Skocz do zawartości

Bezsensowne łażenie po klubach


Rekomendowane odpowiedzi

@PewnySiebie być może nie stereotyp, na pewno jest niewielki procent kolesi, którzy się tym zajmują i im wychodzi :) mnie też się raz zdarzyło, co jednak nie zmienia tego, że kilkanaście razy się nie udało, chociaż to też nie zawsze był mój cel, raczej szukałem potwierdzenia tego, że jestem dla loszek atrakcyjny ( moje podwójne standardy, zachowywałem się jak loszki :D ). Problem z klubami jest taki, że wszystko jest w nich robione pod samice, mają różne promocje jak ubiorą szpilki czy inne głupoty, a facetów zazwyczaj jest więcej, więc one rozdają karty ;) Więc dla mnie lekcja była taka, że jeśli już idę to dla siebie, bez nastawienia, że muszę kogoś poznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam z doświadczenia mogę powiedzieć, że w klubach są same odpadki. Głównie laski z małym SVM, ale pięknie umalowane. No bo jaką ocenę sytuacji ma taki najebany facet ? No jaką ? Hehe. Do tego dużo desperatek ok 30ki, których nikt nie chce, bo to z reguły wyrachowane korposuki, których osobiście najbardziej nienawidzę. Najlepsze partie jakie się trafiły ,to dziewczyny, które trafiły do klubu "przy okazji" np. panieńskiego. Ale, która rozsądna zostawi swojego królewicza dla jakiegoś gościa z klubu, który pewnie przyszedł złapać laskę na chwilę. Ile tych uprzedzeń i uproszczeń to ręce opadają :D

 

 

Edytowane przez gornet
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

"To całkiem proste. Przeglądając strony PUA odczuwałem zniechęcenie, bo praktycznie wszystko było sprowadzane do robienia czegoś pod kobiety a nie dla samego siebie. Rozwój był ukierunkowany na zdobywanie samic, nic innego. Natomiast w przypadku Długowłosego podstawy polegają na tym, że rozwijasz się dla siebie, a nie po to by ruchać."

Tak i nie ma w tym nic złego. Jeżeli chcesz się wyszaleć. Jak opanujesz dobrze sztukę uwodzenia to stajesz się elastyczny . tzw. Umiejętność czytania kobiet, umiesz grać pod kobiety.  Sztuka uwodzenia czyli PUA to tylko umiejętnoci:
-modelowania zachowań po dany typ kobiet

Kobiecy umysł jest bardzo plastyczny. Łatwo go urobić. Zwykle jak się już o bzykasz to Ci przechodzi. I zaczynasz szukać pasji itd.

Polecam artykuły:

{linki reklamowe wycięte.

Rx}

jak również całeg bloga.

PUA służy zaliczeniu.

Bądź sobą to hasło dla frajerów , którzy będą mieli tylko kilka kobiet w życiu. Zbieżnych z ich zaintersowaniami i osobowością. 

Uwodzenie to umiejętność . Umiejętności + kasa + wygląd+pasja = bardzo atrakcyjny gość.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Donovan, przez fazę PUA wielu z forumowiczów przechodziło i w zasadzie z tego wyrosło. Jest to jeden z pewnie nieuchronnych etapów uświadamiania sobie braku własnej atrakcyjności w oczach pań, a "technikalia" mają za zadanie maskować ten fakt odpowiednimi pozami, żeby nie powiedzieć pozerstwem. Tutaj mamy tego świadomość, choć wyrastanie z PUA i białorycerstwa jest tym, co nas w taki a nie inny sposób ukształtowało, więc ogólnie na plus. Być może trzeba to po prostu odchorować jak odrę, żeby nabrać odporności.

 

Poza tym, sam przyznałeś w wątku powitalnym, że kobiety przestały Cię już kręcić i że zaniedbałeś przez nie inne sfery życia a zachęcasz innych do "grania pod kobiety" i starania się o nie kosztem własnego czasu, energii i kasy. To trochę paradoksalne, bo mimo własnych doświadczeń - zachęcając, próbujesz kogoś "wsadzić na lewe sanki" z których sam uciekłeś. 

 

Na koniec w kwestii 

2 godziny temu, Donovan napisał:

Bądź sobą to hasło dla frajerów , którzy będą mieli tylko kilka kobiet w życiu

spójrz jaką spierdolinę masz zakodowaną - "rucham więcej od innych to jestem od nich lepszy" lub krócej - "kto nie rucha ten frajer". System error, bluescreen i przepełnienie stosu. Jeśli czyjąś zajebistość definiuje ilość różnych partnerów seksualnych, to raz - ścigasz się z prostytutkami w z góry przegranej konkurencji (nawet początkujące zawsze będą "lepsze" od Ciebie) i dwa - pomyśl jakie one muszą być dzięki temu zajebiste w porównaniu do innych ludzi. Ykhm, ykhmm. 

 

Zresztą w ogólnym odbiorze, przez zaledwie kilka popełnionych przez Ciebie do tej pory wpisów, przebija gigantyczna megalomania. Taka refleksja uboczna. 

  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Donovan napisał:

Bądź sobą to hasło dla frajerów , którzy będą mieli tylko kilka kobiet w życiu. Zbieżnych z ich zaintersowaniami i osobowością. 

Skoro takie słowa przychodzą ci z łatwością, wyobraź sobie co musi czuć człowiek, który z natury jest spokojny, nagle zaczyna odpierdalać jakieś dzikie rytuały wobec kobiety. Facet męczy się strasznie i cała idea PUA idzie w gwizdek - bo mało doświadczony mężczyzna odczuwa ciśnienie właśnie pod postacią chujowej motywacji "bądź sobą to hasło dla frajerów". Nie potrafi się wyluzować, nie jest naturalny i tylko bardziej odpycha. Wiem to dobrze na sobie. Kiedy nadszedł moment, gdy uświadomiłem sobie, że z tego jest więcej wad niż zalet - odpuściłem. Poczułem błogość i ulgę - nie musiałem udowadniać typom jak ty, że bez tej wiedzy jestem frajerem.

Przez takich jak ty, faceci są bardziej zdesperowani, a cwaniakom od uwodzenia nabijają kabzę. Kim ty jesteś, że przez pryzmat licznika odwiedzonych dziurek, określasz jakim się jest człowiekiem? Według ciebie, koleś który jest ogarnięty finansowo, ale nie potrafi uwodzić jest gorszy niż ćpun bez godności, co za sponsoring kryształu ma dostęp do ciasnych cipek gimbusiar?

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, koksownik napisał:

Poczułem błogość i ulgę - nie musiałem udowadniać typom jak ty, że bez tej wiedzy jestem frajerem.

Przez takich jak ty, faceci są bardziej zdesperowani, a cwaniakom od uwodzenia nabijają kabzę. Kim ty jesteś, że przez pryzmat licznika odwiedzonych dziurek, określasz jakim się jest człowiekiem? Według ciebie, koleś który jest ogarnięty finansowo, ale nie potrafi uwodzić jest gorszy niż ćpun bez godności, co za sponsoring kryształu ma dostęp do ciasnych cipek gimbusiar?

 

Dokładnie to samo dało mi to forum że zeszło ze mnie PUŁA ciśnienie na ruchanie jako jedyny wyznacznik mojej męskości, wartości itp.  

Forum było pierwszym miejscem w którym nikt mi nie pieprzył czym się strułeś tym się lecz, poznasz inne lepsze tylko zrób to i tamto. Co za debilizm to tak jakby na truciznę ( którą było chujowe podejście do kobiet i samego siebie) pomogła jeszcze większa dawka trucizny. I żyłem tak przez kilka lat, musisz być taki, musisz być sraki ,musisz być owaki to wtedy panny będą przed tobą otwierać łona. Nie powiem fora PUŁA są dobre na początek żeby spojrzeć na kobiety pod innym kątem , przez te fora poszedłem w kierunku rozwoju , duchowości ale z głównym nastawieniem rozwoju pod cipki. Do dziś próbuję się wyleczyć z wbitego w podświadomość odruchu sprawdzania czy mi panna wysyła miekkie piłki.

Jak trafiłem na to forum zacząłem doceniać towarzystwo mężczyzn którym przez lata chciałem dojebać na zasadzie : PATRZCIE JA TO MAM WZIĘCIE

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Donovan napisał:


PUA służy zaliczeniu.

Bądź sobą to hasło dla frajerów , którzy będą mieli tylko kilka kobiet w  życiu
 

 

Rnext już wszystko elegancko podsumował, ale że temat dotyczy wizyt w klubach i pojawił się wątek PUA nie mogę nie przytoczyć pewnej anegdoty.

Poznałem podczas jednego z weekendowych wypadów dwie młode panny. Po jakichś 20 minutach rozmowy padło pytanie czy nie jestem przypadkiem adeptem PUA. Odpowiedziałem, zresztą zgodnie z prawdą, że wiem co oznacza ten termin, ale nic ponadto i zapytałem z kolei czy uważają mnie za kogoś kto potrzebuje podobnego makijażu.

Wieczór zakończył się miłym finałem z jedną z nich, w międzyczasie były jeszcze przeprosiny za zniesławienie i wykład pt. czym jest PUA (sic!).

;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto spróbować PuA, przydaje się nie tylko w relacjach z kobietami, z tego forum polecam np. wpisy @Długowłosy w dziale "na linii frontu: podrywanie". Znacznie lepsze niż PuA strony i  w bardziej merytoryczny sposób opisane. Jak ktoś w młodym wieku to opanuje, to wygrałeś życie :) 

Polecam też wpisy @zuckerfrei i @JoeBlue . Myślę, że w życiu realnym to są ostre chłopaki i chciałbym mieć takie podejście jak oni, ale póki co jestem zbyt biało rycerski :/ .

Ostatnio widziałem w restauracji hotelowej wytatuowanego gościa 30 lat z 17 latką i to co piszecie jest w 100% prawdą. Red pill smakuje gorzko na początku ...

 

Jutro jadę do Spiżu w Katowicach jakby ktoś chciał pogadać zapraszam. W klubach można poobserwować jacy ludzie są naprawdę , w szczególności po alkoholu. Również dynamika relacji damsko-męskich przebiega w piorunującym tempie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy łażenie po klubach rzeczywiście jest bezsensowne? Polemizowałbym. Pamiętam jak parę lat temu będąc prawiczkiem poszedłem z kumplami do warszawskich Hybryd. Kompletnie napruty, po kilku nieudanych próbach podrywu, tuż przed naszym wyjściem podbiłem na parkiecie do jakiejś cycatej blondyny. Szybko skończyło się na lodzie w kiblu i zapięciu w dupkę (powiedziała, że ma okres i "do piczki nie weźmie"). Następnego dnia zadzwoniła i wybadała teren. Kiedy dowiedziała się, że jestem studenciakiem bez hajsu i auta momentalnie ucięła kontakt. Znając wtedy dzieła Marka i treści z forum pewnie inaczej bym pobajerował i jeszcze kilka razy zaruchał. Podałbym się za jakiegoś programistę czy zagubionego romantyka z bogatego domu szukającego żony. A huj tam. Przynajmniej rozprawiczyłem się za darmo. Nawet drina jej nie musiałem stawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, zuckerfrei napisał:

@Biodro hoho 1st w dupsko no no ..... 

Nigdy nie gloryfikowałem seksu analnego. Perspektywa penetrowania odbytu, przez który wcześniej przechodził kał bardziej budzi we mnie obrzydzenie aniżeli seksualną chuć. Ale cóż...Byłem wtedy zdesperowanym prawiczkiem. No i koledzy naciskali, żebym w końcu "coś zaruchał".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kolei ja jestem adwokatem PUA i wezmę je w częściową obronę.

PUA otwiera oczy, uczy koncentracji na pomijanych w mainstreamie zagadnieniach dynamiki socjalnej damsko-męskiej oraz daje dodatkowe punkty w rozwoju osobistym. Warto zapoznać się ze zgromadzoną tam wiedzą oraz mając ją - być jej świadomym.

Natomiast nie warto pod wpływem PUA ustawiać swojego zachowania, życia i osobowości pod wyścig "kto więcej zaliczy ten mistrzuniu, kto mniej ten frajer". Bo to tak społecznie sztampowe, że aż kuje w oczy.

 

Mi lektura "Gry" Neila Straussa przyniosła naprawdę kupę radochy i przeczytałem ją z ciekawością. Coś tam podczytywałem na polskich stronach WWW o PUA ale w zasadzie to była wiedza, którą można było wyciągnąć z GRY Straussa.

 

I ostatnia część wypowiedzi.

Jakie dziewczęta chodzą do klubu? Szukają tam partii do zamążpójścia czy bardziej badboya od emocji? No właśnie. Fun & emotions ;)

Pod 30stkę już szukają partnera według innej optyki. Badboy z klubu fajny, ale nieperspektywiczny. Teraz szuka czegoś pewniejszego i zasobniejszego.

Później jak już się rozmnoży i dzieci odchowa - znowu będzie w cenie badboy ;)

 

Poderwać rozchwytywaną ładną dwudziestkę, która ma siekę w głowie bo co tydzień podbija do niej nastu-dziesięciu bajerantów - więc może wybierać, przebierać i grymasić TO CO INNEGO niż podbić do z lekka przeterminowanej trzydziestolatki, która czuje że kończy się jej czas. Tą drugą 'wyrwać i zaliczyć' będzie o niebo łatwiej. Ba! Często sama będzie się przymilać i tylko półślepy tego nie zauważy.

 

 

S.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny raz byłem w klubie i kolejny raz to samo. Raczej mało co godnego uwagi. Te najlepsze partie są pozajmowane i nie chodzą na miasto. Te wolne jak się trafią to księżniczki albo słabe SMV. Najbardziej zabawne jest ,że zawsze w klubie są dwie dziewczyny, co wyglądają jak ździry i tańczą razem tylko ze sobą :lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbujcie kiedyś wejść do klubu koło 3,4 nad ranem żeby zobaczyć te które wieczorem są super niedostępne (ja nie jestem łatwa) a nad ranem wyglądają jak tygodniowe pomidory w biedrze, zmęczone, wkurwione brakiem księcia i jeszcze do tego wcięte. Pewnie wtedy wyrwałby nawet 80-latek ale po co to komu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jaro670 napisał:

Spróbujcie kiedyś wejść do klubu koło 3,4 nad ranem żeby zobaczyć te które wieczorem są super niedostępne (ja nie jestem łatwa) a nad ranem wyglądają jak tygodniowe pomidory w biedrze, zmęczone, wkurwione brakiem księcia i jeszcze do tego wcięte. Pewnie wtedy wyrwałby nawet 80-latek ale po co to komu.

 

 

Parę lat temu gdy byłem jeszcze młodszy i niedoświadczony, to zastanawiał mnie zawsze ten przypływ facetów(około 35 lat) pod koniec nocy w klubie... :D Tylko potem się obudziłem, że to jak w supermarketach, na promocji w dziale z kończącą się datą ważności produktów :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie PUA to strata czasu. Większość uwodzicieli sama przyznała, że na początku uczyli się tych różnych schematów, tekstów mowy ciała itp a na koniec i tak okazało się, że naturalność dała im najlepsze efekty. Chyba nawet sam Tyler z RSD pewnego razu poszedł na imprezę, gdzie byli w większość bogaci i wpływowi goście i zdziwił się, że oni będąc naturalnymi mieli lepsze efekty od niego stosującego różne sztuczki itp. A przecież Tyler to pionier guru uwodzenia i kumpel samego Strausa jeśli się nie mylę.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyler na PUA zarobił miliony zapewne ale jego akurat szanuję, bo daję mnóstwo od siebie darmowego contentu i to rzeczy, które daleko wykraczają poza PUA i są ogólno rozwojowe np. duchowość, medytacja, zdrowe odżywianie się itd. sporo mi poprzestawiał w głowie i lubię raz na jakiś czas obejrzeć jego filmiki, ma gość charyzmę i w pełni mu się sukces należy, tak jak i Jullienowi który też idzie w duchowość i rozwój holistyczny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.04.2017 o 10:44, Rnext napisał:

@Donovan

Na koniec w kwestii 

spójrz jaką spierdolinę masz zakodowaną - "rucham więcej od innych to jestem od nich lepszy" lub krócej - "kto nie rucha ten frajer".

Chciałem powiedzieć tylko, że osoba która wchodzi w PUA. Spędza w tym kilka lat.  Robi to świadomie. Wie bardzo dobrze, że istnieje kalibracja zachowań po daną kobietę. Gdzie tu jest napisane , że czuję się lepiej od innych. Jeżeli widzisz ,że masz do czynienia z ostrą suką , a nie z miłą dziewczynką. To twoja gra wygląda inaczej.  Kobiety wami manipulują codziennie.  To jest nad interpretacja tego co napisałem. Frajerem jest ten kto łazi po klubach i nie potrafi zauważyć banalnych prawidłowości i nie potrafi dobrać zachowań, które prowadzą do seksu. Taki człowiek jest dla mnie frajerem. Który nie potrafi zrozumieć kontekstu sytuacji, sam oszukuje siebie, ma głębszy problem, który maskuje tym, że jest wartościowy, że te kobiety go nie interesują. I nie potrafi po prostu zrozumieć, że kobiety przyszły tu dla seksu(nie wszystkie)


Nie czuję się lepszy. Jak również gorszy. Gdzie napisałem, że faceci którzy nie ruchają są gorsi? Jedyne, z czym trzeba się porównywać to nasze wewnętrzne potrzeby. Jeżeli lubisz nocne, życie, jeżeli lubisz wyciągać z kobiety jej zwierzęcość. Jeżeli lubisz ten dreszczyk emocji. I jest to w tobie autentyczne a nie podyktowane, medialnym zfixowaniem na punkcie seksu, potrzebą dowartościowania się przez kobiety. To jest to OK. Jak dla mnie ludzie są po prostu "różni". A poczucie sprawiedliwości każdy ma inne, poczucie wartości w drugim człowieku każdy ma inne. Co to w ogóle znaczy wartościowy człowiek? Hmmm...dla mnie są ludzie autentyczni lub nie autentyczni. I to mi wystarczy, bo wtedy wiem czego mogę się spodziewać. Nie wymagam od nikogo , żeby był szyty pod moją miarę.
 

Nie mam presji na seks.


Jeżeli ktoś próbował metod PUA i się przy tym czuł źle i mu nie wychodziło. To widocznie miał słabe inner game. Nie radził sobie bo miał kompleksy, nie miał wzorca męskości.itd.  PUA technikalia działają tylko u osobników "pewnych siebie". To, że ty się boisz jeździć szybko samochodem , bo sobie nie radzisz ze stresem, nie znaczy, że ktoś inny tego nie kocha i nie odczuwa przy tym frajdy. Jeżeli autentycznie nie lubisz szybkiej jazdy samochodem, to OK. Ale nie obrzydzaj tego ludziom, którzy to lubią.


 

"Jakie dziewczęta chodzą do klubu? Szukają tam partii do zamążpójścia czy bardziej badboya od emocji? No właśnie. Fun & emotions ;)

Pod 30stkę już szukają partnera według innej optyki. Badboy z klubu fajny, ale nieperspektywiczny. Teraz szuka czegoś pewniejszego i zasobniejszego.

Później jak już się rozmnoży i dzieci odchowa - znowu będzie w cenie badboy"

Jak szuka kogoś na męża i jest to samica, która przebywała często w klubach. To ona szuka czegoś pewniejszego i zamożniejszego, ale zawsze szuka też badboyów na boku.


 

Edytowane przez Donovan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.