Skocz do zawartości

Nauka angielskiego- certyfikat


ciekawyswiata

Rekomendowane odpowiedzi

Cześc wszystkim. Zastanawiam się nad intensywną nauką języka angielskiego. Niestety w tej materii mam duże braki, ponieważ w szkole olewałem sprawę, a wiodącym był niemiecki. Prezentuję taki poziom, że jestem w stanie się dogadac w sytuacjach życia codziennego i podejrzewam, że z wielkim wysiłkiem. Jednak kiedy już podejmę decyzję o nauce tego języka, to chciałbym, aby móc udokumentowac znajomośc jakimiś mocnymi papierami. W związku z tym mam kilka pytań do Was:

 

1. Ile czasu/lat zajmie mi dojście do poziomu C1-C2, zakładając że mam codziennie godzinę czasu na naukę? Niestety wyjazd za granicę odpada, więc kontakt z angielskim z automatu odpada. Zastanawiam się, czy ktoś ma tu udokumentowany taki poziom i ile czasu na to poświęcił?

2. Czy w ogóle warto miec to udokumentowane w papierach czy raczej dac sobie spokój i nauczyc się tak, żeby swobodnie się porozumiewac w angielskim?

3. Wiem, że dziś mówi się, iż angielski to podstawa i "każdy zna", ale czy tak jest naprawdę? Znac dobrze a znac to jednak różnica. Skoro "każdy zna" to byc może ten, kto ma to udokumentowane wcale nie jest w uprzywilejowanej sytuacji, bo przecież każdy zna, "to co Pan głupie certyfikaty pokazujesz"? A więc szkoda wysiłku, bo pracodawca nie rozróżnia, czy ktoś zna na A2 czy C1?

4. Jaki drugi język warto znac( zastanawiam się nad hiszpańskim, bo podobno to jest przyszłośc i jest w miarę łatwy, ale też nie wiem, jakie macie w tej kwestii zdanie/doświadczenia?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nie wiem. Nie mam papierka.

2. Jeśli chcesz pracować w instytucjach rządowych, unijnych, jako nauczyciel w szkołach językowych, tłumacz to tak może być pomocne i to bardzo. Jeśli kariera w korpo, albo własny biznes i na potrzeby biznesowe, to się obejdziesz bez, choć w CV CPE wygląda bardzo dobrze. 

3. Ludzie zazwyczaj znają tak, by naskrobać maila i przeczytać coś na BBC. Dogadają się na wakacjach i przetrwają w korpo. W rankingach Polska wypada dobrze jeśli chodzi o znajomość angielskiego. Lepiej jest tylko w Skandynawii i Beneluksie. W praktyce na rozmowie kwalifikacyjnej używałem zaawansowanych zwrotów i słówek (ale bez jakiegoś hardkoru) i patrząc na panie rekruterki widziałem spuszczony wzrok i poker face, albo potakiwanie, mimo że zadałem pytanie wymagające innej odpowiedzi niż tak/nie.

4. A jaki masz cel? Towarzysko - hiszpański. Do kariery - niemiecki i francuski. Obecnie sporo można zarobić znając języki skandynawskie. Hiszpański jak najbardziej ok. Jak znasz angielski, to skojarzysz wiele słów. Ucząc się hiszpańskiego łatwo nauczysz się włoskiego i będziesz miał podstawę do francuskiego.

Jeśli chodzi o łatwe języki to celuj we włoski i niderlandzki (mix angielskiego i niemieckiego z uproszczoną gramatyką). Jeśli chodzi o hajs, to najwięcej pracy jest z niemieckim. Jak chcesz własny biznes na grubszą skalę to chiński, rosyjski, arabski, farsi, japoński, malajski....

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Student anglistyki po licencjacie ma udokumentowaną znajomość języka na poziomie C1. Nauka to kwestia indywidualna, dla jednego to będzie krócej, dla jednego dłużej. Trzeba jednak przygotować się na pracę rzędu kilku lat, systematycznie. Godzina dziennie to w moim odczuciu mało. Ja siebie poczuwam na C1 z angielskiego, ale u mnie miała wpływ nauka od dziecka, a poza tym mam zdolności językowe. 

2. Jak kolega wyżej- zależy gdzie mierzysz. Moim zdaniem warto mieć papierek, zawsze gdzieś się może przydać, taki IELTS albo TOEFL jeśli chciałbyś postudiować za granicą. 

3. Pracodawca zazwyczaj sprawdza. Większość powie, że zna, ale jak przychodzi co do czego to z mówieniem (czyli najważniejszym aspektem każdego języka) zazwyczaj jest cieniutko. Mówię to z perspektywy osoby, która uczy ludzi na poziomie B2, ale ich mówienie leży i kwiczy. Mamy więc do czynienia z bierną znajomością języka.

4. Warto żeby język się podobał poza tym, że jest potrzebny. Chiński może się przydać, skandynawskie, niemiecki. Zasadniczo ciężko powiedzieć, jak nauczysz się jakiegoś mniej znanego to też pewnie nie zaszkodzi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Callan Method - Metoda Callana z torrentów ściągaj ,zajmuje ponad 1GB a masz tam wszystko co potrzeba - to jest tam tak skonstruowane że nie idzie sie nie nauczyć :D . Według Callana dojscie do C1C2 zajmuje około 1000 godzin . Po 600 godzinach juz jest dobry poziom wystarczający na swobodne rozmawianie bez stresu . Czas od zupełnego zera to według mnie rok czasu na dojscie do D2 a jak juz cos umiesz to tym lepjej . Moja rada : nie skupiaj sie tak na słówkach tylko na całokształcie .

 

Pamiętaj że jak słuchasz mp3 to nawet jak nie rozumiesz to mózg i tak zapamiętuje .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angielski to w dzisiejszych czasach podstawa, a więc chciałbym miec mocne papiery potwierdzające moje kompetencje, a nie tylko umiejętnośc, jaką ma każdy, która to sprowadza się do powiedzenia: how are you czy my name is:) Nad hiszpańskim myślę, ponieważ jest to język używany w bardzo wielu krajach świata i perspektywa porozumiewania się po prostu mi się podoba. Tak czy inaczej wiele pracy przede mną, a i godzina dziennie nie załatwi raczej sprawy:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie że załatwi sprawe godzina dziennie :) tylko to ma być godzina gdzie sie odcinasz od wszystkiego i jestes tylko ty i angielski. W testach jak sie pomylisz to masz minusowy punkt a w zyciu od razu moze cie ktos poprawic i jedziesz dalej. Mi pomagają amerykanskie filmy sportowe ,tam gdzie ludzie mówią płynnie i czysto ,90% rozumiem a moze 50% umiałbym powtórzyć :D no ale rozumienie mam na dużym poziomie właśnie od osłuchania sie . W Metodzie Callana doszedłem do 145 lekcjii i duzo mi to dało + youtube .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, ciekawyswiata napisał:

1. Ile czasu/lat zajmie mi dojście do poziomu C1-C2, zakładając że mam codziennie godzinę czasu na naukę? Niestety wyjazd za granicę odpada, więc kontakt z angielskim z automatu odpada. Zastanawiam się, czy ktoś ma tu udokumentowany taki poziom i ile czasu na to poświęcił?

Jeżeli codziennie będziesz poświęcał godzinę na naukę i będziesz realizował jakiś przemyślany program, to w kilka miesięcy być może uda Ci się dojechać do C1. Z C2 jest odrobinę gorzej, bo wchodzi dużo słownictwa bardzo rzadko spotykanego w realu, więc trudniej się otrzaskać. Ja zrobiłem certyfikat C1 (CAE) na studiach i korzyść była taka, że nie musiałem na lektorat chodzić. Na studia MBA taki papier wpuszcza bez sprawdzianu angielskiego. Więcej korzyści nie zaobserwowałem. W każdej pracy i tak chcieli sprawdzać mój angielski, przy czym bardzo szybko mieli dość ;) Pracując w środowisku międzynarodowym szybko się przekonałem, że większość ludzi nawet na wysokich stanowiskach nie zna angielskiego na takim poziomie, więc napinanie się na C2 to już tylko sztuka dla sztuki.

 

@Adams usunąłem ten drugi post. Na przyszłość użyj opcji "zgłoś" i opisz problem.

 

H5

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja do samodzielnej nauki mogę polecić serwis etutor.pl. Może wielu kursów nie próbowałem (zajęcia z native speakerem, kurs krzyżanowskiego z supermemo, fiszki, kiedyś nauka w szkole/na uczelni), ale ten podpasował mi i już pół roku dzień w dzień uczę się angielskiego (średnio 45 minut i wyszło jeden poziom na jakieś 5-6 miesięcy). Wcześniej po 2-3 tygodniach odpuszczałem. Wychodzi tanio (~17 zł za miesiąc przy opcji opłacenia kursu na rok), urozmaicone ćwiczenia łącznie z pisaniem esejów, apka do nauki w podróży i wykresiki, punkty grywalizacji podbijające motywację. Możesz przetestować pełną wersję przez tydzień.

 

Niestety konwersacji nie zastąpi, ale i tak jest świetna. Co do gramatyki, to w każdej sublekcji jest omówione jedno zagadnienie gramatyczne. W większości są rozpisane klarownie, ale raz na jakiś czas korzystam z google, Grammar in Use Murphy'ego, albo z forum na ich stronie.

Edytowane przez TomZy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.