Skocz do zawartości

Co dalej mając 30ke


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim,
 
Mam problem z kobietami. Z doświadczenia i obserwacji widzę, że zwyczajnie kobiety nie lubią niezależnych facetów, pewnych siebie, atrakcyjnych którzy mogą w nich przebierać. Kilka mi nawet powiedziało wprost, że "poczekaj aż się zakochasz", "szukam takiego co będzie moim niewolnikiem". Mnie to przeraża jak słyszę takie rzeczy. Nie wiem co robić. Zgrywać idiotę ? Pantofla ? Przecież to nie jest w ogóle męskie i w moim stylu. Nie da się mną manipulować a kobiety to najwyraźniej uwielbiają, mnie wyczuwają i po czasie odpuszczają.
 
Wkurwia mnie na maksa, że kobiety mają co chwile jakieś uwagi, a Ty jak coś powiesz kobiecie to już wielce obrażona. A ja z ręki im jeść nie będę. 
 
Nie jest pizdą ani frajerem i będę chciał intercyzę przed ślubem. Ale  jak tak sobie myślę, że to jakiejś kobiecie zaproponuje to jestem skończony. Myślę, że może 1% kobiet by taki papier podpisało.
 
Macie jakąś radę dla mnie ? Co myślicie o związaniu się z taką małolatą ok 20-23 ki ? One jeszcze nie są takie wyprane, bardziej chyba doceniają to, że facet jest ustawiony, ma kasę itd. Bo Ci ich rówieśnicy to gołodupce. 
 
Miałem ogólnie na to wszystko wyjebane do pewnego czasu, ale zbliżam się do 30ki i kiedyś rodzinę trzeba założyć :D
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego,Ty się ciesz,że masz 30-kę i życie bez zobowiązań.Wielu moich kolegów dużo by dało,żeby być na Twoim i moim miejscu,a tak? Żona,dzieci,hipoteka,teściowa,darcie ryja,kwas,zdrady,uzależnienia,brak czasu na pasję,byle jaka praca.

Jesteśmy prawie rówieśnikami i wiem co mówię :)  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D:D:D 

 

No dobra, ale jakie miałbyś dla mnie rozwiązanie, żeby jednak kiedyś się związać z jedną i żeby udał się temat z intercyzą ? Bo jak dla mnie ,biorąc pod uwagę jak dzisiaj nasze kochanie Panie są wyrachowane i roszczeniowe to MISSION IMPOSSIBLE.

 

Brat Jan -> Jedno i drugie. Żone bym chciał, ale tylko z intercyzą podpisaną, bo nie oddam jej 50% zarobionych pieniędzy. Niby jakim prawem ? Nie uważam, że NIC się nie należy. Jednak kobiecie jest ciężej na rynku pracy, dorabiać się itd. 


Assasyn -> Nie mogę edytować już posta. Niewiem czemu na niebieski się zrobiło...

Edytowane przez gornet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłumacz, że intercyza to dla bezpieczeństwa finansowego jej i rodziny bo jak coś nie wyjdzie w interesach to komornik lub uks zabierze tylko oficjalne pół ;)

Ale ze masz jeszcze masę kasy "w skarpecie" odłożonej coby żyć na przyzwoitym poziomie po akcji komornika. Bądź tajemniczy mów, że prowadzisz pół legalne b. zyskowne interesy.

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Assasyn napisał:

Bo zyjesz niebieskimi oblokami, zejdz na ziemie :) 


Hehe. Ja twardo stąpam po ziemi. 

Co do intercyzy to prowadzę biznes, więc to będzie najlepsze wytłumaczenie (w przypadku zadłużenia biznesu , dług przechodzi również na kobietę). Nie muszę chyba też dodawać, że połowę kasy mam w gotówce ,hiehiehie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudny temat ,sam jestem po 30 stce i odkąd jestem tutaj na forum muszę właściwie nauczyc się zyc od nowa.

Mineły dopiero 2 miesiące,nie spotykam sie i nie próbuje nawiązac kontaktu z paniami,nie mam zadnego bagazu zyciowego.

Równiez uważam,że straszenie urzędem skarbowym jest najlepszym wytłumaczeniem intercyzy,chociaż najlepiej powiedziec prosto z mostu,że nie masz zamiaru się niczym dzielic.

Jak pisali inni,bardziej doświadczeni bracia,intercyza ma swoje luki i jest w pewnym stopniu do obejścia.

 

 

Edytowane przez Romuś
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@gornet jesteś za bardzo needy! Błąd! Odpuść. Nie naciskaj w temacie lasek, olej je kompletnie. Zbliżasz się do 30stki i zaczyna się włączać instynkt, że pora już się ustatkować. Kolejny błąd. Jesteś kropka w kropkę z moim najlepszym kumplem - on też ciągle mi powtarza ,,starzejemy się", ,,jakaś dupa by się przydała" a to jest przeciwstawne do tego co napisałeś, bo jesteś gościem mega ogarniętym.

 

Jeśli facet mając dopiero 30ci lat, stwierdza, że się starzeje to wniosek jest jeden, bardzo prostu - facet bez pomysłu na siebie. Zadaję zawsze w takich sytuacjach dwa pytania:

1) Na co Tobie teraz laska?

2) Jaką masz wizję na własną osobę?

 

Błędem faceta jest to, że nieustannie biega za kobietami, ponieważ przyjęło się społecznie - szczególnie u Nas - że 30sto letni facet to powinien już mieć własne mieszkanie, najlepiej w kredycie, dobry samochód, najlepiej w wersji rodzinnej, obok siebie kobietę i dzieciaka w drodze. Niby ta wizja jest pro-rodzinna i jak najbardziej w porządku...ale ja zadaję pytanie - a co z kobietą? Wymagają od facetów, to niech wymagają od kobiet.

 

@gornetnie lataj za laskami, nie pieskuj, nie proś się o nic. Nie rób tego błędu jak zdecydowania większość facetów, że laska by się przydała do seksu, do ustatkowania się i tak dalej. A czy ta laska w ogóle bierze pod uwagę Twoje potrzeby? Mój kumpel robi właśnie ten sam błąd - biega za pierwszymi lepszymi laskami, które napiszą do niego na jednym z portali randkowym, szybko się angażuje...a potem związek - hmmmmm....związek??? HAHAHA!!! -  szybko się kończy bo laska widzi, że z niego nie jest facet - tylko pizdeusz pospolity.

 

Ja sam mam 30 lat - uważam, że to dopiero początek najlepszego okresu w życiu faceta. To nie jest tak, że ja wybieram póki co singlowanie - wcale tego nie wybieram. Póki co kobieta nie jest mi do niczego potrzebna.

 

Wyobraźcie sobie, że w ubiegłym roku - w dniu moich urodzin, dowiedziałem się, że moja już EX, pruje się od długiego czasu z dwoma innymi typami. Na domiar złego, znałem tych gości - kolega z pracy i jej ex. To był najlepszy dzień w moim życiu - oczy mi się otworzyły na wszystko, zobaczyłem w jakiej blokadzie żyłem, w jakich iluzjach. Wszystkie niepasujące do siebie elementy, nagle zaczęły do siebie świetnie pasować. Zobaczyłem, że wokół mnie jest cała masa innych kobiet, które też mają to samo i chcą tego samego.

 

Więc dlaczego mając lat 30ci, mam się skazywać na taki minimalizm jak prędkie ustatkowanie się z kobietą i wycieczkę w pieluchy? Nie ten czas i nie ta pora.

Słyszałem kiedyś, że życie zaczyna się po 30stce a życie faceta po 40stce i taką wizję ja rozumiem. To jak wykorzystamy ten czas zależy tylko od Nas. To co oferuje mi dzisiejszy Świat jest zdecydowanie atrakcyjniejsze, niż pieluchy, o których napisałem wcześniej.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Romuś napisał:

chociaż najlepiej powiedziec prosto z mostu,że nie masz zamiaru się niczym dzielic.

Po takiej gadce do niczego nie dojdzie :D

 

33 minuty temu, Romuś napisał:

Jak pisali inni,bardziej doświadczeni bracia,intercyza ma swoje luki i jest w pewnym stopniu do obejścia.

 

Weź nie popadaj w paranoje. W razie sugestii alimentów na żonę grozisz, że zakopiesz ją w ogrodzie i po kłopocie ;).

W razie czego to odsiedzisz z 10-szkę na darmowym wikcie, lepsze to niż całe życie płacić na nią.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Odlotowy No dobra. Masz trochę rację, że zacząłem naciskać, ale raczej nie robię z siebie pisdy przed kobietą, że jestem jak to napisałeś "needy".

 

Problem raczej polega na tym, że dookoła jest tyle pisdeczek, które usługują tym pięknym Paniom, że one nie chcą prawdziwego faceta, tylko właśnie takiego łatwego, do sterowania, co bez problemu zgodzi się na małżeństwo,dzieci ,będzie na nie zapierdalał itd.

 

Ja takie coś pier***le. Mój plan na chwilę obecną to zdobyć pierwszy milion, żeby być w 100% niezależny finansowo, a nie żyć na łasce korporacji (których nienawidzę). Nie wyobrażam sobie, że mam rodzinę, żonę, dzieci i nagle w wieku 40 lat mam być na łasce pracodawców, banku ,bądź klientów czy też kobiety (tacy też są).

 

Ogólnie widzę bardzo duży ostracyzmem ze strony rodziny (a to gej ?co z nim nie tak ?), znajomych a zwłaszcza dziewczyn kumpli, którym BARDZO ale to BARDZO się nie podoba, że ja taki fajny, atrakcyjny się jeszcze nie ustatkowałem. Tak jak Marek mówił, że one tego bardzo nie lubią, jak facet jest niezależny bo nie mają kontroli. A ja robię swoje i mam wyjebane.

Edytowane przez gornet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@gornetskoro masz plan to jego się trzymaj i go realizuj; rób swoje i nie słuchaj tych autorytetów - szczególnie rodziny - którzy chcą abyś trzymał się w układnej i jedynie słusznej, przyjętej przez społeczeństwo ramy. Tak po prawdzie to ciesz się, że te pisdy tak latają za kobietami, bo dzięki temu Ty możesz śmiało robić na odwrót - a siła kontrastu może być Twoją mocną stroną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Odlotowy Dla mnie moja rodzina to nieudacznicy (przynajmniej znaczna część). A ja się takich ludzi nie słucham. Spokojnie :) Kawkę albo wódeczkę można wypić przy wigilijny stole, ale nic więcej. 

 

W sumie masz rację z tymi pisdeczkami. Gdyby większość facetów była taka ogarnięta to mielibyśmy konkurencję, hehe. Kontrast to SIŁA.

Edytowane przez gornet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... To jest takie dziwne trochę. No bo z jednej strony piszesz, że laska Ci jakaś powiedziała "szukam takiego co będzie moim niewolnikiem" a z drugiej niby laski właśnie lecą na dominujących mężczyzn, którym Ty jesteś a takich niewolników mają w dupie. Chyba, że do związku piesek a do bzykania alfa :) Ale w takim razie powinieneś mieć duużo możliwości seksu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware Mam dużo możliwości seksu, ale co z tego. Ja bym chciał się związać w końcu z jedną. Założyć rodzinę, malzenstwo z intercyza itd.

 

@Adolf  Ja nie mam kłopotu z poznawaniem dziewczyn, zdobyciem numeru, umawianiem się ,randkami itd. Chodzi o to ,że przy bliższej relacji jak już taka kobieta mnie pozna to się po czasie wycofuje. Ja też się często wycofuję przez to, że odkrywam i obnażam ich osobowość. Kobity dostają białej gorączki jak je rozpracujesz.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@gornet czyli nie jesteś needy, masz dużo możliwości seksu i generalnie jesteś pewny siebie alfa. To w czym jest problem? Chcesz tu nam wszystkim wmówić że bycie alfa nie działa? Serio żadna dziewczyna nie naciska na związek po seksie? To znaczy że wszystko co przeczytałem tu na forum można rozbić o kant dupy? 

 

A może nie piszesz tu wszystkiego i jednak jesteś needy? Podaj jakiś przykład, opowiedz konkretną historię bo na razie walisz ogólnikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam akurat podejście @gornet rozumiem. Facet ma 30 lat, podejrzewam ogarnięty finansowo, ambitny z planami na przyszłość. Jeżeli chce się ustatkować to powinien do tego dążyć, bo to jest zupełnie inna sytuacja gdy przychodzi zdesperowany 20latek z brakiem pomysłu na siebie i szuka sobie "tej jedynej", która ubarwi jego chu**** życie. Chce się ustatkować - jest zdecydowany, jego decyzja i ja to rozumiem. Skoro jest pewny siebie, charyzmatyczny to podejrzewam, iż miał mnóstwo szybkiego seksu i chce czegoś więcej. To jest normalne - większość facetów, którzy nie mają powodzenia chcą się nabzykać za wsze czasy a potem rozumieją, że nie tędy droga i chcą czegoś więcej. Jedni chcą się ustatkować w wieku 30 lat inni w wieku 40 albo 50 - to już zależy od charakteru i doświadczeń danej osoby dlatego nie rozumiem rad: poczekaj do 40

 

Wracając do tematu  - wydaje mi się autorze, że nie ma łatwej drogi. Musisz poznać te kilkadziesiąt - kilkaset i w końcu się trafi sie perełka. Jeżeli każda się wycofuje to zastanów się w jakim dokładnie momencie interakcji i co może być przyczyną. Wiele osób tutaj mówi, że liczy się tylko kasa i wygląd ale to nie jest tak do końca. Niektórzy mając nawet wygląd modela i niezły dorobek posiadają takie cechy charakteru które zabijają całą atrakcyjność. Być może jesteś zbyt pewny siebie? Zachowujesz się zbyt narcystycznie? Takie podejście, że jesteś ponad loszki i jesteś od nich lepszy - one to wyczuwają a nikt nie chce być w towarzystwie osób, w których czujesz się gorszy. Czasami też w nielicznych przypadkach jest taki problem, że dany gość jest zbyt idealny dla laski i ona też się wtedy wycofuje. Powiedz nam jak się kobiety czują w twoim towarzystwie? Czy czują się niezręcznie, czy raczej się dobrze bawią? No i też jest kwestia gdzie poznajesz kobiety. Bo niby wszędzie są takie same kobiety ale jakoś w takim klubie albo na necie ciężko znaleźć ogarniętą dziewczynę do związku. To już lepiej szukać w bibliotece (żarcik). Albo za granicą - Polki nie są zbyt dobrym wyborem na żony mimo wszystko. (Chociażby dlatego, gdy słuchałem ostatnio rozmowy moich pseudo koleżanek i jedna mówiła o swojej przyjaciółce - która rzekomo miała dość swojego faceta- gołodupca, zerwała z nim i związała się z przystojnobogackim portugalczykiem)

 

Inni sprawa to też kwestie socjalne - bardzo często tutaj pomijane. Loszki do związku patrzą na twoje relacje z rodziną to czy masz przyjaciół, znajomych i jak sobie dobierasz ludzi. Gdy masz złe nastawienie do rodziny i mało znajomych to jakoś je to z automatu odpycha, natomiast kiedy masz wielu znajomych i nawet średnie relacje z rodziną to loszkom z automatu włącza się myślenie(skoro oni go lubią to coś w nim jest). W skórcie - im więcej ludzi cię lubi tym bardziej one chcą ciebie mieć, żeby sie pochwalić przed innymi i dostać jako twoja kobieta również trochę atencji od innych. (No bo jeżeli by była twoją to z automatu twoi znajomi = jej znajomi)

 

 

 

 

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@gornet a czego Ty sie spodzewales po kobietach??? no tak wycofują się bo za wysokie progi i nic nie ugrają tu jest naprawdę masę zmiennych, ja ostatnio stwierdzilem na baletach ze nie mam o czym z nimi gadać... (a sam jestem miernotą umysłową).

 

 

Batmanie lepiej sprawdź co u Robina i popros Alberta o zaparzenie earl grey... Czy coś... I puknij droga dive! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, zuckerfrei napisał:

@gornet a czego Ty sie spodzewales po kobietach??? no tak wycofują się bo za wysokie progi i nic nie ugrają tu jest naprawdę masę zmiennych, ja ostatnio stwierdzilem na baletach ze nie mam o czym z nimi gadać... (a sam jestem miernotą umysłową).

 

 

Batmanie lepiej sprawdź co u Robina i popros Alberta o zaparzenie earl grey... Czy coś... I puknij droga dive! 

A co twoim zdaniem zmieni się gdy puknie drogą dive? Bo chyba tylko stan jego portfela. Są dziewczyny, które stwierdzą, że za wysokie progi i są takie które stwierdzą, że on jest dla nich za słaby. Gdyby było tak  jak mówisz to wszyscy sławni ludzie bo dla każdej byłby "zawysokie" progi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.