Skocz do zawartości

Dlaczego tak malo jest wladczych samcow?


ajland

Rekomendowane odpowiedzi

On 23.03.2017 at 9:43 PM, jaro670 said:

 

Tylko oby nie pójść w to co ja teraz przechodzę czyli taki wkurw na kobiety połączony z ogólną niechęcią do kontaktów nimi, lekkim wręcz obrzydzeniem tym ich fałszem,hipokryzją. A może to normalny etap za którym przyjdzie czas na  zdrowe , lekko zdystansowane ale przyjazne podejście ? 

Tak. To normalny etap.

Podstawowa teoria wzglednosci mowi ze jest ich pięć.

Nie wiem czy wymienie z pamieci dokladnie ale z grubsza wyglada to tak:

 

1. Niewiara ze ona tak mogla zrobic

2. Szukanie sposobu "Jak odzyskac swoją byłą".

Zabawne.

Pojechalem wedlug podrecznika i zadzialalo. To nie na dlugo pomoglo bo wciaz bylem cipą choc juz ciut madrzejsza, z jajami.

Mam podrecznik ale po angielsku. Podesle na zyczenie.

3. Złość.

4. Chec zemsty.

5. Uksztaltowanie siebie jako goscia ktorego juz nigdy zadna kolejna dupa nie zalatwi.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JoeBlue widzisz fajnie że do tego wróciłeś bo na tym przykładzie można zobaczyć jak z czasem się zmienia punkt widzenia. Dziś nie czuję wkurwu, obrzydzenia itp już mi to kompletnie lata koło pędzla. A że kobiety takie są , no są inne to fakt ale dzięki forum przynajmniej wiemy jak ich "inność" czytać, rozumieć i urabiać żeby nam było miło i przyjemnie.

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat schodzi na porzucenie. Kiedy jest się porzuconym to mózg chce aby jeszcze usilniej starać się o względy. Taki mechanizm radzenia sobie podobny do ucieczki. Mózg mobilizuje nas do jeszcze jednej próby odzyskania. Potem po tej fazie zaprzeczenia kiedy już sobie uznamy, że jesteśmy porzuceni mózg wchodzi w fazę rozpaczy. Ale to też są związki chemiczne, które wywołują przygnębienie itp. Reguła mówi, że za każdy rok zakończonego związku trzeba miesiąca aby emocjonalnie dojść do siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

To może ja dorzucę swoje przemyślenia.

 

       Zaczyna się jak jesteśmy mali. Kobiety które nas bawią i pilnują i z którymi spędzamy większość czasu przemycają nam różne mądrości, a niektóre sami wychwytujemy z ich rozmów z innymi kobietami.

       Dziewczynek nie wolno bić, dziewczynki są fajne bo grzeczne, trzeba słuchać dziewczyn, chłopaki są niegrzeczni i wstrętni.

Potem szkoła, ciąg dalszy tresowania. Kobiety nawet kwiatkiem nie można uderzyć, świat byłby lepszy gdyby kobiety rządziły, trzeba być grzecznym i zabiegać o kobiety, kobiety są lepsze/bardziej uduchowione/bogatsze wewnętrznie i w ciągłej opresji ze strony mężczyzn, należy z tym walczyć. I PRZEDE WSZYTSKIM NALEŻ KOBIETY SŁUCHAĆ

Należy dziewczynki szanować, dbać, być miłym, szarmanckim, pomagać, komplementować. Tego pragną kobiety i za to będą kochać

Oprócz tego bombardowanie z mediów obrazami dobrych silnych kobiet i mężczyzn nieudaczników, złych, beznadziejnych.

       Kobiece rozmowy przy kawce i dzieciach, jaki to mąż nieudacznik, wszystko źle robi, dobrze że go nie ma, znów coś źle zrobił itd. Dzieci się bawią ale też słuchają.

Kłótnie w których kobiety krzyczą na mężczyzn. Nie do końca świadome dzieci przyjmują oczywiście narracje osoby z która więcej przebywają-przeważnie matki/kobiety. Czyli mężczyzna znów zawalił/jest beznadziejny.

W młodym mężczyźnie kiełkuje obraz kobiety jako istoty wyższej, lepszej,bardziej szlachetnej, bardziej zaradnej, dobrej i stojącej na piedestale. Może pojawić się pogarda dla innych mężczyzn. Przecież to tacy nieudacznicy. Przecież kobiety ciągle tak mówią.

      I wtedy zaczynają się pierwsze kontakty z płcią piękną. I pierwsze rozkminy... kurde jestem taki dobry dla niej, a to nie działa. Pewnie muszę się bardziej starać i ona mnie dostrzeże.

Starasz się bardziej i jest coraz gorzej, dziewczyna woli jakiegoś buraka, a jeżeli masz dziewczynę to jakieś dziwne fochy stroi.

Potem pierwsze zawody miłosne, porzucenia, zdrady... Przy pierwszych doświadczeniach jest ból, ale też myśl ze trafiło się na złą osobę. Czyli dalej muszę być dobry dla kobiet i ich słuchać, i tym razem trafię na dobrą kobietę.

     W międzyczasie obserwujesz jak kobiety traktują innych mężczyzn. Twoich kolegów, znajomych, mężczyzn z rodziny. W głowie jest chaos. Ale jak to? Przecież kobiety takie nie są! Co się dzieje?

Potem jest faza nienawiści do kobiet i ich natury. Poczucie bycia oszukanym.

Człowiek zaczyna widzieć kobiety takimi jakie naprawdę są. Dostrzega schematy, zagrywki, manipulacje. Dysonans między deklaracjami a czynami.

I zaczyna się godzić z rzeczywistością  oswajając nabytą wiedzę.

 

Osobiście uważam, że chłopcy powinni być odbierani około 13 roku życia matkom/lub ich ingerencja w wychowanie powinna być bardzo ograniczona dla dobra syna.

Mężczyznom powinno się naświetlać różnice miedzy płciami-ale nie w sposób jaki sami byliśmy uczeni od dziecka a bliży wiedzy przekazywanej u nas na forum.

 

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.06.2017 o 07:42, Donovan napisał:

 Uważajcie na Podkarpaczyków to kombinatorzy i cwaniaczki. A lasek z Podkarpacia to nawet Szwaby nie chcą, tylko Włosi. A właściwie biedota Włoska po tamtejszych zawodówkach co w Rzeszowie pracuje w knajpach. Ja jak w Niemczech byłem to się mnie Niemcy pytali czy my na Podkarpaciu traktory mamy, a sycylijska biedota wali tu oknami. 

i

Cytat

Na Podkarpaciu ludzie są zamknięci, fałszywi, budują ogromne hałupy i mają problem z ich utrzymaniem, zamiast zbudować mniejsze i żyć na luzie. Są strasznymi plotkarzami obrabiają dupy każdemu. Jak byś kupował u nich auto to Cię oszukają gorzej niż handlarz. Przedsionek Ukrainy. Ludzie z Polski zachodniej są naprawdę inni. Czy lepsi nie wiem. Ale są inni, może bardziej materialistyczni, ale mniej się ich boję.

Czyli jak ja jestem z Podkarpacia, to jestem taką osobą? :)

Super! czyli wiem czemu jestem Zły_Człowiek a nie Dobry_Człowiek! XD

 

A tak na serio: w całej Polsce są Janusze i Karyny to normalne.

Myślę, że po prostu na Podkarpaciu jest ,,większy luz" więc ludzie się nie kryją.

Większość Podkarpacia to straszne ,,Pizdowie" i tylko Rzeszów w miarę się prezentuje....

Może dlatego ,,ludzie z Podkarpacia" to zło?

 

Laski z pizdowa, zrobią wszystko by uciec z tego pizdowa!

 

Ale co do Podkarpaczanek: możliwe że coś w tym jest, laski mają jakby inną, gorszą mentalność. Może to takie tylko odczucie?

W Krakowie nie odczuwałem takiej pogardy (do mojej osoby) jak na Podkarpaciu...

Podkarpacie to niedaleko Ukraina i Rosja, to możliwe, że ludzie z tych krajów przyjeżdżają do nas i się tak wtapiają...

 

Ale jedno jest pewne, ja także na partnerkę laski z Podkarpacia nie biorę!

 

A co domów... tu mieszkania i domy są dużo tańsze niż w Krakowie, czy Warszawie, porównajcie ceny.

Masakra! Ostra różnica mieszkania kosztują często nawet 2X więcej!

Edytowane przez Zły_Człowiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.03.2017 o 10:45, Subiektywny napisał:

Ale gdy przychodzi do seksu - uuuuuuuuu ... Tu 'empatyczny przyjaciółek na posyłki' jest nawet nie brany pod uwagę. Wyobraźnie rozpala silny, władczy gość - który najczęściej ma kobiety w głębokim poważaniu - co tylko dodatkowo (jak zauważam) je nakręca.

Coś w tym jest, moja była wystarczy że się tylko położyła obok mnie i już miała ochotę i nigdy nie odmawiała. Jak ją pytałem czemu tak jest to odpowiadała zawsze że nie wie i tak po prostu na nią działam. Fakt faktem teraz mnie nienawidzi haha ale pewnie za jakiś rok się odezwie i bla bla haha.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Jak wszędzie. Kiedy nie masz poznania, mogą się wydymać. Gdy masz wiedzę, świadomość i doświadczenie, to możesz wybrać : bawić się w cyrk rozrodczy z samicami albo bawić się na sensownych warunkach (w swojej głowie przede wszystkim) z sensownym smv. Problemos jest taki, iż gynocentryczny system programuje chłopaków od małego do zabawy w ten cyrk na warunkach kobiecych. Tak oto chłopaki latają za hajem hormonalnym, jak narkoman za działeczką, a Panie cieszą mordki, bo mają ułatwioną selekcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Dnia 21.03.2017 o 22:20, ajland napisał:

Czy facecii z tym sie rodza poziom testa czy to kwestia wyuczenia i moge np. innego faceta zainteresowanego mna sprobowac nauczyc tego jak ma mnie traktowac? 

To kwestia świadomości rzeczywistości, wychowania, wzorców i światopoglądu. Wszystko jest elastyczne więc niejednoznaczne. 

Dnia 21.03.2017 o 22:20, ajland napisał:

Czy facecii z tym sie rodza poziom testa czy to kwestia wyuczenia i moge np. innego faceta zainteresowanego mna sprobowac nauczyc tego jak ma mnie traktowac? 

Aby chłopiec został mężczyzna ważna jest w okresie jego dorastania rola ojca i inicjacji w męskim towarzystwie.

Często młodzi chłopcy sa wychowywani tylko przez matkę lub ojciec jest w rodzinie tylko figurantem.

Aby chłopiec stał sie mężczyzną trzeba mu zadać ból, musi się zranić, być poza strefą komfortu. Kobieta nigdy nie pozwoli żeby jej dziecko cierpiało. Ojciec już tak. 

Tylko Ojciec lub inny mężczyzna (mentor, gdy ojca nie ma) jest w stanie uczynić z chłopca mężczyznę. Nadać mu imię/przydomek - okreslić i uświadomić chłopcu męskość w nim samym.

Ciekawostka:

U aborygenów faceci nacinali swoje ciała, brali krew na palce i smarowali syna usta krwią, co oznaczało - do tej pory matka karmiła Cię mlekiem (bezpieczeństwem, ciepłem, wrażliwością) teraz ja będę Cię karmił krwią ( siłą, męstwem, odwagą, ryzykiem). 

Chłopiec musiał przejść boso po kamieniach, upolować zwierzę, wejść na drzewo, zabić węża. Ojciec oczywiście "asekurował" chłopaka.  Po trzech dniach wracali do wioski, ojciec i wujkowie siadali przy ognisku i mówili - to już nie jest Piotruś, to jest mężczyzna - Piotr! Ma swój nóż i swoje nowe imię.

Na przestrzeni wieków tak to działało, w dzisiejszych nowoczesnych czasach się niestety popierdoliło.

Świat stanął na głowie w której nie ma już mózgu. 

 

Faceci sie z tym nie rodzą, musza to dostać od ojców. 

Aby to dostać to od ojców nie mogą być maminsynkami do 20-go roku życia bo wtedy już jest za późno. 

Kobiety marzą o prawdziwych mężczyznach jednocześnie usilnie wychowując synów na cioty. 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.