Skocz do zawartości

Nie zachowuje sie jak dorosla


Rekomendowane odpowiedzi

Nie potrafie zachowywac sie jak osoba dorosla.

 

Przykladowo studia: mam problem z regularnym chodzeniem na zajecia, budze sie i spie dalej, nie potrafie sie ogarnac , po prostu regularnie realizowac swoich obowiazkow, z nauka podobnie , na studiach juz zawalilam jeden rok przez frekwencje i brak nauki, mimo to dalej brne w podobny schemat, ucze sie albo na ostatni moment albo wcale. Przeraza mnie to ze najchetniej cale dnie spedzalabym na przyjemnosciach, siedzialabym w necie pod kocem zamiast zajac sie realem. Mocno tez uciekam w historie ktore tworze sobie w wyobraznii. Wiem ze uciekam od zycia ale jakos nie potrafie na dluzej niz pare godzin nieraz zejsc z tych oblokow i pracowac, dzialac by miec jakies rezultaty. Nie umiem sobie postawic granic.

 

Ma ktos koncepcje co mogloby mi pomoc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Qaikwow napisał:

Może za późno się kładziesz, że jak budzisz się to śpisz dalej? U mnie był to problem i po przestawieniu "zegara" jest ok.

 

tak tez robie nieraz ale po prostu nie chce mi sie wstawac dopoki nie mam mega presji np.jak mam zajecia z 1 przedmiotu w srode to ide na nie w piatek z ostatnia mozliwa grupa.

 

w sumie nie wiem czemu taka jestem z jednej strony siebie nienawidze a  z drugiej lubie ten stan gdy w nic sie nie angazuje i zyje sobie na wyjebce nie myslac o przyszlosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, radeq napisał:

bo poszłaś na jakiś kierunek z dupy który Cię nie kręci

 

Sek w tym ze mnie krecia moje studia. A ja mam tak praktycznie ze wszystkim w zyciu ze wole uciekac niz dzialac az do momentu w ktorym sie pali.

 

59 minut temu, Qaikwow napisał:

Czy brałaś kiedyś pochodną witaminy A, czyli izotretynoinę aka Izotek?

Nie skore zawsze mialam piekna :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ajland

Czy od zawsze tak masz czy pojawiło się to od jakiegoś czasu?

Czy jesteś od czegoś uzależniona?

W jakim towarzystwie się obracasz?

 

Jeśli chodzi o  zegar biologiczny może też sobie przestawiłaś przez siedzenie przed komputerem zbyt częste. Tutaj mogę polecić programy do przestawiania od pory dnia ustawień światła w monitorze (ja mam f.lux).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Selqet napisał:

@ajland

Czy od zawsze tak masz czy pojawiło się to od jakiegoś czasu?

Czy jesteś od czegoś uzależniona?

W jakim towarzystwie się obracasz?

 

Jeśli chodzi o  zegar biologiczny może też sobie przestawiłaś przez siedzenie przed komputerem zbyt częste. Tutaj mogę polecić programy do przestawiania od pory dnia ustawień światła w monitorze (ja mam f.lux).

 

 

-od liceum to sie pojawilo, wczesniej bylam idealnym dzieckiem z srednia ponad 5.5 i robilam duzo rzeczy poza zajeciami, na czyms mi zalezalo, nie mialam tak wyjebane we wszystko, jakies olimpiady, wolontariat

 

- uzaleznienia : fajki, marnowanie czasu w internecie, nic grubszego 

- towarzystwo: dosc inteligentni ludzie, w miare ogarnieci z poczuciem humoru z jakkolwiek to zabrzmi dobrych domow jesli chodzi o blizsze relacje.

 

Bardziej mnie martwii to ze sie nie ucze i nieogarniam obowiazkow i nie robie nic sensownego ze swoim zyciem niz te zasypianie. Ja siedze jak sparalizowana i nie potrafie sie nigdy wziasc za nauke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz punkt zaczepienia - wiesz od kiedy to się zaczęło. Zrób retrospekcję i przeanalizuj co się zmieniło od tego czasu - czy miejsce zamieszkania, relacja z bliskimi, jakieś traumy w tym okresie. Znajdź najbardziej zapalne punkty. 

 

Jeśli chodzi o fajki też pewnie dlatego masz obniżone samopoczucie. Na dole zamieszczę link do ciekawego filmu na temat uzależnień - nie zraź się / zraźcie się tym, że prowadzi to Jakóbiak.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odfiltruj to co niepotrzebne. Nie przeciążaj umysłu Internetem - chaos informacyjny źle działa na człowieka. 

Ciekaw jestem jakbyś zachowywała się, gdyby popsuł ci się komputer/smartfon.

Odstaw bujanie w obłokach na godziny odpoczynku. Czy podczas ważnych czynności, aktywności przynosi ci to jakąś korzyść? NIE!

Jak taka mądra jesteś, to na pewno zrozumiesz ten cytat: "Don't waste your time or the time will waste you". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja rada:

Zaakceptuj to że taka jesteś i będziesz taka do końca.

Masz ochotę to leż pod kocem nawet i cały miesiąc. Niech się pali.

 

Dotrzesz w końcu do punktu gdzie zrozumiesz po co to robisz.

 

Gdzieś tam kiedyś w świadomej lub nieświadomej części Ciebie powstała taka intencja zobacz gdzie prowadzi królicza nora.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 absolutnie nie pasuje, no moze z 10% ale to raczej nie jest wtedy istotne. Przeslucham sobie tego pozniej i dam znac.

 

Kiedys mnie trzasnal taki cytat z Perfekcyjnej Pani domu jak p. Rozenek powiedziala do jakiejs kobiety przyrownujac zycie do ciasta ze ona zyje tak jakby ciagle chciala wyjadac same rodzynki.

 

Ja nie mam obnizonego nastroju, duzo spotykam sie z ludzmi tylko jak mam sie uczyc to jest totalna blokada, leze, mysle, uciekam w net, odwlekam tez na maksa inne czynnosci do czasu kiedy sie nie pali. 

 

Z tym lezeniem pod kocem to zeby nie bylo wychodze duzo z ludzmi conajmniej co drugi dzien, uprawiam sport, ja nie mam problemu z rzeczami ktore sa dla mnie przyjemne. Problem jest dopiero wtedy gdy sa rzeczy ktore po prostu trzeba zrobic np. posprzatac, posiedziec na zajeciach wtedy jest jakas blokada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Rnext napisał:

Bogaty mąż. Chyba jesteś po prostu stworzona do tej roli.

Trzepnęło? Miało.

 

I do tego lekko pier******ty, biały rycerz.

Najlepsze lakarswo na dolegliwości samicze.

 

Złota karta bez limitu i Shoping, qrwa wszystko przejdzie.:D

Nawet nie wiesz jak to nastraja pozytywnie i zobaczysz ile energii dostaniesz :lol:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ajland mam dla Ciebie dobra nowine, nic Ci nie jest, jestes zdrowa jak ryba:))

Moja diagnoza to LENISTWO! :D

Wez sie do roboty, bo nikt za Ciebie uczyc sie nie bedzie, sprzatac itp.

Teraz tez z nudy i lenistwa wypisujesz te bzdury, zamiast wziasc sie do nauki.

Twoj mozg jest leniwy, wlasnie dlatego, ze nie dostarczasz mu zadan do wykonania:)

Pozdrawiam serdecznie:)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SledgeHammer @Rnext ale to musi być koniecznie mężu, który będzie ją wielbił za samo to, że ona istnieje. A i musi się przygotować na burdel w domu oraz kiepskie pożycie seksualne zważywszy na to, że jest aż tak leniwa. No chyba że będzie chodził do kurtyzan i wynajmie sobie pokojówkę jakąś albo sam ogarnie mieszkanie / dom. Tyle tylko że wtedy ona nie jest mu do niczego potrzebna a po co ma utrzymywać kogoś, kto tylko leży i jojczy? :P

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie napisalam ze nie jestem leniwa. Nie szukam tez sobie jakiejs choroby.

 

W skrocie chodzi mi o to ze chcialabym ogarniac zycie tylko wtedy leci mi nastroj np. jak sie ucze czuje lek ze tego nieogarne, mysle o zaliczeniu, jestem na siebie zla ze jestrm glupia ze za wolno mi idzie, jak posprzatam to zawsze wydaje mi sie ze i tak nie jest idealnie, ogolnie od razu jestem spieta.

 

Chcialabym wiecej robic ale mnie to przytlacza strasznie. Nie chce miec tego ladunku emocjonalnego.

 

Przepraszam za chaotycznosc wypowiedzi, w kazdym razie nie zaprzeczam ze jestem leniwa, nie jestem z tego dumna, szukam jakiejs pomocy nie rad typu wez sie do roboty bo juz tak probowalam i po paru dniach robienia wszystkiego tak jak sie powinno czulam sie jak taki znerwicowany robot, chmurki sa lepsze od reala pod tym wzgledem tam wszystko wychodzi i nic tak cholernie nie boli.

 

56 minut temu, HORACIOU5 napisał:

@SledgeHammer @Rnext ale to musi być koniecznie mężu, który będzie ją wielbił za samo to, że ona istnieje. A i musi się przygotować na burdel w domu oraz kiepskie pożycie seksualne zważywszy na to, że jest aż tak leniwa. No chyba że będzie chodził do kurtyzan i wynajmie sobie pokojówkę jakąś, ale wtedy równie dobrze może sobie żyć bez niej :P

 

Pisalam ze z przyjemnosciami nie mam problemu :) Jesli chodzi seks to lubie takie dosc ostre klimaty i mam szczescie trafiac na facetow z podobnymi zajawkami.

 

Ale nie chodzi o to, bardziej o dysonans typu albo mam wyjebane w dorosle obowiazki, olewam wszystko zyje jak lubie, fantazjuje, wypieram problemy ze swiadomosci i czuje sie swietnie albo chodze twardo po ziemi, zalezy mi na czymkolwiek w zwiazku z tym sie zawodze, stresuje, mysle powaznie i po kilku dniach ogarniania trace radosc zycia i w sumie chec do zycia tez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, HORACIOU5 napisał:

Tyle tylko że wtedy ona nie jest mu do niczego potrzebna a po co ma utrzymywać kogoś, kto tylko leży i jojczy?

 

Dokładnie, bo przecież bogaty nie bedzię utrzymywał takiego pasożyta.

 

Kiedyś byłem na takiej zamknietej samczej imprezie, wiele lat temu, jeszcze za czasów białego rycerza.

Taka popijawa  za dobrze wykonana pracę w znajomym gronie, a było nas trzech w tym jeden "kolega" dość bogaty jak na warunki polskie.

Posiadał już drugą żonę która była w mieszkaniu i miała nam posługiwać, ale nic sie jej nie chciało, to jak ją zmotywował,że wpedziło to nawet mnie w zdziwienie.

Bez żadnej przemocy, tylko słowa i konsekwencja.

Tak nam później usługiwała i nas zabawiała, że hohohoho;) - ale to już temat na sesję zamknietą.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

@ajland czasem lenistwo jest mylone z początkową fazą depresji i wtedy takie gadanie weź się za siebie itd. jeszcze bardziej demotywuje.

To tak jakby powiedziec inwalidzie, przestań pier*******ć , wstań z wózka, zacznij ćwiczyć i ci przejdzie ;)

 

Idź do lekarza specjalisty i sprawdź czy może nie masz pierwszych oznak.

SH.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak poza obowiązkami jesteś aktywna i życie Cię bawi, więc to raczej nie depresja tylko bardziej prokrastynacja. Spróbuj mieszać obowiązki z czymś przyjemnym np. słuchać nierozpraszającej muzyki mi to pomaga plus myśl o tym kiedy się koszmar skończy i znowu się będzie można obijać. Przede wszystkim odpuść sobie trochę perfekcjonizm, wystarczy, że w pokoju nie zaplątasz się w kurzu i pozdajesz wszystko co trzeba na studiach.

 

i tak na pocieszenie:

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu taki dowcip w sam raz dla studiującego prokastynatora.

 

"Student na miesiąc przed egzaminem zabiera się za naukę.
Nagle odzywa się głos:
- To ja twoja intuicja, odpręż się, idź na piwo, masz dużo czasu.

Dwa tygodnie przed egzaminem student znów zaczyna się uczyć. Odzywa się ten sam głos:
- Człowieku, jest impreza, idź! Masz czas nauczysz się...
Dwa dni przed egzaminem student znów sięga po książki
Odzywa się intuicja:
- Daj spokój po co się będziesz uczył, przecież to jest łatwe, jesteś zdolny. Wyluzuj się. Bez nerwów!
Rano w dzień egzaminu student postanowił jednak coś poczytać.
Znów odzywa się intuicja:
- Co się przemęczasz ja ci pomogę, siądź sobie, zapal, zrób kawę...
Student wchodzi na egzamin i widzi lezące na stole profesora kartki z pytaniami.
Intuicja: Bierz pierwszą z lewej i czytaj...
Student: O kurwa!
A intuicja: O ja pierdolę! "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.