Skocz do zawartości

Rysowanie/malowanie


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim!!! Zainspirowany nową audycją H5 na kanale brata Marka, założyłem ten temat ;)

Są tu jacyś samcy którzy zajmują się szeroko pojętym "tworzeniem" na papierze?? 

 

Ja swoją drogą próbuje coś tworzyć, od zawsze interesowałem się motoryzacją z resztą do dziś mi ta choroba została...zaczynałem od rysowania samochodów, ale teraz staram się być dość uniwersalnym w swoim fachu ;) Mając większy fejm, da się na tym hobby zarobić i to nieźle..

 

 

Czuje się lekko nie doceniony, pisze do mnie pełno ludzi którzy myślą że o zgrozo rysuje za darmo!!! 

Poniżej niektóre moje prace(proszę mi dać znać czy mogę wkleić tutaj link do fanpage'a na fb)

 

Edytowane przez Mr. Artysta
link
  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie są świetne :) ja sam od czasu do czasu coś poskrobię ale tylko czysto amatorsko/hobbystycznie

np jakiś czas temu o takie coś pyknąłem, zależnie od koloru może zmienić się nazwa tego rysunku :P 

EDIT: Nie wiem ile czasu tym się zajmujesz ale na pewno to siedzi w Twojej duszy, innymi słowy - masz talent ;) 

6efd67bc_l.jpeg

Edytowane przez Quo Vadis?
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak u Ciebie z tym ale u mnie, w moim przypadku najciężej jest rysować istoty ludzkie..:huh: te twarze..proporcje.. łatwo sie pogubić :unsure:

A i dziękuję :) to jak na rok czasu..pewnie ogromny progres :) ten z samochodem i dziewczyną powiesiłbym u siebie w pokoju  !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko można wyćwiczyć, ja sam też mam czasami problem z proporcjami ;)

 

Na ten ostatni rysunek z panną, straciłem kupę nerwów, życia i zdrowia, do tego doszło mi pare siwych włosów na głowie...miałem na niego 5 kupców i każdy mi się w końcu wykręcał, nie powiem cena troszkę zaporowa, ale spędziłem nad tym około 100h do tego format A3, jednak trzeba cenić swoją prace, bo uznają mnie za frajera który rysuje za darmo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Mr. Artysta napisał:

jednak trzeba cenić swoją prace, bo uznają mnie za frajera który rysuje za darmo...

 

Szlifuj dalej swój talent i pobieraj stosowne wynagrodzenie za swoją wielogodzinną pracę.

Zacznij rysować skąpo ubrane, hojnie obdarzone panie a nabywców brakować ci nie będzie ;) Może fajne fury w połączeniu z Pin-up Girls?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie Ci to wychodzi. Samouk? Próbujesz coś na kompie przy użyciu tabletu? 

 

Ja siedzę w grafice, ale komputerowej, kiedyś coś tam rysowałem, ale nie na poważnie. W wolnej chwili coś odgrzebie i wrzucę. Powoli zbieram się żeby do tego wrócić. Najfajniej mi się rysowało cienkopisem albo piórem, ale to już trzeba mieć kreche wyrobioną. 

 

Serio da się zarobić na samym rysowaniu? Myślałem, że nie ma takiej opcji, ewentualnie marne wyjątki, dlatego poszedłem w digital. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie rzecz biorąc rysunek na A3(panna+samochód) w technice ołówkowej to przedział 250-350 zł, wzwyż...

 

Zamierzam właśnie już w 100% pójść w styl panny+samochody, ludzie chcą to oglądać. A samoloty??? Świetny pomysł! Byleby mnie wena nie opuściła...

Nie przepadam za digitalem, do tego mam coraz większy problem ze wzrokiem..

 

Da się zarobić, trzeba mieć dużo potencjalnych odbiorców, głównie ludzie z troszkę wyższych sfer, doceniających taką twórczość

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rękę do narzędzia i to widać. I się chwali że to rozwijasz.

Ale jak u każdego amatora jest tu dużo do poprawy zwłaszcza na polu kompozycji i proporcji - co w sumie powinno ludzi cieszyć bo jest to ogromne pole do nauki i rozwoju.

 

Na początek polecam poszukać trochę starszej literatury traktującej o kompozycji (najlepiej wydanej przed wojną) i dużo rysować z rzeczywistości a nie ze zdjęć - przyzwyczaisz się do świadomego szukania i łapania określonych proporcji zamiast lecieć 'na automacie' z fotki.

Chyli po chłopsku: 

Chcesz narysować samochód - bierzesz bambetle w plener i rysujesz samochód.

Chcesz narysować gołą babeczkę - płacisz jej za pozowanie.

 

Tylko się nie zrażaj, bo na początku takiego podejścia będzie trudno. I mam na myśli NAPRAWDĘ KURWA TRUDNO. Jest to związane z całkowitym przemodelowaniem postrzegania i tego jak się buduje na dwuwymiarowej płaszczyźnie iluzję trójwymiarowej rzeczywistości bazując na tej ostatniej a nie na gotowym obrazie.

OKO-RĘKA-GŁOWA - ten tercet musi być zgrany do perfekcji, co się wiąże z setkami godzin poświęconymi na trening.

 

Ostatnia sprawa to odkrycie i wyrobienie własnego stylu. To jest praca na lata. I niestety nie da się odkryć 'siebie' bazują na rysowaniu ze zdjęć. To jest dobra nauka warsztatu rysunkowego w sensie wyrobienia sobie ręki do narzędzia. Natomiast nie zastąpi ani umiejętności obserwacji rzeczywistości ani nie zastąpi własnej wyobraźni i wizji przyszłej pracy.

Jest takie powiedzenie, że "Najtrudniejsze jest siąść w pustym pokoju z białą kartką i po prostu zacząć rysować" - to jest metafora szukania 'siebie', czyli tego co się autentycznie chce stworzyć bez wspierania się czymś co już ktoś zrobił (zdjęcie/fotografia też jest obrazem który samodzielnie podlega prawidłom kompozycji, koloru, itd...).

 

Z własnego doświadczenia powiem tylko, że pójście 'offroad' z tym co się robi to jest jedyna metoda żeby nie dopadło nas znużenie tym co robimy - pije tutaj do Twojego wyboru motoryzacji jako 'tematu' wokół którego się poruszasz. Jak będziesz wytrwały w tym co robisz, to zobaczysz, że po wieeeelu latach to się zmieni. I to niekoniecznie na gorsze.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady, widzę że wiesz o czym mówisz. Zgadzam się z tym co napisałeś w 100%. Jeszcze pewnie trochę pożyje, więc będę rozwijać swój warsztat umiejętności.

Ostatnio bardziej niż samochody kręcą mnie portrety/akty i inne cuda tego typu, eksperymentuje.

Czasami mam ochotę rzucić to w pizdu, ale na szczęście zawsze mi przechodzi :D 

 

Mam okresy gdzie nie mam weny i nic mi się nie chce rysować..ale chyba muszę zaakceptować taki stan rzeczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak lubisz portrety to zacznij od najtańszego modela - czyli siebie.

Bierzesz lustro i lecisz z koksem. Artyści z naprawdę niezłą renomą jak Rembrandt, Van Gogh czy Picasso nieustannie malowali siebie - więc nie ma w tym nic złego z kulturowo-społecznego punktu widzenia.

 

A jak się rozkręcisz, to bierz modeli ze swojego otoczenia - rodzinę/znajomych.

I duuużo szkicuj z natury. Polecam robić sesje speed-sketch. Bierzesz stoper i ustawiasz go żeby pikał co 60 sekund, a potem masz 60 sekund żeby zrobi szkic modela/przedmiotu w tym czasie. Jak stoper piknie to zmieniasz modelowi pozę / zmieniasz przedmiot lub jego kąt ułożenia.

15 minut takiego ćwiczenia dziennie i gwarantuję Tobie, że skill Ci poszybuje w kosmos.

 

Dnia 15.03.2017 o 22:29, Mr. Artysta napisał:

Mam okresy gdzie nie mam weny i nic mi się nie chce rysować..ale chyba muszę zaakceptować taki stan rzeczy ;)

 

To całkowicie normalny stan rzeczy. Praca twórcza wbrew temu ci się o niej uważa jest wyczerpująca i psychicznie i fizycznie - więc wymaga odpowiednio rozłożonych przerw na odpoczynek. Odstępy między cyklami intensywnej pracy i totalnego lenistwa to sprawa indywidualna. Podstawa to nie traktować czasu bez weny jako czasu straconego. Wykorzystaj go na bardziej prozaiczne rzeczy, lub na poznanie teorii tego co robisz (jak portret - to bierz się za anatomię) i uczenie się przez poznawanie prac innych ludzi - opatrzysz się i z czasem intuicyjnie będziesz wyczuwał która praca jest 'dobra' a która 'słaba'.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może warto pójść na jakieś warsztaty? Myślałeś o tym? W jeden semestr załapałbyś trochę teorii z rysowania postaci, proporcji, perspektywy, rysowanie z natury, a potem możesz już się rozwijać sam.

Dodatkowo są miejsca, gdzie w grupach się zrzucają na osobe pozującą i rysują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mr. Artysta po pierwsze to witaj i miło że postanowiłeś podzielić się swoją pasją na forum. Na rysowaniu/malowaniu się nie nie znam, ale odniosę się do kwestii przyglądania się czyimś pracom. W przypadku grania muzyki trance sam chętnie słucham czyichś setów, bo dzięki temu mogę zobaczyć jak ktoś bardziej doświadczony wprowadza dany utwór, kiedy to robi i jak to potem brzmi w całości. Można dzięki temu podpatrzeć różne techniki i potem próbować zastosowania ich w swoich własnych pracach. To pozwala też na stwierdzenie, która z nich najbardziej nam "leży" i przemawia do nas. Dlatego warto zwracać uwagę na czyjeś prace, bo przy samym słuchaniu/patrzeniu można sporo się nauczyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też oglądam mnóstwo rysunków, staram się podpatrywać jakieś smaczki/patenty, rzeczywiście to daje dużego kopa ;) W takim razie widzę że to działa w różnych dziedzinach. Ile ludzi tyle technik, stylów i ideologii...Na wszystko potrzeba czasu, a tym bardziej by wykształcić swój własny niepowtarzalny styl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mr. Artysta nikt nie mówił, że będzie lekko, ale warto sobie powyrywać trochę tych włosów z czerepu, bo jak już się nam udaje, to jest genialne uczucie. Pomóc za bardzo nie pomogę, bo się nie znam na tym, ale będę trzymał kciuki, żeby udało Ci się zrealizować to co sobie postanowiłeś. Aczkolwiek w razie czego to na "motywacyjnego kopa" możesz ode mnie liczyć ;)

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zachwyca niemal każda forma kreacji i komunikacji z innym człowiekiem wykraczająca poza sklepowe "ile płacę".

Niemal, bo "malowanie" krwią miesięczną, robienie loda figurce papieża czy inne tego typu pierdoły to już nie.

Sam nie mam żadnego art-talentu, więc: Artyści wszystkich krajów - łączcie się... i rozmnażajcie! :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 @HORACIOU5 Oj z tym różnie bywa, wokół mnie kręci się trochę panien, często gęsto na początku są "zachwycone" że mają do czynienia z "artystą", ale ten haj bardzo szybko mija, gdy dowiadują się że jak na razie niewielkie korzyści ta zabawa przynosi....Ale nie powiem można to wykorzystać na swoją korzyść.

 

Żeby nie było offtopu to wrzucam świeży "samczy rysunek" ;) Enjoy! (chyba mnie nie zbanujecie za artystyczny cyc??)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.