Volf Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Cześć Robię ten trening "więzienny" od miesiąca tak, co prawda jestem na początku, za parę dni wchodzę na drugi krok. Jednak nasunęło się kilka rzeczy na myśl. 1. Jeśli na przykład, robię trzecią serię pompek przy ścianie i powiedzmy że przy ostatnich 5-10ciu powtórzeniach ze wszystkich 75ciu zaczynają mnie palić mięśnie(a robię je powoli bo zależy mi na efekcie) to mimo wszystko mogę przejść do następnego kroku?(w tym wypadku pompki pochylone) czy czekać do momentu aż wszystkie serie poprzedniego ćwiczenia wbiję na luzie? 2. Czy można robić niektóre "kroki" z książki razem i jakoś to łączyć podczas jednego treningu?(np pierwszy i drugi) 3. Jak się odżywiać? Ogólnie jem dużo mięsa(kabanosy, kiełbasy, szynka itp), od czasu do czasu owoce, gorzka czekolada, zielona herbata, do tej pory nie przywiązywałem większej wagi do tego 4. Czy oprócz zwiększenia siły(taką mam nadzieję), ciało z zewnątrz będzie lepiej wyglądać? Na razie to tyle, jak coś mi się przypomni w trakcie przebywania tej książkowej ścieżki, to będę pisał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 1. Czekaj, nie przechodź do następnego punktu, on to gdzieś wyraźnie podkreślał - nie masz zrobić tego co trzeba, tylko zrobić na luzie. To cholernie mądre. A ile przerwy dajesz mięśniom na odpoczynek, ile dni między ćwiczeniami? 2. Ja tak robię z mostkami, krok 1 i 2 3. Mięso dziś to syf, chemia i gówno - ja bym tego nie jadł, a na pewno ograniczył. Jak mi kolega mówił co w rzeźni dodają do kiełbasy to byłem bliski wymiotów. 4. Coś na pewno urośnie, ale to nie trening kulturysty, tylko genialna sprawność i zdrowie. To wstęp do prawie każdego sportu, zwłaszcza sztuk walki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Volf Opublikowano 28 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 1. Czekaj, nie przechodź do następnego punktu, on to gdzieś wyraźnie podkreślał - nie masz zrobić tego co trzeba, tylko zrobić na luzie. To cholernie mądre. A ile przerwy dajesz mięśniom na odpoczynek, ile dni między ćwiczeniami? 2. Ja tak robię z mostkami, krok 1 i 2 3. Mięso dziś to syf, chemia i gówno - ja bym tego nie jadł, a na pewno ograniczył. Jak mi kolega mówił co w rzeźni dodają do kiełbasy to byłem bliski wymiotów. 4. Coś na pewno urośnie, ale to nie trening kulturysty, tylko genialna sprawność i zdrowie. To wstęp do prawie każdego sportu, zwłaszcza sztuk walki. 1. Tylko w niedzielę robię wolne, między seriami minuta z czymś przerwy. Powinienem robić co drugi dzień wolne? Ogólnie to w ciągu miesiąca z 2-3 dni trening pominąłem, tak to cały czas było ćwiczone. 3. Czyli co byś mniej więcej proponował? Więcej warzyw, trochę zwiększyć nabiał? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brzytwa Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Może zamiast mięsa ryby z połowu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Volf Opublikowano 28 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Właśnie, ryby. Ryb dawno nie jadłem. Dobry pomysł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 29 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2014 To Ty robisz ćwiczenia codziennie? Jeśli Cię palą mięśnie, to one się nie zregenerują, nie zrobisz żadnych postępów. Albo rób dzień, dwa przerwy, albo rób jedną serię tylko. Z jedzenia polecam jajka, byle z dobrego źródła - ryby też są pełne chemii, ale lepsze niż wieprzowina itd. Ja rano jem trzy, 4 jajka na twardo już chyba ponad rok, badania super. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Volf Opublikowano 29 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Października 2014 Ok, zatem dzięki za odpowiedzi. Zmieniam tryb na co drugi dzień. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 29 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2014 Ja ćwiczę codziennie, ale bardzo mało. Np łączę zwisochwyt (to z części 2) i wznosy nóg, ale robię to kilka razy dziennie powoli - pompek robię bardzo mało, przysiadów aktualnie nic, ale walę w worek nogami i rękami. Muszę być ciągle w formie, ale nie chcę się skatować - bo jak nauczają guru kalisteniki, obolałość mięśnia w żaden sposób nie przekłada się na coś, co ma Ci dać dużo siły. Rób tyle, by być zawsze świeżym i nie martw się - nie trzeba się zakatowywać by coś osiągnąć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kurt Von Diehl Opublikowano 27 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2015 (edytowane) Trudno się zgodzić...Podroby i mięso są nadal najdoskonalszym pokarmem. Pełna pula aminokwasów. Tłuszcz zwierzęcy daje 2x Tyle ATP co węgle i wspaniałą odpowiedź hormonalną.Kiełbasy to się od znajomego rolnika kupuje(kontrabande) bo sklepowe to rzeczywiście soja,pszenica i inny syf. W formie potrafiłem objebać 1-2kg karkówki w trakcie dnia. I czułem się wspaniale. Trzeba tylko przestawić organizm na taki sposób odżywiania. Co do jaj to rzefzywiście ściema,że szkodzą.Mięsień nie musi się całkowicie zregenerować by go trenować. To mit. 4-5 treningów w tygodniu można jechać bez problemu.Na pewnym etapie mawet 2xdziennie można ćwiczyć i to bez koksu.Esencją jest dobry plan i dieta dająca odpowiednie korzyści hormonalne.Ryby to syf-rtęć.Jak już tylko małe.pozdro! Edytowane 27 Października 2015 przez Kurt Von Diehl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi