Skocz do zawartości

Experyment calhouna - polecam przemyśleć.


Gość leviatan

Rekomendowane odpowiedzi

Zgadzam się że w dzisiejszych czasach możesz czuć potrzebę przewidywania najgorszego...Ja raczej odnoszę się dalej do pierwotnej definicji małżeństwa że jest to dzisiaj wypaczone bo ludzie nie traktują tego jak coś duchowego tylko jak czysty jebany biznes. A przecież małżeństwo to miłość, która jest bezinteresowna. I to mnie boli

 

Widzisz - ja miałem w życiu ten problem, że nie odnosiłem się do abstrakcyjnych definicji  tylko do krainy mojego dzieciństwa. Bo ja naprawdę wychowałem się w wyjątkowo porządnej rodzinie. Przez całe swoje życie moi rodzicie pokłócili się ze sobą tylko raz. Ojciec nigdy nie podniósł na matkę ręki. W rodzinie żadnych sensacji w rodzaju zdrady, rozwody. Dla mnie kiedyś to było coś jak science-fiction. Myślałem, że bez problemu założę normalną rodzinę. Tylko, że potem nadeszło zderzenie z rzeczywistością: bo ujrzałem kobiety idące na kasę, dziewczyny związane z kolesiami z patologii, fochy, wymyślanie problemów. Cuda, których nigdy wcześniej nie znałem i z którymi długo nie potrafiłem się pogodzić. Oszukiwałem się, że nie wszystkie takie są. Teraz już nie mam złudzeń (chyba). Z góry zakladam, ze z takim materiałem jaki jest na rynku po prostu może być źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłość to nie te hormony i duchowa wartość tylko uczucie jakim darzy się drugą osobę. Szacunek nie wymaga tych wszystkich farmazonów. Ja też miałem traumę jak Pikaczu. A prokreacja jest niepotrzebna nam tylko dalszemu istnieniu gatunku. A co nas to tak naprawdę obchodzi? Może lepiej żeby to się nie rozwijało bo nie ma po co :P

 

leviatan - na pewno nie wszystkie takie są tylko, że tak są traktowani faceci w związkach kiedy za bardzo im zależy i stawiają kobietę na piedestale a związek uważają za coś najważniejszego w życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz - ja miałem w życiu ten problem, że nie odnosiłem się do abstrakcyjnych definicji  tylko do krainy mojego dzieciństwa. Bo ja naprawdę wychowałem się w wyjątkowo porządnej rodzinie. Przez całe swoje życie moi rodzicie pokłócili się ze sobą tylko raz. Ojciec nigdy nie podniósł na matkę ręki. W rodzinie żadnych sensacji w rodzaju zdrady, rozwody. Dla mnie kiedyś to było coś jak science-fiction. Myślałem, że bez problemu założę normalną rodzinę. Tylko, że potem nadeszło zderzenie z rzeczywistością: bo ujrzałem kobiety idące na kasę, dziewczyny związane z kolesiami z patologii, fochy, wymyślanie problemów. Cuda, których nigdy wcześniej nie znałem i z którymi długo nie potrafiłem się pogodzić. Oszukiwałem się, że nie wszystkie takie są. Teraz już nie mam złudzeń (chyba). Z góry zakladam, ze z takim materiałem jaki jest na rynku po prostu może być źle.

 

Twój piękny obraz idealnej rodziny został brutalnie zdeptany. Jest to przykre ale niestety taką mamy rzeczywistość. Pewnie masz rację w tym co piszesz. Ja chyba musiałbym się sparzyć i uczyć na własnych błędach bo nauki innych zawsze do mnie nie docierały :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie boje angazowac w zwiazki,jestem zbyt bardzo wrazliwy u uczuciowy...Nie umiem sobie radzic z odrzuceniem zdrada badz zerwaniem znajomosci...Moze kiedys to sie zmieni:)

 

Bo do tego nie jesteś w stanie się przygotować. A unikanie związków to stanie w miejscu i obawa przed prawdziwym życiem. Lepiej się sparzyć i mieć doświadczenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnioski jakie można wysnuć z tego eksperymentu są dosyć przerażające. Porównując to z tym co się dzieje obecnie na świecie wychodzi na to, że nie różnimy się od tych spizganych gryzoni i do prawidłowego rozwoju potrzebny nam jest wyścig szczurów, którego mądrzejsze jednostki nie chcą. Przebudzenie duchowe bierze się z empatii połączonej z analizą i uwzględnieniem obiektywizmu i dostrzega się wtedy absurd tego świata i tego całego wyścigu. Czyli ludzie się budzą ale gatunek i tak zmierza ku wymarciu (a takie zresztą były prognozy, że białych ludzi będzie coraz mniej i w końcu zostaną tu tylko czarni, żółci i ciapaci). Czyli po wyjściu z matrixa i tak trzeba dążyć do pewnych prawidłowości czyli cały czas się rozwijać i przymykać oko na sumienie i sens bo żeby przetrwać trzeba być drapieżnikiem. Z tego pkt widać jak bardzo jesteśmy zwierzętami i że empatia i pomoc za dużej liczbie osób w społeczeństwie nie opłaca się i doprowadza do ruiny (to już pokazuje socjalizm gdyż zasiłki i pensja minimalna są wymyślone z empatii i chęci pomocy a przynoszą odwrotny skutek). A gdyby tak popatrzeć na patologie naszego gatunku jako te związane z użyciem rozumu i empatii czyli typowo ludzkich cech, których nie mają inne gatunki to wyjdzie na to, że ludzkość ma wybór albo cofnąć się do prymitywu co jest bez sensu i nie jest rozwojem tylko regresem albo faktycznie wymrzeć. Dawniej ludzie polowali a dzisiaj kupują żarcie w sklepie i do tego takie, które jest syfne. Nie było internetu, for, facebooków, samochodów (mieli lepszą kondycję) ale byli debilami żyjącymi w stadzie. Sam nie wiem co gorsze, ja chyba wolę się odciąć od tej zwierzęcej części człowieka bo poza seksem jest ona obrzydliwa i prymitywna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatrważająco sensowny eksperyment. Coraz nas więcej, globalizacja postępuje ale coraz bardziej odcinamy się od siebie, tworzą się religijne czy społeczne kasty. Ciekawi mnie tylko jeden fakt. Szczury potrafiły zatrzymać rozwój populacji mimo nieograniczonych zasobów. Nasz gatunek jakoś się tym nie przejmuje i rozmnażamy się w najlepsze. Zastopujemy kiedyś, czy zagłębimy się w autodestrukcji jak bezrozumna masa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatrważająco sensowny eksperyment. Coraz nas więcej, globalizacja postępuje ale coraz bardziej odcinamy się od siebie, tworzą się religijne czy społeczne kasty. Ciekawi mnie tylko jeden fakt. Szczury potrafiły zatrzymać rozwój populacji mimo nieograniczonych zasobów. Nasz gatunek jakoś się tym nie przejmuje i rozmnażamy się w najlepsze. Zastopujemy kiedyś, czy zagłębimy się w autodestrukcji jak bezrozumna masa?

Zastopujemy szybciej niż myślisz. Wszechogarniająca antykoncepcja, zatruwanie jedzenia, hedonizm i parcie na konsumpcje wykastruje potrzebę naturalnego planowania rodziny i opieki nad nią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo naturalne planowanie rodziny i opieki nad nią to zwierzęca potrzeba prokreacji, która jest bez sensu a hedonizm to dążenie do swojej przyjemności (przyjemność jest głównym motywem ludzkich zachowań i przecież lepiej zapewnić ją sobie w sposób hedonistyczny niż tylko skupiając się na niższych potrzebach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malo tego doszlismy juz do takiego poziomu ze wyscig szczurow,zdrady,hedonizm i brak szacunku do prawdziwych wartosci uwazany jest za calkowiecie normalne,w takim razie czeka nas zaglada badz siedzenie w klatkach sterowanych przez kilka inteligentnych osob na gorze :) Jednak mimo zaawansowanej technolgii nie roznimy sie niczym od ludzi ktorzy zyli 3000 lat temu badz wiecej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdrady to akurat były zawsze. Prawdziwe wartości czyli co? Nigdy ich nie było. Wcześniej był jeszcze większy matrix, teraz ludzie się dopiero budzą. No i wychodzi na to, że najważniejsze jest dbanie o własną przyjemność, własnych bliskich i nieprzejmowanie się obcymi bo i tak wszystkim się nie dogodzi. Związki to element iluzji, rodzina to największy matrix. Co pozostaje poza położeniem laski na ten gatunek i jego przyszłość (bo w sumie co nas to obchodzi) i zajmowaniem się sobą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dbanie o wlasna przyjemnosc jest dobre pod warunkiem ze nie robisz tego kosztem bliskich,rodziny i nie krzywdzisz innych i to jest jedna z prawdziwych wartosci.Co do zwiazkow nie mam zbyt duzego doswiadczenia takze sie nie wypowiadam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romantyczna milosc to jest tylko w harleqinach i innnych gownach...Popatrz co sie dzieje; Ostatnio wyszla ksiazka ''50 twarzy Greya'' zobacz ile lasek go czyta? czekaja z utesknieniem na mocny erotyk w ktorym miliarder zakochuje sie w mlodej dziewczynie czy huj wie jak...Dlaczego nie ma ze zakochuje sie w biedaku,menelu badz bezdomnym? Ale nie o to chodzi,masz racje ludzie bazuja na najnizszych instynktach dlatego takie telewizyjne scierwa z golymi dupami i psiochami robia taka furore i tyle ludzi to oglada...Wracajac do Greya kobiety ktore w swoim zyciu przeczytaly jedna ksiazke ,rzucaja sie na to jak szczerbaty na suchary..Po co? Zeby pomarzyc jak bogaty facet spelnia jej marzenia,uwierz mi ze w momencie kiedy kobieta mialaby okazje spotkac sie z zamoznym,przystojnym facetem i miala okazje do zdrady to uwazam ze 95% kobiet poszlo by w ''tango'' Natura sie nie zmienila mimo ogolnie bardzo wysoko zaawansowanego swiata...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Zresztą facet, który zobaczy swój ideał z wyglądu co robi? No właśnie, to silniejsze od człowieka i taka jest zwierzęca natura. Ludzie tylko mają dodatkowo potrzebę dorabiania ideologii do instynktów - romantyczna miłość to wytłumaczony przez ego mechanizm prokreacji i potrzeba poczucia bezpieczeństwa, strefy komfortu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktos kiedys powiedzial ''Z natura nie wygrasz'' Nie uwazasz ze ludzie dorabiajac sobie ideologie do tego sami sobie strzelaja w kolano?? Popatrz ,natura jest silniejsza ale czlowiek czesto tlumi swoja emocje,pozadanie i tak dalej i co? Po kilku latach wrak czlowieka ale mimo to dorabia sobie ideologie do tego nie wazne jaka..Moze religijna moze jeszcze inna...I w tym momencie kiedy czlowiek cierpi poprzez nie spelnienia bilogicznych instynktow czuje sie wazny bo On cierpi i nie pobrudzi sie tym wszystkim,tu jest czysty egoizm ktory stawia wlasne JA na piedestale...Jestesmy wlasnymi niewolnikami na wlasne zyczenie.Z drugiej strony mamy po to rozum zeby sie kontrolowac,przeciez nie wyjde teraz na ulice nie zlapie pierwszej lepszej ciapatki i nie wyrucham jej na srodku ulicy...Obowiazuja jakies normy przeciez..Tym sie roznimy od zwiarzat,moglbym to zrobic,zlapac ja sciaganc jej majtki(o ile ma) i uprawiac z nia milosc ale konsekwnecje bede odczuwal do konca zycia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.