Skocz do zawartości

Bolesne doświadczenia pewnego Samca z portalu sympatia


Rekomendowane odpowiedzi

Czytając różne historie z forum i doświadczenie własnego życia, nie zdziwi mnie już chyba wiele.

Ostatnio taka sytuacja.

Znajoma ma wkrótce egzamin z instrumentu na studiach muzycznych, jako że jestem raczej dobry niż słaby w te klocki, prosi mnie o lekcje.

Mam teraz dzieciaki na ferie, więc trzeba było zaplanować to w miejscu, gdzie będą miały możliwość zabawy, spokojnego poczytania.

Skrzypce i altówka, więc dla dzieci lepiej gdzieś w zaciszu posiedzieć i pobawić się klockami na przykład zamiast wysłuchiwać dźwięków, znając koleżankę,  mało przyjaznych. Dostaję wiadomość, że damy radę spotkać się u jej znajomej, bo tamta też chętnie skorzysta z okazji do lekcji. Tak więc dwie godziny dla dzieciaków wyrwane z kalendarza, ale wiadomo, popatrzą jak ojciec popracuje, to przyniesie to wymierne profity również wychowawcze. Okazuje się, że koleżanka mieszka 60 km od nas, więc doliczam pięć dych za benzynę i proponuję,że po drodze zgarnę tę, która całą sprawę nakręciła a po lekcjach odwiozę do domu.

Dostaję ironicznego maila z powrotem, że ona nie rozumie, dlaczego doliczam koszty benzyny, skoro ona  idzie mi na rękę i załatwia miejsce, gdzie dzieci mogą się pobawić. Wytłumaczyłem nie mniej ironicznie. W sumie niewielka sprawa, ale skoro ktoś przejeżdża 60km, żeby udzielić ci lekcji, to chyba logiczne, że jak się transportu nie wyrówna, to niewiele zostanie mu z gaży za lekcję?

Kobiety bywają fantastycznie kreatywne, sprawy proste komplikując grubo poza granice możliwości.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Co właśnie mi pokazał znajomy mający konto na Sympatii:

 

Cytat

 

O mnie

Ciągle szukam swojego miejsca na ziemi i wciąż nie jestem pewna, czy właśnie TO chcę robić w życiu.
Miewam genialne pomysły, które później ciężko mi zrealizować; tak, na słomiany zapał też cierpię.
Lubię czasem ponarzekać- na wszystko, dla samego faktu narzekania.
Mam talent we wszczynaniu kłótni bez powodu, które często kończą się postawą "nie mów do mnie teraz", choć nie potrafię w niej długo wytrzymać (no chyba że mam rację :D).
Odpuszczam dietę średnio raz na dwa tygodnie, by móc w spokoju zjeść burgera i czekoladę, a później płaczę że znowu poszło w ekhm cycki.
Są dni, kiedy nie wychodzę z domu, bo muszę być sama ze sobą; co nie znaczy że jestem no-lifem, bo na piwo z przyjaciółmi zawsze mam chęć (szkoda tylko, że są daleko).
Nie widziałam żadnej części Gwiezdnych wojen, Władcy pierścieni czy innych Hobbitów, nie lubię też Marvela. Dziękuję, kurtyna.

PS. Panowie, czy wyście poszaleli z tymi oczkami? Na prawdę nie umiecie wymyślić nic lepszego? :(

 

 

 

 
 
Zauważcie, że nie napisała ANI JEDNEJ swojej pozytywnej cechy.
A na zdjęciu mocno przeciętna dziewczyna 29 lat, przy kości, z przeterminowanym zdjęciem twarzy pamiętającym jeszcze czasy studiów.
Pierwsza wiadomość tej zacnej niewiasty: "pokaż psa!" (znajomy napisał w profilu, że lubi spacery ze swoim psem).
 
Dno!
 
 
 
 
 
Edytowane przez Heniek
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Trochę odświeżę temat. 

Panowie, przerabiałem Sympatię, badoo, Tindera. To że panny są wybredne, to jasne i nikogo nie trzeba oświecać ale w w większości przypadków się nie dziwię, bo widziałem jakie wiadomości dostają od tych nieszczęśników. Włosy dęba stają. A wystarczy na prawdę trochę pomyśleć nad opisem, wrzucić przyzwoite, bez spiny zdjęcia i do roboty. Jedna zasada. Ani słowa o seksie, jeśli masz coś działać w tym kierunku to po prostu bierzesz się do roboty. Po założeniu konta na badoo, niedługim pisaniu miałem dostawę prosto do domu. Winko, fajny klimat i prosić się o nic nie musiałem. Jedna 32 l.  6,5/10 ale cuda się działy, druga mamucha 6/10 za to ciałko 8/10 z tym że trochę jak z workiem ziemniaków co akurat mnie zdziwiło. Na miss Polonię wskakującą do łóżka nie ma co liczyć ale wiecie, kto wybrzydza... ?.  Obecnie skasowałem konto, siedzę na Tinderze, czas pokaże, na spokojnie bo mam swoje rezerwówki ?. Chciałem wrzucić screeny z jedną na bardzo ciekawy temat finansowy, generalnie że facet POWINIEN zapewnić GODNE warunki socjalno-pobytowe swojej kobiecie ? ale coś nie chcą się załadować. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Muszę trochę zakontrować szanownych kolegów. Nie używam tego portalu za często ale spotkałem się w sumie z 3 laskami. Jedna mnie zaczęła pantoflić już na początku, druga olała a z trzecią chodziłem nawet kilka miesięcy. Niestety nie okazałem się wystarczająco dobry. Jednak wszystkie laski były zgodne z opisem na portalu. Cóż, może akurat trafiłem na takie, które akurat ceniły swój czas i przy okazji mój. Oczywiście żadna laska nie wpisze, że robi shit testy, że chce mieć faceta, który umie dostarczać zasoby itp itd, to się rozumie samo przez się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Dnia 14.01.2018 o 17:58, Łabędź napisał:

Odniosę się jeszcze w kwestii 

http://sympatia.onet.pl/tips/0,5676310,advice-detail.html

Niektórzy mają niezłą bekę, innych aż zemdliło. W moim przypadku raczej to drugie. Widziałem też opinie że to pewnie fake - być może. Napewno jest to dobry chwyt marketingowy dla portalu. Ale też historia z linku mogła wydażyć się naprawdę. Fakt szansa na to jest taka jak trafić 6 w totka i historie którą opiauje Grzegorz mógłbym porównać do kogoś kto reklamuje totalizator bo trafił główną nagrodę. "grajcie w totka - będziecie bogaci". Ha może kiedyś będziecie, albo i nie.

 

Wiecie co, naprawdę nie sądziłem, że tyle wkoło cynizmu. Zacznę może od tego, że jestem owym Grzegorzem. Istnieję, jestem prawdziwy a dwa tygodnie temu zaręczyliśmy się z Magdą. Nie wnikam kto i dlaczego ma bekę czy że np Ciebie zemdliło. Może nie chcecie przeżyć czegoś prawdziwego i pięknego a może nie wierzycie, że to możliwe. Dlatego gdy ktoś wyskakuje z taką historią od razu zabijacie śmiechem lub klasyfikujecie jako fejk. Zgadza się, jestem szczęściarzem na miarę  wygranej w totka, ale ja to szczęście sobie wypracowałem. I jestem zdania, że skoro mi się udało, to może się udać komukolwiek. Zdecydowałem się napisać do Sympatii właśnie po to, by to ludziom pokazać. Że może dziś są w dołku ale już jutro to wszystko może się zmienić.

 

Co do mojej wiarygodności jak i wiarygodności całej naszej mdlącej i fejkowej historii, to nie będę tutaj nikomu nic udowadniał. Powiem tylko, że świat jest mały i jeśli ktoś chce, to mnie znajdzie. Zobaczy w jakim mieście mieszkamy, czym np ja się zajmuję i że rzeczywiście istniejemy i jesteśmy razem. Ludzie, trochę wiary, kurna. Skoro istnieje milion ściem to musi istnieć choć jedna prawda. Trochę wiary jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra akcja, nie ma co :) Nie wiem na co ja liczyłem, serio. Zobaczyłem przypadkiem, że niektórzy z Was moją historię widzą jako fejk i akcję marketingową portalu, to pomyślałem, że fajnie będzie pokazać, że niekoniecznie. W efekcie mam szyderę, czasową blokadę (OK, fakt, nie dopełniłem formalności) i ogólne niedowierzanie. Skończyliście mi już cisnąć i obśmiewać? Jeżeli tak, to może macie coś konstruktywnego do napisania? Nie robię sobie tutaj z nikogo jaj i traktuję Was serio, byłoby mega, gdybyście wysilli się na to minimum i zrewanżowali się tym samym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1 godzinę temu, CMQ napisał:

Nie wiem na co ja liczyłem, serio. Zobaczyłem przypadkiem, że niektórzy z Was moją historię widzą jako fejk i akcję marketingową portalu, to pomyślałem, że fajnie będzie pokazać, że niekoniecznie. W efekcie mam szyderę, czasową blokadę (OK, fakt, nie dopełniłem formalności) i ogólne niedowierzanie. Skończyliście mi już cisnąć i obśmiewać? 

To porozmawiaj z Markiem lub moderatorem na Skype, niech ludzie z góry potwierdzą, że ty to ty i będzie koniec pośmiewiska. W innym przypadku szkoda twojego i naszego czasu.  

Edytowane przez mac
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mac, ja już napisałem do moderatora wczoraj na fb, do dziś nie odczytał wiadomości. Jestem ciekawy czy w ogóle ktokolwiek chce taką opcję brać pod uwagę, kiedy lepiej cynicznie toczyć bekę. Wiesz, tak się prościej żyje większości, kiedy cała ta sytuacja wpisuje się w Wasz światopogląd.

 

Morfeusz, jaja to sobie robisz Ty sam. Generalnie nie na moje progi Twoja merytoryka, więc ustąpię Ci pola. Ale trzymam za słowo, dajesz szczodrze 1% szansy na prawdziwość tego wszystkiego, to ja Ci dam szansę odszczekać, a co.

 

Quo Vadis, pojmuję. A za co był Twój uszczypliwy komentarz? W bonusie od serca. Masz wiadomość na messengerze, napisaną z mojego jakże fejkowego konta. Jeżeli życzysz sobie mnie zweryfikować, to ja chętnie.  Skype nie używam, ale jak każda żyjąca i realna jednostka mam telefon. Mogę zadzwonić, mogę go odebrać. Tylko potem będę oczekiwał od Ciebie i każdego tutaj wycofania swoich heheszków. Mamy deal?

Edytowane przez CMQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.