Skocz do zawartości

Szkodliwość katolicyzmu na podświadomość zauważona już w międzywojniu


Strusprawa1

Rekomendowane odpowiedzi

Katolicyzm nie jest szkodliwy - Islam nie jest szkodliwy.

Żadna z religii nie jest szkodliwa, tak samo jak inne baśnie  (tak, to jest to samo).

 

Problemem jest to, że większa część społeczeństwa to autentyczne (parafrazując) żyjące barany w stadzie, w które to wierzą. Zero krytycznego myślenia, zero inteligencji, zero refleksji. Ostatnio nawet powstał temat na forum "Czy warto być dobrym?" - Tak - dla siebie i najbliższych nam osób, jeżeli zasłużyły. Tyle. Nie ma co być dobrym dla reszty, dającej się manipulować, sterować sobą i żyć pod butem "władzy". Ty chcesz dla nich dobrze, ale zaraz pójdą stadnie głosować czy też podejmą się bezrefleksyjnie innych inicjatyw, i udupią nie tylko siebie - ale i Ciebie, bo również jesteś częścią systemu.  

 

Jesteśmy zwierzętami, i istnieje tylko garstka ludzi (w tym Ci którzy sprawują władzę) którzy z tego sobie zdają sprawę. Można zabijać, tworzyć wojny, i nie ponosić żadnych konsekwencji. A zwierzęta sobie tylko pokrzyczą, tudzież zrobią coś innego aby "przetrwać", a później znów sprzeda im się jakąś religijną historię, czy inną filozofię - a ciemny lud to kupi.

 

Tak było od zawsze, i dalej tak będzie.

Czyli reasumując.

Czy leżąca na stole biblia, tudzież koran, czy baśnie braci Grimm blokują w jakiś sposób rozwój technologiczny? Nie. To tylko zapełnione strony papieru leżące na stole.

Co innego nieświadomy człowiek, który taką książkę podniesie, i powie, że to sama prawda i tylko prawda - bez refleksji.

 

 

Edytowane przez Wrażliwy Egoista
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"We are animals with state of mind", cytując jedną z pisenek zespołu Kyte.

Religia będzie zawsze. Na przestrzeni dziejów będzie dalej modyfikowana, dostrajana dla potrzeb ludzkości. Kto wie, może w końcu ujrzymy "zrewidowaną biblię protestancko-katolicką" taką jak w "Diunie" F. Herbertsa. W ogóle cała seria książek, w szczególności Bóg-imperator Diuny nieźle rozprawia się z tematem religii i władzy. 

 

Zacząłem czytać podany, interesujący tekst, ale to trochę jak płacz nad rozlanym mlekiem. Dlatego rada Marka wobec tego jak traktować religię, jest dla podświadomości jak najbardziej optymalna. Tylko w ten sposób, czyli nie walcząc z nią a skupiając się na poznawaniu siebie i współpracy z innymi, uczynimy świat lepszym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mr Bread obawiam się, że możesz mieć rację. Zdecydowana większość ludzi nie chce ani wolności, ani prawdy. Wolą mieć gotowe wzorce i jako tako napełnioną michę, by nie musieć myśleć i nie być odpowiedzialnymi za własny los. To nie jest Homo Sovieticus, to znacznie starsze zjawisko. Podobnie jak istnienie dysydentów/oświeconych/jak tam zwał, negujących system w imię prawdy i wolności - też byli zawsze. Pozytywna myśl jest taka, że system akceptuje pewien odsetek oświeconych, wlicza go sobie w koszta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, EnemyOfTheState napisał:

Jak dla mnie Polska powinna wziąć przykład z Czech, czyli się laicyzować, ale tak żeby nie przejąć lewackich wzorców z zachodu, jak relatywizm moralny, kulturowy marksizm, feminazizm, multi-kulti itp. Od tej zarazy trzeba się trzymać z dala w pierwszej kolejności. 

Relatywizm moralny i nihilizm to konsekwencja odrzucenia religii jako metody ugruntowania w społeczeństwie systemu wartości- nie da sie miec wartosci i nie miec religii o które te wartosci beda oparte. Mieszkam w Czechach, więc twoje gardłowanie za tym kierunkiem dla Polski , troche mnie denerwuje, bo mówisz o czyms o czym wydaje mi się nie masz sie pojecia. Wystrczy spojrzec na konsekwencje laicyzacji, na przyrost naturalny, liczbe rozwodow, sytuacje rodziny. W czechach 60 % małżeństw się rozpada, polowa dzieci rodzi się u nizamężnych kobiet, wskaznik przyrostu naturalnego jeszcze nizszy niz w Polsce, rodzina leży.  Czeszki ruchaja sie duzo chetniej niz Polki, super, tylko brak jakichs sztywnych ram dla seksualnosci, nie sprzyja tworzeniu stabilnej rodziny. Obejrzałeś filmik o czeskim pogrzebie? Archeolodzy kiedy chca sie czegos dowiedziec  o człowieku sprzed powstania cywilizacji, grzebią w ziemi, postepem miedzy malpa a czlowiekim, byl zwyczaj grzebania zwlok, ktory swiadczyl o postepie swiadomosci, to byl pierwszy krok malpy w kierunku czlowieka. Pierwsza egzystencjalna refleksja. Natomiast to co widze , jest krokiem z homo sapiens do homo erectus. Dlatego ja wole polską kulturę, katolcika duchowosc, glebie, niz ten, za przeproszeniem, zwierzecy materializm. 

Edytowane przez Bosman Nowicki
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Bosman Nowicki napisał:

 W czechach 60 % małżeństw się rozpada, polowa dzieci rodzi się u nizamężnych kobiet, wskaznik przyrostu naturalnego jeszcze nizszy niz w Polsce, rodzina leży.  Czeszki ruchaja sie duzo chetniej niz Polki, super, tylko brak jakichs sztywnych ram dla seksualnosci, nie sprzyja tworzeniu stabilnej rodziny. Obejrzałeś filmik o czeskim pogrzebie? ja wole polską kulturę, niz ten, za przeproszeniem, zwierzecy materializm. 

No dobrze, ale co z tego wynika?

 

Wynika to, że Ci panowie (jak większość) nie potrafi trzymać ramy. Tutaj nie chodzi o samo nihilistyczne podejście do wartości - bo one są względne. Ale wiesz co nie jest względne? Silny samiec, dający wizję podniesienia statusu społecznego jak i materialnego, oraz możliwość poprowadzenia za rączkę.

Jeżeli kobieta przez taki pryzmat będzie postrzegać faceta z którym jest (a on musi takim być naprawdę) to raczej nie ucieknie czyt. nie będzie rozwodu. Religie tutaj nie mają nic do rzeczy - w każdej są zdrady i rozwody. 

 

Ja tam wolę zwierzęcy materializm, niż zmyślone, i nadmuchane sztucznie bańki moralności i "przyzwoitego" życia.

Patrząc z granic układu słonecznego na ziemię, te wszystkie "wartości" wydają się wtedy "tak bardzo ważne i cenne we wszechświecie", że... aż wcale? 

 

A może to po prostu przywiązanie poprzez wychowanie i chęć wygody, nakazują nam się ich trzymać? 

Edytowane przez Wrażliwy Egoista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Wrażliwy Egoista napisał:

Wynika to, że Ci panowie (jak większość) nie potrafi trzymać ramy. Tutaj nie chodzi o samo nihilistyczne podejście do wartości - bo one są względne. Ale wiesz co nie jest względne? Silny samiec, dający wizję podniesienia statusu społecznego jak i materialnego, oraz możliwość poprowadzenia za rączkę.

Jeżeli kobieta przez taki pryzmat będzie postrzegać faceta z którym jest (a on musi takim być naprawdę) to raczej nie ucieknie czyt. nie będzie rozwodu.

 

Wartości są względne? no własnie o tym napisałem, wychodzenie z religii, z koniecznosci oznacza relatywizm moralny, to jest oczywiste. Nie mam o to pretensji, bo sam przez to przechodzilem, i to zrodzilo we mnie reflesje, ktorych rezultatem byla korekta moich pogladow na religię.Religie oczywiscie maja tu COŚ do rzeczy- na pewno nie nic. Nie twierdze ze w spolecznosciach zdominowanych przez religie nie ma zdrad czy rozwodow, tylko skala takich zjawisk jest duzo duzo nizsza. Religia sprzyja, moim zdaniem, bardziej korzystnym spololecznie zachowaniom, motywuje do poswiecen w imie idealow. Wiekszosci moze nie udawac sie utrzymac wysokiego poziomu moralnego, ok, ale wazne ze jest instytucja ktora ten poziom pokazuje, wyznacza ramy zachowania, do ktorego powinno sie dazyc. Wiem, wiem katolicka hipokrycja i takie tam. Jednak wole zdecydowanie hipokryzje, czyli uznawanie istnienia pewnych wartosci mimo ich nie przestrzegania, od nihilizmu i zanegowania istnienia tych wartosci w ogole. 

 

13 minut temu, Wrażliwy Egoista napisał:

Ja tam wolę zwierzęcy materializm, niż zmyślone, i nadmuchane sztucznie bańki moralności i "przyzwoitego" życia.

Patrząc się z granic układu słonecznego na ziemię, te wszystkie "wartości" w naszych głowach wydają się "tak bardzo ważne i cenne we wszechświecie", że... aż wcale?

Mi się z granic naszego układu słonecznego, te wszystkie wartości, wydaja bardzo wazne, wazniejsze od całego martwego i nc nie wartego wszechswiata. Jeden człowiek jest wart wiecej niz tysiac galaktyk, bo ma swiadomosc, bo ma wolna wole, bo moze byc moralny lub nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Bosman Nowicki napisał:

Jeden człowiek jest wart wiecej niz tysiac galaktyk, bo ma swiadomosc, bo ma wolna wole, bo moze byc moralny lub nie.

 

A czy leżący kamyk nie ma świadomości? Uderzając go zauważysz, że zadrgał i wydał dźwięk - czyli zareagował na otoczenie. Jest to prymitywny poziom świadomości ale jednak jest. Bo czym się różni twoja świadomość tj. ludzka, poza tym, że jest bardziej rozwinięta? Ktoś zwykły powie, że gadam bzdury - natomiast ktoś kto siedzi w książkach i ma wiedzę, przyzna, że świadomość ludzka to również nic innego jak reakcje chemiczne. Tak jak ten kamyk - ty jesteś tylko bardziej złożony. Wytnę Ci parę pewnych części z mózgu, i już będziesz mniej świadomy -  i tak wycinał, a za każdym razem tobie będzie bliżej do "kamyka" aż sam się nim staniesz.

 

I teraz mówiąc, że galaktyki są warte mniej od człowieka, to również uważasz, że kamyk jest mniej warty od człowieka - bo jest mniej świadomy. Owszem - i ja tak uważam.

I teraz patrz - bo musisz jeść, co nie? Nie ważne czy rośliny, czy zwierzęta. Coś musisz jeść - pozbawiać życie jednych komórek na rzecz drugich. A teraz pomyśl, że przyjdzie bardziej świadoma - a co za tym inteligentniejsza rasa, i postanowi "wpierdolić" ludzkość albo hodować sobie nas jak świnie. Nie będziesz mógł się przeciwstawić, bo oni mieliby rację - tak jak ty zjadasz słabszych, tak oni nas - proste. 

 

Musisz zrozumieć, że świat czekają naprawdę ogromne odkrycia - odkrycia które zrewolucjonizują pojęcie "moralności" i np. będzie można zgrać sobie świadomość na dysk komputera - co już próbują zrobić, i co wtedy? Wieczność? A później wsadzić taką świadomość do ciała robota.

 

Dlatego też

Cytuj

. Jednak wole zdecydowanie hipokryzje, czyli uznawanie istnienia pewnych wartosci mimo ich nie przestrzegania, od nihilizmu i zanegowania istnienia tych wartosci w ogole. 

masz problem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Wrażliwy Egoista napisał:

A czy leżący kamyk nie ma świadomości? Uderzając go zauważysz, że zadrgał i wydał dźwięk - czyli zareagował na otoczenie. Jest to prymitywny poziom świadomości ale jednak jest

Po przeycztaniu tego zdania, myślę że jednak się nie dogadamy:) 

 

15 minut temu, Wrażliwy Egoista napisał:

masz problem

Jeśli uważasz że mam problem, to może oznaczać że ty masz problem ze zrozumieniem tego zdania. Nie uważam że hipokryzja jest czymś dobrym i pożadanym, tylko że jest lepsza od nihilizmu.

 

Odnośnie "świadomości ludzkiej jako tylko reakcji chemicznej", to nie jest to takie oczywiste. Jest to problem poruszany w wielu publikacjach, trafiłem kiedyś na ten temat w kilku książkach. Twoja opinia ma jakś sensowna bazę, na pewno, ale ja bym tutaj jeszcze tej kropki nad "i" nie postawił:P Żeby jakoś odpowiedzieć na tą kwestię, musiałbym odgrzebać argumenty kontra , które pamiętam, były one rozważane nie na gruncie samej biologii, ale na gruncie filozofii i logiki. 

 

Edytowane przez Bosman Nowicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Bosman Nowicki napisał:

Nie uważam że hipokryzja jest czymś dobrym i pożadanym, tylko że jest lepsza od nihilizmu.

 

 

W świecie gdzie jest coraz mniej pola do manewru dla filozofii, i tak będziesz się musiał w końcu za czymś opowiedzieć, więc nieuniknionym jest, że będziesz musiał zacząć pożądać jedną z tych opcji, aby wcielić ją w swoje życie. 

 

PS

Fragment o kamieniu przytoczyłem jedynie, aby nakreślić Ci szerszy kontekst - ale jak się spodziewałem - przerosło. :P 

Edytowane przez Wrażliwy Egoista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Wrażliwy Egoista napisał:

W świecie gdzie jest coraz mniej pola do manewru dla filozofii, i tak będziesz się musiał w końcu za czymś opowiedzieć, więc ... w końcu będziesz musiał zacząć pożądać jedną z tych opcji, aby wcielić ją w swoje życie. 

???

Jest Wartość - Nie należy kraść.

Hipokryzja- Uważam że nie należy kraść, ale kradnę.

Nihilizm- neguję istnienie wszelkich wartości, podważam je, można kraść, można nie kraśc,  i kradnę

wartość>hipokryta>nihilista

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Bosman Nowicki napisał:

Nihilizm- neguję istnienie wszelkich wartości, podważam je, można kraść, można nie kraśc,  i kradnę

wartość>hipokryta>nihilista

Brak kradzieży jest taką samą wartością jak kradzież.

Jedynym powodem dla którego TY nie chciałbyś kraść, jest fakt, że nie chciałbyś aby inni kradli tobie (bo przykładowo wtedy tworzymy społeczność więc łatwiej nam się żyje) - więc to jest czysta matematyka i zwykła, wspólna korzyść.

 

Mówię o wartościach które funkcjonują w społeczeństwie, ale nie uderzają w Ciebie bezpośrednio. Np. tradycje czy też wymogi pewnych zachowań społecznych - np. biała suknia na ślub, czy też czarny garnitur na pogrzeb,i masę innych uwarunkowań, które nie muszą istnieć, aby istniało społeczeństwo. Ja tutaj nie mówię o anarchii. Zresztą nie wiesz nawet czym jest nihilizm, i pokazujesz swój brak wiedzy płytkim jego rozumowaniem.

 

Przykładowo - nihilizm egzystencjalny - życie nie ma sensu.

Owszem. Nie ma - i nigdy nie miało. Ja się cieszę przez to każdą sekundą życia jaką mam i jestem wdzięczny za to, że mam okazję żyć - nieważne ile. Czy 30 czy 90 lat. Ważne, że się udało. A później? Później umierasz i robisz miejsce dla innych, niech też mają swoje 5 minut. To takie straszne?

 

PS

Kradzież nie rodzi się z nihilizmu - bo występuje nawet wśród ludzi, którzy "wyznają wartości". 

Po prostu mu się opłaca kraść, nie czuje wyrzutów sumienia i to robi - proste.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Wrażliwy Egoista napisał:

Brak kradzieży jest taką samą wartością jak kradzież.

 

1 minutę temu, Wrażliwy Egoista napisał:

Mówię o wartościach które funkcjonują w społeczeństwie, ale nie uderzają w Ciebie bezpośrednio. Np. tradycje czy też wymogi pewnych zachowań społecznych - np. biała suknia na ślub, czy też czarny garnitur na pogrzeb,i masę innych uwarunkowań, które nie muszą istnieć, aby istniało społeczeństwo

 

2 minuty temu, Wrażliwy Egoista napisał:

Kradzież nie rodzi się z nihilizmu

Niestety, te zdania pokazują, że masz bardzo słaby aparat pojęciowy, nie jest możliwa między nami dalsza sensowna rozmowa. Pomieszanie z poplataniem. Bez urazy, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wrażliwy Egoista napisał:

 

Argumentum ad personam. B)

 

 

Nie, po prostu nie chciało mi się już pisać i tłumaczyć o co mi chodzi,

 

2 godziny temu, Wrażliwy Egoista napisał:

A czy leżący kamyk nie ma świadomości? Uderzając go zauważysz, że zadrgał i wydał dźwięk - czyli zareagował na otoczenie. Jest to prymitywny poziom świadomości ale jednak jest.

Przykład kamienia, rzucony wydał dźwięk- wg. ciebie, dowód na ŚWIADOMOŚĆ kamienia, nie ważne prywmitywna, szczątkowa, jakakolwiek. Napisałeś że kamień ze względu na to że rzucony wydaje dźwięk, to ten dzwiek jest argumentem na prymitywną ŚWIADOMOŚĆ. Dla mnie wniosek- zdanie jest bez sensu,zakładając że jesteś inteligentny i zdrowy psychicznie,  sugeruje że posługujesz się terminem świadomości, bez rozumienia jego znaczenia. a teraz znaczenie terminu swiadomosci z wikipedii -- Świadomość – podstawowy i fundamentalny stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne procesy myślowe, oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i jest w stanie reagować na nie (somatycznie lub autonomicznie).

Godzinę temu, Wrażliwy Egoista napisał:

Brak kradzieży jest taką samą wartością jak kradzież.

Godzinę temu, Wrażliwy Egoista napisał:

Mówię o wartościach które funkcjonują w społeczeństwie, ale nie uderzają w Ciebie bezpośrednio. Np. tradycje czy też wymogi pewnych zachowań społecznych - np. biała suknia na ślub, czy też czarny garnitur na pogrzeb,i masę innych uwarunkowań, które nie muszą istnieć, aby istniało społeczeństwo.

Następny termin, WARTOŚĆ.  Wartości – przedmioty i przekonania, determinujące względnie podobne przeżycia psychiczne i działania jednostek. W rozumieniu kulturowym wartości to powszechnie pożądane w społeczeństwie przedmioty o symbolicznym charakterze oraz powszechnie akceptowane sądy egzystencjonalno-normatywne (orientacje wartościujące). 

Nie uważam siebie za jakiegoś intelektualiste itp. lubie rozmawiac, ale bez trzymania sie ram logiki, rozmowa przestaje miec sens, kiedy zonglujesz pojeciami, uzywajac je w oderwaniu od ich znaczenia, wychodzi wtedy belkot, niestety. Jestem leniwy i nie chce mi się rozplątywać i wyjaśniać nielogiczności u mojego rozmówcy.

Godzinę temu, Wrażliwy Egoista napisał:

resztą nie wiesz nawet czym jest nihilizm, i pokazujesz swój brak wiedzy płytkim jego rozumowaniem.

wiem czym jest, i użyłem go odpowienio w kontekście wypowiedzi, w odróżnieniu od ciebie.

Nie chcę też żadnych potyczek słownych, i udowadnianie sobie kto jest mądrzejszy, wcześniejsze twoje wpisy mi sie podobały,ale mam inne spojrzenie i nie czuje potrzeby ciebie  do niego przekonywac. Nie przeszkadza mi tez ze ktos mysli inaczej ode mnie. 

 

Dla mnie End of Topic:)

Edytowane przez Bosman Nowicki
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

     Katolstwo   ma zły wpływ -  katolstwem nazwał bym ten Polski kociołek, małe sprawy,odłam,całe to BOOM z Papierz Polak "nasz Jest" a tamci wcześniejsi to co obcy nie "nasi" ? ,    trzymanie ludzi w strachu,straszenie piekłem,kary boskie, zawodzące pieśni niczym codzienny pogrzeb, ogólne obniżenie"wibracji" ,non stop kasa kasa kasa. 

     Na wielu plebaniach pleban jest niczym despotyczny władca ,potrafi się bardzo chamsko odzywać (sam wiem bo byłem świadkiem najgorsze zachowanie widziałem w górach i Bełchatowie  ,góry -   ,ksiądz naburmuszony i zły pyskował do znajomego przed ceremonią ślubu ! Do mnie  bardzo młodego człowieka ksiądz pyskował...  ze stresu zapomniałem  co mam mówić i gość do mnie z japą , dziś za takie coś wywalił bym mu kopa w tą kratkę i go wywlókł, ,cała ta "spina" i zachowanie jak by to nie był ślub,msza tylko pogrzeb... Dom Boży czy wyobrażacie sobie własny dom w którym jest zimno i śpiewa się  o śmierci? Chyba powinno być ciepło i komfortowo a nie strasznie ;P 

     Mój kolega w latach młodości turbo wiking ;P  szedł sobie ulicą i mijał księży jeden z nich z nerwami do niego czemu ten mu się nie kłania ,kumpel do księdza"znamy się że mam mówić ci cześć .. kim ty jesteś ;P " .  

W małych miejscowościach jest sporo biednych ludzi zamiast zatrudnić takiego,  w kościele do sprzątania to księża wyznaczają domy,bloki, ulice które mają sprzątać ... nigdy niekończące się remonty , zero faktur czy paragonów na co poszła kasa, w USA ksiądz co tydzień czy co miesiąc na rzutniku wyświetla ile było składek i na co poszło ile wynosi jego wynagrodzenie .  

 

 

Chrześcijaństwo to dorobek kulturalno,filozoficzno,naukowy , spoiwo,kodeksy,malarstwo,książki,budowle, , struktura , dbanie o to żeby "sekty,herezje" odłamy  nie niszczyły porządku i hierarchii w europie . 

 

Polecam do dyskusji filmy/audycje tych Panów , oczywiście trzeba brać"poprawki" na dzisiejszy matrix  :

 

dr Jan Przybył
Prof.dr hab. Bogusław Wolniewicz
Krzysztof Karoń
dr Stanisław Krajski
Gadowski -  Łowcy Smoków 

Paweł Szydłowski Ufo i Turbo Lechici xD

Edytowane przez Voqlsky
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A wracając do głównego tematu, odsłuchałem w końcu te audiobooki z "Goreją Wici" i zaczynam rozumieć o co caman.

 

 

 

 

Powyżej dobrze omówione zostały cechy jakie przynosi katolicyzm, czyli:

-wola minimum egzystencji, bierność, wegetacja

-postawa nadkonsumpcji

 

Dla porównania zdrowsze wzorce przynosił protestantyzm, zachęcający do przedsiębiorczości, oszczędzania, inwestycji i powiększania majątku :

https://pl.wikipedia.org/wiki/Etyka_protestancka_a_duch_kapitalizmu

http://www.ekumenizm.pl/religia/spoleczenstwo/protestantyzm-korzystniejszy-dla-gospodarki/

 

Dlatego kraje protestanckie zawsze były bogatsze od katolickich. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przyjęcie jakiegokolwiek systemu czy to filozoficznego czy religijnego za pewnik powoduje otępienie intelektu.Jeśli ktoś coś przyjmuje za pewnik to dalej już tego nie drąży.Życia nie można uchwycić w jakąś siatkę pojęciową.Co prawda im bystrzejszy intelekt tym lepiej opisuje świat ale nigdy nie zdoła pojąć go w pełni.Nie wydaje mi się żeby katolicyzm był tu gorszy od innych systemów. Tym bardziej ,że to nie religia narzuca pewien poziom świadomości na ludzi ale ludzie wyznają religie na tyle na ile pozwala im ich intelekt/świadomość.Inny jest katolicyzm Janusza z pod 3 który w każdą niedziele chodzi do kościoła a za jedynkę potraktuje syna pasem niż katolicyzm profesora filozofii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 4 miesiące temu...

Kanał Kelthuzzara został usuniety a wraz z nim te audiobooki.

Jesli ktos chce miec jakies z nich - piszcie do mnie - mam wszystkie filmy Kelthuzzara (folder ma 25 GB).

Oczywiscie książki odnosnie tej tematyki są jeszcze ciekawsze i układają to wszystko w calosc (noo, tylko to poparcie dla socjalizmu kuje w oczy).

Na chomikuj są dziela Jana Stachniuka jak "Wspakultura", "Kultura i czlowieczenstwo", "Dzieje bez dziejow", oraz dzielo Antoniego Wacyka "Kultura bezdziejow" - teraz czytam. Swietnie ukazuje jak kultura katolicka zniszczyla ducha Polakow i tym samym Polske. To nie wrogowie są winni naszych klesk i biedy. Oni to tylko wykorzystali. Wykorzystali slabosc Polakow. Kłótliwosc, biernosc, alkoholizm, stagnacje, postawienie na nauczanie religii zamiast wartosciowych przedmiotow, bezsensowny kult ofiary, masowa emigracja i bieda - wszystko skutek charakteru narodowego Polakow. Irlandczycy mieli to samo i bardzo podobne rzeczy mozna o nich wyczytac z Anglii i USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

On 25.04.2017 at 8:03 PM, Bonhart said:

Mam dystans do obalania katolicyzmu, szczególnie dziś.

To złożona sprawa. Jako antidotum na Islam - prawda, jako ideologia sama w sobie, szczególnie dzisiaj, jestem przeciwnikiem i uważam że w tym kształcie są niereformowalni.

To złożone zagadnienie ale trzymajmy się konkretów:

 

On 25.04.2017 at 8:14 PM, Kelner Panic said:

Co? Katolicyzm nawet nie zatrzymał a wręcz cofnął postęp.

Podsumuję to w trzech słowach: To jest bzdura!

Mało wiesz o historii, tylko propagandę siejesz. Średniowiecze było bardziej światłe i uczone niż się komukolwiek wydaje. W porównaniu do renesansu a nawet epok późniejszych higiena i medycyna były na wyższym poziomie. Należało by się raczej zastanowić dlaczego w szczególności medycyna i higiena były tak zaniedbywane w późnym średniowieczy, renesansie, późniejszych epokach... i doprowadziły do pandemii dżumy i ospy i cholery na przełomie średniowiecza/renesansu oraz w renesansie. Nie chodzi mi o to, że nie było by tych epidemii ale o to, że nie miały by takich rozmiarów gdyby ludzie przestrzegali starych, znanych we wczesnym już średniowieczu zasad. Jeden z wielkich renesansowych malarzy (właśnie nie pamiętam który) pisał, że epidemia w jednym mieście jest znacznie gorsza niż w innym i zauważył, że to drugie jest znacznie czystsze.

 

On 25.04.2017 at 8:14 PM, Kelner Panic said:

Jeszcze teraz odkrywamy na nowo wiedzę znaną już starożytnym...

Konkretnie?

 

On 25.04.2017 at 8:14 PM, Kelner Panic said:

Gdyby nie Arabowie, którzy to i owo ocalili, byłoby jeszcze gorzej.

Niesamowite, jak bardzo islamska propaganda potrafi ludziom zakręcić w głowie. Jest to bardzo komfortowa teza wymyślona w XIX wieku przez przeciwników Kościoła którzy postanowili przeciwstawić "islamski Raj" Kościołowi katolickiemu, na zasadzie kontrastu. Wykorzystali fakt, że od tamtych czasów minęło ponad 400 lat (od wypędzenia muzułmanów i Żydów z Hiszpanii), oraz że ignorancja mas jest bezdenna - kupią wszystko co się tylko ładne opakowanie zawinie.

W skrócie:
Mit Andaluzyjskiego raju. Nie było żadnego Andaluzyjskiego raju. To propagandowa ściema mająca swój rodowód w XIX wiecznych antykościelnych filozofiach a nawet w XVI-wiecznej propagandzie antyhiszpańskiej.

 

The Not So Golden Age of Islam by Bill Warner, PhD who said "once I read the story of Muhammad that I had been fed a pack of lies, about what caused the dark ages"

 

Muzułmanie nie wynaleźli algebry - nawet sztandarowy pomnik arabskiej nauki - algebra to wynalazek Persa - Al-Chuwarizmiego, który przetłumaczył na arabski hinduską algebrę systemu dziesiętnego z udziałem zera, która istniała wtedy w Indiach od stu lat. Czyli w zasadzie przystosował istniejący koncept do swojego, na ten czas, języka, kultury itd. Sama Algebra istniała już dużo wcześniej w Babilonie i Rzymie i Indiach i obu Amerykach - wszystko niezależnie.

 

Cały naukowy dorobek Arabów wziął się z podboju, Syrii (intelektualnego centrum imperium rzymskiego), Asyrii, Persji (aryjskiego imperium handlującego z Indiami gdzie, w tej części świata i historii narodziła się algebra), Afryki Północnej.

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.04.2017 o 13:22, GurneyHalleck napisał:

Oczywiście można zanegować uniwersalną, spajającą cywilizację europejską religię, tylko po co ? Zastąpić ją wielością religii przedchrześcijańskich ? U nas słowiańskich, a u Anglików co ? a u Hiszpanów co ? W sumie w Hiszpanii to by musieli lokalnie wrócić do islamu bo tam od chyba VIII. wieku siedzieli Arabowie ...
 

A moim zdaniem ten pomysł jest nawet dobry. Dlaczego? Bo wszyscy widzimy co się dzieje, wszyscy mamy oczy i uszy, słyszymy co wyprawia się np. w Szwecji. Mamy dostęp do statystyk dzietności Europejczyków i muzułmanów, i chyba nikt nie ma wątpliwości że jeśli wszystko utrzyma się na takim poziomie na jakim jest, muzułmanie liczebnie przewyższą białych ludzi w ich własnych krajach, chrześcijaństwo na zachodzie umrze nie tyle śmiercią naturalną co pod butem muzułmanów którzy nawet nie będą musieli się zbytnio wysilać by wprowadzić swoje prawo ponieważ umożliwi im to demokracja.

Natomiast kraje słowiańskie takie jak Polska, Czechy, Słowacja, Słowenia, Serbia, Chorwacja, Bośnia, Czarnogóra, Macedonia, Bułgaria (Słowianie wschodni to temat dyskusyjny) mogłyby być tarczą przed tą zarazą z bliskiego wschodu tak jak było nią chrześcijaństwo w średniowieczu.

Co do wymienionych anglików, hiszpanów, czy ludów skandynawskich, niemców lub francuzów, jest między nami pewna różnica. I widać ją gołym okiem np. na YT, gdzie pod filmami dotyczącymi Słowian (a to historyczne, a to muzyczne, a to dotyczące wierzeń) można poczytać komentarze z których wywnioskować można że ten pradawny duch wcale nie umarł, w każdym języku, od rosyjskiego, poprzez polski, czeski, chorwacki czy serbski ludzie wysyłają sobie pozdrowienia, nazywają braćmi jak i my tutaj. Nie zaobserwujesz czegoś takiego na zachodzie (no chyba że murzyńskie "yo bro" traktujemy tak samo :rolleyes: ), tam świadomość etniczna po prostu umiera, a u nas jakby odradza się z roku na rok.

Zgadzam się z @Kelner Panic i szczerze mówiąc marzy mi się to by zbudować coś na wzór międzymorza, stojącego w opozycji i do zagrożenia ze strony muzułmanów i do zepsucia ze strony zachodu.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.11.2017 o 00:11, Strusprawa1 napisał:

To nie wrogowie są winni naszych klesk i biedy. Oni to tylko wykorzystali.

Prawda.

Tak jak Imperium rzymskie nie upadło przez Wandalów, tak Polska nie wpadła w łapy sąsiadów przez ich siłę a swoją słabość.

Nie znaczy to, że nie maczali w tym pazurów. Już od czasów przedchrześcijańskich nasi wrogowie się wtrącają, np.:

Saska księżniczka Ryksa, która za Popiela II wytruła wszystkich jego dwudziestu stryjów – książąt wszystkich dzielnic Imperium -  całą elitę polityczno-wojskową po czym nastąpił najazd Saksonów ale też Litwinów, Łotyszy, Jadźwingów i Roksolan. Najpewniej poczuli słabość Lechii i postanowili uszczknąć kawałek sukna dla siebie.

Albo Otton III - wypromował Mieszka I na władcę, który ochrzcił Polskę. Czy rzeczywiście był taki dobry czy raczej przyświecał mu polityczny cel? Tuż przed tym wydarzeniem ziemie ruskie zostały ochrzczone w obrządku wschodnim, zachodziło uzasadnione przypuszczenie, że Lechia też przyjmie ten obrządek (już zresztą istniała swego rodzaju słowiańska odmiana chrześcijaństwa na ziemiach polskich) i byłby to problem dla cesarza "świętego imperium rzymskiego" (napisałem z małej bo niemieckie państwo nie było ani święte ani rzymskie) a to mógłby być gwóźdź do trumny Niemiec - gdyby Rusowie i Lechici się zjednoczyli (pod sztandarem wspólnej wiary) Niemcy by nie mieli szans. Proste pytanie - czy gdyby Polska, wtedy jeszcze Lechia albo Lechickie księstwa, była słaba i potrzebowała pomocy to by jej udzielił czy raczej by nas najechał? Oczywiście, że by najechał a ponieważ nie był w stanie to postanowił stworzyć strefę buforową pomiędzy Rusami a Niemcami w postaci rzymskokatolickiej Polski.

I tak można by długo...

 

 

W dniu 26.04.2017 o 14:45, Wrażliwy Egoista napisał:

Katolicyzm nie jest szkodliwy - Islam nie jest szkodliwy.

Żadna z religii nie jest szkodliwa

Co trzeba brać żeby w to wierzyć? Znam historię, czytałem biblię, katechizm Kościoła katolickiego, czytałem koran, czytałem talmud i wiem co tam jest napisane. To nie są nieszkodliwe idee. One mają wpływ na ludzi i są szkodliwe. Niektórym, tym którzy mają władzę, służą, reszcie wręcz przeciwnie - szkodzą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2017‎-‎04‎-‎26 o 14:45, Wrażliwy Egoista napisał:

Katolicyzm nie jest szkodliwy - Islam nie jest szkodliwy.

Żadna z religii nie jest szkodliwa, tak samo jak inne baśnie  (tak, to jest to samo)

 

 

Religie w odróżnieniu od baśni to idee (to samo dotyczy wszystkich ideologii) ... a (jak ktoś już kiedyś zauważył) idee mają swoje konsekwencje.  

 

Ja się pytam jakie konsekwencje spowodowało czytanie baśni (braci Grimm) a jakie konsekwencje dla świata spowodowało "czytanie" Tory lub Koranu ?

 

Jeżeli ktoś nie widzi różnicy to nie ma pojęcia o czym pisze ...

 

P.S.

Nie wypowiadam się na temat szkodliwości tej czy innej religii, bo to sprawa wyznawanego światopoglądu (zależnie od którego każdy znajdzie swoje pozytywy i negatywy)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 24/11/2017 at 1:10 PM, wrotycz said:

Konkretnie?

 

Zakładam, że na portal racjonalista.pl masz alergię, wrzucę zatem histmaga. https://histmag.org/lucio-russo-zapomniana-rewolucja-recenzja-13837

Jest tego rzecz jasna więcej ale już jedna pozycja wystarczy za dowód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie odpowiada na "pytanie" w temacie.

Z artykułu wynika, że te odkrycia nastąpiły w V-III w. p.n.e a chrześcijaństwo stało się oficjalną religią Rzymu dopiero w IV w. n.e. Co się działo w takim razie w mitycznym "międzyczasie", który trwał 600-800 lat (co najmniej). No chyba mi nie powiesz, że chrześcijaństwo którego jeszcze nie było a potem było przez 300 lat w powijakach zniszczyło grecką myśl naukową.

 

Nie pominę też takich kwiatków: "Seleukos z Seleucji, przeprowadza dowód jej prawdziwości, wprowadzając znane także Apolloniosowi z Perge pojęcia orbit eliptycznych i epicykli."

Orbity eliptyczne to faktycznie astronomia nazwijmy ją heliocentryczna ale epicykle to już czysta geocentryka z czasów między IV-II w. p.n.e.  (Eudoksos z Knidos, Klaudiusz Ptolemeusz). To pomieszanie z poplątaniem.

 

Skoro tak była rozwinięta nauka grecka to dlaczego nie przetrwała chociaż do naszej ery, już o IV wieku nie wspomnę i dlaczego nie było rewolucji przemysłowej?

I ostatnie pytanie dlaczego twierdzisz, że Kościół niszczył naukę? Przecież Kościół gdy "przejmował władzę" nad rozpadającym się imperium rzymskim musiałby przejąć naukę na jakimś poziomie z którego mógł spaść.  Kościół nie wspierał nauk podkopujących jego władzę ale nie niszczył nauki, to nie prawda. Co ciekawe największą władzę kościół osiągnął w czasie kontrreformacji dzięki Lutrowi i jego schizmie która stała się zarzewiem rewolucyjnego pożaru, który chciał Kościół ugasić i nawet wtedy nie był w stanie zatrzymać osiągnięć Kopernika i jemu podobnych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.