Skocz do zawartości

Lewica, Żydzi, Izrael i islam - małe rozeznanie w skomplikowanym temacie


Rekomendowane odpowiedzi

Dziś pozwolę sobie podjąć temat, na którym dużo osób łamie sobie głowę i niestety często wyciąga zupełnie nieprawidłowe wnioski. A mianowicie, jak rozwiązać taki paradoks: w ostatnich latach mamy do czynienia w mediach i polityce z wyjątkowo nachalną propagandą pro-islamską, a przecież podobno tak wpływowymi ludźmi są znienawidzeni przez muzułmanów Żydzi, a sam mainstream jest mocno lewicowy, a więc powinien mieć świra na punkcie antysemityzmu. Tu zazwyczaj ludzie odpowiadają tak: a bo Żydzi są sprytni, u siebie w Izraelu budują mury na granicy, nie przyjmują islamskich "uchodźców", a w Europie to promują multi-kulti i lewactwo, żydowski spisek level hard :>. Tylko, że Żydzi nie żyją tylko w Izraelu, dla tych żyjących w diasporze, rozsianych po całym zachodnim świecie, napływ islamu stanowi ogromne zagrożenie. W dodatku jeśli muzułmanie przejmą kontrolę nad silnymi militarnie krajami zachodu, Izrael może spokojnie zostać zmieciony z powierzchni ziemi. Poza tym, czemu Żydzi mieliby promować pro-islamską, a co za tym idzie skrajnie antysemicką propagandę? Coś tu śmierdzi. Ale po kolei. 

 

Temat zacznę od tego, że tzw. Palestyńczycy (dlatego "tzw." napiszę trochę później) nie są tak fajni, jak się ludziom od lewa do prawa wydaje, zwłaszcza nacjo-sebiksom z Internetu. Przypominając badania o których już mówiłem w temacie o islamie:

https://euroislam.pl/badania-nie-potwierdzaja-umiarkowania/

https://bialyrasizm.pl/islam-dane-statystyczne/

http://www.pewforum.org/2013/04/30/the-worlds-muslims-religion-politics-society-exec/

 

Widzimy, że np.:

-83% palestyńskich muzułmanów popiera ataki dżihadystów na Amerykanów

-Dwie trzecie Palestyńczyków wspiera ataki nożowników dokonywane na izraelskich cywilach

-68% muzułmanów z Palestyny uważa, że samobójcze ataki przeciwko ludności cywilnej w obronie islamu są usprawiedliwione 

-89% palestyńskich muzułmanów twierdzi, że szariat powinien być uprzywilejowanym „oficjalnym prawem ziemi”

 

Na terytorium tzw. Autonomii Palestyńskiej (obejmującej Strefę Gazy i Zachodni Brzeg Jordanu) rządzi Hamas, wybrany demokratycznie przez samych Palestyńczyków w wyborach 2006. Jest to organizacja terrorystyczna, która w swoim podstawowym dokumencie (karcie Hamasu) jasno określa swój cel, jakim jest zniszczenie Izraela i wymordowanie Żydów, w dodatku motywuje to religią islamu. Wcześniej rządził tam Fatah, kolejna organizacja terrorystyczna, której nazwa pochodzi z rozdziału Koranu oznaczającego "podbój", pod przywództwem Jasira Arafata, który został prezydentem Autonomii z 87% poparciem. Konstytucja Fatahu także wzywa do: „Całkowitego wyzwolenia Palestyny i eksterminacji obecności syjonistycznej na polu ekonomicznym, politycznym, militarnym i kulturowymˮ; wyszczególnia, że „zbrojna powszechna rewolucja jest nieunikniona jako sposób na wyzwolenie Palestynyˮ, i że „ta walka nie skończy się, póki nie zostanie zniszczone syjonistyczne państwoˮ.

 

Jasir Arafat: „Dla nas pokój oznacza zniszczenie Izraela. Przygotowujemy się do wojny totalnej; wojny, która będzie trwać pokolenia… Nie spoczniemy i nie wrócimy do domu, aż do dnia, gdy unicestwimy Izrael”. Wypowiedź z 1996 r. (3 lata po podpisaniu porozumienia z Oslo): „Planujemy wyeliminować państwo Izrael i ustanowić państwo palestyńskie. Uczynimy życie Żydów nie do zniesienia, wykorzystując wojnę psychologiczną i eksplozję demograficzną. Żydzi nie będą chcieli dłużej żyć wśród Arabów. Nie mamy żadnego zastosowania dla Żydów. Oni są i pozostaną Żydami. Wszyscy teraz potrzebujemy pomocy od was (państw arabskich) w nasze bitwie o zjednoczenie Palestyny pod arabskimi rządami”. I kolejna wypowiedź z 1996 r.: "Nie poddamy się, dopóki krew ostatnie Żyda, od najmłodszego dziecka, po najstarszego, nie rozleje się ku odkupieniu naszej ziemi” 

 

Źródłem nienawiści muzułmanów do Żydów jest Koran: "Dzień Sądu nie nadejdzie, dopóki muzułmanie nie zaczną zabijać Żydów, a wtedy, gdy Żyd schowa się za kamieniem czy drzewem, kamień i drzewo zawołają: O muzułmanie, o Abdulla, kryje się za mną Żyd, przyjdź i zabij goˮ. 

 

Zarówno w karcie Hamasu, konstytucji Fatahu, czy statucie Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP) jak i wypowiedziach palestyńskich przywódców jest to samo . Cele Palestyńczyków są jasne i klarowne:

-zniszczyć Izrael

-wymordować wszystkich Żydów

-zaprowadzić prawo szariatu i to bynajmniej nie tylko na terytorium Izraela, ale na całym świecie co jest celem i obowiązkiem KAŻDEGO muzułmanina 

 

W Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu, absolutną normą jest to, że ulice, szkoły, teatry, noszą imienia arabskich terrorystów. Wzywanie do dżihadu, jest powszechną praktyką stosowaną przez rządowe media. Dzieci są uczone i zachęcane do przemocy zarówno przez swoich rodziców, jak i nauczycieli w szkołach. Jak to wygląda w praktyce możemy zobaczyć na filmach z tych kanałów na YT:

https://www.youtube.com/user/palwatch/videos

https://www.youtube.com/user/Koraszewska1/videos

 

Dla przykładu taka kreskówka dla dzieci wprost ze Stefy Gazy (napisy PL):

 

Do czego zdolni są tzw. Palestyńczycy także w stosunku do chrześcijan pokazała wojna domowa w Libanie, która rozpięła na skutek napływu do tego niegdyś chrześcijańskiego kraju właśnie palestyństykich uchodźców z Izraela, co zresztą było finansowane przez ZSRR. Jak pisała pochodząca z rodziny chrześcijańskich Arabów (maronitów) Brigitte Gabriel w swojej książce "Because They Hate", w której opisuje swoje wspomnienia z dzieciństwa w czasie tejże wojny, islamskie milicje dążyły do wymordowania wszystkich chrześcijan. Tymczasem kiedy jej ranna matka trafiła do izraelskiego szpitala, przekonała się jak izraelscy lekarze i pielęgniarki leczą wszystkich rannych przez względu na pochodzenie i religię, w tym także Palestyńczyków. Jej matka będąca Arabką została przyjęta nawet przed izraelskim żołnierzem, bo zwyczajnie była znacznie bardziej ranna. Dlatego obecnie Gabriel jest antyislamską publicystką. 

 

Sandra Solomon - to pochodząca z Palestyny, a wychowana w Arabii Saudyjskiej była muzułmanka (przeszła na chrześcijaństwo) w swojej twórczości publicystycznej opowiada jak muzułmanie od małego dziecka są uczeni nienawiści do Żydów, jak również zresztą do chrześcijan i innych "niewiernych", co zna z własnego doświadczenia. Dlatego dziś staje po stronie Izraela przeciwko islamskiej babarii, można ją znaleźć w różnych miejscach internetu i na youtube. 

 

A dlaczego napisałem "tzw. Palestyńczycy"? Otóż przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę, że coś takiego jak "naród palestyński" zwyczajnie nie istnieje i nigdy nie istniało. "Palestyna" to jedynie nazwa mandatu brytyjskiego istniejącego w latach 1920-1948 r. (wcześniej ten teren należał do Imperium Osmańskiego). Wszystkie grupy etniczne mieszkające na tym obszarze, a więc zarówno Arabowie, Żydzi, Druzowie czy Ormianie byli nazywani "Palestyńczykami". Żydzi mieszkający obecnie w Izraelu, także są "Palestyńczykami" jakkolwiek śmiesznie by to nie brzmiało. Żydzi byli tam atakowani przez Arabów na długo za nim powstał Izrael (1948). Przykładami są:

-zniszczenie żydowskiej osady Tel Chaj przez libańskich Beduinów w 1920 r.

-krwawe pogromy Żydów w Jaffie, Judei i Samarii dokonywane przez Arabów w 1921 r. 

-atak dokonany na żydowskie osiedla przez Arabów w 1925 r., m.in. w Hebronie zginęło 150 żydowskich wychowanków szkoły rabinackiej

-krwawe rozruchy antyżydowskie w 1936 r.

-kolaboracja wielkiego Muftiego Jerozolimy, Muhammada Amina Al-Husajniego z Hitlerem w czasie II wojny światowej

 

Zarówno Żydzi jak i Arabowie mieszkający w brytyjskim mandacie Palestyny dążyli do założenia własnego państwa, podobnie jak powstały kraje afrykańskie po upadku kolonializmu. Tak zresztą powstało pierwsze arabskie państwo w Palestynie, czyli Jordania, w 1921 r., która zgarnęła 80% całego terytorium, wtedy nazywało się to Emirat Transjordanii, od 1946 r. kraj ten zaczął funkcjonować jako twór w pełni niepodległy (wolny od wpływu Wielkiej Brytanii). Pozostała częściej mandatu miała zostać podzielona decyzją ONZ z 1947 r. na państwo arabskie i państwo żydowskie (czyli właśnie Izrael). Żydzi zgodzili się na taką, może nie jakąś super propozycję, bo zwyczajnie chcieli mieć w końcu swój własny kraj i nie mieszkać w jednym państwie z Arabami. Problem w tym, że na powstanie państwa żydowskiego nie chciała się zgodzić strona arabska. Doszło więc do takiego wydarzenia jak wojna domowa w Mandacie Palestyny na przełomie 1947 i 1948 r. Żydzi tę wojnę wygrali i Izrael powstał 14 maja 1948 r. 

 

Już na drugi dzień Izrael został zaatakowany przez stronę arabską, i to nie przez jakiś "Palestyńczyków" z jakieś mitycznej "Palestyny" tylko przez pięć sąsiadujących arabskich krajów − Egipt, Jordania, Syria, Liban i Irak. Była to tzw. wojna o niepodległość Izraela. Izrael wygrał tę wojnę, podobnie jak każą inną, czyli wojnę sześciodniową z 1967 r. (atak na Izrael ze strony Egiptu, Jordanii i Syrii przy wsparciu Iraku, Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu i Algierii) czy wojnę Jom Kippur z 1973 r. (atak ze strony Syrii i Egiptu). Od samego początku swojego istnienia Izrael jest atakowany zarówno przez arabskie kraje, jak i prywatne organizacje terrorystyczne dokonujące zamachów na izraelskich obywateli, w sposób, który ostatnio stał się popularny również w zamachach w Europie, a więc ataki nożowników, przejeżdżanie ludzi samochodem, atak z broni palnej czy wybuch ładunku wybuchowego.

 

Bynajmniej nie jest to walka o jakąś mityczną "swoją ziemię" tylko realizacja nauk islamu. Król Saud z Arabii Saudyjskiej w 1954 r.: „Dla świata arabskiego Izrael jest jak rak dla ludzkiego ciała, a jedynym remedium jest wycięcie go, tak jak wycina się rakaˮ. (...) „Narody arabskie są gotowe poświęcić 10 milionów z 50 milionów swoich ludzi, jeśli będzie trzeba, aby zniszczyć Izraelˮ. Egipski minister stanu Anwar Sadat: „Nasza wojna przeciw Żydom to antyczne starcie, które rozpoczął Mahomet… Jest naszym obowiązkiem walczyć z Żydami w imię Allaha i w imię naszej religii i jest naszym obowiązkiem zakończyć wojnę, którą rozpoczął Mahometˮ. Iracki prezydent Abdul Rahman Arif w maju 1967 r.: „To jest nasza okazja, by wymazać hańbę, która nie opuszczała nas od 1948. Nasz cel jest jasny − wymazać Izrael z mapyˮ. Syryjski minister obrony Hafez al-Assad w 1967 r.: „Nasze siły są teraz nie tylko w pełni gotowe do odparcia agresji, lecz także do aktu wyzwolenia i rozbicia syjonistycznej obecność w arabskiej ojczyźnie… nadszedł czas, aby ruszyć do walki o anihilację!ˮ. Prezydent Egiptu Gamal Abdel Nasser w 1967 r.: „Naszym podstawowym celem jest zniszczenie Izraelaˮ. Ajatollah Chomeini w latach 80-tych : „Och bracia! Nie patrzmy na tę świętą i męczeńską wojnę jako wojnę między Arabami a Izraelem. Uznajmy ją za wspólną wojnę muzułmanów przeciwko Żydom i ich przywódcom. Jest obowiązkiem wszystkich islamskich rządów i ich poddanych, aby całymi swoimi siłami, swoim potencjałem, pomagały i wspierały Fedajinów (partyzantów) na linii ogniaˮ.

 

Istnieją aż dwa solidne dowody na to, że aby Arabowie żyli w pokoju z Izraelitami wystarczy że po prostu Izraela nie atakują:

-w 1979 r. Egipt zgodził się na zaprzestanie agresji przeciwko Izraelowi w zamiast za roponośny Półwysep Synaj, który Izrael przejął od Egiptu podczas wojny sześciodniowej. Od tamtej pory oba kraje żyją w pokoju

-w 1994 r. Jordania zgodziła się podpisać traktat pokojowy z Izraelem − w zamian za obietnicę Stanów Zjednoczonych na anulowanie długów Jordanii. Izrael i Jordania od tamtej pory są w stanie pokoju 

 

Żeby było śmieszniej, Strefa Gazy należała dawniej do Egiptu, a Zachodni Brzeg do Jordanii. Wówczas żadna z organizacji walczących o "wyzwolenie Palestyny" nie zgłaszała roszczeń terytorialnych do tych ziemi ani w stronę Egiptu ani Jordanii. Zmieniło się kiedy te tereny przejął Izrael po wojnie sześciodniowej z 1967 r. Tyle że ostatecznie to właśnie Izrael zgodził się na utworzenie Autonomii Palestyny w 1994 r. To sam Izrael przesiedlił stamtąd Żydów pozwalając Arabom na utworzenie właściwie własnego państwa, z własnym rządem, policją, wojskiem, mediami, całą administracją, wszystko za obiecany pokój. Arabowie, którzy odziedziczyli po Żydach całą infrastrukturę, szklarnie, nowoczesne systemy nawadniające mieli w Strefie Gazy stworzyć "Singapur morza śródziemnego". Zamiast tego rozjebali wszelkie szklarnie, zamieniając je na na składy amunicji i stworzyli z tego mini-kraju wojskową teokrację, dążąca do zniszczenia Izraela.  

 

Cały ten pic mówiący o "nazistowskim Izraelu", który robi "holocaust Palestyńczyków" bierze się stąd, że Arabowie po raz kolejny zrywając porozumienia pokojowe atakują Izrael, który następnie zaczyna się bronić. Wówczas Arabowie stosują typowe dla dżihadystów metody działania, a więc używają ludności cywilnej jako żywych tarcz, sami rodzice wysyłają własne dzieci na śmierć. A potem media i internety krzyczą o tym, że "Izrael morduje palestyńskie dzieci". Jak to się odbywa w praktyce tłumaczy poniżej, o dziwo tym razem człowiek z prawej strony politycznej, prof Wolniewicz:

 

 

Ale dlaczego mainstream nas w tej spawie aż tak okłamuje. I czy w ogóle tak jest. Bo może ktoś mi i panu profesorowi nie wierzy. No to zajrzyjmy do Gazety Wyborczej:

http://wyborcza.pl/1,75968,16318450,Izrael_tylko_sie_broni.html

 

Widzimy powyżej niesamowicie krytyczny wobec Izraela artykuł. Tak, w tej arcylewackiej i w dodatku żydowskiej gazecie. I kolejny art z Wyborczej:

http://wyborcza.pl/7,75399,21202545,izraelski-sad-egzekucja-rannego-terrorysty-to-zabojstwo.html

 

Tu możemy się dowiedzieć, że żydowscy osadnicy są "radykalni" a arabscy terroryści, zabijający przypadkowe osoby są... "sfrustrowani" :o. To wciąż jest Gazeta Wyborcza. Jeśli kogoś dziwi nienawiść do Izraela u lewoskrętnych Żydów, niech sobie przypomni z jaką niechęcią do Izraela odnosił się Marek Edelman, legendarna twarz Unii Wolności, Unii Demokratycznej i w ogóle "michnikowszczyzny". Praktycznie każda lewicowa gazeta w Europie jest mocno antyizraelska, dobrym przykładem jest tu brytyjski Guardian. Idąc dalej, George Soros, czołowy sponsor lewactwa na świecie, człowiek żydowskiego pochodzenia, finansuje masę antyizraelskich organizacji

http://niezwykle.com/george-soros-izrael-sponsoruje-organizacje-ktore-zyja-z-demonizowania-izraela-i-wzywaja-do-bojkotu-zydowskiego-panstwa/

 

Pytanie zasadnicze: czemu ci Żydzi z lewicy tak atakują Izrael? Żeby to zrozumieć trzeba wpierw pojąć, jak kształtuje się stosunek lewicy do Żydów. Otóż ten stosunek był zawsze bardzo zmienny, zależny od bieżącego interesu politycznego. W swojej genezie lewica była na skroś antysemicka, utożsamiająca Żydów ze wszystkim, czym lewica gardzi, czyli pieniądzem, handlem, przemysłem, giełdą i bankowością. Ponadto Żydzi przez większość historii stanowili głównie klasę średnią i mieszczaństwo, czyli tak naprawdę najbardziej znienawidzone przez lewicę grupy społeczne. Termin "burżuazja" oznaczał po prostu mieszczaństwo, z francuskiego "bourgeoisie" - mieszczaństwo. To właśnie mieszczanie byli grupą, która obaliła przywileje feudalne szlachty, grzebiąc tym samym feudalizm i stwarzając podwaliny pod kapitalizm. Kto czytał "Manifest komunistyczny" Karola Marksa, ten wie, że autor miał niemały ból dupy o to, że ta niedobla burżuazja ośmieliła się obalić feudalną arystokrację, co umożliwiło rozbudowę miast i rewolucję przemysłową. Ale zaraz. Czy przypadkiem Marks nie miał żydowskiego pochodzenia? Ano miał, w niczym nie przeszkadzało mu to być wyjątkowo zaciekłym antysemitą, że sam Hitler by się przy nim zawstydził. A własnego żydowska się zwyczajnie wstydził. Co ciekawe, identyczną postawę reprezentował Ferdinand Lassalle, kolejny znany prekursor socjalizmu, który nienawidził Żydów, chociaż sam nim był. Zwykł mawiać: „Nienawidzę dwóch rzeczy: żydów i literatów, niestety jestem jednym i drugim”. Bardzo dużą niechęcią do Żydów odnosił się także guru lewicowej ekonomii, John Maynard Keynes

 

Jednakowoż, kiedy coraz więcej Żydów zaczęło zasilać szeregi międzynarodówek, partii socjalistycznych i komunistycznych, nie mówiąc już o poparciu dla bolszewików przez rosyjskich Żydów, ooo to nagle dla lewicy Żydzi stali się fajni. Teraz już mamy inną narrację. Nie krytykuj Żydów, ty prawicowa, antysemicka świnio. Kiedy jednak Stalin zaczął zwalczać trockistowską opozycję, gdzie każdy Żyd był uznawany z góry za "trockistę", Żydzi zaczęli być w ZSRR bardziej prześladowani, niż nawet w analogicznym okresie w III Rzeszy Niemieckiej, a więc jeszcze przed II wojną światową i holocaustem. Taka Noc Kryształowa to był pikuś przy pogromach na Żydach, jakie miały miejsce wówczas w Związku Radzieckim. Kiedy jednak znowu Stalin montował w Polsce po II wojnie światowej nowe elity, w miejsce tych wymordowanych w Katyniu, Żydzi znowu stali się dla niego użyteczni. Przedstawiciel nowych elit to musiał być człowiek, który nie będzie miał odchyleń polsko-patriotycznych, a więc po pierwsze mieć komunistyczne poglądy, a po drugie mieć niepolskie pochodzenie. Idealnie nadawali się więc tu żydowscy komuniści, dlatego było tak wielu Żydów w UB, i w ogóle tak powstała polska elita żydokomuny. Kiedy jednak znowu doszło do pogorszenia się relacji ZSRR z Izraelem w czasie wojny sześciodniowej w 1967 r., dla władz PRL Żydzi znowu przestali być fajni, i mieliśmy wydarzenia marcowe 1968 r. I tak w koło Macieju. 

 

A jak to jest obecnie? Owszem, współczesna lewica chroni Żydów, ale tylko tam gdzie stanowią oni "prześladowaną mniejszość" i można tym atakować pozostałą większość, jacy to z nich antysemici, faszyści, mohery i ciemnogród. Schemat ten oczywiście nie zadziała w Izraelu, gdzie Żydzi nie są przecież mniejszością tylko większością, poza tym zgodnie z poprawnością polityczną, Żydzi, podobnie jak kobiety i homoseksualiści, mogą być dyskryminowani tylko przez katoli z zachodu, broń Boże, nie przez muzułmanów. Ponadto, od samych Żydów dla lewicy obecnie ważniejsza jest promocja islamu, co stanowi ulubione narzędzie kulturowego marksizmu do rozwalania całej zachodniej cywilizacji.

 

Do tego wszystkiego nie należy zapominać o istnieniu silnego lobbingu arabskiego. Takie kraje jak Arabia Saudyjska, Katar czy Zjednoczone Emiraty Arabskie, mają całe morze gotówki na korumpowanie zachodnich polityków i mediów. Jak powszednie wiadomo, chociażby Fundacja Clintonów, była solidnie wpierana przez Saudyjczyków i Katarczyków. Katar już sobie wykupuje nawet całe imprezy sportowe. ONZ to już od dawna jest praktycznie prywatny folwark Arabii Saudyjskiej. Ten kraj w którym kobiety nie mają prawie żadnych praw, został ostatnio wybrany do komisji ONZ ds. statusu kobiet, a w 2015 to właśnie ten kraj został wybrany na przewodniczącego komitetu ONZ ds. Praw Człowieka, chociaż prawa człowieka łamie się w tej dyktaturze szariatu na co dzień. Lobby pro-islamskie są w ONZ na tyle silne, że ONZ stał się w ostatnich latach nawet anty-izraelski, co widzimy w podsumowaniu poniżej:

 

 

I tak jesteśmy sączeni tą pro-islamską propagandą na każdym kroku i to od lat. Poza przekłamaniem konfliktu Izrael-Palestyńczycy oczywiście kłamania się skrywanie prawdy o cieniach multi-kulti w Europie i USA, tuszowanie spraw islamskich gwałtów, racjonalizowanie zamachów terrorystycznych, których dokonują "nieszczęśliwie zakochani czy sfrustrowani życiem ludzie o nieeuropejskich rysach twarzy". Czy też zrzucenie całej winy w Wojnie w Bośni i Hercegowinie na Serbów, gdzie do ofiar masakry w Srebrnicy doliczono nawet muzułmanów, którzy wyjechali albo zostali zabici przez swoich współbraci. Tymczasem całkowicie przemilczano zbrodnie dokonywane przez Albańczyków (czyli muzułmanów) na serbskich cywilach. Nikt za te ludobójstwo nawet nie odpowiedział, poza Naserem Oricem, który dostał 2 lata więzienia, z wyroku został zwolniony, jako że odsiedział 3 lata w areszcie.

 

Ok, omówiłem więc jak działa lewica i na czym polega arabski lobbing. Ale pozostaje jeszcze kwestia, dlaczego to sami Żydzi z lewicy mają nastawienie anty-izraelskie? Tu trzeba zrozumieć, że Żydzi jak każdy naród na świecie, również są między sobą podzieleni. Istnieje więc zarówno:

-żydowska lewica, czyli tacy ludzie jak Soros czy Michnik

-żydowska prawica

 

Izrael jest to kraj założony przez tzw. syjonistów. Nie do końca jest tak, jak niektórzy mawiają że syjonizm = żydowski nacjonalizm, dlatego że syjoniści również dzielą się na prawicowych i lewicowych. Jest to dosyć ogólne określenie na Żydów będących "za Izraelem". Kiedyś tak nazywało się zwolenników utworzeniu tego kraju, obecnie każdego kto z nim sympatyzuje. Tak więc jest to coś w rodzaju żydowskiego patriotyzmu, naturalnie że syjonizm zbiera więc głównie żydowskie środowiska patriotyczne, konserwatywne, niekiedy nawet nacjonalistyczne. I w polityce Izraela od wielu lat, bodajże od lat 70-tych dominują partie prawicowe, konserwatywne i nacjonalistyczne. Podział na prawicę i lewicę funkcjonuje również w samym Izraelu. Poza dominującą opcją prawicową istnieje opozycja lewicowa, a właściwie to lewacka, bo są to znane z zachodu typowo przypałowe grupy jak: LGBT, feministki, różni zieloni i tęczowi. Lewactwo w Izraelu potrafi być naprawdę nieźle popierniczone, czego przykładem są egalitarystyczne eksperymenty w kibucach, te słynne "gender w praktyce", które się nie powiodło itd. Parady równości w Tel-Aviwie należą do największych na świecie. Żydzi mieszkający w Izraelu zdając sobie sprawę z islamskiego zagrożenia wiedzą, że trzeba wybierać do władzy prawilnych chłopaków, którzy nie będą się patyczkować z muzułmanami, którzy będą inwestować w silną armię i dbać o pozycję Izraela na arenie międzynarodowej. 

 

I tu dochodzimy do najważniejszej konkluzji, żydo-lewica i żydo-prawica nienawidzą się nawzajem i zwalczają jak tylko mogą. Dlatego żydo-lewactwo tak nienawidzi Izraela, czyli prawdziwą ostoję żydo-prawicy. Poza tym żydowskie lewactwo ma dokładnie taką samą mentalność jak każde lewactwo na świecie, a więc pogardę dla własnego narodu. To że islamizacja i multi-kulti może się bardzo źle skończyć dla Żydów, zarówno tych żyjących w diasporze jak i Izraelu, mają centralnie w dupie. Ważniejsza jest dla nich realizacja kolejnej lewackiej utopii, kiedyś był to komunizm, obecnie multikulturalizm i sorosowa koncepcja "społeczeństwa otwartego".  

 

Na koniec jeszcze taka dosyć istotna sprawa. Żydo-prawica z Izraela stara się mieć dobre relacje z innymi prawicowymi ugrupowaniami na świecie. Nie jest to łatwe, dlatego że prawica zazwyczaj nie jest zbyt przychylna Żydom, ale są od tego wyjątki. Idealnym przykładem jest obecny prezydent USA, Donald Trump. Nasz polski PIS, również jest partią pro-izraelską i pro-amerykańską, dlatego od zawsze żre się z lokalną żydo-lewicą, czyli michnikowszczyzną i organizacjami Sorosa w Polsce, zorientowanymi wokół Fundacji im. Batorego.

 

Warto przyjrzeć się ostatnim wydarzeniom w USA. Za Obamy doszło do mocnego zacieśnienia więzi między Ameryką a Arabią Saudyjską. Iran został wykreślony z "osi zła", zniesiono sankcje nałożone na ten kraj w zamian za podpisanie "porozumienia nuklearnego". Wszystko przy wyraźnym sprzeciwie Izraela. Czyli widzimy tu wychłodzenie relacji z Izraelem i "puszczenie oczka" do świata islamu. Do tego arabska wiosna, czyli tak naprawdę obalanie świeckich władz na Bliskim Wschodzie. No i wojna z Assadem, będącym wielkim wrogiem Arabii Saudyjskiej, która zakładała (Arabia) nawet możliwość samodzielnego ataku na Syrię. Poza tym wojna w Syrii stworzyła doskonale narzędzie do islamizacji zachodniej Europy napływem psedouchodźców.

 

W ostatnich wyborach naprzeciw siebie stanęli:

-Hillary Clinton - finansowana przez Sorosa, jak i prawie wszystkie banki, wspierana przez media i Hollywood, jak i finansowana przez Arabię Saudyjską i Katar

-Donald Trump - finansujący się praktycznie samemu, ale jednocześnie deklarujący przyjazne stosunki z Izraelem i walkę z islamskim terrorem 

 

Po zwycięstwie Trumpa, NGO Sorosa szaleją, dochodzi już nawet do fizycznych ataków na zwolenników Trumpa. Do tego Women March, marsz zorganizowany przez Lindę Sarsour, Palestynkę, muzułmankę, otwarcie popierającą prawo szariatu, pochodzącą z rodziny wpierającej Hamas, marsz był finansowany przez Sorosa. Sojusz Sorosowo-proislamski widoczny jak na dłoni. Trump realizuje swoją antylewacką i antyislamką politykę, czyli stara się zablokować napływ islamskich imigrantów, zaostrza stanowisko wobec Iranu (chce renegocjacji porozumienia nuklearnego), demontuje Obamacare, prawdopodobnie Ameryka zaostrzy również stanowisko wobec Arabii Saudyjskiej, którą Trump niejednokrotnie krytykował, szykują się też obniżki podatków. No i fajnie, ale ktoś teraz zapyta: ale czemu Trump podjął decyzję o bombardowaniu Syrii? Faktycznie Trump wydaje się tu kontynuować politykę Obamy, ale robi to z zupełnie innych motywów. Otóż Assad jest nie tylko wrogiem Arabii Saudyjskiej, ale także Izraela. Assad sam zapowiadał, że jak tylko upora się z rebeliantami, zaatakuje Izrael. Assad wspiera również antyizraelski Hezbollah w Libanie. Do tego reżim Assada jest wpierany przez Iran, wielki, wielki wróg Izraela, który już praktycznie oficjalnie deklaruje chęć zmiecenia Izraela z powierzchni ziemi. Poza tym Iran wspiera również Hamas.

 

A czy to dobrze, czy to źle że tak zmieniły się stery w Ameryce? No, na pewno obecna opcja jest o niebo lepsza od sojuszu Obama-Clintonowie-Soros-Islam bo to już jest przepis na całkowite zniszczenie zachodniego świata. Pewną wadą może być dalszy napływ "uchodźców" do Europy. Ale przecież gdyby wygrała Clintonowa, było by to samo, a właśnie to było by jeszcze gorzej, Trump póki co w zasadzie tylko zbombardował jakieś rosyjskie bazy, żeby mu Izrael nie truł dupy, no i przy okazji odciął się tym samym od spekulacji co do swojej rzekomej pro-rosyjskości. Poza tym, każdy głupi już wie że z tymi uchodźcami to ściema, do Europy nie napływają żadni uchodźcy wojenni, tylko imigranci ekonomicznym z różnych krajów Bliskiego Wschodu i Afryki, po prostu nadal należy się na to nie nabierać i już. 

 

Trochę konstruktywnych wniosków z tego wszystkiego:

1. Należy zdać sobie sprawę z tego czym jest islam i dżihad, zachęcam do lektury mojego tekstu o islamie:

Nade wszystko, przestać sobie wkręcać takie bzdety jak: Zamach we Francji? Abo Francja wysłała wojska do Algierii. Czeczeńscy terroryści atakują rosyjskie dzieci w szkole? A bo winny Putin. Arabowie atakują Izrael? A bo walczą o jakąś tam swoją ziemię. Muzułmanie wyrzynają Serbów? A bo walczą o swoje. Nie, nie, i jeszcze raz nie. To jest jeden wielki bullshit. Szwedzi, Norwedzy i Brytyjczycy byli dla muzułmanów aż zbyt mili i jak się im odwdzięczyli? Islam prowadzi od 1400 lat świętą wojnę z całym nie-muzułmańskim światem i nie spocznie póki jej nie wygra. Muzułmanie o tym wiedzą, czas aby nie-muzułmanie też to w końcu zrozumieli.

 

2. W sprawie islamizacji zachodniego świata należy wdrążyć rozwiązania "izraelskie", czyli tak jak w Izraelu: zamknąć granice na jakichkolwiek islamskich imigrantów, na każdy akt przemocy reagować natychmiastowo, rozbijać siatki terrorystyczne i islamską V kolumnę biorąc przykład z Mossadu. Rozpowszechniać wiedzę o islamie i dżihadzie, wzorem takich izraelskich wykładowców jak Moshe Sharon. 

 

3. W sprawie Sorosa i jego organizacji powinno się wprowadzić wariant "putinowski", czyli tak jak Putin wywalił z Rosji wszelkiej maści sorosowe fundacje, a jak człowiek Sorosa, Michaił Chodorkowski, założył Open Russia, która była kopią sorosowej Open Society, również zostało to zaorane. Podobnie jak Pussy Riot, czyli feminazistki, także finansowane przez Sorosa.

  • Like 15
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

O ja pier ..... W końcu ktoś to napisał, tak że to ma ręce i nogi. Bardzo dobrze udokumentowane i zgrabnie napisanie.

 

Ja tylko dodam, że to właśnie w Izraelu szkolono libańskie chrześcijańskie milicje, które powstały w odpowiedzi na ataki ze strony Arabów. To z Izraela płynęła rzeka lekarstw, żywności i broni dla libańskich chrześcijan. I choć użycie potem milicji chrześcijańskiej do gry (prowokacji) z Syrią podczas tzw. wojen libańskich jest co najmniej dwuznaczne, to działań na rzecz ratowania chrześcijan z tego, kiedyś cudownego, kraju odmówić Izraelczykom nie sposób. A NIKT inny im wtedy nie pomógł.

 

Tel Hai!

Edytowane przez GurneyHalleck
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie ten cały konflikt Chrześcijaństwa z Islamem jest tak naprawdę śmieszny bo gdzie 2 się bije tam 3 korzysta - w tym przypadku Judaizm czyli Żydzi. Zmanipulowani i ogłupieni goje walczą między sobą, a Izrael tylko zaciera rączki :D Zasada "Dziel i rządź" w praktyce :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, MoszeKortuxy napisał:

Ogólnie ten cały konflikt Chrześcijaństwa z Islamem jest tak naprawdę śmieszny bo gdzie 2 się bije tam 3 korzysta - w tym przypadku Judaizm czyli Żydzi. Zmanipulowani i ogłupieni goje walczą między sobą, a Izrael tylko zaciera rączki :D Zasada "Dziel i rządź" w praktyce :)

 

Nie, mylisz się, Izrael też walczy i to na pierwszej linii frontu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Odświeżając temat, słówko o żydowskiej prawicy w Polsce. Eli Zolkos z Żydowskiej Ligii Obrony, mówi o zagrożeniu islamizacją Europy i o tym, jak niebezpiecznym człowiekiem jest George Soros:

 

 

Żydowska Liga Obrony (Jewish Defense Leage) to żydowska, prawicowa organizacja walcząca z marksizmem, socjalizmem i islamem. Nawiązuje do tradycji Betaru.

 

Betar to była prawie już zapomniana organizacja prawicowych syjonistów, walczących zarówno o utworzenie Izraela, jak i walcząca z komunizmem i nazizmem. Znienawidzona przez żydowskich socjalistów i komunistów, którzy nazywali ich członków faszystami, hitlerowcami itd. Betar był bardzo aktywny w Polsce międzywojennej, na 70 tys. członków aż 50 tys. stanowili polscy Żydzi. Głównym celem Betaru było wychowanie nowych pokoleń Żydów, zwalczając największe przywary i stereotypy dotyczące Żydów, takie jak np. Żydzi są tchórzliwi, albo Żydzi nie lubią pracować. "Nowy Żyd" to miał być człowiek pracowity, waleczny, patriota i człowiek kierujący się honorem, posiadający szereg cech zwanych "hadar". Betarowcy byli lojalni wobec Polski, wspierani przez władze polski międzywojennej na czele z Marszałkiem Józefem Piłsudskim (dlatego na jego pogrzebie było wielu Betarowców, a w jego krypcie pochowano odrobinę ziemi z osady Tel Chaj). W czasie II wojny światowej Betarowcy walczyli w Żydowskim Związku Wojskowym, Powstaniu w Getcie Warszawskim i Powstaniu Warszawskim. 

 

Dziś mało kto pamięta o Betarze, jako że lewica która miała główny wpływ na politykę i media po II wojnie światowej zarówno w Polsce jak i Izraelu starała się robić wszystko żeby o nich zapomniano. Chociaż to właśnie wpływ wzorców Betaru sprawił, że ludzie w Izraelu są tacy twardzi, wygrywają wszystkie wojny z Arabami, skutecznie zwalczają islamski terroryzm itd. Polecam świetny film Piotra Gontarczyka pt. "Betar - Żydzi Wyklęci":

 

 

Tel Hai! :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
On 5/16/2017 at 1:14 PM, Enemy said:

Źródłem nienawiści muzułmanów do Żydów jest Koran

Nie do Żydów a do niewiernych, wszystkich niewiernych.

 

hqdefault.jpg?sqp=-oaymwEjCPYBEIoBSFryq4 (Carl Goldberg - The "Logic" of Islam)

 

On 5/16/2017 at 1:14 PM, Enemy said:

Zarówno w karcie Hamasu, konstytucji Fatahu, czy statucie Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP) jak i wypowiedziach palestyńskich przywódców jest to samo . Cele Palestyńczyków są jasne i klarowne:

-zniszczyć Izrael

-wymordować wszystkich Żydów

-zaprowadzić prawo szariatu i to bynajmniej nie tylko na terytorium Izraela, ale na całym świecie co jest celem i obowiązkiem KAŻDEGO muzułmanina 

Nie tylko Hamasu ale wszystkich krajów islamskich. Wszystko to ma swoje źródło w Koranie, Syrze, Hadisach. W Islamskiej Republice Iranu jest to zapisane w konstytucji*.

Quote

*An Ideological Army:

the Army of the Islamic Republic of Iran and the Islamic Revolutionary Guards Corps are to be organized in conformity with this goal, and they will be responsible not  only for guarding and preserving the frontiers of the country, but also for fulfilling the ideological mission of jihad in God's  way; that is, extending the sovereignty of God's  law throughout  the world (this is in accordance with the Koranic verse "Prepare against them whatever force you are able to muster, and strings  of horses, striking fear into the enemy of God and your enemy, and others besides them"  [8:60] )


----

Co do lewicy, oto dlaczego lewica kocha Islam:

 

hqdefault.jpg?sqp=-oaymwEjCPYBEIoBSFryq4 (Why the Left Loves Islam EXPLAINED)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koran nakazuje nawracać wszystkich niewiernych na Islam, ci którzy się nie nawrucisz mają być zabici, za wyjątkiem właśnie Żydów i chrześcijan, ci mają wybór - mogą płacić trybut - podatek jest to nawet określone w Koranie jako dżizja.

Chrześcijaństwo i Islam wywodzą się z Judaizmu. Konflikty z  Isamem w okresie średniowiecza, ma podłoże religijne dla wszystkich tych religi Jerozolima jest miejscem świętym, okres chrześcijańskich krucjat spowodował radykalizację Islamu, który na początku był bardziej pokojowo nastawiony do chrześcijan, muzułmanie chcieli współżyć i dzielić święte miasto i tymi dwoma religiami, jednak krucjaty to przekreśliły.

Warto też wspomnieć że bieda i ucisk wywołują radykalizację. Kolejnym takim okresem powodującym radykalizację był okres kolonializmu, kiedy to muzułmanie byli spychani na margines. Goryczy dopełniło siłowe utworzenie państwa Izrael i pomoc jaką to państwo otrzymało od zachodu.

Tak więc obecna sytuacja to pokłosie tych wydarzeń.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, wojkr said:

Koran nakazuje nawracać wszystkich niewiernych na Islam, ci którzy się nie nawrócisz mają być zabici, za wyjątkiem właśnie Żydów i chrześcijan, ci mają wybór - mogą płacić trybut - podatek jest to nawet określone w Koranie jako dżizja.

Nie podatek a haracz. Podatek to eufemizm.

 

6 hours ago, wojkr said:

Chrześcijaństwo i Islam wywodzą się z Judaizmu

Chrześcijaństwo nie wywodzi się z Judaizmu. Islam tak.

Jezus, który był postacią historyczną, stworzył swoją filozofię nie w oparciu o wierzenia Żydów a wbrew nim. To, że pierwsi chrześcijanie byli Żydami i że św. Paweł stworzył z tego religię, którą oparł na torze jeszcze nie znaczy, że to ma coś wspólnego z Judaizmem.

Najważniejszą zasadą w Chrześcijaństwie jest "nie rób drugiemu co tobie niemiłe". Jest to złota zasada etyki, znana też w Buddyzmie, Zoroastrianizmie ale nie w Judaizmie ani w Islamie. Judaizm a w konsekwencji Islam, wyznaje inną zasadę - nasi są dobrzy, obcy są źli. Naszych szanować i traktować na równi z nami samymi a obcych mordować, łupić, gwałcić, żeby przejąć ich kobiety i ziemie. Dokładnie taka sama zasada obowiązuje w Islamie i nie jest to przypadek. Wg historiozofii

 

6 hours ago, wojkr said:

na początku był bardziej pokojowo nastawiony do chrześcijan, muzułmanie chcieli współżyć i dzielić święte miasto i tymi dwoma religiami, jednak krucjaty to przekreśliły.

Islam nigdy nie był pokojowo nastawiony, do nikogo. I krucjaty tego nie zmieniły.

 

hqdefault.jpg?sqp=-oaymwEjCPYBEIoBSFryq4 (The Truth About The Crusades)

 

hqdefault.jpg?sqp=-oaymwEjCPYBEIoBSFryq4 (Jihad vs Crusades, the truth)

 

 

 

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chrześcijaństwo nie wywodzi się z Judaizmu....jak nie jak tak? Pierwsi chrześcijanie nawet dokonywali obrzezania, chrześcijaństwo było sektą, odłamem religii Żydów.

Islam dożył dominacji, jednak muzułmanie chcieli żyć w zgodzie z chrześcijanami i to są fakty historyczne, zapewniali nawet chrześcijaną, którzy pielgrzymowali do Jerozolimy ochronę.

Edytowane przez wojkr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Sami do nich przyszli, mordują okupują, skończą jak indianie na własnej ziemi. 

Polecam książkę Hitler założycielem izraela dla każdego kto ich popiera. Najpotężniejszy naród świata to żydzi, ale paradoksalnie stwarzają najwięcej problemów i są największymi rasistami, pamiętajcie że jesteście gojami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.