Skocz do zawartości

"Obyś cudze dzieci chował"


Normalny

Rekomendowane odpowiedzi

A mój były przyjaciel z dzieciństwa - dzisiaj bardziej już dobry kumpel - wymienił sobie fajną, ładną, ułożoną dziewuchę z dobrego domu na Panią 5 lat starszą od niego + jej dzieciątko z poprzedniego związku (nie małżeństwa). Odkąd się z nią związał, stopniowo zaczął tracić znajomych, nie miał na nikogo czasu. Udział w tym nie miała jako praca - jak to mówi jego kobieta - tylko moim zdaniem ona sama, która po pierwszym roku znajomości zamieniła się w absorbującą, ciągle zrzędzącą babę, która do wszystkich ma o wszystko pretensje.

Wcześniejsze ostrzeżenia nic nie dawały, on twierdził, że "ona taka nie jest i dobrze się dogadują".

 

Niedawno oni, jako "rodzina" przekonali rodziców - oczywiście mojego kolegi -, że chcą przejść na swoje i żeby wykorzystać środki, które mieli przeznaczone dla przyszłości syna na kupno mieszkania, a resztę dobiorą w kredycie. Tak też uczynili, z tym że kredyt finalnie musiał być wzięty przez rodziców kolegi, bo młodzi mieli niekorzystne przy rozpoznawaniu kredytów umowy o pracę.  Finał był taki, że rodzice dali połowę + dobrali drugą połowę w kredycie, który mają spłacać młodzi. Paradoksem tego wszystkiego, jest to, że oni nie mają jeszcze ślubu a mieszkanie już zostało zakupione na kolegę i jego Panią po połowie.

 

Ostatnio zaczęła go namawiać na sądowne odebranie praw rodzicielskich byłemu partnerowi (bo ten ma wszystko w dupie, zostawił ich, nie zapłacił złamanego grosza na dziecko i ma problemy z alkoholem i narkotykami), i zrobienie tak, żeby mój kolega miał przypisaną łatkę ojca i był decyzyjny. Oczywiście kiedy próbuje się po swojemu bawić lub gdzieś zabrać dziecko to słyszy, że tak nie, że tam nie jechać, tak się nie bawić, to JEJ dziecko i ona wie lepiej.  Kumpel nie ma czasu na jakieś piwko, imprezy czy inne atrakcje bo zajęty jest pilnowaniem, odbieraniem "swojego dziecka" lub jego kobiety z pracy. Ostatnio jak mnie zaprosił na wódkę - aż dziwne, że jego Pani się zgodziła - to w pewnym momencie Pani przyszła, mówiła że jest zbyt głośno, żeby to wszystko kończyć bo dziecko nie może spać. W obronie kumpla powiedziałem, że prawie nie słychać jak gramy i żeby zostawiła biednego chłopa. Tak się zdenerwowała, zrobiła czerwona, że zaczęła nas od pijaków wyzywać, zgasiła nam światło i wypięła konsolę z gniazdka.  Głupio mi było dalej siedzieć i poszedłem.  Co prawda kumpel mnie przeprosił za swoją miłość, ale stwierdził, że ona tak ma. 

 

Nie trzeba się długo zastanawiać jak finalnie się potoczy ich relacja, jednak szkoda mi mojego kumpla. Ale jest ślepy i głuchy na wszystkie sygnały i ostrzeżenia, jego rodzina również ma przekonanie, że jest "prawdziwym facetem" skoro zdecydował się na taki krok jak wzięcie obcego dziecka pod skrzydła i rodzinie trzeba się poświęcić.

Edytowane przez Szczery Człowiek
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, Szczery Człowiek said:

Tak się zdenerwowała, zrobiła czerwona, że zaczęła nas od pijaków wyzywać, zgasiła nam światło i wypięła konsolę z gniazdka.

 

Porażka. Chłop nie będzie miał życia, ale to tylko na własną prośbę. Nie próbuj go ratować bo on i tak wstawi się po stronie swojej damy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.12.2019 o 13:16, Szczery Człowiek napisał:

kredyt finalnie musiał być wzięty przez rodziców kolegi, bo młodzi mieli niekorzystne przy rozpoznawaniu kredytów umowy o pracę.  Finał był taki, że rodzice dali połowę + dobrali drugą połowę w kredycie, który mają spłacać młodzi. Paradoksem tego wszystkiego, jest to, że oni nie mają jeszcze ślubu a mieszkanie już zostało zakupione na kolegę i jego Panią po połowie. 

????

W dniu 31.12.2019 o 13:16, Szczery Człowiek napisał:

Panią 5 lat starszą od niego + jej dzieciątko

??

 

Napisz czasem co tam nowego u nich, będzie nie zła lekcja dla innych.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwie się niektórym facetom. Ja nawet za czasów gimnazjum/wczesne technikum i białego rycerza po cichu chichrałam się z kolegami jak pannę ktoś zapylił. Nigdy nie przejawiałem takimi myślami by się nią zaopiekować i jej bąblem. Skąd to się bierze u niektórych to nie wiem.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mama mi zawsze mówiła żeby brać kobietę z dzieckiem bo ona juz "nie myśli o głupotach". Mam jeden przypadek w rodzinie że facet wziął kobietę z dzieckiem i mega sobie chwali :D

O ile tutaj jestem w stanie to pojąć bo facet wiedział że to nie jego dziecko i w taki związek wszedł świadomie, to wrabianie chłopa w bycie ojcem biologicznym jest straszne. Co musi przeżywać taki mężczyzna który dowiaduje się o czymś takim po 15 latach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.01.2020 o 12:24, SpecimenSix napisał:

Mam jeden przypadek w rodzinie że facet wziął kobietę z dzieckiem i mega sobie chwali

A co ma mówić? Nie wiesz tak naprawdę co się dzieje za zamkniętymi drzwiami. Być może daje mu raz na miesiąc i to jest dla niego spoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj tzn. wczoraj odwiedziła mnie w końcu, była ex. Samotna mamusia.(pierwsza i ostatnia) Przyjechała po odbiór swoich rzeczy, po miesiącu zwłoki. Ale już wiem dlaczego ;)

Zapowiedziała się dwie godziny wcześniej, los chciał, że akurat zaraz po tym,  jechałem na randkę, z nowo poznaną panią, na zakupach.

Dzwoni, że jest pod blokiem. Ja odjebany jak milion dolarów(randka), schodzę z pieskiem na spacer a w ręku worek na śmieci w w nim pani rzeczy. 

Wyłaniam się z klatki, stoi dama a obok auta nowy jej pan.  

No to teraz wiem czemu tyle zwlekała.... ?Szukała nowego frajera, aby mi pokazać: zobacz jaka jestem cudowna. Mam lepszego? Nowego pana, ciulu ? 

 

Chłodne dzień dobry, przekazanie rzeczy dla pani, odwracam wzrok na jegomościa i mówię: powodzenia życzę, przyda Ci sie? 

Minę kawalera bezcenna......

 

Never ever, lonely mommy ? 

 

 

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie moja ex nie zaszczyciła swoją obecnością po tym jak dostała kopa na drogę, ale zorganizowała online w mediach społecznościowych gigantyczną kampanię marketingową w związku z zaręczynami, które odbywały się w jej miejscu pracy. Co ciekawe, potrafiła w ciągu dwóch tygodni od kopa wrócić do ex. Ogromna impreza, pompa i rozgłos towarzyszyły tym zaręczynom. Zdjęcia publikowała bez liku i dosyć przekonujące. Jedno zdjęcie pokazywało wystawiony palec z pierścionkiem. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, bo wszystkie zdjęcia online poznikały. Więc przestroga na przyszłość jest jasna. Nie zdziw się, jak po iluś tam latach jakaś tam pańcia nagle sobie o tobie przypomni, bo akurat nie wyrwała nic konkretnego. Zawsze jest tam jakiś plan awaryjny na zapleczu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Still napisał:

odwracam wzrok na jegomościa i mówię: powodzenia życzę, przyda Ci sie? 

Minę kawalera bezcenna......

Może się gość zreflektuje ale zapewniam was, że te kawalery są dumne.

Oni myślą, że są zwycięzcami bo posiadają naszą byłą żonę, że są super wujkami (a czasem "tatusiami") dla naszych dzieci.

Nie zdają sobie sprawy, że są narzędziem do realizacji planów pani i jej dziecka - a pani będzie wszystko gościowi wmawiać aby on te plany realizował.

 

Po latach gdy nie ma jak uciec (najczęściej wspólne dziecko) na forach internetowych anonimowo jednak się żalą (cytat z forum podanego w linku w pierwszym poście) :

 

... U mnie mały, brudny, kłamliwy i głupi jak but ludzki śmieć nadal nie wraca. Po nowym roku ma tą zasraną 18-tkę. Pokój po tym skurwielu stoi pusty. Obok malutki pokój mojej córeczki. Mówię więc żonie, że wypierdalam ścianę i robię duży pokój dla dziecka. Co ona na to? Heh pewnie zgadliście - NIEEEEE, To pokój mojego synusia!!! Ma mieć miejsce do spania jak przyjdzie!!!!!!!

 

winić to możemy jedynie samych siebie ,że byliśmy na tyle głupi,żeby się decydować na taki "związek".Po jakimś tam czasie,mniejszym bądz większym zaczynasz patrzeć na to wszystko z dystansem i widzisz ,że po prostu zjebałeś sobie życie.Ja tam winię jedynie siebie i swoją własną głupotę,że raz nie zwinąłem się z tego burdelu a dwa ,że wogóle w to wchodziłem.

Edytowane przez Normalny
  • Like 4
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Normalny napisał:

Może się gość zreflektuje ale zapewniam was, że te kawalery są dumne.

Oni myślą, że są zwycięzcami bo posiadają naszą byłą żonę, że są super wujkami (a czasem "tatusiami") dla naszych dzieci.

Bracie miałem na myśli byłą ex, samotną mamuśkę, nie ex żonę. Ale i tak to wiele nie zmienia do tego co napisałeś ?

Schematy te same..... 

Edytowane przez Still
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@CzarnyR @Kapitan Horyzont Najzwyczajniejszy w świecie instynkt, nic więcej. Odkąd pamiętam za łebka, czy to w rodzinie, czy później w szkole samotne matki były piętnowane, wyśmiewane itp. i wg. mnie jest to prawidłowa reakcja ludzi. Dawniej było nie do pomyślenia, żeby panna puściła się z kimś na boku, i nie daj Boże jeszcze przy tym zaszła, bo kto się tym dzieckiem zajmie, kto będzie na nie łożył, inwestował itd. Dzisiaj mamy taki poziom spierdolenia i desperacji wśród facetów, że Ci, spragnieni kobiecego towarzystwa, nie zwracają już nawet uwagi na takie rzeczy jak to, czy panna ma dziecko/dzieci z kimś innym, że jest puszczalska itp. itd. Jednym słowem, ryba zawsze psuje się od głowy. Rozsadzenie rodziny i relacji międzyludzkich na poziomie oscylującym wokół niej zbierają swoje żniwo.

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Normalny Ale już nie tak, dawniej to trafiały się akcje, gdzie panna zostawała wywalona z domu, gdy wyszło że jest zaciążona, ew. nie dostawał innego wyboru niż przymusowe hajtnięcie się z trutniem, który ją zapylił. Dziś to mamy przepychanie, chociaż nie, bo zostało to już dawno przepchnięte, że samotne matki to jest kurła okaz kobiecej siły, że to normalne, nowoczesne i inne pierdy tego typu. Patrząc na to, że faceci wręcz nagminnie się z takimi wiążą tylko to potwierdza. W szczególności, że teraz to i młodzi się z takimi wiążą, nie tyczy się to już tylko ludzi około i po 30.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.02.2017 o 16:24, Johnny napisał:

Dla każdego jest to bardzo trudna i niezręczna sytuacja.

A prócz tego, trzeba mieć świadomość, że jeśli facet zwiąże się z dziewczyną, co ma dziecko, musi być świadom, ze w każdej chwili może mu powiedzieć kulturalnie, żeby wypierdalał, wówczas, te wydane pieniądze, poświęcony czas na wychowanie cudzego dzieciaka pójdą na marne, kolejną rzeczą jest, że kobieta będzie mówiła o swoim byłym, że niby jaki on był, nie wiedząc, co ma do powiedzenia druga strona medalu, może okazać się , ze dziewczyna jest typowym szonem, która nie widzi więcej, niż czubek własnego nosa, myśli że dobrze robi, podczas gdy dziecko krzywdzi.

 

 Po za tym i jeszcze jedno, dziewczyna w takim wypadku dla niej będzie wychowanie swojego dziecka nie kochanek, nowy gach on w takim przypadku może być tylko dodatkiem

 

Każdy przypadek jest inny, generalizowanie też nie jest dobre.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, RealLife napisał:

Jakbym był rozwodnikiem

A ja jestem i tak bywa.

 

8 godzin temu, RealLife napisał:

spróbował z samotną matką związku LAT

A tak robie.

 

8 godzin temu, RealLife napisał:

Jakby zaczęła coś mówić o wspólnym mieszkaniu to ewakuacja i następna. 

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
W dniu 1.02.2017 o 21:25, Normalny napisał:

Panowie! Chcecie dziecko - zróbcie swoje! 

Gdyby nie limit lajków już by leciał takowy ode mnie!

 

Każdy facet ma taki moment (lub będzie miał, ew. nie, jeśli ma pecha), że dochodzi do niego świadomość  "ewolucji". 

 

"Wojny Plemników" to powinna być obowiązująca lektura dla każdego faceta wstępującego w związek.

 

I Kobietopedia oczywiście, jak już pierwszy szok zacznie mijać :)

 

 

Na pocieszenie mogę dodać, że skoro technologia tak idzie do przodu, to pewnie za jakiś czas (może kilkadziesiąt lat) testy DNA będą standardem i pewnie też baza danych wszystkich osób i ich DNA. Wtedy znalezienie ojca to będzie formalność, alimenty zatwierdzi jakaś sztuczna inteligencja i po kłopocie ?

 

Edytowane przez lync
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.