Skocz do zawartości

Spotkanie z divą - reakcja stresowa


bezprym

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio zauważyłem u siebie narastające zjawisko stresu w momencie, kiedy wykręcam numer do divy, żeby się umówić. Kiedyś też tam było jakoś delikatnie stresująco, ale sobie z tym radziłem. Teraz jednak to jest tak silna reakcja, że często rezygnuję ze spotkania, bo mi się ręce trzęsą. Podświadomość daje jasny sygnał do ucieczki. I teraz pytanie: Czy ktoś z Was też tak może ma? Jak wyglądają Wasze reakcje na płatne spotkanie? A może ktoś ma jakiś pomysł, gdzie może leżeć źródło takiej reakcji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Odlotowy napisał:

Ło Panie! Nie masz na co innego hajs wydawać?

Lepiej postawić jakiejś pannie kolację i do tego bukiet kwiatów zębach przynieść. Wtedy jest szansa, że chłop spuści z krzyża... :P

Edytowane przez koksownik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, El Camino said:

Czytaj to forum ... czytaj o podświadomości, widocznie nie jest to Ci już potrzebne (w tym momencie) 

Wlasnie. Wierz swoim odruchom. One wiedza co mowia.

A czemu wlasciwie masz opory?

(PS: Ja tez tak mam. To sygnal ze to nie ta diva. gdy nie sluchalem takich sygnalow i tak nic nie wychodzilo, tyle ze poogladalem sobie gołą babę).

 

2 hours ago, Odlotowy said:

Spoko. Dla mnie divovanie to zwyczajnie wyrzucanie hajsu w błoto. Tyle :)

 

Masz prawo do swojego zdania.

Ale skad wiesz ze tak jest?

Byles u jakiejs czy to opowiadanie slepego jak wygladaja kolory?

Wyrzucaniem jest zapraszanie dziewczyn do knajp, kina, wypadów na weekend.

Placisz i zazwyczaj dostajesz za to CMOK w policzek.

Ta co chce ci dac nie bedzie czekac na wyjazd, da ci w parku w srodku miasta, w samochodzie, w kinie itd. Pieprzyc da sie wszedzie.

(Sprawdzono empirycznie).

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, JoeBlue napisał:

Wlasnie. Wierz swoim odruchom. One wiedza co mowia.

A czemu wlasciwie masz opory?

(PS: Ja tez tak mam. To sygnal ze to nie ta diva. gdy nie sluchalem takich sygnalow i tak nic nie wychodzilo, tyle ze poogladalem sobie gołą babę).

 

No właśnie dobijam do czterdziestki i tak mi się zrobiło. dziesięć lat wstecz też jakaś tam spina mała była, ale szybko puszczało, a teraz poprostu mi się odechciewa wszystkiego w sekundę.

Przyznam, że w sytuacji jaką opisuje @overkill czuję się bezproblemowo.

Edytowane przez bezprym
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, JoeBlue napisał:

Ale skad wiesz ze tak jest?[...]Wyrzucaniem jest zapraszanie dziewczyn do knajp, kina, wypadów na weekend.[...]

Lata inwestowania ,,za młodu" w wszelkie kobiety - diva, nie diva zrobiły swoje. Dzisiaj mając do wyboru przereklamowaną divę za 200 pln, lub możliwość zainwestowania tego hajsu w coś innego - zdecydowanie wybieram to drugie. Nie jest to również opowiadanie ślepego jak wyglądają kolory. Swoją drogą po co ta złośliwość i uszczypliwość skoro mam prawo do swojego zdania?! Jest tyle różnych możliwości do wykorzystania w tym zakresie ale oczywiście jak ktoś chce na szybko, zaspokoić swoje potrzeby to śmiało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bezprym Też tak miałem, ale tu chyba podświadomość ma coś do przekazania. Ostatnio dałem sobie spokój z divami, a zaoszczędzone pieniądze wolałem wydać np. na dodatek do mojej ulubionej gry. 

Tylko po rozwodzie odreagowałem (tamta była spoko, ale reszta przereklamowana; no i lubię to robić na "własnym terenie" ;)), a potem atrakcyjność seksu dla mnie zbladła, bo z codziennego życia nauczyłem się czerpać przyjemność. A czy przeżyję to z jakąś laską czy bez to już nie ma znaczenia. Chyba:D*

 

*oprócz urody i wpsarcia musiała by pokazać, że jest szczęśliwa sama z sobą

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili, nie mam żadnych reakcji stresowych. Stres to był za pierwszym razem, zazwyczaj tak jest jak się robi coś pierwszy raz, potem habituacja i uniewrażliwienie. Obecnie nie korzystam z usług div, ale sama świadomość żę jest taka możliwość, jest uwalniająca, i w kontaktach z kobietami można zachować więcej luzu, bez ciśnienia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otoz to. Oczy ktore nie zarastają cipą moga cos widziec.

A tak jest wtedy gdy nie masz spuchnietych jajek co za chwile eksploduja od cisnienia plemnikow.

W sumie tylko po to sa divy.

 

 

9 godzin temu, Odlotowy napisał:

Lata inwestowania ,,za młodu" w wszelkie kobiety - diva, nie diva zrobiły swoje. Dzisiaj mając do wyboru przereklamowaną divę za 200 pln, lub możliwość zainwestowania tego hajsu w coś innego - zdecydowanie wybieram to drugie. Nie jest to również opowiadanie ślepego jak wyglądają kolory. Swoją drogą po co ta złośliwość i uszczypliwość skoro mam prawo do swojego zdania?! Jest tyle różnych możliwości do wykorzystania w tym zakresie ale oczywiście jak ktoś chce na szybko, zaspokoić swoje potrzeby to śmiało.

Pewnie mam taki charakter. Nie mam nic do ciebie, chce tylko obudzic tych co śpią.

Coz. Mnie zadna gra w Wolfensteina czy "wkurwione ptaki" nie zastapi mokrej cipy.

Jest przepasc miedzy wirtual a real.

Niejedna dupa mowila mi ze zastanawia sie czy nie jestem zboczony, typowy shit test, ja im zawsze ze owszem, jestem i zaluje ze nie bardziej.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się zdaje, że dobrze jest jak każdy facet przez divy przejdzie. To taki etap w życiu i różnie można go oceniać. Ja też po rozstaniu z żoną łaziłem cały rok. Potrzebne mi to było wtedy i nawet na wesoło to wspominam teraz - taka miła gadka szmatka jak się przyłazi a każdy wie o co chodzi, że to czysta transakcja. :)

 

Z drugiej strony to tak pokazuje, z całym szacunkiem, że kobieta i seks nie jest czymś nadzwyczajnym i to żadna k..a nagroda jak to niby w ala matrixowych scenariuszach funkcjonuje.

 

Divy pozwalają nabrać dystansu zwłaszcza dla kogoś kto w matrixie siedzi i nagle zdecydował się na ten krok, albo dla kogoś kto po jakimś trudnym zdarzeniu (patrz rozwód) przejrzał na oczy i chce jakoś odreagować.

 

 

 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bezprym:

Myślę że jest w tym racja, co Bracia pisali wyżej: stres jest rezultatem podświadomego lęku.

 

Pytanie, skąd on się bierze. Za mało napisałeś żeby można było sensownie odpowiedzieć. Dlatego będę zgadywać B)

 

Najpierw pytanie kontrolne: czy ta reakcja występuje tylko przed telefonem do nowych div, czy może nawet wtedy jak dzwonisz do tych dobrze znanych?

 

Strach przed tym że laska brzydka włożyłbym między bajki, bo przecież na początku pytają czy zostajesz i zawsze możesz wyjść.

 

Być może chodzi o fobię społeczną i coś w takim rodzaju:

1) że wejdziesz do obcego mieszkania, a tam już będzie czekała banda karków z nożami i łańcuchami ;)

2) że Cię nagrają w akcji i będą szantażować?

 

Oczywiście wiem dobrze, że zwłaszcza to pierwsze jest absurdalne, a już na pewno gdy pani sprawdzona na odpowiednim forum lub z polecenia kolegi. To drugie raczej też, o ile nie jesteś bogaty. No ale podświadomość tego nie rozumie, a wyobraźnia tworzy różne scenariusze...

 

Z tego co piszesz rozumiem jednak, że na panienki chodzisz regularnie i jesteś z tym otrzaskany, więc 2 powyższe powody raczej odpadają. Domyślam się, że przy tym doświadczeniu nie chodzi też o:

 

3) jakiś nieracjonalny lęk przed chorobami.

4) Być może szkoda Ci hajsu i podświadomie uznajesz to za marnowanie czasu, szekli i energii?

5) A może jakieś utajone poczucie winy z powodu ortodoksyjnego wychowania w katolicyzmie?

6) Ewentualnie zraziłeś się do div przez jakieś nieprzyjemności,

7) albo jeśli żyjesz w mniejszym mieście i jesteś po ślubie to boisz się o dyskrecję? Nawet, że nie w sensie szantażu, tylko po prostu sąsiedzi, ploteczki i "osiedlowy monitoring"? B)

 

Takie najbardziej typowe powody stresu przed telefonem w sumie wymieniłem. Do wyboru, do koloru ;)

Edytowane przez Ziomisław
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3.04.2017 o 08:37, Ziomisław napisał:

5) A może jakieś utajone poczucie winy z powodu ortodoksyjnego wychowania w katolicyzmie?

6) Ewentualnie zraziłeś się do div przez jakieś nieprzyjemności,

To by mi najbardziej pasowało do mojego zachowania. Chociaż przypadku p.5 raczej pozbywam się nieodpowiednich wzorców. Z religią zerwałem już około 4 lata temu, no ale wiadomo, z głęboko zaszytymi w podświadomości sprawami pracuje się bardzo długo. No i p.6 to najbardziej prawdopodobna opcja, chociaż chyba już wymazałem z pamięci taką sytuację. Widzę @Ziomisław, że dokładnie zrozumiałeś, dlaczego napisałem taki temat. Nie potrafiłem sam tego rozkminić, a teraz już mam łatwiej. Dzięki wielkie wszystkim za odpowiedzi. :-)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Spotkanie z divą - reakcja stresowa
  • 1 rok później...
Dnia 2.04.2017 o 00:53, JoeBlue napisał:

widocznie nie jest to Ci już potrzebne (w tym momencie)  

Przerabiałem to, być może jakaś część Ciebie od wieków pragnęła kobiet stąd ciśnienie na divy, ale zaspokoiłeś już ciekawość i podświadomie już wiesz, że to nie jest "ultimate solution"

więc próbujesz się zmuszać na siłę, żeby sobie udowodnić, że jesteś mężczyzną, bo jeszcze jakaś część Ciebie w to do końca nie wierzy.

Właśnie byłem kiedyś u takiej divy, nie chciał mi stanąć, ale pogadaliśmy sobie i mnie naprawdę zagięła, powiedziała "a może się do tego zmuszasz"?

Chyba z 2-3 tygodnie to kontemplowałem, aż doszedłem do wniosku, że tak faktycznie było, że w rzeczywistości mam mniejsze potrzeby seksualne niż

wzorcowy obraz samca jaki nosiłem w głowie i staram się realizować. Po tym wrzuciłem trochę na luz.

Zrób sobie wakacje i powiedz sobie "jak będę miał naprawdę ochotę, to w każdej sekundzie mogę się umówić, ale na razie skupie się na rzeczach ważnych"

Jak się zajmiesz czymś innym to potrzeba przyjdzie kiedyś naturalnie. Powiem więcej, zaczniesz się zastanawiać co jest ważne, wieźmiesz się za coś konstruktywnego, a jak

osiągniesz jakiś mały personalny sukces, to naturalnie będziesz to chciał jakoś uczcić i siebie nagrodzić...

Wydaje mi się, że to jest spowodowane tym, że niezrealizowane potrzeby się kumulują, przez całą młodość.

Jak w końcu jako dorosły facet ogarniesz te swoje potrzeby, plus nadrobisz stracony czas różnymi głupotami, to przychodzi taki okres, że kończą Ci się pomysły i podświadomie wiesz, że

gonienie cipki to tylko konsumpcja i że w życiu liczy się coś ważniejszego. Cóż, ja w sumie ciągle tego szukam, nikt nie powiedział, że to proste, niektórzy żyją całe życie i nie znajdują ...

Ale nie przejmuj się, nawet jeśli nie będzie Ci dane znaleźć, to do ruchania zapewne w międzyczasie i tak zatęsknisz :)

Ja na przykład ostatnio nie ruchałem 10 miesięcy, byłem szczęśliwy, rozwijałem się, uczyłem, no-life-iłem w robocie, żeby się jak najwięcej nauczyć, niczego nie potrzebowałem.

Ale teraz załapałem nową robotę i tylko czekam, żeby przepieprzyć pierwszą wypłatę hehe:)

Ja miałem taki problem na przykład, że mi jakoś tak zawsze było głupio jak dawałem pieniądze divie, jakoś tak podświadomie chciałem ukryć ten fakt przed samym sobą, ale odkąd sobie to przepracowałem,

to zawsze daje teraz kasę na luzaka i zawsze patrze im w tym momencie głęboko w oczy, tak w ramach treningu inteligencji emocjonalnej :)

Divy to kobiety, które zaakceptowały fakt, że mężczyźni tak bardzo potrzebują ruchania, że są w stanie za to płacić, oraz że one mają na tyle atrakcyjne ciało, że chcą płacić właśnie im.

Ot cały sekret:) Jak pozwolisz, żeby to do Ciebie dotarło, to nie powinieneś mieć z niczym już problemów

 

Dnia 2.04.2017 o 19:46, overkill napisał:

Z drugiej strony to tak pokazuje, z całym szacunkiem, że kobieta i seks nie jest czymś nadzwyczajnym i to żadna k..a nagroda jak to niby w ala matrixowych scenariuszach funkcjonuje.

W pełni potwierdzam

Edytowane przez StatusQuo
literowki
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, StatusQuo said:

1. Przerabiałem to, być może jakaś część Ciebie od wieków pragnęła kobiet stąd ciśnienie na divy, ale zaspokoiłeś już ciekawość i podświadomie już wiesz, że to nie jest "ultimate solution"

 

2.więc próbujesz się zmuszać na siłę, żeby sobie udowodnić, że jesteś mężczyzną, bo jeszcze jakaś część Ciebie w to do końca nie wierzy.

 

3. Zrób sobie wakacje i powiedz sobie "jak będę miał naprawdę ochotę, to w każdej sekundzie mogę się umówić, ale na razie skupie się na rzeczach ważnych"

 

4. Jak w końcu jako dorosły facet ogarniesz te swoje potrzeby, plus nadrobisz stracony czas różnymi głupotami, to przychodzi taki okres, że kończą Ci się pomysły i podświadomie wiesz, że gonienie cipki to tylko konsumpcja i że w życiu liczy się coś ważniejszego.

 

5. Ale teraz załapałem nową robotę i tylko czekam, żeby przepieprzyć pierwszą wypłatę hehe:)

 

6.Divy to kobiety, które zaakceptowały fakt, że mężczyźni tak bardzo potrzebują ruchania, że są w stanie za to płacić, oraz że one mają na tyle atrakcyjne ciało, że chcą płacić właśnie im.

Szacunek za ten post, dlatego odpowiem wyczerpująco.

 

1. Coś w tym jest.

W liceum dziewczyny na dzień chłopaka puściły mi piosenkę "hej baby baby nad babami, dokąd panować będziecie nad nami".

 

2. Nie zmuszam się.

Przewinęło mi się przez łóżko i samochód parę kobiet. Można powiedzieć, że więcej niż niektórzy bzykną przez całe życie ale ten wątek kończę.

Nie wiem czy znasz tekst:

Sex jest jak potrzeba siusiu.

Możesz się jakiś czas wstrzymywać ale nadejdzie czas, że dłużej nie dasz rady.

Oczywiście to może być masturbacja, chodzi o opróżnienie jajek.

 

3. Tak robię.

 

4. Te ważniejsze rzeczy robię na codzień bo nie muszę gonić cipki.

Mam jakąś kiedy zechcę. To z punktu 3. Dzwonię i przebijam się przez miejskie korki i mam.

 

5. Jak?

Zamówisz dziwkę do domu?

 

6. Nie.

Dziwki to kobiety które przełknęły fakt, że są dziwkami.

Nawet dziwka chce, żeby o niej tak nie myślano.

Może być utrzymanką, kobietą w potrzebie, sugar baby, kobietą w chwilowych kłopotach, ale nigdy dziwką.

Jest w tym jakaś prawda.

Spotykam się z kobietą na loda, ma chorego syna, NFZ nie zafunduje jej wszystkich rehabilitacji, ja nie dam jej forsy za darmo bo jesli miałbym dać komuś to raczej swojemu bratu więc tworzy się układ współpracy, coś za coś.

Czy ona jest dziwką?

IMAO nie.

Ma charakter anioła, łagodna i pozytywnie nastawiona do świata.

Robi co musi, gadam z nią prawie jak z siostrą (przed lub po lodzie) a ona powiedziała mi, że jestem normalny co widocznie dzisiaj normą nie jest.

Zrobiło mi się miło na sercu.

Kobiety nie mają łatwo.

My zresztą też nie.

 

Dodatkowo - co do punktu 4:

Mój SYN już od pewnego czasu jest pełnoletni. Zaskoczony?

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, JoeBlue napisał:

5. Jak?

Zamówisz dziwkę do domu? 

Tylko wyobraźnia mnie ogranicza, ale mam takie stare znajome, z którymi mam ochotę odświeżyć relacje, zapisze się na siłkę pochodzę regularnie i może spróbuje jakiś trójkąt ogarnąć, raz w życiu by wypadało :)

Ale planuje bardziej popracować nad normalnymi relacjami, najwyżej wywalę kasę na drinki i może randki jakieś

Kiedyś taka, z którą lepiej się znaliśmy wpadła do mnie, żadna to różnica u mnie czy u niej, wole u kogoś bo nie trzeba ogarniać mieszkania pod "gości"  :)

I kupie nawilżacz/filrt do powietrza za 2,5k hehe, mam upatrzony :)

No i sobie obiecałem, garderobę odświerze, co by być bardziej eleganckim

No ale to takie półśrodki, nie mam jakiegoś ultra pomysłu, który by mnie wyrwał z butów,

ale jak masz jakieś dobre rady to poproszę :), tak żebym mógł sobie powiedzieć "jestem tego warta"  :D

 

2 godziny temu, JoeBlue napisał:

6. Nie.

Dziwki to kobiety które przełknęły fakt, że są dziwkami.

Kiedyś zapodałem do jednej, "Faceci chcą seksu, kobiety pieniędzy ... nikt nikogo nie krzywdzi ... win win" Jej mina i mruknięcie mówiło "tak" ale krtań zatkało, takie to oczywiste:)

 

2 godziny temu, JoeBlue napisał:

Dodatkowo - co do punktu 4:

Mój SYN już od pewnego czasu jest pełnoletni. Zaskoczony? 

Czemu miał bym być zaskoczony? Nawet trochę zazdroszczę, wszystko dopiero przede mną

 

2 godziny temu, JoeBlue napisał:

2. Nie zmuszam się. 

Przewinęło mi się przez łóżko ...

Ja do tej pory nie umiem się do końca pogodzić z tym, jak nie wiele warte jest męskie cierpienie, tyle lat frustracji, zaniżonego poczucia własnej wartości i innych kompleksów, a można

to rozwiązać za 150pln (no mówię wtedy, bo teraz wiadomo, że inflacja nastapiła :))

Mam czasem wrażenie, że wszyscy mężczyźni cierpią a wystarczy przepłynąć przez rzekę szamba na drugi brzeg, żeby być królem.

W zasadzie to się sprowadza do tego, że dziewczyny "nie dają" więc drastyczna większość facetów nigdy nie doznaje uczucia jak to jest mieć "tego pod dostatkiem"

Niektórzy są "naturalsami", niektórzy używają "wytrychu" w postaci div ale nie zależnie od tego jakimi środkami, jak już przepłyniesz na drugi brzeg tego szamba, jest dużo bardziej z górki.

 

Żadnej kobiecie się nigdy nie przyznałem, że chodziłem, albo że w ogóle byłem na divach, chociaż, sam fakt, że byłem chociaż raz to akurat byłbym w stanie, żeby sobie nie myślała, że cipa jestem:)
Ale dzięki temu jestem teraz dużo pewniejszy siebie, bo już tego nie potrzebuje i widzę, że one tą pewność siebie wyczuwają, tylko, że to podchodzi niemal pod hipokryzje, bo
nabyłem tą pewność siebie w sposób technicznie rzecz biorąc nie moralny, a jednak to właśnie dzięki temu zyskuje więcej w ich oczach. To troche tak, jakby w oczach kobiet, nie miało znaczenie
w jakiś sposób do czegoś doszedłeś, tylko czy to masz. Kompletny brak moralności ...

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punkt 4 zrozumiałem tak, że uważasz, że dorosłość dopiero przede mną, dziś złapałem inną wykładnię.

 

Pochwal się kiedyś babom, że bywałeś na dziwkach, ale to musi być przypadkowe, gdy temat wypłynie w rozmowie i to nie od ciebie.

Tylko że to nie ma być mówione z wydźwiękiem winy.

Zdecydowane stwierdzenie:

Chciałeś, poszedłeś i jeśli chcesz pójdziesz jeszcze raz i wcale się tego nie wstydzisz.

Jesteś facetem i robisz jak chcesz.

Cipa to jest ten co nie bzyka.

 

Możesz się zdziwić jak zadziała.

Publicznie rzucą się na ciebie oczywiście ale później, w rozmowie 1:1, "przypadkowej" rzecz jasna, jakaś lala co to w/w słyszała zacznie cię wypytywać jak to jest u dziwki i nawet może zechce z tobą zagrać w dziwkę i klienta.

Tak właśnie rozumują i zachowują się baby.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.