną, docenioną itp. Po drugiej stronie barykady przeważnie biali rycerze, którzy nadskakują z każdej strony panciom. Nawet jak locha zbliża się dajmy na to do czterdziestki, a jej wagę już od dawna zapisuje się trzycyfrowo, znajdzie amatora swoich wdzięków. Nie ma co się nad tym rozczulać i wchodzić w takie spierdoliny. My wiemy na czym to wszystko polega, a pozostali? No cóż jak nie chcą czytać forum i uczyć się to ich życie. Nikogo na siłę nie zmienimy :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są bzdety pisane przez śmiesznych redaktorków z onetu aby korzystać z ich strony sympatia. Te teksty mają na celu werbowanie nowej krwi, zauważ na teksty - "rozważyć ponowne szukanie partnera" czy "spróbować flirtować z nowymi osobami". Oczywiście ten tekst jest na stronie, która posiada portal randkowy no i ta tabela po prawej stronie, aby założyć nowe konto :) taki szybki przeskok na nową gałąź 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zauważyliście coś ciekawego....

W tego typu artykułach powtarzają się standardowe schematy: Kobieta wychodzi za mąż, coś się psuje, rozwód i chce zacząć życie od nowa... Od nowa i znów ma nadzieję, że to będzie na stałe, na zawsze. Tak samo, jak przed zawarciem pierwszego małżeństwa.
Czy to nie jest dziwne, że ciągle piszą o tych singielkach, rozwódkach, które zawiodły się na mężczyznach i chcą zacząć od nowa? Przecież już zaczynały, już coś budowały, a jednak nie wyszło. Dlaczego zakładają, że za drugim czy trzecim razem będzie inaczej?
A może jeśli im nie wyszło, to coś z nimi jest nie tak? Może to one powinny coś w sobie zmienić?


Eeee nie... przecież to wszyscy mężczyźni są źli... ale jednak mają nadzieję, że spotkają tego jednego, jedynego wyjątkowego ;)

Jak czyta się to dla zabicia czasu, to wszystko niby gra, ale gdy człowiek głębiej się nad tym zastanowi, to jest to naprawdę głupie.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuł wymyślony, ale może jego autorce siedzą pewne sprawy w głowie lub jej koleżankom, także popatrzmy na wizję związków oczami naszych pań.

 

Przyczyny rozpadu związków które wg pań miały trwać lata to: inne kobiety w jego życiu, jego niedojrzałość i strach przed poważnymi decyzjami, nie dał jej do zrozumienia, że jest dla niego kimś ważnym. (szczególnie ten ostatni powód powalający :D - pewnie ten następny da jej to do zrozumienia jak przepisze na nią dom i ziemię - wtedy o tak, wtedy to zrozumie że jest ważna)

 

Co im przeszkadza po rozstaniu:  dziwnie brzmi, kiedy mówię "jestem sama",  w rozmowie ... przewinie się ... że nie mam nikogo, to wychodzę z niej totalnie rozchwiana.  Czyli co, mieć kogoś dla samego posiadania i właściwej oceny środowiska? 

 

Długotrwały związek przerwały, ale z drugiej strony teraz mówią:  Wolałabym już być w takim bardziej zaawansowanym związku, gdzie byłabym już na luzie, dosyć dobrze znała się z tym nowym facetemJak pomyślę, że ... mam ... grać tą niedostępną, ogarnia mnie strach. Czyli tak źle i tak niedobrze - z jednej strony mieć kogoś nowego, ale tak ... aby go znać już kilka lat.

A one przecież tylko chcą kogoś: kto wleje wodę do kubka, do którego ty przed chwilą wrzuciłaś torebkę herbaty . Po tym stwierdzeniu uroniłem łezkę <_<, te potwory co ich na szczęście zostawiły nasze panie nie zalewały im herbaty! Podłe samce!!! 

 

A jak już ten nowy zaleje herbatę to fajnie jakby ona nie musiała również oczywiście naprawiać samochodu, kranu i dziury w ścianie.

 

I na końcu artykułu znamienne pytanie:  Czy Marta i Julia bardzo różnią się od innych kobiet......?

 

I pytanie ode mnie - po co tym kobietom facet i dlaczego nie napisały co potrafią zaoferować temu facetowi? 

 

 

Edytowane przez Normalny
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tematy damsko-męskie w szeroko pojętych mediach (seriale, filmy, babskie pisemka, artykuły w gazetach etc) robi się pod kobiety, bo kobiety są ich głównym odbiorcą, więc nie dziwmy się, że panuje tam niczym nie skrępowana pop-psychologia, spierdolina nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. Bdzury o relacjach zostawmy kobietom, nie oglądajmy się za siebie i róbmy po prostu swoje. Inna sprawa, że media robią kobietom krzywdę, bo przedstawiają utopijną wizję po której zderzenie z rzeczywistością (szczególnie Polską) jest jak mocne pierdolnięcie bejzbolem. W serialach samotne matki z dzieckiem i ryczące 40tki nie moga się opędzić od adoratorów, a 90% męskiej obsady to przystojni lekarze, prawnicy, przedsiebiorcy -  prawda jakie to życiowe? Kiedyś rolę prewencyjnego uderzenia bejzbolem pełniła rodzina, niejedna babcia potrafiła powiedzieć między słowami "ogarnij się dziewczyno, bo po 30tce nikt sensowny Cię nie ze chce" - dzisiaj media wmawiają kobietom, że są wspaniałe, mimo że kompletnie nic nie potrafią i nic nie osiągnęły poza nałożeniem makijażu,  a wszystko to wina facetów bo mamy kryzys męskości. 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam na podobny artykuł, ale skierowany do mężczyzn 30+:

 

"Stefan ma 30 lat. Za sobą sześcioletni związek. Andrzej – wraz z ukończeniem 33 roku życia, zakończył swój 13-letni związek. Jak twierdzi, o trzy lata za późno. Obaj wierzyli, że to miłość na zawsze. Mieli plan na życie: wspólne mieszkanie, ślub, dziecko. Życie napisało dla nich inny scenariusz. Znów zaczynają wszystko od nowa.

Dziś Stefan potrafi już przyznać, że od lat żył w toksycznej relacji. Wzajemne pretensje o te same sprawy, kłótnie bez finału, przemilczane problemy i inni mężczyźni w jej życiu.

Związek Andrzeja nie zakończył się spektakularną awanturą. Nie było zdrady ani codziennych awantur, ale jego zdaniem było coś równie trudnego. Jej wieczna niedojrzałość i strach przed poważnymi decyzjami. Tak naprawdę nigdy nie dała jemu do zrozumienia, że jest dla niej kimś ważnym. Uznał, że nie ma sensu dłużej czekać. W końcu mam już 30 lat, ona się nie zmieni

....

Czy Stefan i Andrzej bardzo różnią się od innych mężczyzn, którzy stanęli właśnie przed wyzwaniem - życiem w pojedynkę, poszukiwaniem kolejnej osoby, której mogliby zaufać? Czy ich obawy są słuszne? Co tak naprawdę czują single z odzysku? Macie podobne doświadczenia?"

 

Tak więc mężczyzno 30+, nie bój się odchodzić od swoich licealnych miłości. One nie mają skrupułów, a Ty będziesz miał?

 

Edytowane przez FoxMulderJr
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie polecam czytania "popularnych" portali internetowych w Polsce, gdyż jest to jedna wielka patologia jak dla mnie. Mocno zakrzywiony obraz rzeczywistości, treści faworyzujące daną grupę społeczną zależnie od poglądów, po prostu szkoda czasu na zaśmiecanie własnego umysłu tym gównem.

 

Ja mam dosłownie kilka stron internetowych i blogów, które czytam regularnie, gdyż realnie coś wnoszą do mojego życia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W którymś z tematów ktoś z Braci wspomniał o całej propagandzie na temat kobiet 30+. Nawet filmy pewnego gatunku pokazują je w kategorii "Milf" jako kobiety bardzo atrakcyjne, zadbane o młodym wyglądzie. Taki obraz nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, ale ma na celu wmówić mężczyznom, że starsza kobieta może być atrakcyjna. Zdarzają się takie przypadki, ale są wyjątkowo rzadkie.

O wielu sprawach nie zdajemy sobie sprawy, ale zewsząd jesteśmy atakowani propagandą.

Reklamy, filmy - wszędzie młoda matka jest zadbaną kobieta o bardzo atrakcyjnym, młodym wyglądzie. Każdy, kto był w jakimś dłuższym związku wie, że tak nie wygląda kobieta. One z reguły nie mają czasu na chodzenie do fryzjera, na fitness i zajmowanie się sobą... szczególnie, gdy mają dzieci i pracują.
Jeśli kobieta jest brzydka, to najczęściej występuje w roli bezdomnej, albo wrednej wiedźmy. Normalna przeciętna żona pokazywana jest w filmach niemal jak bogini, ideał piękna. Jest to obraz tak odrealniony, że wprost kuje w oczy i nie trzeba być specjalistą, aby zauważyć, że coś tutaj nie gra.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam czasem wrażenie, że dane "publikacje" są kierowane do osób, które są słabe. Słabe w sensie psychicznym, tj. takie którymi można manipulować. Zbliżają się święta, dana osoba jest sama, kto bardziej to przeżywa? Kto jest bardziej podatny na manipulacje? Kogo łatwiej namówić na zakupy? Do kogo kierowane są reklamy. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.

 

No właśnie, tak sobie myślę, czy przypadkiem ta całą propaganda pt. silne, niezależne, singielki, unie-szczęśłiwione przez mężczyzn, czy to nie jest po prostu gra marketingowa. Że to nie jest jakiś misterny plan zachodu by zniszczyć męski wzorzec, tylko coś bardziej prozaicznego. Mężczyzn trudniej namówić na drobne, niepotrzebne zakupy. A że z paru drobnych kwot robi się jedna duża, to interes może się kręcić. Więc reklamy kierowane są do kobiet, które przy okazji są namawiane na szeroko rozumianą niezależność, bo wtedy są niejako osamotnione myślowo. Może to nieładnie brzmi, ale chodzi mi o to, że będąc pozbawionym silnego mężczyzny, to one decydują o zakupach i pod wpływem chwili: bach! 1.000 zł na ozdoby do domu na święta, bo: widziałam w tv jaki piękny klimat to zrobi. On na to: ale przecież mamy już ozdoby świąteczne i w tym czasie najważniejsi są ludzie. Ona: tak, ale .... I tu zaczyna się cała litania powodów dla których warto wydać ten dodatkowy 1.000 lub 2.000 zł na święta, zamiast zostawić to na starość. Oczywiście jeżeli facet się sprzeciwia, to ją unieszczęśliwia (nie daje jej zabawek), sprawia, że nie czuje się kochana (w jej mniemaniu, co może być kompletną bzdurą), wszczyna awanturę o nic (dla niej nic, dla niego to jej miesięczna pensja). Dodatkowo gdy przychodzi cięższy czas w życiu i ten 1.000 zł czy 2.000 zł byłby na wagę złota, to facet słyszy od takiej Pani, że był niezaradny bo nie odłożył/zarobił więcej, bo to on jest od tego żeby o takich rzeczach myśleć (tak, rozmowa była przy mnie - rozwiedli się, całkiem fajni, normalni ludzie), a ona jest od dbania o atmosferę w domu (czyt. wydawania pieniędzy). Więc skoro ona jest tyle warta (w jej mniemaniu, popartym kolorowymi pismami i artykułami a'la onet) to ona może bez problemu zmienić mężczyznę obok siebie, a potem jest zdziwienie, że kobieta z odzysku, po trzydziestce nie ma brania i nie może się równać z facetem, po trzydziestce z odzysku, więc ... rekompensuje sobie to zakupami. Idealny cel dla marketingowców...

 

Lubie kobiety, ale zakłamanie, które towarzyszy całej otoczce z Nimi związanej wytrąca mnie z równowagi. I kobiety, nawet te poukładane, będą miały coraz trudniej znaleźć fajnego, poukładanego faceta, który coś sobą prezentuje. Ja już widzę zmianę u kolegów, zwłaszcza tych młodych.

Edytowane przez Miner
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie generalnie uzależniają własne szczęście od drugiej osoby. I my i one.

No chyba, że ktoś został przejechany psychicznie przez płeć przeciwną i inaczej na to patrzy. Ale i tak jest tęsknota za tą drugą wyidealizowaną osobą. 

 

Mnie ciekawi ten kobiecy pęd do bycia z kimś. Młodszy 10 lat, starszy 10 lat ... brzydki, przystojny ... nie ważne. Byle był (i miał parę zł - warunek konieczny)  

 

Znajoma jest sama z dzieckiem - na siłę eksperymentuje z każdym który się napatoczy. Na pytanie jej koleżanek dlaczego tak na siłę szuka chłopa, gdzie to szukanie staje się już wyśmiewane przez otoczenie, odpowiedziała: "aby z kimś być"     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurwa... jakbym to czytał pół roku temu to bym całkiem inaczej odebrał artykuł. Świat staje się coraz bardziej popierdolony. Najlepsza recepta na to wszystko: 

Wiedz skąd przyszedłeś, gdzie jesteś i dokąd zmierzasz. Reszta w koło nieważna. Ty samiec alfa masz sam sobie kreślić ścieżkę i nią iść. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, gdzie są te kobiety, które tak bardzo pragną być z mężczyzną, ale ja takich nie widzę. Widzę zarozumiałe, zbyt pewne siebie kobiety, które nie mają kompletnie nic do zaoferowania. Nawet rozmowa z nimi jest nudna i męcząca. Większość z nich nie grzeszy nawet urodą. Można powiedzieć, że pod tym względem mają czyste sumienie :D

Z racji tego, że nie chce mi się łazić po knajpach i poznawać ludzi, mam parę kont na portalach społecznościowych, które czasami odwiedzam i czasami zaglądam na czat. To, co tam się dzieje, to jest całkowite oderwanie od rzeczywistości. Jakieś odrealnienie, jakby inny świat.

Czasami nawet trafiam na singielki, które usilnie poszukują męża, bo już czas na nie przyszedł.... i mają do mnie pretensje o to, że jestem po rozwodzie i mam córkę. Jakby to była moja wina :) Lubię z nimi rozmawiać. Fajnie wylewają swoje frustracje. Określenia typu: "Mężczyźni są głupi, bo żenią się z wrednymi babami, a takie kobiety, jak ja, są samotne", albo "Bo ja bym chciała mieć ślub kościelny, a Ty mi tego nie dasz" (jakbym miał jakiś obowiązek ;) ) są na porządku dziennym.
Poziom spierdolenia umysłowego przekracza wszelkie normy.


Tak się zastanawiam teraz...
Mówicie, że chodzi o święta i napędzenie klientów portalowi randkowemu - myślę, że coś w tym jest.
Pokazuje się, jak smutne jest życie singielki, daje się im propozycję znalezienia mężczyzny na portalu randkowym.... a, że święta się zbliżają, to jest dobry moment. Żadna nie chce być sama w tym czasie. Bardzo dobra kampania :)
Podobne artykuły pojawiają się przed wakacjami ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pseudo art. skierowany do grupy odbiorców dającej łatwo pokierować/manipulować; zapewne pisany przez jakąś studentkę psychologii czy innej patologii;

 

jak sobie przypomnę, że braciak cioteczny znalazł sobie żonę na tym portalu mając dzisiejsza wiedzę i pogląd na sprawy damsko-męskie to mi źle się robi;

 od ślubu czyli dwa lata temu widziałem go raz "całkowita kastracja" 

Edytowane przez Mordimer
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Dobi napisał:

Mężczyźni są głupi, bo żenią się z wrednymi babami, a takie kobiety, jak ja, są samotne"

Zaraz zaraz... a ona czasem sama wredna nie jest  ?  Hm... a może za wcześnie się odkrywa i faceci w porę zwijają manatki, dlatego się z nią nie żenią ?  Jakaś przyczyna być musi, nic się samo nie dzieje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mordimer Czasami można spotkać tam w miarę ogarnięta kobietę. Zdarza się, że niektóre rejestrują się na portalach randkowych za namową koleżanek lub znajomych. Z reguły są tam bardzo krótko i szybko znikają.

Najgłupsze są te, które tkwią tam latami, a niektóre pamiętam z czasów, gdy byłem głupi i młody ;) Często mają nawet te same zdjęcia, co 10 lat temu.

Nie obserwuje ich, mam po prostu dobra pamięć do twarzy. Jak kogoś zobaczę, to zapamiętuje go na wieki ;)

 

@slavex Przecież wiesz, że kobieta nigdy za nic nie odpowiada, ona nigdy nie jest winna. Jeśli dzieje się coś złego, to zawsze znajdą odpowiedzialnego za to.

Nie może znaleźć męża - wina mężczyzn, bo wiążą się ze złymi kobietami, a nie z takimi wspaniałymi księżniczkami ;) To jest standard babskiej logiki.

 

Sczerze mowiac, to trochę zaskoczyły mnie te ich pretensje. Posłuchałem, pośmiałem się, i ona zakończyła rozmowę :D widać, że nie byłem godzien ;)

Pewnie do tej pory szukają księcia z bajki i nie wiedzą, co jest grane... Przespały swój czas, gdy mogły wybierać. Teraz pozostaje im wyrzucanie żali na portalach internetowych i czatach albo wiązanie się z kimkolwiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dobi napisał:

Czasami nawet trafiam na singielki, które usilnie poszukują męża, bo już czas na nie przyszedł.... i mają do mnie pretensje o to, że jestem po rozwodzie i mam córkę. 

 

Doskonale wiedzą bo to przebiegłe istoty (nie ma o to pretensji do nich - cieszę się że mam teraz tą wiedzę), że wszystko co zrobisz - zrobisz dla dziecka. Kandydatka z portalu może być co najwyżej druga. Nie rokujesz dla niej ;)...domu nie przepiszesz, mieszkania ... konta ... po prostu nie będziesz w stanie pokazać, że jest dla Ciebie kimś ważnym :D

 

Dla kobiety bycie samej to wstyd. Musi z kimś być. Takie 30 stki to już wogóle biorą co popadnie - byle miał pracę.

Widzę to u jednej pani w pracy. Wstyd jeśli chodzi o jej zachowania. 

 

Edytowane przez Normalny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Normalny Masz rację. Mówiły o tym, że nie chcą być na drugim miejscu :D

 

Ciekawie wygląda sytuacja z kobietami, które mają już dzieci. Dla nich to one są najważniejsze i okazują to wprost... Ale dla mężczyzny jego dzieci nie mogą być na pierwszym miejscu.

 

Jak ja lubię takie psychologiczne gierki. Z wiedzą z tego forum wszystko jest takie proste :D

 

Nie mam w swoim otoczeniu kobiet, które są zdesperowane i szukają faceta na siłę. Może za słabo się rozglądam, bo sam nie szukam ;)

 

Może wybiorę się niedługo do jakiejś knajpy i przyjrzę się tym, co tam przychodzą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.