Skocz do zawartości

Karanie samic


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem Panowie,

Jeśli temat był to proszę o usunięcie.

Jako, że tkwię w LTR od lat podjąłem decyzję by walczyć ze swym białorycerstwem, które stało się zbyt zaawansowane. Pierwsze ruchy podjęte i ogólnie efekty są. Chciałbym jednak się dowiedzieć w jaki sposób karacie swoje samice gdy za mocno dokazują. 

 

W związku nieformalnym jest to dość proste wystarczy olać babsko i szorstko się z nią obchodzić, a sama przyjdzie. Natomiast w LTR już gorzej. Nie wyobrażam sobie np że za każdym razem będę się ulatniał z chaty na 3 dni. To raczej już przy grubej aferze. 

Jakie są wasze strategie Panowie?

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że @Subiektywny ma największe doświadczenie w tej dziedzinie i to on będzie mógł udzielić najcenniejszych rad.

 

Cytuj

Nie wyobrażam sobie np że za każdym razem będę się ulatniał z chaty na 3 dni. To raczej już przy grubej aferze. 

Nie musisz ulatniać się na 3 dni.

Wystarczy, że wyjdziesz z kumplami na piwo, imprezę etc. i wrócisz do domu nad ranem - nie musisz nawet mówić gdzie wychodzisz. (Obecność kobiecej szminki na twojej koszuli i lekki zapach kobiecych perfum po powrocie -  jest wskazana). 

Rób swoje, nie pokazując przy tym aż nadto ostentacyjnie jak bardzo masz to w dupie  - bo wyjdzie, że nie masz. :P 

Edytowane przez Wrażliwy Egoista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest kara, to musi być też nagroda. Musisz mieć tego świadomość.

Prosta zasada - postaw sobie, że za dobre zachowania kobiety, będziesz ją nagradzać, a za złe będziesz ją karać.

Znikanie z pola widzenia na 3 dni to raczej oznaka ,,słabości" i dla niej samej zielone światło na odwalenie jakiegoś chorego numeru przeciwko Tobie.

Jak dobrze rozegrasz kwestie nagród i kar, to będziesz wbrew pozorom posiadał mocny oręż aby kobietę kontrolować a jednocześnie, tworzysz jej obraz silnego siebie w jej głowie.

Oczywiście nie mówimy tutaj o lataniu za nią, kiedy strzela focha o jakieś bzdury w stylu ,,miałaś zrobić kanapki na śniadanie, a nie zrobiłaś" skoro jest to LTR.

Rozgrywając to rozsądnie, można ją dobrze w sobie rozkochać.

Tylko uważaj, aby nie przeginać w drugą stronę tj. nie wpaść w pułapkę kar i nagród.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Właśnie aplikuję mojej ślubnej terapię wstrząsową pod nazwą "totalna olewka i obojętność". Na początku miała to centralnie wywalone, teraz widzę że zaczyna nią szarpać niepewność, najwyraźniej sama nie wie jak się zachować i chyba moja obojętność zaczyna ją męczyć. Ciekawe co będzie dalej? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jon Doe musisz jeszcze zwrocic uwage na jedna rzecz. Moze to brutalnie zabrzmi, ale z kobieta czasami jest jak z psem. Jak ja olejesz i skarasz po fakcie, nie bedzie wiedziec za co. Trzeba to robic od razu a najlepiej wytlumaczyc. I wytlumaczyc tak, ze to ona powie PELNYM ZDANIEM na koncu - przepraszam kochanie, ze zrobilam... ze bylam... itp. Moze to smiesznie zabrzmi, ale gdy ja slyszalem od moich bylych przepraszam, to to sie pozniej powtarzalo wiele razy, jakby nie rejestrowaly za co przeprasaja. Mam wrazenie, ze jak ona dobrze wiedziala, co zrobila to efekty byly lepsze.

Pozdro!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

@Tomko Zgadzam się - doprowadzenie do jasnego określenia za co się przeprasza i dlaczego się przeprasza jest niezwykle istotne - gdyż psychicznie wiążę pewną sytuacje czy zachowanie z konsekwencją. W tym wypadku z czymś co dla kobiety jest ciężkie czyli przyznanie się do winy i przeproszenie. Równie ważny jest ton przeprosin - jeżeli odbierasz przeprosiny jako wypowiedziane "na odwal się" czy ironicznie również trzeba zareagować. Grzecznie acz stanowczo powiedzieć, że jeżeli taki ma stosunek do przeproszenia Cię to lepiej niech tego nie robi aczkolwiek niech wiążę to z tym, iż ty nie będziesz więcej miły i ciepły bo ona lekceważy Ciebie. 

Jasne komunikaty - to podstawa. U mnie była czasem wojna o to "że wszystko trzeba Ci mówić jak 5 latkowi" - nie chodzi o to - chodzi o jasne wyrażanie siebie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie bardzo wiem jak to egzekwować , co masz powiedzieć ja pani na lekcji : całym zdaniem proszę.

Ja mam taką metodę że jak opierdalam pannę/kogokolwiek i mówię że chciałbym żebyś zrozumiał/zrozumiała że nie życzę sobie takiego zachowania i jak przeciwna strona zaczyna bełkotać to do skutku pytam czy zrozumiała. Jak usłyszę : "zrozumiałam" to kończę opierdol. Nie bardzo wiem jak w tej sytuacji mógłbym wyegzekwować żeby ta sirota przepraszała całym zdaniem, trochę to sztuczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Oddawaj Fartucha napisał:

 

Jako kara najlepiej działa olewka ale szczera. Nic na pokaz.

Olewka w sensie zajęcie się swoimi sprawami.

Sama olewka według mnie nic nie da bo często aż tak domyślne one nie są bo przecież są idealne i nieomylne więc jak coś przegnie to opierdol jak najbardziej wskazany. Krótko,ostro i koniecznie zaraz po występku bo to jak z psem, jak ukarzesz za godzinę to nie skuma. A jak mimo zjebki nie skuma to wówczas ciepły mocz.

Z resztą w stosunku do kobiet opierdol czasem nawet z błahego  powodu i tak jest bardzo dobrą inwestycją. Oczywiście jak przeprosi to przejście do porządku jakby sprawy nigdy nie było.

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem to wszystko zależy od stażu związku i typu osobowości kobiety, także czy to jest małżeństwo (kontrakt uwiązanie) czy nie.

 

Tak do dwóch lat jak to nasz guru Marek mówi, kiedy laska jest na haju hormonalnym to taki ulatnianie się ma sens szybko zatęskni i będzie przepraszać.

 

Po dwóch latach wzwyż kiedy związek = pewna rutyna, hormony opadają może to nie przynieść skutku. A jak będzie fiśnięta laska, borderline itp to Cie za to ukaże i się puści z sąsiadem. 

 

Najlepiej pokazać siłę i męskość - porozmawiać, opierdolić ją stanowczo co ci się nie podoba, tylko się nie płaszcz przed nią i nie przepraszaj jeżeli nie zrobiłeś nic złego, w sumie to nigdy nie przepraszaj :)

 

Jak się masz już ulatniać to ulatniaj się na siłownie czy jakieś inne hobby pasja, wędkarstwo, strzelnica na kilka godzin. Pokaż , że masz fajne życie, zainteresowania poza nią i na spokojnie przyjmujesz jej szantaż emocjonalny. 

 

 

Edytowane przez Maynard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 29.07.2017 at 0:42 PM, Maynard said:

Po dwóch latach wzwyż kiedy związek = pewna rutyna, hormony opadają może to nie przynieść skutku.

 

Z własnego doświadczenia powiem, że to jednak działa zawsze (przynajmniej u mnie) tylko to trzeba umiejętnie wykonać.

Kobiety w większości przypadków właściwie nie mają żadnych zainteresowań własnych i ich aktywniość = Twoja aktywność bo one poza rossmanem to nie potrafią sobie zorganizować sensownej rozrywki.

Miałem wiele razy takie sytuacje, że jak było fajnie bo zabierałem dziewuszkę na motorówkę, jakiś quad, a nawet kiedyś na próbę chóru męskiego (z przymróżeniem oka) i wiecie jak zabawa była zajebista. Jak panienka zaczynała odpierdalać krzywe ruchy to rozrywki organizowałem tylko dla siebie + znajomych. Ona w ramach pokuty zostawała sama i szybko jej przechodziło. Tęskniła jak chuj za mną i za czasem, który spędzaliśmy razem. Nawet opierdalać nie musiałem, sama grzecznie "sprzątała po sobie", no ale ja mam ponad 40 lat, trochę już nabrałem obycia.

 

On 29.07.2017 at 0:42 PM, Maynard said:

Pokaż , że masz fajne życie, zainteresowania poza nią i na spokojnie przyjmujesz jej szantaż emocjonalny. 

 

o właśnie, to jest to...

Edytowane przez urodzony_w_niedzielę
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/6/2017 at 0:13 PM, Tomko said:

@Jon Doe musisz jeszcze zwrocic uwage na jedna rzecz. Moze to brutalnie zabrzmi, ale z kobieta czasami jest jak z psem. Jak ja olejesz i skarasz po fakcie, nie bedzie wiedziec za co. Trzeba to robic od razu a najlepiej wytlumaczyc. I wytlumaczyc tak, ze to ona powie PELNYM ZDANIEM na koncu - przepraszam kochanie, ze zrobilam... ze bylam... itp. Moze to smiesznie zabrzmi, ale gdy ja slyszalem od moich bylych przepraszam, to to sie pozniej powtarzalo wiele razy, jakby nie rejestrowaly za co przeprasaja. Mam wrazenie, ze jak ona dobrze wiedziala, co zrobila to efekty byly lepsze.

Pozdro!

a jakby tak je nagrywać? Daje to cokolwiek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SnqGrqDs1A
U nich nie jest jak u mężczyzn - po opadnięciu emocji spojrzą na sprawę, powiedzą: ,,Kurwa, przepraszam, źle zrobiłem, teraz wiem już co i jak robić inaczej/lepiej". One patrzą mocno subiektywnie na świat, jakby mając pewne filtry. Przepuszczają przez nie jedne rzeczy, nie dopuszczając innych, nawet jakbyś podstawił je pod same oczy (np: mechanizm racjonalizacji czy wyparcia).

 

 

Kobiety są z Wenus, mężczyźni z Marsa. Oboje ważni, oboje potrzebni, oboje piękni. 

Edytowane przez OdważnyZdobywca
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SnqGrqDs1A napisał:

a jakby tak je nagrywać? Daje to cokolwiek?

 

Często kobieta coś mówi, a potem się tego wypiera, albo przekręca moje słowa.

Żeby to udowodnić faktycznie musiałbym nagrywać, ale strasznie dużo z tym roboty, nawet nie wiem czy są programy, które ułatwiają tę robotę.

Najlepiej w takim przypadku zmienić kobietę chyba ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.