Skocz do zawartości

Wyjazd na stałe: Albania, Macedonia.


Rekomendowane odpowiedzi

@radeq

Kradzieże są, w sumie jak wszędzie, więc tu nic nowego nie powiem. Na plaży trzeba uważać, w barach. Jeżeli myślisz o Albanii w wakacje, to bardzo polecam. Jest tylko kilka ale. Jeśli nie lubisz dużego gorąca, to do maja, a potem dopiero koniec września,październik. Wtedy jestem tam koło 30 :). Czerwiec, lipiec, sierpień, to jest 33-38 w cieniu! Serio, w cieniu. Bez klimy nawet nie jedź.

 

Samochodem możesz spokojnie uderzać. Nikt Ci go nie ukradnie, nie zniszczy, itd. Moja rada, auto musi być zrobione na cito, ponieważ mechanicy w Albanii, to tacy nasi garażowi Janusze. Niby zrobią, ale i tak po kilku km, samochód się rozkraczy :) 

Spanie na dziko odradzam. A już na północy i na wschodzie, to w ogóle. Albańczycy, to bardzo ciekawscy ludzie. Będą Ci chodzić koło namiotu, podglądać, oferować coś do kupienia, itd. Poza tym nockę w sezonie wyszarpiesz już za około 20-25 EUR. Sezon zaczyna się tam około połowy czerwca do końca września. Kempingi ok, ale jest ich mało i cenowo lepiej wychodzi pokój. 

 

Ja do Albanii jeżdżę jeszcze za nim ta stała się popularna. Zjechałem wszystko od Szkodry, aż po Ksamil. Mam fajne i całkiem tanie miejscówki w Durres i Ksamilu. Jakby co służę pomocą :)

 

@developers Durres , to moje ulubione miejsce :) Duże portowe miasto, blisko Tirany, blisko do granicy z Kosovem i do Czarnogóry. Do Grecji dojedziesz w jeden dzień. Żyją oczywiście z turystki, baza hotelowa dobra, knajp sporo, ceny przystępne. Minusem jest woda. W związku z tym, że jest tam port, jest tam sporo zanieczyszczeń. Na pewno nie jest to Ksamil, no ale cóż, nie można mieć wszystkiego. 

Tak własna firma, ale tu przemilczę, bo nie chcę zapeszać :) 

 

Z moich obserwacji wynika, że ludzie są tam przedsiębiorczy. Każdy zarabia jak potrafi. Jeśli ma się trochę kapitału, to można spróbować coś swojego otworzyć. Niestety występuje bariera językowa. Po angielsku tylko w dużych miastach i kurortach turystycznych i to też nie zawsze. A w małych miastach i wioskach zapomnij :) W związku z dawną okupacją Italii , znają podstawy włoskiego, ale to by było na tyle :) 

 

O Albanii jak i o Chorwacji ( mojej pierwszej podróżniczej miłości) mógłbym opowiadać godzinami :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehhe no słuchaj, nic za friko :) A tak na serio, to miesiąc w Durres, to koszt około 250-300 EUR w sezonie. Prawda jest taka, że przerabiałem opcje ze spaniem po 3-5 dni w jednym miejscu, potem 2-3 w kolejnym i zawsze gorzej na tym wychodziłem, niż jedna miejscówka gdzie wszędzie jest stosunkowo blisko, z której można zrobić miejsce wypadowe do innych miejsc. 

 

Wszytko zależy czy ma to być objazdówka po miastach, czy też nie. Czy masz auto w którym można się w razie czego przekimać 2-3 dni? I jakie opcje spania są dostępne dla turystów? Albanii póki co jeszcze daleko do Chorwacji, gdzie miejsc na camping jest multum. Dlatego ja polecam Albanię albo od maja, albo od października, duuużo łatwiej się dogadać co do ceny noclegów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interesuje mnie żeby było blisko do wody, bo mam w planach polować pod wodą. Samochodem zawsze można podjechać te 20-30 km. 

Do tego chodzenia i jeżdżenie rowerem po górach, więc wtedy raczej południowe rejony by mnie musiały interesować z tego co patrzę po mapie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
7 minut temu, giorgio napisał:

Rozumiem, że kolega jest miłośnikiem Bałkanów, lub może nawet samej Albanii? 

Niekoniecznie. Ale robią na mnie wrażenie ludzie nie mający nic do stracenia, a przez to skłonni do drastycznego przebudowania życia z roku na rok. Ciekaw jestem jak się takie projekty udają.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JoeBlue Słuszna uwaga, ale czasami w chwilach samotności warto być obeznanym w obecnie panujących realiach(że tak to ujmę :) ) 

 

@zuckerfreiIslam, srislam. To laicy. Islam, to tam jest tylko na papierze, jako pozostałość po najeździe Osmanów. Owszem meczety są, nawoływania do modlitwy też, ale to by było na tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inaczej sie kalkuluje wypad wakacyjny a inaczej zmiane miejsca zamieszkania na stale.

Nie pojechalbym na stale NIGDZIE gdybym nie znal lokalnego jezyka, chocby dlatego ze dymaliby mnie na kase dzien za dniem.

Nawet jadac na kwartal czy rok zanim wyjechalem wpieprzalem jezyk tak ze radzilem sobie bez tlumacza.

Zwracalo sie 100 razy, finansowo tez. Nie bylem traktowany jak niedorozwiniety bo jak inaczej mozna traktowac kogos kto nie slyszy i nie mowi.

(Przepraszam tych co nie slysza i nie mowia ale MYŚLĄ. Ci daja sobie rade i to nie ich mialem na mysli mowiac o niedorozwinietych. raczej tych co mysla ze wiedza wszystko).

Niech ktos poprobuje byc gluchym i niemym tu na miejscu zanim wyruszy w daleka podroz i wpakuje w to wiekszosc swojej kasy.

Bardzo dobra lekcja jak sie bedzie czul tam.

 

JĘZYK GŁUPCZE!!!

(to tak parafrazujac amerykanskiego prezydenta)

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zuckerfrei napisał:

Moi znajomi jak jechali na off road patrolem... To mówil, że bieda straszna, ale ludzie przesympatyczni, na wioskach. Co do dużych miast nie byli nigdzie...

Prawda, na wioskach bieda spora( coś jak u nas lata 90'). W dużych miastach zdecydowanie lepiej, sporo małych przedsiębiorstw. Na wybrzeżu bazują na turystyce, gastronomi, głąb kraju rolnictwo. Przemysł słabo rozwinięty, póki co( mało dużych fabryk i firm).

 

Albańskiego nie znam, to fakt. Jest to przeszkoda, ale nie do nieprzeskoczenia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, giorgio napisał:

 

Albańskiego nie znam, to fakt. Jest to przeszkoda, ale nie do nieprzeskoczenia. 

Na szczęście to język z rodziny indoeuropejskiej, który jak każdy ma trochę swych dialektów. 

Życzę powodzenia!

 

Albanian dialects.svg

 

Sam skłaniam się nad czasowym na razie pomieszkaniem w tamtych stronach, ale jak to tej pory to tylko trochę znam sąsiednią Macedonię i Serbię. W tych krajach znacznie łatwiej się porozumieć.

 

 

Edytowane przez Endeg
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Dopoki znowu nie zaczna sie walki etniczne i rzezie.

Sa tacy co chwala nawet Koreę Północną, "nie taka zła wbrew pozorom..."

Dopiero jak trafia do pierdla za skręt w lewo czy zrobienie zdjecia bez pozwolenia przewodnika zaczynaja rozumiec rozne rzeczy.

 

Nie mowie ze Albania jest obecnie taka, gorzej jesli postawisz tam dom a ona sie zrobi TAKA.

W dodatku w takich sytuacjach nawet spieprzac nie mozna bo zamykaja sie granice.

I nawet nie rozumie sie ostrzezen w radiu bo nie zna sie jezyka.

Czlowiek w obcym kraju jest jak dziecko w dzungli.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 8/27/2018 at 7:55 AM, zordon said:

Albania jest pociągająca, bo wydaje się to być państwem, które wbrew pozorom daje najwięcej wolności - a wydawałoby się, że jest inaczej.

I dlatego po 1990 roku 2-2,5 miliona wyjechało z kraju poza granice nie tylko Albanii ale też byłej Jugosławii, głównie do zachodniej Europy?

Przy obecnej populacji ~2,8 mln to trochę dużo. Taki to raj.

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.