Skocz do zawartości

Kącik Audiofila


Rekomendowane odpowiedzi

Ech, tak sobie przypominam program produkcji bodaj NG w którym audiofilów i muzyków proszono o rozpoznanie które brzmienie skrzypiec to Stradivariusy a które nie. No i wychodził rozkład 50/50 :D Czyli "strzelanka", w której nawet drewniane "rzęchy" brano za Stradivario. 

Podobnie było z kablami głośnikowymi - podłączali przeróżne i spece-audiofile strzelali de facto na oślep. Najlepiej jak podawali słuchaczom fałszywie ceny kabli które "odsłuchiwali" i ta sama miedź deklarowana za 100$/m grała lepiej niż też ta sama miedź po 1$/m. No ale to powinien być akurat wszystkim znany mechanizm. 

 

Powyżej pewnego poziomu brzmienia (abstrahuję od kartonowo-plastikowego plimplania przeróżnej elektroniki i współczesnych "twórców" muzyki tekturowej), sorry Panowie, ale nie rozróżnicie i większość z Was/Nas można zrobić w dowolne jajo. 

Ale jeśli rozróżnicie na żywo brzmienie smyczka z Pernambuco od przyzwoitego smyczka Hoefnera, to zwracam honor i sypię głowę popiołem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext Mniej więcej to samo tylko innym językiem zapodałem w 2 poście tego wątku. Również wiem, że drogo/tanio to pojęcie względne. IMO 20.000 to kwota, powyżej której kompletnie nie ma sensu wydawać pieniędzy na sprzęt grający, ponieważ różnice są niezauważalne dla 99.99% ludzi. Wydaje mi się, że dopiero kwota 300.000 daje gigantyczny skok jakościowy. Ale gdybym zarabiał tygodniowo tyle ile rocznie i miałbym tyle pod ręką to bym wolał wpłacić pierwszą wpłatę do leasingu na Huracán'a. :D

 

Chociaż co do kabli głośnikowych to wymaga to pewnego wyjaśnienia:

 

Głównym parametrem kabli który NAPRAWDĘ słychać i to KAŻDY usłyszy (BAS) to przekrój (mm2). Ale istnieje też w fizyce zjawisko naskórkowości.

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Naskórkowość

 

Prąd elektryczny o wysokich częstotliwościach ma tendencje do płynięcia bliżej powierzchni przewodu. Stąd nie jest prawdą, że pręt miedziany byłby lepszym przewodem głośnikowy, niż linka o dużej liczbie cienkich drucików.

I jeśli ktoś jest starym wyjadaczem w kablach to usłyszy różnice. Poza tym stosuje się bi-wireing. Oddzielną parę kabli ze wzmacniacza do kolumn do niskich oraz oddzielną parę przewodów do wysokich tonów. Warunek: kolumny muszą mieć złącza oddzielne dla wysokich i niskich. Kable mają dwie pary różnych linek (dużo cieńszych dla wysokich i mniej grubych dla niskich tonów). No kurwa absurd, ale tak się robi. Źle podłączysz te kable i słychać różnice. Oczywiście założenie jest takie, że zarówno wzmacniacz, źródło, kolumny, pomieszczenie odsłuchowe i stan zdrowia słuchającego są bez zarzutu.

 

Kable głośnikowe 4mm kwadrat są wystarczające dla większości domowych zastosowań. Ale specjalne kable dla bi-wireingu z oddzielnymi parami kabli dla niskich i wysokich też są. Mniej-więcej 300 PLN za metr. Drogo/tanio? Pojęcie względne. Skoro potrafią cwaniacy sprzedawać kable zasilające za 1000 PLN specjalne do audio?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

    Red - miałem AKG K272HD oczywiście gorąco polecam . Także świetnym rozwiązaniem mogą być Beyery DT880 słuchałem wiele razy w połączeniu ze wzmacniaczem lampowym i CD Yamaha interkonekt z Audioquesta (łączna wartość prawie 5.000) - brzmienie takie że większość stulejarzy nawet nie śniła o takim a jeszcze jak włączysz jakiś porządny funky jazz to łeb urywa a co dopiero sprzęty za 10.000 pfff jazda :) można się popłakać ze szczęścia .

 

    Ktoś wcześniej mówił o Unitra Diora - stary znajomy miał taki wzmak że już go nigdzie nie ma tak dobry był :) . Miał suwaki zamiast pokręteł , teraz taki to nie wiem ile by kosztował może 1000zł albo i więcej, poprostu rarytas ale wtedy się nie znałem więc szczałem na to ... ale ja byłem głupi .

 

    Grzenio a co powiesz o kablach głośnikowych robionych ze srebra lub innych tego typu drogich rzeczy ? Wiadomo że do Hegla i reszty systemu ,która tania nie jest nie dasz kabli za 100zł za metr :D a może się myle, nigdy nie miałem takiego systemu .

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały feedback. Długo nie zwlekając zawitałem w sklepie. Ze względów ekonomicznych zakupiłem proponowany tutaj FIIO e10k Olympus2 i pierwsze wrażenie jest... OK. Nie ukrywam spodziewałem się, że dźwięk urwie mi jaja, tak się jednak nie stało mimo wszystko poprawa jest duża. Z tego co moje niewprawne ucho wychwytuje to, bas nie jest tak stłumiony jak poprzednio, dźwięk zdaje się być bardziej przestrzenny i krystaliczny co lubię, więcej szczegółów można wychwycić, . Testowałem na lapku SONY VAIO słuchawkach Sennheiser HD 449, mp3 zgodnie z zaleceniem w jakości 320kbps i FLAC, odtwarzacz foobar2000, bawiłem się też z equalizerami . Zauważyłem też mały minus urządzenia, czasami FIIO łapie dziwne rozproszenie (szumi), jakby coś zakłócało mu pracę, trzeba go wtedy odłączyć od portu usb i przyłączyć ponownie wtedy zaczyna grać normalnie.

 

Podsumowując. Jak na pierwszy raz i początek zabawy z jakością jestem zadowolony choć nie ukrywam, że chciałbym więcej ale to chyba niekończąca się opowieść?.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KevinMitnickNie wydałbym takiej kasy na kable.

 

EDYCJA:

https://www.thecableco.com/Product/MI-3-Divinity

 

700 USD za 3m. no kurde! musiałoby mnie zdrowo pospawać.

 

a dla kompletnych świrów:

https://www.thecableco.com/Product/Oracle-V1-5-HR-Ultra-Wide

 

53000 USD za 3m kabli głośnikowych. Hahahahahahahahahahahahahaha...

 

Ale tam jest coś lepszego:

 

Kabel Ethernet 1 metr za 2500 USD! Kurwa. Ale ktoś miał pomysł na biznes.

 

https://www.thecableco.com/Product/Sarum-Tuned-Array-Ethernet

 

Edytowane przez Grzenio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam przechodziłem przez (upierdliwy dla wszystkich) etap audiofilii, wysmakowania i niesamowitej egzaltacji dźwiękowej. Teraz słyszę muzykę zupełnie inaczej, w warstwie smaczków, sposobów interpretacji itd.

 

Swoją drogą, popatrzcie na jakim "rzęchu" gra Tommy Emmanuel i ile przy tym chłopaki robią dialogu muzycznego i emocji krzesają, że o interpretacji nie wspomnę.

 

 

@KevinMitnick - kiedyś na forum Audioholics ktoś opisywał eksperyment, gdzie zebranej w pomieszczeniu piątce smakoszy-audiofili przełączał niespodziewanie pod głośniki Martin Logan SL-3, kable Monster Ultra Series THX 1000 na druty zrobione z wieszaków na ubrania. Wszyscy byli zachwyceni brzmieniem wieszaków :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.