Skocz do zawartości

Ciężka sprawa, potrzebna pomoc


Rekomendowane odpowiedzi

Mam opcje zapasowe, lecz aktualna jest osobą która najbardziej mi odpowiada. Nie chce kobiety na stałe teraz gdyż zajmuje się sobą i się dojształcam. Z aktualną się spotykam, lecz nie zaopatruje się w przyszłości(co ma być to będzie lecz napewno nie wcześniej jak 4-5msc gdyż tyle czasu chce poświęcić na przyswojenie wiedzy z forum i książek). Była wie o aktualnej. Z resztą naprawdę mało mnie interesuje co ona sobie myśli. Ja temat jej sobie odpuściłem już. Jedynie mogę spotkac się z nią na kawę i tyle.

 

@CalvinCandie

I co mam iść i co chwile zajęta kobietę do tańca prosić(jakoś nie widzę tego) ? Chce mieć kobietę do towarzystwa. Ja w tym nic złego nie widzę.

Edytowane przez aloha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, aloha napisał:

Muszę się spotykać z obecną kobieta bo na wesela sam nie pójdę.

 

W wolnym tłumaczeniu: muszę się z nią spotykać bo z kim pójdę co? Co ludzie powiedzą jak sam przyjdę? A co na dzielni albo sąsiedzi powiedzą jak się okaże, że sam jestem i kobiety nie mam? Przecież opinia społeczeństwa jest najistotniejszym wyznacznikiem mojego życia i pod nią się MUSZĘ podporządkować! Jebać moje szczęście i to czego ja chcę bo... bo... no bo co ludzie powiedzą no! Opinia ludzi ponad wszystko! Fuck logic :lol:

 

I nie, niczego nie doradzę, bo widzę że dalsze produkowanie się nie ma żadnego sensu. Najwyraźniej kolega @aloha musi zostać porządnie zaorany przez jakąś samicę, żeby coś do niego dotarło... ale to już jest jego problem. Powtórzę się: dostał rady i teraz od niego zależy co zrobi ze sobą i swoim życiem ;) Szczerze mówiąc czarno to widzę, bo się mocium pan nie chce konkretnie edukować, tylko woli dalej myśleć główką a nie głową :D

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary Ty tak poważnie mi próbujesz coś wmówić i wierzysz w to co piszesz ?

Jakim wolnym tłumaczeniu ? Skąd Ci to do głowy przyszło. Napisałem dlaczego się spotykam i nie chodzi tu o to, że sam będę bo mam wyjebane na opinie ludzi(zawsze mam wyjebane na to co o mnie myślą) ale nie będę co chwile do zajętej kobiety podchodził żeby się pobawić.

To jest kobietą do towarzystwa i nic więcej.

I nie mówię tutaj o spotkaniu dwa/trzy razy w tygodniu, lecz symbolicznym raz na 10/14 dni aby kontakt był gdyż nie lubię pisać wiadomości. Uważasz, że to coś złego ?

 

Gdybym chciał ruchać to bym ruchał byłą lub inne znajome które się na kija pchają, lecz na chwilę obecną mam to przysłowiowo w dupie. Zajmuje się sobą i tak zostanie.

 

Rady wziąłem do siebie i czytam i się edukuje. Pisałem również, że szybko się uczę i dałem sobie 4-5msc max na to wszytko i wtedy zacznę działać. Wierzę, że jestem w stanie to wszystko ogarnąć w tym czasie gdyż niektóre zagadnienia znałem wcześniej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, aloha napisał:

 

To jest kobietą do towarzystwa i nic więcej.

 

 

Zalicz ją i nic wiecej, pokaż masz jaja.

6 godzin temu, aloha napisał:

inne znajome które się na kija pchają, 

 

Taką wez na to wesele.

 

Ktos tu ewidentnie woła o atencje.

"Wszystko wiem najlepiej ale jakos mi nie wychodzi?.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witajcie, minęły już kolejne 3 tygodnie.

Książki przeczytane i zaczynam czytać drugi raz dla utrwalenia wiedzy.

Forum ciągle czytane, teraz zabieram się za wpisy na samczeruno.

Audycje zacznę słuchać lecz jest ich bardzo dużo i nie wiem od czego zacząć, ktoś coś może polecić na początek ?

Smv poszło w górę bardzo, chociaż jestem przystojny to teraz wszystko spotęgowałem. Obudziłem w sobie uspione zachowania.

Doszlifowanie cech charakteru i twarde trzymanie się tego.

Widzę jak kobiety się za mną oglądają, uśmiechają do mnie.


1msc temu tak jak pisałem tutaj spotkałem się z tą kobietą. W innym temacie o słowniku damskomęskim opisałem co mówiła do mnie oraz moje zachowanie, mówiła, że straciłem w jej oczach, że odrzucilem ja swoim zachowaniem(do jej przyjaciółki podbilem a ona nic przeciwko nie miała) no ale to było jej pierdolenie, jak się okazało 4 dni później napisała do mnie pod pretekstem oddania mi pewnej rzeczy ;). Krótka rozmowa i koniec tematu.

Dwa tygodnie później znów napisała do mnie z dupy wiadomość, że będzie mieć mieszkanie (myślałem sobie co mnie to kurwa interesuje i po chuj pisze)

 

Spotkałem się z nią kilka dni temu, kulturalne spotkanie. Zjedliśmy(dziwne zjawisko w restauracji, wziąłem ja za dlon i prowadziłem do recepcji i poczułem mocny uścisk jej dłoni i tak do końca), poszliśmy do galerii handlowej, rozmawialiśmy. Chciałem normalne spotkanie to znów zaczęła się dostawiać do mnie, przytulania(w pewnym momencie już ją odpychalem bo mnie to męczyło) próby lapania kontaktu fizycznego( może miała parcie na mnie bo tak jak mówię, zmieniłem się bardzo w sumie sama to zauważyła i powiedziała, że dobrze/ladnie wygladam, lecz z tego co wyczytałem, komplementy od kobiet mają druga stronę, może coś chciała, ale w sumie o nic nie pytała ani nie dawała oznak. Sama też widziała jak kobiety patrzą się na mnie i pożerają mnie wzrokiem).

Kątem oka widziałem, że też mi się ciągle przygląda.

Zaczynała głupie gadki, zachowania  itp. Odrazu ukrucilem wszystko, więc za dużo nie zadziałała(była grzeczna jak dziecko). Można powiedzieć, że dała mi prawdziwy komplement "cały czas mnie ciśnieniesz" ;)

Po spotkaniu odwiozlem ja do domu i kilka godzin później zaczęła wysyłać zdjęcia, pisać wiadomości itp.

 

No ale na drugi dzień, chciała chyba coś ugrać na odległość, bo napisałem pierwszy gdyż miałem sprawę. I zagrywki się zaczęły, chyba chciała sprawić abym za nią zaczął biegać, wypisywać itp. (Może żeby się dowqrtosciowac?)

Więc się wkurwilem i wieczorem pojechałem do niej i ja pocisnąlem. (Dzień miałem zjebany więc nerwy miałem i wyładowałem na niej)

Chyba nawet ją to lekko zabolalo ale uświadomiłem ja, że zbyt dużo sobie wyobraża. I, że nie będę biegał za nią. Użyłem wulgarnych słów kilka razy no ale coz, czasami trzeba zeszmacić. Zapytałem pi chuj robi podchody to nie wiedziała co powiedzieć i powiedziała w końcu, że to przyjazne takie, powiedziałem aby zachowywała się normalnie jak koleżanka.

Kłótnia była, no i schemat również, więc jak słyszałem to co mówiła i jak przypomniałem sobie co wyczytałem tutaj i w książkach to w głębi siebie uśmiech miałem ;) Hipokryzja również była. A widok jej wkurwionej jak nigdy, bezcenny.

 

Dałem jej duża dawkę emocji w ciągu tych dwóch dni.

Mogłem w sumie to olać i się z nią nie spotykać itp. No ale wiedzę która już przyswajam chce użytkować i obserwować zachowania kobiet. Praktyka

Kobieta na chwilę obecną jest mi zbędna gdyż daje sobie jeszcze czas aby się szkolić. Szeroko otwieram oczy patrząc na zachowania kobiet i na to co jest wypisane tutaj i w książkach. Niesamowite, wszystkie działają tak samo lecz jedne się z tym kryją a drugie nie.

 

Lecz tak jak napisałem na początku, może wytwarzamy wokół siebie jakąś aurę, zacząłem intensywnie pracować z podświadomościa i może przez to kobiety tak patrzą za mną. Wytworzyłem nowe wzorce które teraz tylko utwierdzam.

Widzę w sobie progres oraz otoczenie to równiez widzi, znajomi. Więc jest duży plus.

Edytowane przez aloha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdole muszę to napisać panie Escobar. Pobiegłeś za nią żeby jej powiedzieć że nie będziesz za nią biegać? WTF :mellow:

19 minut temu, aloha napisał:

I zagrywki się zaczęły, chyba chciała sprawić abym za nią zaczął biegać,

Jak widać poniżej, udało jej się:

20 minut temu, aloha napisał:

Więc się wkurwilem i wieczorem pojechałem do niej i ja pocisnąlem. (Dzień miałem zjebany więc nerwy miałem i wyładowałem na niej)

Chyba nawet ją to lekko zabolalo ale uświadomiłem ja, że zbyt dużo sobie wyobraża. I, że nie będę biegał za nią.

 

Być może zrobiłeś postęp w myśleniu, ale w zachowaniu raczej nie. Mimo wszystko życzę powodzenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aloha człowieku napisz Nam zwyczajnie o co Tobie z tym wszystkim chodzi? Tyle dobrego, że nie zakładałeś kolejnego, zbędnego tematu. To wszystko co opisujesz to schematy, schematy i jeszcze raz schematy. Mało tego - całkowicie nie jesteś w stanie pracować ani prowadzić siebie w relacji. Naprodukowaliśmy się nie mało a wszystko to poszło gdzieś w powietrze - ciągle jesteś testowany, przy każdej okazji, w trakcie każdego spotkania, nie umiesz wyznaczyć granicy. Legniesz w to bagno coraz bardziej - obawiam się, że dla Ciebie nie ma ratunku. A w dodatku, w niektórych wpisach w temacie, oszukujesz sam siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pyrrus

Nie, pojechałem ją spierdolic i powiedzieć co myślę. Potem jeszcze pamiętam jej słowa które wyśmiałem(nie wiesz jak sobie przejebałeś tym u mnie). Nie zamierzam się ograniczać i kryć z tym co myślę. Pocisnąlem ja, ciśnienie ze mnie zeszło, wyszedłem zadowolony.

 

 

 

Edytowane przez aloha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ważne czy pojechałeś wyznać jej miłość czy opierdolić. Pojechałeś do niej, czyli pokazałeś jej że nie jest Ci obojętna. Pokazałeś że jej zachowania wpływają na Twoje emocje. 

 

4 godziny temu, aloha napisał:

No ale na drugi dzień, chciała chyba coś ugrać na odległość, bo napisałem pierwszy gdyż miałem sprawę.

Możesz napisać jaką sprawę miałeś do kobiety która Cie nie szanuje i która kilka razy Cię wyruchała?

Edytowane przez Pyrrus
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle rozumujesz pewne sprawy. Tak zwany skurwiel, czyli facet, podobający się naszym Paniom, jest chłodny jak lód. Nie wzrusza go jakieś gadanie karyny. On nie skacze jak piesek z lewego boku, na prawy głośno piszcząc " ej naprawde mam mam wywalone". Po prostu ma wyjebane w jej podchody. 

 

Ty chcesz POKAZAĆ, że tak jest, co nie jest stanem faktycznym, bo sam wpadasz w pętle, którą sobie tworzysz. Dalej jesteś z nią emocjonalnie związany, czy tego chcesz czy nie. Jak możesz mieć wyjebane, skoro tracisz SWÓJ cenny czas, jeżdżąc do niej, chcąc pokazać jakim to jesteś alfa? :lol: Sam widzisz jakie to śmieszne.

 

Aby zmienić swój soft dotyczący postrzegania relacji potrzeba minimum roku. Wiedza to nie wszystko. Ochłoń lepiej, bo to, że przeczytałeś książke nic nie znaczy. 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpinając się w odpowiedz @michalsky dodam że da się taki stan osiągnąć ale w moim przypadku trwało to właśnie coś koło roku , zero bab a jedynie skupienie na marzeniach, pasjach. Jak widzę Twoje reakcje @aloha to jakbym widział siebie z przed roku. "Tak jej pokaże że mam ją w dupie że aż jej w pięty wejdzie" mniej więcej takim myślenie się kierowałem i wszystko co robiłem wysyłało w świat jeden komunikat "NEEEEEEEDY" Warto przefokusować całe życie na swoje cele i pasje bo za tym idzie totalny spokój i autentyczna wyjebka. Taka że nawet często sam dla draki udaję przed panną miękką faję ot tak dla zabawy. To taki mój miękkofajowy test desperacji kobitek, kupę śmiechu mi to daje.  Kiedyś byłoby to nie do pomyślenia. Jakto ja miękki, przecież jestem alfa sralfa. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, więc muszę jeszcze bardziej zagłębić się w naukę.

Straciłem 10-15minut. Mogłem w sumie nie jechać ale chciałem wyładować emocje(głupie tłumaczenie) lecz na forum też wyczytałem, że samice trzeba czasem zeszmacic itp więc uznałem, że jest odpowiedni moment. Mogłem nie jechać i w sumie odpuścić i nie pisać na drugi dzień.

 

A pisałem w sprawie aby oddała mi ta rzecz o której tak twardo pisała dwa tygodnie wcześniej. Rzeczy nie odebrałem, niech sobie w dupe wsadzi.(pewnie za jakiś czas znów się odezwie pod pretekstem oddania rzeczy, chyba że jej duma nie pozwoli na to, bo w sumie ja trochę pocisnąłem).

Więc biorę się za czytanie, praktykę zrobię może jednak później, jak bardziej ogarnę to wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aloha

16 minut temu, aloha napisał:

na forum też wyczytałem, że samice trzeba czasem zeszmacic itp więc uznałem, że jest odpowiedni moment

 

Gdzie tak było napisane?Zeszmacić?Na pewno nie.

Ty masz jej pokazać,że jej zachowanie nie ma na Ciebie żadnego wpływu.Żadnego.Jak przekroczy granicę,to każesz jak małe dziecko.

Wiesz,masz jeszcze za mało doświadczenie z babami.Dlatego.

 

Zmiany muszą być gruntowne,od podstaw,tego nie idzie oszukać.Nie idzie udawać alfa.Z resztą po co chcesz być alfa?Do czego Ci jest to potrzebne?

Najlepszym prognostykiem ,że coś się u Ciebie wewnętrznie zmienia, będzie komentarz innych ludzi. Coś w stylu:"zmieniłeś się".

Kiedyś zrozumiesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę, że ktoś uważa, że się tak niesamowicie zmienił i podniósł znacznie samoocenę w ciągu jednego miesiąca to mimowolnie pojawia się uśmiech na twarzy :) To jest praca na całe życie.

 

@aloha mylisz pojęcia. Na razie zachłysnąłeś się nową wiedzą i masz pierwsze rezultaty w postaci lepszego samopoczucia. Nie chcę Cię martwić, ale to przejdzie, gdy trafi się gorszy okres i obyś wtedy nie stracił zapału. Poczułeś, że da się ruszyć z miejsca i zmieniać swoje życie po swojemu - fajnie. Ale to jest tylko takie demo, ucz się dalej.

 

Nie wiem tylko dlaczego cieszy Cię to, że zeszmaciłeś laskę i wyładowałeś na niej swoje emocje? Co w tym dobrego? Uczymy się tutaj raczej oduczać takich zachowań kobiety w naszym życiu, a nie odpłacać im tym samym. Jak Ci nie zależy to olej, a nie się kurwa wyżywasz na panience. Myślałeś, że zostaniesz za to na forum samców pochwalony? Taaaki CHUJ! Nastepnym razem się pochwalisz, że jej przyjebałeś, żeby dać emocje loszce, na której Ci de facto nie zależy i pomyślisz, że tym samym dajesz jej znać, że ją olewasz? Coś chyba nie tędy droga, nie sądzisz?

 

Po co dawać emocje lasce, z która interakcje Cię nie interesują?

Jest wiele możliwości na wywoływanie w kobiecie emocji, wylewanie swojego szamba na nią i darcie ryja to nie najlepsza z opcji.

Takie rzeczy jak kłótnie czy temperowanie charakterku kobiety wchodzą w grę raczej dopiero w dłuższej relacji.

Na początku wystarczy odpowiednia postawa.

Jeśli musisz komuś lub sobie udowadniać jaki z Ciebie alfa, to żaden z Ciebie alfa.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pytanko,

Owa dziewczyna tak jak pisałem wam wcześniej robiła podchody podemnie, pokażą raz humorem i napisałem jej aby dała mi spokój bo spotykam się z kimś itp. Opisałem to tutaj w jednym poście. Po tym zaczęła pisać do mojego znajomego który nie jest w jej typie na 100% więc wnioskowałem, że chciała wzbudzić we mnie zazdrość lub abym do niej napisał.(odrzucilem ją więc mogła zostać urażona). Z tego co mi wiadomo nie doszło między nimi do niczego.

 

Po ostatniej akcji która tutaj opisałem, znów zaczęła do niego pisać czyż by chce abym zwrócił na nią uwagę ? Lub chce wzbudzić zazdrość we mnie ? Albo odbić się na mnie przez to, że się z nim jebnie ?

Zeszmacilem ja itp. Opisałem kilka postów wyżej. Podczas tamtej kłótni mówiła mi, że nie życzy sobie abym do jej koleżanek pisał a sama to robi ;)

 

Na forum wyczytałem post Subiektywnego w jednym wątku aby robić tak jak kobiety ząb za ząb i oko za oko, więc napisałem do jej przyjaciółki, lecz odpuszczę jednak to bo nie chce mi się bawić w takie gierki. Niepotrzebnie napisałem, bo idiotka pewnie pomyśli, że szukam kontaktu z nią.

 

Co polecacie w takiej sytuacji ?

Edytowane przez aloha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olewam ja i może dlatego tak się zachowuje
. Nie potrzebnie napisałem do jej koleżanki ale cóż, muszę być mądrzejszy

 

Ktoś by mógł mi powiedzieć po co tak robi ? Chce abym zwrócił uwagę na nią ? Chce wzbudzic zazdrość we mnie ? Chce się odbić na mnie bo ja zeszmacilem i olalem kolejny raz ? Ktoś coś może więcej powiedzieć ?

 

Kolejne pytanie, czy to ze ona do niego pisze znaczy, że nie radzi sobie z czymś ? Że jestem jej Nie obojętny ? Bo jeśli był bym jej obojętny to takich akcji by nie było. Skoro robi takie akcje to musi myśleć o mnie.

Dałem sobie z nią spokój a ona kolejny raz robi takie akcje, kontakt urwalem a ta znów próbuje coś zdziałać, po co ?

Edytowane przez aloha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdolę, dosłownie ręce mi opadają jak czytam Twoje gryzmoły. Nie masz co robić w życiu, że zadajesz sobie tyle pytań odnośnie laski, którą ponoć "OLEWASZ",a  z tego co piszesz jednak nie olewasz jej bo truje ci umysł. 

Mnie jak się kobieta nie podoba i olewam ją, to konsekwentnie ją olewam, nie zanieczyszczam sobie umysłu durnymi pytaniami "a co jesli ona źle to odbierze" "o, chce wzbudzić moją zazdrość?". Tylko co mnie obchodza potem jej gierki, skoro mi zwisa kompletnie?

Kobiety nie lubią być odrzucane. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.