Skocz do zawartości

Nie byłam wierna podczas rozstania


Rekomendowane odpowiedzi

@Sovilous i @Adams może się tak nie rozpędzajcie co? Jakoś miałam 2 rozstania po kilku latach i nie odreagowywałam tak, więc nie wmawiajcie mi że będę się puszczać za każdym razem. Poza tym widzę że to nie dla mnie więc umiem wyciągnąć wnioski na przyszłość.

 

@Pyrrus jasne, mam dawać się facetowi bić i obrażać żeby mnie pociągał. Proszę Cię.

 

@Eleanor a mój były mógł się spotykać z innymi po rozstaniu tak?

I nie napisałam nigdzie, że po 2 miesiącach już z nim spałam. Tylko że on do mnie zaczął pisać. A całe spanie było dużo później.

Edytowane przez agatek2501
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agatek2501 każda tak mówi że wyciąga wnioski i już tego nie zrobi, teraz mówi Twój rozum a jak przyjdzie co do czego to odezwie się Twoja kobieca natura i rozum nie bedzie miał nic do powiedzenia. Klasyk. 

Kobiety się nie zmieniają :) Nie winie Cie za nic ale wiem jak to już z wami jest i nie tylko ja na tym forum, więc się nie denerwuj to lepiej poznasz siebie czytając to forum.

Edytowane przez Sovilous
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Eleanor napisał:

Haha @agatek2501 kochasz???!!

Jesli bys kochała to po 2 miesiacach nie seksilabys sie z innym facetem.

Miłośc nie mija tak po prostu.

o to to :D 

 

Godzinę temu, agatek2501 napisał:

I nie napisałam nigdzie, że po 2 miesiącach już z nim spałam. Tylko że on do mnie zaczął pisać. A całe spanie było dużo później.

no ale chcąc nie chcąc zrobiłaś P. że tak to ujmę "psikusa" bo jakby niie było, on się w jakiś sposób zaangażował, pomógł Ci a potem kopnełaś go w dupe. Typowe.

I proszę Cię, nie mów mi, że "co poruchał to jego" czy coś w tym rodzaju ;) to jakbym ja powiedział, że poszedłem z psem na spacer i "co przeszedł to jego" ;) 

Prawda jest taka, że go wykorzystałaś w pewien sposób i proszę Cie nie wybielaj się i nie szukaj idiotycznych usprawiedliwień dla tego typu procederu. Nazywajmy rzeczy po imieniu.

Więcej produkować się nie będę bo Pyrrus właściwie ujął to co miałem ochotę napisać od siebie i jak ktoś tu wcześniej wspomniał, 3ka niedojrzałych osób - wszyscy poranieni.

Proponuję zatem ten "trójkąt" oficjalnie i nieoficjalnie rozwiązać czyli: dać obydwu panom spokój i nie mącić im w głowach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Quo Vadis? To Twoim zdaniem każdy facet z którym w tamtym czasie chociażby rozmawiałam lub pisałam na fb to od razu miał być plasterkiem? Serio?

 

@Eleanor Zapytam raz jeszcze: a mój były mógł się spotykać z innymi po rozstaniu tak? 

 

"Co poruchał to jego" to nie moje słowa ;)

Jak się niby zaangażował, proponując relację na zasadzie "tylko seks"? 

 

@Pyrrus sorry, ale dla mnie podnoszenie łap na kobietę w żaden sposób nie jest pociągające. Nieważne kto by to zrobił.

 

I nikt nikomu nie mąci, każdy poszedł w swoją stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, agatek2501 napisał:

To Twoim zdaniem każdy facet z którym w tamtym czasie chociażby rozmawiałam lub pisałam na fb to od razu miał być plasterkiem? Serio?

Nie każdy ale on tak, świadomie weszłaś z nim w pewien rodzaj relacji, teraz tłumaczysz się, że nie chciałaś. Słowo klucz to ŚWIADOMIE. Zrobiłaś to bo chciałaś, żeby Ci było dobrze.

Ja już kończę rozmowę bo znowu się zaczyna łapanie za słówka etc. Moje zdanie znasz, powodzenia ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agatek2501 a tak po pierwsze dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki. Jeśli się rozstaliście i oboje się na to zgodziliście to co potem robiliście osobno to każdego z was prywatna sprawa. To że się z kim innym przespałaś to wiesz nie powinnaś się za to winić, taka jesteś tego chciałaś to to zrobiłaś. Tylko po co teraz znów wikłać w byłego chłopaka i tego potem tylko do sexu? Wychodziz  tego tylko patologiczny trójkąt. Uważam że każdy powinien pójść w swoją stronę bo nic dobrego z tego nie wyniknie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, agatek2501 napisał:

 

@Eleanor Zapytam raz jeszcze: a mój były mógł się spotykać z innymi po rozstaniu tak? 
 

1. To nie Twój były zaczal ten temat:)

2. Nie pisałam, że nie mogłaś, tylko o tym dlaczego to zrobiłas ;)

 

Rzecz w tym @ agatek2501, że twierdzisz, że lofciasz swojego byłego:) a po rozstaniu myślałas juz o drugim.

To swiadczy o tym, że wydaje Ci sie, tylko że to " miłość";))

A teraz narobilas szumu, bo były juz Cie nie chce, a Ty nie chcesz pana pocieszyciela i znow jestes sama. I stąd ten cały temat...proponuje odpoczynek od mężczyzn na jakiś dłuższy czas, powiedzmy rok:) lub dłużej:)

Pozdrawiam

E.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, mam herbatę, przygotowałem się mentalnie do analizy tego wpisu... no i jadymy z tym burdelem.

Cytuj

Dogadywaliśmy się dobrze, chociaż ja nie chciałam traktować go jak tzw."plasterek". Z czasem jak byłam w Polsce doszło do czegoś między mną a P. Byliśmy na imprezie, trochę %. Oboje tego chcieliśmy, ale nie planowaliśmy być razem.

 

vs

 

Cytuj

Po każdej spędzonej nocy z P. czułam się okropnie - miałam żal do samej siebie że odreagowuję w ten sposób, że przez z seks z P. próbuję zapełnić pustkę po byłym i bliskość której tak bardzo mi brakowało. Czułam jak bardzo tęsknię za exem. Kontaktu z byłym nie miałam wcale, nie narzucałam mu się, on też się nie odzywał. Zdarzyło mi się pod wpływem słabości wysłać raz czy 2 sms że tęsknię, ale on to olewał.

 

Czyli tak, samica wcale nie chciała owe sama P potraktować jak plasterek... ale zaraz potem przyznała, że właśnie takim czymś dla niej był. Bo przecież musiała jakoś odreagować no nie? A najlepiej jest to zrobić kosztem innego samca, bo przecież liczy się tylko i wyłącznie wypełnienie tej pustki. Bawienie się "plasterkiem" i jego uczuciami to przecież nic złego, bo... bo... no bo ta pustka no ;) A teraz @agatek2501 mam dla Ciebie trudne zadanie. Wyobraź sobie, że to Ciebie ktoś potraktował jak plaster a potem wyrzucił do kosza kiedy przestałaś być potrzebna. Moje pytanie brzmi, jak byś się wtedy czuła co? Niby jako kobiety jesteście bardzo empatyczne więc odpowiedz mi na to pytanie bez wymigiwania się, odwracania kota ogonem i dziwnych manipulacji... o ile potrafisz.

 

Cytuj

Żałuję tego co się stało, ale obawiam się że już jest wszystko stracone ;(

 

Żałujesz tylko tego, że to on Cię kopnął w dupę i zostałaś zupełnie sama z tą pustką. Tak przynajmniej miałaś owego P, który stanowił "plasterek", ale potem olałaś go, bo mu zaczęło zależeć. Zachowałaś się jak typowa loszka i nawet nie próbuj nam tutaj wmawiać, że taka nie jesteś. Takie pierdololo to możesz wciskać rycerzom, a nie nam. Taka strasznie zakochana byłaś, że szybciutko znalazłaś zastępstwo myśląc tylko i wyłącznie o sobie i mając w dupie to, co pomyśli owy "plasterek", którego wykorzystywałaś. I nawet nie wyjeżdżaj mi tutaj z tym, czy Twój ex tak może robić, bo rozpatrujemy TWOJE zachowanie a o jego nic nie wiemy. Oczywiście bardzo możliwe, że zaraz pojawią się jakieś dziwne niewiarygodne fakty, które mają na celu wybielenie Ciebie... ale nie masz przed sobą rycerzy, którzy Ci przytakną, więc ten numer sobie daruj.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyno droga... po prostu chcemy ci pokazać, że skoro tobie zależało na twoim exie, to trzeba było się starać o niego,

skoro twierdzisz że to miłość to jakim prawem poszłaś do łóżka z tamtym?

Nie możesz tutaj się usprawiedliwiać samotnością...

Ktoś kto kocha nawet by nie pomyślał o tym żeby kogokolwiek wpuścić do swojego łóżka, gdzie było wtedy twoje sumienie i uczucia?

Bo gdybyś na serio go kochała to byś czekała w tej miłości aż on to zobaczy i doceni że jesteś mu wierna mimo wszystko i czekasz...

 

Nikt nie ma zamiaru cię tu obrazić, jedynie żebyś dała radę zmierzyć się z prawdą którą sama z siebie wypierasz...

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@agatek2501 a czyli nie potrafisz się postawić w sytuacji kiedy to Ty byłabyś w ten sposób potraktowana. Bardzo wygodne prawda? A tam przecież jasno było napisane "wyobraź sobie", ale standardowo jak loszka chce, to zawsze znajdzie sposób na odwrócenie kota ogonem i uniknięcie niewygodnego dla niej pytania.

 

Mały edit: I jeszcze jedno. Jeżeli nie masz w sobie ani krztyny empatii i tak wygląda Twoja "miłość" to lepiej daj sobie spokój z facetami. Po co masz kolejnemu odjebać podobną akcje albo z kolejnego zrobić "plaster na pustkę".

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rambo87 Robiłam drobne gesty które miały mu pokazać, że ciągle o nim myślę. Nie chciałam jednak jakoś mu się narzucać bo przecież to Was po prostu odstrasza. Pisałam do niego od czasu do czasu, na urodziny przygotowałam mu torcik w kształcie herbu jego ulubionego klubu piłkarskiego. Ale on na to nie reagował, olewał. Potem wyszło że się z kimś spotyka, to zaczęłam odpuszczać... 

 

@HORACIOU5 Dobrze, to sobie wyobraziłam. Poczułabym się głupio i wykorzystana. Ale w żaden sposób nie obwiniałabym tej drugiej osoby skoro na początku było jasno powiedziane że chodzi o układ seks-seks. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, agatek2501 napisał:

@HORACIOU5 Dobrze, to sobie wyobraziłam. Poczułabym się głupio i wykorzystana. Ale w żaden sposób nie obwiniałabym tej drugiej osoby skoro na początku było powiedziane że chodzi o układ seks-seks. 

 

5 sekund na wyobrażenie sobie tego... wow, ale się wysiliłaś. Co do treści to skomentuję to poniższym filmem. Wystarczy przeczytać Twój pierwszy post żeby zrozumieć, że teraz niezły kit wciskasz :D No ale próbuj kreować swój wizerunek dalej. Może jacyś rycerze Ci uwierzą, że jesteś "inna niż wszystkie" tak jak wszystkie ;) Norma...

 

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja jest trudna bo rozumiem skoro zaczął się spotykać z kimś to mogłaś się wnerwić, i trzeba było

zachować się honorowo i już do niego nie wracać bo to zabolało, rozumiem i wiem co to za uczucie.

To też nie usprawiedliwia gościa że skoro mu z inną nie wyszło to wróci do ciebie,

trzeba zrozumieć, że skoro odpuszczasz, to bądź konsekwentna, pokaż dojrzałość i nie wracaj do niego.

Czasem lepiej zostać samemu niż pchać się w takie mezalianse, a potem jest tylko płacz i krzywda a ludzie chodzą poranieni...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5 Ja pier***e, to mam się zastanawiać całymi dniami co bym poczuła? Chcesz to to komentuj w ten sposób. Płakać z tego powodu nie będę.
Przeanalizuj sobie za to mój pierwszy wpis i powiedz mi po czym wnioskujesz Ty i reszta że temu P. zależało na czymś więcej. Bo ja po jego zachowaniu podczas tych spotkań wcale tak nie uważałam, tym bardziej po tym co wyszło na sam koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę już czytać tego, jak ten koleś "plasterek" został rzekomo skrzywdzony. Skrzywdzony bo panna się z nim puknęła. Prawie mi go żal :) 

 

Dla mnie koleś okazał się totalną cipą i lamusem kiedy "pochwalił się" exowi co robił z jego byłą. No kurna, nie wiedziałam, że tacy kolesie istnieją. Dodam, że w drugą stronę (tzn. gdyby kobieta zachowywała się w ten sposób) również bym to w ten sposób oceniła. I z pewnością z Plasterkiem zerwałabym wszelkie kontakty. Piaskownica.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@agatek2501 Tak, naprawdę nic ważnego się nie dzieje. Był to pewien etep, który miałaś przejść w życiu, to wszystko. Życie toczy się dalej. Wiem, że jest ci ciężko i że przeżywasz to wszystko, ale to już minęło i nie wrócisz już do sytuacji przed rozstaniem. Wiem, że lata lecą i zegar biologiczny tyka. Jedyne co możesz zrobić, to iść i nie oglądać się za siebie. Czego ci życzę ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@agatek2501

"@Quo Vadis? Ciśniesz widzę, ale spoko :)

Tak, P. zaczął się zmieniać - był agresywny dla mnie i obrażał mnie. Więc ewidentnie chciał czegoś "więcej" ;)"

z 1 strony cytat, miałem się już nie udzielać ale..co mi tam, akurat mam chwilę.

To co wyszło na koniec to tylko skutek tego jak postąpiłaś z gościem ale ja na miejscu Pań nie byłbym taki do przodu z oceną tej skądinąd słabej zagrywki faceta, z tego powodu, że same macie również w tej kwestii wiele za uszami ;) upierałbym się nawet, że jesteście mistrzyniami tego typu zagrywek.

5 minut temu, catwoman napisał:

Nie mogę już czytać tego, jak ten koleś "plasterek" został rzekomo skrzywdzony.

no nie, pewnie w nagrodę poszedł w odstawkę :lol: ale jak to mówią, złodziej nie widzi nic złego w kradzieży.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, catwoman napisał:

Dla mnie koleś okazał się totalną cipą i lamusem kiedy "pochwalił się" exowi co robił z jego byłą.

 

Bardzo dobrze zrobił, niech gość wie w co się pakuje xD.

 

Męska solidarność, jak wy opowiadacie randomowym loszkom co wasz ex nawywijał to jest cacy, znów mentalność Kalego prezentujesz. 

 

Jak facet zachowa się jak wy i pokazuje wasze zagrania to zły, cipa i lamus, nawet nie widzisz kiedy schematem jedziesz :> 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, catwoman napisał:

Nie mogę już czytać tego, jak ten koleś "plasterek" został rzekomo skrzywdzony. Skrzywdzony bo panna się z nim puknęła. Prawie mi go żal :) 

 

Dla mnie koleś okazał się totalną cipą i lamusem kiedy "pochwalił się" exowi co robił z jego byłą. No kurna, nie wiedziałam, że tacy kolesie istnieją. Dodam, że w drugą stronę (tzn. gdyby kobieta zachowywała się w tej sposób) również bym to w ten sposób oceniła. I z pewnością z Plasterkiem zerwałabym wszelkie kontakty. Piaskownica.

 

 

 

Odnośnie kwestii jego chwalenia się - on wypisał tak zajebiście podkolorowaną sekshistorię że naprawdę mógłby reżyserować filmy porno.

Sam fakt że sporo faktów ponaciągał i zrobił z siebie nie wiadomo kogo pokazuje jak bardzo musiał być zakompleksiony.

A po wszystkim jeszcze przepraszał, że jednak do tamtego napisał, że jak chcę to on może z nim pogadać i mu to wyjaśnić.

 

Edit: I nadal czekam na info od Panów skąd ta pewność, że jemu zależało ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@agatek2501 - to bardzo proste wyjaśnić że zaczęło mu zależeć. Koleś zaczął zachowywać się agresywnie bo nie mógł się z tym pogodzić że nic z tego nie będzie,

Czytaj BYŁ SFRUSTROWANY i to ostro, frustrat jest zdolny do wszystkiego, kiedy zobaczył że mu się ta sytuacja sypie

w akcie ostateczności wygadał to twojemu exowi mając nadzieje że kiedy się od ciebie odwróci zmienisz zdanie i wrócisz do P.

Niestety to tak nie działa, gość nie rozumie że źle zrobił ale jest nie dojrzały emocjonalnie.

Wiesz co by zrobił prawdziwy facet??? dałby sobie z tobą spokój bez lamentowania i poszedł dalej bo z tobą czy bez jest szczęśliwy i rozumie życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Rnext zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.